Astronautyka(93) – konstrukcja Sputnika-1.

[SPUNTI]

Dzień 04 października 1957 roku jakby nie było pomijając wydarzenia propagandowe i polityczne stał się faktem. Sputnik – 1 spełnił marzenia o czym marzyły cale pokolenia ludzkości znalazł się w przestrzeni kosmicznej na orbicie okołoziemskiej. Jak na tamte czasy koniec lat 50-tych XX weku na pokładzie kapsuły Sputnika-1 znalazły się miniaturowe urządzenia naukowe i pomiarowe. Wszystko było w odpowiedni sposób zamieszczone w kuli o średnicy 58 cm. Masa tego zespołu wraz z aparatura naukową wynosiła ok. 84 kg. Całe poszycie kuli statku wykonano ze specjalnego stopu aluminium nadający jej srebrzysty blask przy oświetleniu słonecznym. Chodziło tutaj o możliwości obserwacyjne z Ziemi Sputnika-1 najmniejsza jego wizualna jasność + 9 mag. Była więc w zasięgu ludzkiego wzroku maksymalną jasność osiągał Sputnik-1 gdy znajdował się w perygeum 210 km nad powierzchnią naszej planety. Wówczas osiągał blask + 6 mag. poruszał się po sferze niebieskiej względem obserwatora od zachodu w kierunku wschodnim. Działo to się tak dlatego ponieważ jeden obieg trwał tylko 96 minut i w czasie jednej doby dokonywał 15obiegów. Sputnik oddalał się od Ziemi na maksymalną odległość maksymalną 925 km. Średnia prędkość orbitalna satelity wynosiła 7,6 km/sek. osiągając perygeum jego prędkość wzrastała do 7,8 km/sek. Jak pisałem wewnątrz satelitarnej kuli o rozmiarze ok. 60 cm znajdowała się miniaturowa aparatura badawcze natomiast na zewnątrz były umieszczone cztery pręty były to anteny. Satelita wysyłał sygnały, które były odbierane nie tylko przez kontrolerów lotu lecz amatorskie kluby krótkofalowców. Zapewne sygnały radiowe wysyłane przez Sputnika-1 były zaszyfrowane. Odbiorcy sygnałów w słuchawkach słyszeli tylko je w postaci krótkotrwałych impulsów. Impulsy te jedynie znane były kontrolerom lotu. Pierwszy sztuczny satelita od momentu startu na orbicie okołoziemskiej był aktywny tyko przez 3 tygodnie. W dniu 25-10-1957 roku zamilkł, natomiast 04-01-1958 roku spłonął w atmosferze ziemskiej ulegając całkowitemu zniszczeniu.