Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Starship doleciał do kosmosu. Sukces SpaceX
2023-11-18..
18 listopada br. najpotężniejszy system nośny, który został stworzony przez człowieka odbył drugi lot testowy. Mimo, że dolny stopień (Booster 9) nie przetrwał to dwustopniowa rakieta firmy SpaceX zaliczyła udaną próbę. Statek (Ship 25) przekroczył linię Karmana, czyli wysokość powszechnie uznawana za umowną granicę z kosmosem
Przed kilkoma minutami byliśmy świadkami historycznego wydarzenia, jakim był drugi lot testowy zintegrowanego systemu nośnego Starship/Super Heavy, który wystartował o godzinie 14:03 czasu polskiego ze Starbase w Boca Chica w Teksasie. Pierwszym sukcesem było to, że wszystkie silniki drugiego stopnia (Booster 9) zadziałały poprawnie i kontynuowały napędzanie rakiety do momentu separacji stopni (na wysokości około 75 km). W tym momencie niestety zaczęły się problemy, gdyż silniki zaczęły się wyłączać a booster tracić kontrolę, co skutkowało jego zdalną detonacją ze względów bezpieczeństwa.
Obecnie nie znamy dokładnej przyczyny wybuchu Boostera 9, ale należy podkreślić, że jednym z głównych celów było sprawdzenie działania stopni oraz metody ich separacji, czyli hot-staging, która polega na uruchomieniu silników w górnym stopniu, gdy nadal będzie on przymocowany do boostera Super Heavy.
Górny stopień, czyli statek Ship 25 kontynuował historyczny lot. Silniki Raptor działały poprawnie, a dane telemetryczne wskazywały poprawne zużycie paliwa. Stopień przekroczył linię Karmana (100 km n. p. m.), a więc z radością można powiedzieć, że Starship dotarł w przestrzeń kosmiczną! Na wysokości 148 km nad powierzchnią Ziemi silniki Raptor zasilające statek wyłączyły się i utracono połączenie z pojazdem. Na ten moment nie wiemy dokładnie co stało się z Shipem 25, ale najprawdopodobniej również zakończył swój żywot i nie dojdzie do jego ponownego wejścia w atmosferę.
W momencie pisania artykułu możemy powiedzieć, że próba zakończyła się ogromnym sukcesem, gdyż wygląd na to, że platforma startowa przetrwała odpalenie 33 silników dolnego stopnia rakiety i po raz pierwszy działały one wszystkie nieprzerwanie do separacji. Dodatkowo długość lotu daje inżynierom ze SpaceX ogrom cennych danych, które zostaną wykorzystane do opracowania niezawodnej konstrukcji. Pozostaje czekać na dokładne analizy po starcie i informacje odnośnie przewidywanych terminów kolejnych prób.
Przypomnijmy, że obecnie Starship rozwijany jest pod kątem powrotu człowieka na Księżyc w ramach programu Artemis (ma w okolicach 2026 r. zostać wykorzystany do misji Artemis III), ale również jako system niezbędny do kolonizacji Marsa.
Opracowanie: Mateusz Mitkow / Wojciech Kaczanowski
Fot. SpaceX Live
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sy ... ces-spacex
Załączniki
Starship doleciał do kosmosu. Sukces SpaceX.jpg
Starship doleciał do kosmosu. Sukces SpaceX2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Polska konstelacja satelitów Camilla zapewni nam wysokiej jakości zdjęcia z orbity
2023-11-19. Autor:
Grzegorz Jasiński
Planowana we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną budowa konstelacji polskich satelitów Camilla znacznie podniesie zdolności naszego sektora kosmicznego, przyczyni się też do wzmocnienia firm zajmujących się obróbką danych satelitarnych - mówi RMF FM Jolanta Orlińska, Dyrektor Departamentu Obserwacji Ziemi Polskiej Agencji Kosmicznej. Rada ministerialna ESA zatwierdziła pomoc dla tego projektu, którego koszty według Polskiego Instytutu Ekonomicznego wyniosą 85 milionów euro. ESA wspólnie z Ministerstwem Rozwoju zaproponuje projekt, pomoże w budowie, uruchomieniu i umieszczeniu konstelacji na orbicie. Camilla jest projektem cywilnym, ma zapewnić w czasie rzeczywistym wysokiej jakości dane satelitarne i umożliwić oferowanie usług monitorowania z orbity.
