Strona 1 z 1

Życie we wszechświecie (30) – nasłuch Kosmosu.

: 24 lis 2020, o 08:25
autor: SPUNTI
Już Lukrecjusz żyjący dwa tysiące lat temu rzymski filozof głosił, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Zresztą on nie tylko sam Giordano Bruno za swe przekonania o istnieniu niezliczonych Ziem, na których rozwija się bujne życie w dniu 17 lutego zostaje spalony na stosie. Obecnie żyje kilkaset ludzi na Ziemi swoja świadomością przekonują, że widzieli przybyszów z Kosmosu. Choćby kręgi w zbożach czy słynna katastrofa UFO w Roswell roku 1947 i niewyjaśnione wydarzenia w Trójkącie Bermudzkim. Jeden z astronomów w latach 60-tych ubiegłego wieku wymyślił nawet wzór ile cywilizacji istnieje w naszej galaktyce okazało się jest ich prawie milion. Był nim Fran Darke opracował on program poszukiwawczy cywilizacji pozaziemskich SETI. Pierwszym zadaniem było nasłuchiwanie przez radioteleskop w Green Bank USA nadawanych sygnałów od inteligentnych istot pozaziemskich. Jeśli już naukowcy zapoczątkowali próbę nasłuchu to tak naprawdę musza być przekonani ,że nie jesteśmy sami w Kosmosie. Być może nadejdzie taki czas kiedy my dotrzemy do nich pierwsi. Jeśli nie to warto być przygotowany na Bliskie Spotkanie III stopnia. UFO niezidentyfikowane obiekty latające były i są uwidaczniane na wielu fotografiach i filmach. Wszystkie dowody nie znajdują satysfakcjonującego wyjaśnienia w sposób oczywisty. Pierwszym poważnym traktowaniem informacji o NOL (UFO) związane było za sprawą pilota Kennetha Arnolda. Pilot podczas wykonywania lotu w 1947 roku nad górami Kaskadowymi w USA zauważył 9 niezidentyfikowanych obiektów. Prędkość ich ocenił na 2500 km/h w tym samym dniu to co widział pilot podobne wydarzenia zaobserwowano nad Pacyfikiem w pobliżu zachodniego wybrzeża USA gdzie naliczono 20 obiektów UFO. Takich przypadków blisko 70 letniej przygody napotkania UFO odnotowano tysiące ich przypadków. Pierwsze sfotografowane UFO w Polsce wykonano w 1959 roku w Gdyni. Dość znanym polskim przypadkiem bliskim spotkaniem z UFO było wydarzeniem z roku 1979 w Emilcinie. Jan Wolski 71-letni rolnik jadąc na pole zauważył unoszący się w powietrzu na wysokości 4-5 km srebrzysty obiekt. Po wylądowaniu wyszła dziwna postać i zaprosiła go do środka.