Grzegorz Jasiński: My w dziedzinie obserwacji Ziemi i obróbki danych obserwacyjnych Ziemi stajemy się rzeczywiście graczem na rynku kosmicznym.
Jolanta Orlińska: Nie odstajemy poziomem badań czy też powiedzmy umiejętności inżynierskich od reszty świata. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. I to spotkanie ma zademonstrować te kompetencje naszego sektora kosmicznego jemu samemu, bo przecież my musimy czerpać nawzajem ze swoich doświadczeń, aby wspinać się na kolejne poziomy rozwoju, ale również administracji publicznej, która do tej pory może nie ma pełnej wiedzy co do tego, co tak naprawdę sektor kosmiczny oferuje jej do realizacji zadań publicznych. Wiadomo, że wszystkie te technologie są robione po coś, po to żeby pozyskiwać dane na temat Ziemi, na temat ekosystemów Ziemi, na temat obiektów znajdujących się na Ziemi i wokół Ziemi. W związku z tym jest to ogromny potencjał informacyjny, który musi być wykorzystany, bo my to wszystko robimy dla użytkownika, głównie administracji publicznej. 80 proc. zadań publicznych to są zadania związane z przestrzenią, z informacją przestrzenną. Gminy, powiaty, regiony dbają przede wszystkim o swój teren. I te informacje z pułapu satelitarnego czy z pułapu lotniczego, czy z pułapu dronów, czyli tego najniżej, mogłyby znakomicie im tę pracę ułatwić, usprawnić, poszerzyć wiedzę, ułatwić analizy przede wszystkim tego, co się w terenie dzieje.
Tych danych jest coraz więcej, zarówno dzięki satelitom NASA, ESA i innych organizacji, ale także satelitom, które coraz częściej wysyłane są w przestrzeń kosmiczną przez polskie firmy. I ten element opracowania danych staje się kluczowy, istotny, żeby z tego co jest, co można już znaleźć, wybrać to, co najważniejsze. Co Pani zdaniem jest w tej chwili najważniejsze z tych danych?
Te dane mogą być bardzo szeroko wykorzystywane. Natomiast w tej chwili na pierwszy plan wysuwają się te wyzwania, z którymi mierzy się nie tylko Europa, ale cały świat, a więc są to przede wszystkim zmiany klimatu. Jest to degradacja środowiska. A więc tutaj te nasze podstawowe problemy mogą być za pomocą tych danych bardzo skutecznie rozwiązywane, albo przynajmniej te wszystkie metody rozwiązania tych problemów mogą być tymi danymi wspierane, więc sektor kosmiczny również na tym się koncentruje. My widzimy te potrzeby związane z transformacją zieloną czy cyfrową i staramy się na te potrzeby odpowiadać. Tutaj mowa jest np. o monitorowaniu środowiska, o monitorowaniu rzek czy innych zbiorników śródlądowych, bo Morze Bałtyckie monitorujemy już bardzo dobrze. Tutaj mamy doskonały system SatBałtyk, który morze obserwuje. Ale przecież przypomnijmy sobie, jeszcze tak niedawno przeżywaliśmy tę katastrofę ekologiczną na Odrze. Tutaj też dane satelitarne mogą nam znacznie pomóc w ocenie, w śledzeniu tego zjawiska.
Jak pani ocenia, czy polskie firmy, które się zajmują opracowaniem tych obrazów, mają więcej pola do popisu na rynek wewnętrzny, wspierając samorządy, czy instytucje rządowe w różnych sprawach dotyczących naszych wewnętrznych lasów, rzek i pól itd.? Czy jednak szansa, żeby wyjść na zewnątrz i oferować innym te usługi jest jeszcze duża i jesteśmy w tym na tyle dobrzy, że możemy te usługi oferować?
Myślę, że jedno i drugie, bo tak naprawdę tutaj ogromne pole do popisu jest w Polsce, żeby propagować tego typu rozwiązania i Polska Agencja Kosmiczna się między innymi też w to angażuje, żeby pokazać wszystkim użytkownikom, jak bogate źródło informacji mamy do dyspozycji. Tutaj widzimy, że niektóre z tych naszych firm mają duże ambicje międzynarodowe, nanosatelity, czy mikrosatelity, to jest szansa dla naszego sektora kosmicznego. Jak widzimy, tak tę szansę rozumieją nasi przedsiębiorcy i tę szansę wykorzystują. Mamy tutaj wiele bardzo ciekawych przykładów, jak ci, którzy zajmują się tym upstreamem, czyli segmentem kosmicznym, są już bardzo zaawansowani w tworzeniu tych rozwiązań. Niektóre z nich są operacyjne. I tutaj jeden z kolegów powiedział, że z dużym powodzeniem sprzedają na całym świecie swoje satelity. Tak, że akurat ten obszar, czyli małe satelity, dają nam bardzo duże możliwości wkroczenia na rynek europejski i na rynek światowy. Ale cały czas potrzebujemy większego zaangażowania podmiotów komercyjnych, jeśli chodzi o przetwarzanie danych. Bo, jak już pan wspomniał, danych jest ogromna ilość i tak naprawdę, żeby z tych danych powstała ta informacja i wiedza, to jednak potrzebny jest tam specjalista, fachowiec, który odpowiednim ludziom, decydentom czy innym użytkownikom tę informacje przekaże i do budowy tej wiedzy się przyczyni. Tak, że cały czas potrzebujemy większej liczby specjalistów i większej liczby firm, które zajęłyby się tym downstreamem, czyli przetwarzaniem naziemnym. Tutaj po stronie nauki robimy dużo, prawda? Tylko chodzi po prostu o to, żeby te doświadczenia naukowe przekuć na praktyczne produkty, monitoringi, które będą powstawały systematycznie, które będą stałym źródłem informacji na temat powiedzmy środowiska i obiektów występujących na powierzchni Ziemi, wpływu człowieka na środowisko, itd.
Branża dużo sobie obiecuje po tej decyzji radykalnego zwiększenia finansowania płynącego z Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej, bo większość tych pieniędzy będzie płynąć w drugą stronę, właśnie do firm sektora kosmicznego. Jak pani ocenia, w tej dziedzinie obserwacji Ziemi, na co tu możemy liczyć i czy to będzie przełomowa zmiana?
Myślę, że tak, że to na pewno wielu firmom pomoże rozwinąć, rozłożyć skrzydła. My już jesteśmy na tym europejskim poziomie, w Europie, słyniemy właśnie z dużych zdolności, jeśli chodzi o przetwarzanie danych. Europejska Agencja Kosmiczna docenia tu kwalifikacje naszych naukowców i przedsiębiorców w tej dziedzinie. Dlatego też tutaj stawiamy na te rozwiązania naziemne, czyli to, o czym w tej chwili powiedziałam, że tego mamy trochę za mało, więc tutaj będzie ta okazja, żeby - zresztą zgodnie z polityką Komisji Europejskiej i samej Europejskiej Agencji Kosmicznej - rozwijać wszelkiego rodzaju przetwarzania tak, aby można było na bieżąco monitorować Ziemię. Więc na to ESA stawia. My mamy te kompetencje. Mam nadzieję, że w tym obszarze się rozwiniemy i jeszcze wzmocnimy swoją pozycję. Jeśli chodzi o to zwiększenie tej składki, to została skierowana również na komercjalizację. I tutaj głównie zgłosiły się firmy, z tego sektora upstreamowego, segment kosmiczny będziemy mogli wzmacniać. A najważniejszą rzeczą, która wydarzyła się dla obserwacji Ziemi, to jest podpisanie umowy Ministerstwa Rozwoju z Europejską Agencją Kosmiczną na budowę polskiej konstelacji, która będzie przede wszystkim zaspakajać potrzeby cywilne. Wojsko również jest bardzo aktywne w tym zakresie, no ale wiadomo, że nieco inne ma cele. A tutaj chodzi o to, żeby właśnie administracji, tym zastosowaniom cywilnym dostarczyć wysoko rozdzielczych danych. I ta umowa została podpisana zaledwie 30 października, a już w tej chwili toczą się prace. My w nich również uczestniczymy jako Polska Agencja Kosmiczna. Już wkrótce zostanie nam zaprezentowany przez Europejską Agencję Kosmiczną plan realizacji. A więc jest duża nadzieja, że ta właśnie luka, którą cały czas dostrzega administracja publiczna, w sensie braku dostępu do zobrazowań wysoko rozdzielczych, się wypełni. Warto też podkreślić fakt, że w ramach tego ogromnego przedsięwzięcia budowa tej konstelacji będzie oparta na kompetencjach polskiego sektora, więc nie tylko ten sektor znajdzie miejsce do rozwoju, ale również nabędzie to, czego nam z kolei na rynku międzynarodowym brakuje, tego doświadczenia kosmicznego. Tak, że jest to ogromna szansa dla naszych przedsiębiorców.
Jak się nazywa ten program i kiedy zacznie być już praktycznie realizowany?
Żeby było łatwiej, to posługujemy się akronimem Camilla, tak się nazywa. I tak jak mówię, umowa jest podpisana, prace się toczą. Myślę, że w perspektywie około czterech lat będziemy mieli gotową konstelację i ten segment kosmiczny, i segment naziemny. I tak jak powiedziałam, i w tym zakresie budowy satelitów, jak i w zakresie operowania tymi satelitami, czyli segmentu naziemnego, i przetwarzania do postaci użytecznej dla szerokiego grona użytkowników, to będzie w naszych rękach. W większości, bo trudno powiedzieć czy w całości, ale wydaje mi się, że w dużej większości. Takie są założenia.
Ile tych satelitów? O jakiej liczbie mówimy?
My jeszcze jesteśmy przed analizą, bo dość wnikliwie muszą być przeanalizowane kompetencje i możliwości naszego sektora kosmicznego, a także potrzeby użytkowników. Obydwa te czynniki zostaną wzięte pod uwagę. Wtedy zostanie przez Europejską Agencję Kosmiczną wspólnie z Ministerstwem Rozwoju zaproponowany projekt tej konstelacji. Jeśli chodzi o umowę, to w niej mowa jest o minimum czterech małych satelitach, przy czym jeden z nich będzie satelitą SAR, czyli radarowym. To jest dla nas dość istotne, dlatego że my jesteśmy dość zachmurzonym krajem.
A to jest technologia odporna na pogodę.
A to jest technologia odporna, w związku z tym satelita SAR jest konieczny, żeby uzupełniać te luki kompatybilnie z optycznymi, żeby te dane mogły być analizowane. I to jest właśnie takie kolejne wyzwanie dla naszych przedsiębiorców, że jest konstelacja, są dane, trzeba nauczyć się wspólnie je przetwarzać, wykorzystywać, tworzyć nowe produkty, monitoringi przestrzeni, tutaj na Ziemi, a także terytorium naszego kraju w różnych aspektach. Tak, że myślę, że to jest w ogóle ogromna szansa i dla naszego sektora, i dla administracji, żeby w końcu to dobro, jakim jest ta informacja satelitarna, mogli z powodzeniem w swojej pracy wykorzystać.
Zdjęcia satelitarne pochodzą z listy 13 wskazanych jako najlepsze w IV edycji międzynarodowego konkursu "Seize the beauty of our Planet". Przedmiotem konkursu były zobrazowania satelitarne ukazujące efekty globalnego ocieplenia i zmian klimatu. Na podium uplasowało się dwóch Polaków, którzy pokazali topniejący lodowiec na Alasce i katastrofalne skutki powodzi w Grecji. Wśród laureatów znaleźli się obywatele Włoch, Sri Lanki, Portugalii, Tanzanii, Austrii, Indii, a także czterech uczestników z Polski.
Opracowanie:
Magdalena Partyła
Źródło: RMF FM
Topniejąc i Znikając" - lodowiec Columbia na Alasce - jeden z najszybciej zanikających lodowców na Ziemi - II miejsce /Kamil Onoszko (Copernicus Sentinel-2 30.07.2023) /Materiały prasowe
Jolanta Orlińska, Dyrektor Departamentu Obserwacji Ziemi Polskiej Agencji Kosmicznej /POLSA /Materiały prasowe

"Zabójcza susza w Rogu Afryki" /Maciek Myśliwiec (Sentinel 2, 29.9.23) /Materiały prasowe

"Gniew Acheloosa" - powódź w rejonie miasta Trinkala w Grecji - III miejsce /Jakub Wołosz - Copernicus Sentinel2-L2A. 10.09.2023. /Materiały prasowe

Satelitarne widmo kolorów wody (akwareli?) po powodzi" - skutki powodzi w Grecji /Ewa Bubula (Sentinel-2A on 10.09.2023) /Materiały prasowe

"Woda na pustyni" - I miejsce /Lorenzo Amici (Włochy) – (Copernicus Sentinel-2, 26.08.2023) /Materiały prasowe


"Potęga płomieni" Portugalia /Adriana Marcinkowska-Ochtyra (Sentinel-2 data, 12 8 4 RGB, 07.08.2023) /Materiały prasowe
https://www.rmf24.pl/nauka/news-polska- ... rp_state=1
Załączniki
Polska konstelacja satelitów Camilla zapewni nam wysokiej jakości zdjęcia z orbity.jpg
Polska konstelacja satelitów Camilla zapewni nam wysokiej jakości zdjęcia z orbity2.jpg
Polska konstelacja satelitów Camilla zapewni nam wysokiej jakości zdjęcia z orbity3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

33 miliardy lat świetlnych stąd - kosmiczny teleskop Webba odkrywa galaktyki, które podważają teorie astronomiczne
Autor: admin (19 Listopad, 2023)
Dokonując przełomowego odkrycia astronomowie potwierdzili istnienie drugiej i czwartej najodleglejszej galaktyki, jaką kiedykolwiek zaobserwowano. Te starożytne galaktyki odkryto w gromadzie Pandora, znanej również jako Abell 2744, wykorzystując dane z należącego do NASA Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST). To niezwykłe odkrycie dostarcza cennych informacji na temat powstawania najwcześniejszych galaktyk i rzuca światło na tajemnice wczesnego Wszechświata.
Międzynarodowy zespół badaczy kierowany przez naukowców z Penn State wykorzystał nowe dane spektroskopowe z JWST, aby potwierdzić odległość i wywnioskować właściwości tych odległych galaktyk. W przeciwieństwie do innych galaktyk obserwowanych z tak dużych odległości, które wyglądają jak czerwone kropki, te nowo odkryte galaktyki mają wyjątkowy wygląd. Jedna z nich ma kształt orzeszka ziemnego, a druga to puszysta kulka. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Astrophysical Journal Letters .
Zrozumienie wczesnego Wszechświata od dawna stanowi wyzwanie dla naukowców. Odkrycie tych odległych galaktyk stanowi rzadką okazję do poznania czasu, kiedy galaktyki powstały i rosły. Bingjie Wang, doktorant na Pennsylvania State University i członek zespołu JWST UNCOVER, podkreślając znaczenie odkryć, powiedział: „Bardzo niewiele wiadomo o wczesnym Wszechświecie, a jedynym sposobem, aby dowiedzieć się o tamtym czasie i przetestować nasze Teorie dotyczące powstawania i wzrostu wczesnych galaktyk sprowadzają się do badania bardzo odległych galaktyk”.
Światło emitowane przez te galaktyki przebyło ogromne odległości, aby dotrzeć do Ziemi i umożliwia wgląd w przeszłość. Według zespołu badawczego światło wykryte przez JWST zostało wyemitowane, gdy Wszechświat miał około 330 milionów lat. Dotarcie do JWST zajęło około 13,4 miliarda lat świetlnych. Jednak ze względu na ekspansję Wszechświata w czasie, obecnie szacuje się, że galaktyki te znajdują się w odległości około 33 miliardów lat świetlnych od Ziemi.
Joel Leja, adiunkt astronomii i astrofizyki na Penn State University, wyjaśnił znaczenie badania tych starożytnych galaktyk: „Te wczesne galaktyki są jak latarnie morskie, których światło przebija się przez bardzo delikatny gaz wodorowy, z którego składał się wczesny Wszechświat. tylko dzięki ich światłu możemy zacząć rozumieć egzotyczną fizykę, która rządziła galaktyką podczas kosmicznego świtu.”
Przed tym odkryciem potwierdzono istnienie tylko trzech galaktyk w tak ekstremalnej odległości. Nowo odkryte galaktyki w gromadzie Pandora ukazują różnorodność galaktyk we wczesnym Wszechświecie i podkreślają bogactwo wiedzy, jaką można zdobyć podczas ich badania. Naukowcy uważają, że dalsza analiza tych galaktyk i ich właściwości dostarczy cennych informacji na temat powstawania i wzrostu wczesnych galaktyk.
Odkrycie tych starożytnych galaktyk w gromadzie Pandora było kamieniem milowym w naszym zrozumieniu wczesnego Wszechświata. Badając te odległe latarnie, naukowcy będą mogli odkryć tajemnice narodzin galaktyk i uzyskać głębsze zrozumienie zasad ich powstawania.
Źródło: Kadr z Youtube
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/33 ... -podwazaja
Załączniki
33 miliardy lat świetlnych stąd - kosmiczny teleskop Webba odkrywa galaktyki, które podważają teorie astronomiczne.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Start polskiego programu stażowego w strukturach Europejskiej Agencji Kosmicznej
2023-11-19. Redakcja
Nowy program stażowy w ESA.
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) uruchamia rekrutację na prestiżowe, dwuletnie staże w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) dla absolwentów studiów magisterskich. Rekrutacja jest wynikiem porozumienia pomiędzy Ministrem Rozwoju i Technologii a ESA, dotyczącego Narodowego Programu Stażowego (ang. National Trainee Programme).
W ramach porozumienia, młodzi absolwenci studiów wyższych z Polski będą mieli wyjątkową szansę zdobycia praktycznego doświadczenia w biurach ESA w rożnych rolach związanych z branżą kosmiczną, a także zdobycia szerokich kompetencji zawodowych pracy w środowisku międzynarodowym. Biura ESA znajdują się w Niemczech, we Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Holandii.
Program skierowany jest do absolwentów posiadających stopień magistra (uzyskany w ciągu ostatnich dwóch lat) na kierunkach związanych z szeroko rozumianą branżą kosmiczną. Oferowane są staże w takich obszarach jak inżynieria systemowa, gospodarka kosmiczna, dyplomacja, kontrola misji, technologie związane z obserwacją Ziemi, czy wsparcie dla załogowych lotów kosmicznych. Pełna oferta dla Polski obejmuje aż 33 tematy.
– Za sprawą wykształconych, zdolnych i twórczych pracowników polskiego sektora kosmicznego, polskie technologie stają się coraz bardziej widoczne na rynku międzynarodowym. Otwieramy drugą dekadę członkostwa w Europejskiej Agencji Kosmicznej szczególną możliwością adresowaną do młodych ludzi. Drodzy absolwenci, już od początku waszej kariery zawodowej macie możliwość tworzyć przyszłość. Zachęcamy do aplikowania na staże w ESA – powiedział prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna.
Pierwsza rekrutacja wyłoni do 20 stażystów, którzy rozpoczną pracę w wybranym przez siebie biurze ESA w lutym 2024 r. Program stażowy przewiduje łącznie 30 dwuletnich, płatnych staży.
W ciągu 10 lat członkostwa Polski w ESA opracowano w Polsce 100 technologii kosmicznych, a polskie podmioty zaangażowane były w najbardziej prestiżowe misje naukowe, takie jak na przykład misja JUICE, wystrzelona w kwietniu 2023 r. W ramach coraz ściślejszej współpracy z ESA, w roku 2024 polski astronauta będzie brał udział w locie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), podczas którego zostaną zrealizowane eksperymenty polskich inżynierów i naukowców. Staże w ESA przyczynią się do wzrastania nowego pokolenia polskich specjalistów, którzy będą w najbliższych latach budować polskie specjalizacje kosmiczne.
POLSA będzie odpowiedzialna za przeprowadzenie całego procesu selekcji kandydatów we współpracy z ESA. Absolwentów zainteresowanych stażami oraz planujących rozwijać swoją karierę w sektorze kosmicznych serdecznie zachęcamy do zapoznania się z ofertą programu na stronie www POLSA.
(POLSA)
https://kosmonauta.net/2023/11/start-po ... osmicznej/
Załączniki
Start polskiego programu stażowego w strukturach Europejskiej Agencji Kosmicznej.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Mars w nocy świeci na zielono. W ten sposób zaobserwowano to pierwszy raz

2023-11-19. Dawid Długosz
Mars to planeta, która w nocy świeci na zielono. Takie widoki udało się przechwycić sondzie ExoMars Trace Gas Orbiter, która należy do Europejskiej Agencji Kosmicznej. To pierwszy raz, gdy taka poświata w atmosferze Marsa została uchwycona w zakresie światła widzialnego nocą. Wygląda to podobnie do zorzy polarnej.

Naukowcy podejrzewali już od kilkudziesięciu lat, że Mars to planeta, na której występuje w atmosferze poświata. Jednak zaobserwowano to pierwszy raz dopiero około 10 lat temu. Stało się to możliwe za sprawą sondy Mars Express, która wykryła zjawisko w widmie podczerwonym. Potem orbiter ExoMars TGO uchwycił to w świetle widzialnym za dnia. Teraz naukowcy pochwalili się nowym widokiem poświaty, którą uchwycono nocą.
Zielona poświata Marsa uchwycona w ten sposób pierwszy raz w historii
Statek ExoMars Trace Gas Orbiter należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej uchwycił zieloną poświatę Marsa w świetle widzialnym w nocy i jest to pierwszy raz, gdy udało się przechwycić widok w taki sposób. Czym spowodowane jest to zjawisko?
Wspomniana poświata Marsa z wyglądu poniekąd przypomina zorze polarne występujące na Ziemi. Efekt powstaje, gdy naładowane cząstki słoneczne zderzają się z ziemskim polem magnetycznym. Jednak na Czerwonej Planecie przyczyna zjawiska jest inna. Naukowcy wyjaśniają, że jest spowodowane łączącymi się dwoma atomami tlenu, które tworzą w ten sposób cząsteczkę. Proces zachodzi na wysokości około 50 km od powierzchni i efektem ubocznym jest zielona poświata.

"Te nowe obserwacje są nieoczekiwane i interesujące dla przyszłych podróży na Czerwoną Planetę. Intensywność nocnej poświaty w obszarach polarnych jest tak duża, że proste i stosunkowo niedrogie instrumenty na orbicie marsjańskiej mogłyby mapować i monitorować przepływy atmosferyczne." - komentuje planetolog z ULiège, Jean-Claude Gérard w oświadczeniu ESA
Badania będą kontynowane z użyciem ExoMars Trace Gas Orbiter
Sonda ExoMars Trace Gas Orbiter zostanie użyta do kolejnych badań Marsa. Wiemy, że naukowcy chcą wykorzystać statek do zbadania składu i dynamiki górnych warstw atmosfery Czerwonej Planety znajdujących się w odległości od 40 do 80 km nad powierzchnią. Wynika to z faktu, że obszar jest niedostępny dla satelitów.
ExoMars Trace Gas Orbiter to wspólna misja Europejskiej Agencji Kosmicznej i Roskosmosu. Statek dostarczył w 2016 r. na Marsa lądownika Schiaparelli, ale ten rozbił się w trakcie lądowania. Potem sonda zaczęła schodzić na coraz niższe orbity okołomarsjańskie. Jej celem jest m.in. lepsze poznanie składu atmosfery Czerwonej Planety, w tym zawartości metanu.

Zielona poświata w atmosferze Ziemi widziana z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej /ESA /materiał zewnętrzny

Wizja artystyczna zielonej poświaty na Marsie / NASA/JPL-Caltech/Cornell Univ./Arizona State Univ.– E. W. Knutsen /materiał zewnętrzny

interia
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,7152700
Załączniki
Mars w nocy świeci na zielono. W ten sposób zaobserwowano to pierwszy raz.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

JWST wykrywa parę wodną, dwutlenek siarki i obłoki piasku w atmosferze pobliskiej egzoplanety
2023-11-19.
Europejscy astronomowie korzystając z JWST odkryli w atmosferze pobliskiej egzoplanety parę wodną, dwutlenek siarki oraz obłoki krzemianowego piasku.
Zespół europejskich astronomów skorzystał z najnowszych obserwacji dokonanych przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) do analizy atmosfery pobliskiej egzoplanety WASP-107b. Podczas badania gęstej atmosfery tej egzoplanety, astronomowie odkryli parę wodną, dwutlenek siarki oraz obłoki krzemianowego piasku. Te cząsteczki występują w dynamicznej atmosferze, która charakteryzuje się intensywnym ruchem materii. Wyniki tych badań zostały opublikowane w czasopiśmie Nature 15 listopada 2023.
Astronomowie na całym świecie korzystają z zaawansowanego instrumentu średniej podczerwieni MIRI na pokładzie Teleskopu Webba, aby przeprowadzać przełomowe obserwacje egzoplanet – planet krążących wokół gwiazd innych niż nasze Słońce. Jednym z tych fascynujących światów jest WASP-107b, unikalna gazowa egzoplaneta, która orbituje wokół gwiazdy nieco chłodniejszej i mniej masywnej niż nasze Słońce. Jej masa jest podobna do Neptuna, ale jej rozmiary są znacznie większe, niemal zbliżając się do Jowisza. Ta cecha sprawia, że WASP-107b jest raczej „puszysta” w porównaniu do gazowych olbrzymów w naszym Układzie Słonecznym. Ta puszystość umożliwia astronomom zbadanie jej atmosfery prawie 50 razy głębiej niż w przypadku Jowisza, co stanowi niesamowite osiągnięcie.
Zespół europejskich astronomów w pełni wykorzystał wyjątkową puszystość tej egzoplanety, co umożliwiło im zgłębienie jej atmosfery. To otworzyło nowe możliwości dla badania skomplikowanego składu chemicznego jej atmosfery. Sygnały i charakterystyczne cechy widmowe są znacznie bardziej widoczne w mniej gęstych atmosferach w porównaniu do tych bardziej zwartej. Ich najnowsze badania wykazały obecność pary wodnej, dwutlenku siarki (SO2) oraz obłoków krzemianowych, ale nie znaleziono śladu metanu (CH4), który jest gazem cieplarnianym.
Odkrycia te dostarczają kluczowych informacji na temat dynamiki i chemii tej fascynującej egzoplanety. Po pierwsze, brak metanu sugeruje potencjalnie ciepłe wnętrze, co daje ciekawy wgląd w przepływ energii cieplnej w atmosferze planety. Po drugie, odkrycie dwutlenku siarki było dużym zaskoczeniem. Poprzednie modele przewidywały jego brak, ale nowe modele klimatyczne atmosfery WASP-107b pokazują, że puszystość samej egzoplanety umożliwia powstawanie dwutlenku siarki w jej atmosferze. Pomimo że jej macierzysta gwiazda emituje relatywnie małą ilość wysokoenergetycznych fotonów ze względu na swój chłodniejszy charakter, te fotony są w stanie dotrzeć głęboko do atmosfery planety dzięki jej puszystej naturze. To z kolei umożliwia zachodzenie reakcji niezbędnych do produkcji dwutlenku siarki.
Ale to nie wszystko, co zaobserwowano. Zarówno cechy widmowe dwutlenku siarki, jak i pary wodnej są znacznie zmniejszone w porównaniu do scenariusza bez chmur. Obłoki wysoko położone częściowo zakrywają parę wodną i dwutlenek siarki w atmosferze. Chociaż na innych egzoplanetach podejrzewano istnienie obłoków, to w tym przypadku astronomowie po raz pierwszy są w stanie jednoznacznie określić ich skład chemiczny. Obłoki te składają się głównie z małych cząsteczek krzemianów, substancji znanej ludziom jako główny składnik piasku występujący w różnych częściach świata.
W przeciwieństwie do atmosfery ziemskiej, gdzie woda zamarza w niskich temperaturach, na planetach gazowych o temperaturach około 1000 oC, cząsteczki krzemianów mogą zamarzać, tworząc obłoki. Jednak na WASP-107b, gdzie atmosfera ma około 500 oC w zewnętrznych warstwach, tradycyjne modele sugerowały, że te krzemianowe obłoki powinny tworzyć się głębiej w atmosferze, gdzie temperatura jest znacznie wyższa. Co więcej, chmury piasku znajdujące się wysoko w atmosferze powinny opaść. Jak więc możliwe jest, że te obłoki piasku istnieją na dużych wysokościach i nadal się utrzymują?
Ten ciągły cykl sublimacji i kondensacji poprzez transport pionowy jest odpowiedzialny za trwałą obecność piaskowych obłoków w atmosferze WASP-107b.
Te pionierskie badania nie tylko rzucają światło na ten egzotyczny świat WASP-107 b, ale również poszerzają nasze zrozumienie atmosfer egzoplanet. To istotny krok milowy w badaniach egzoplanetarnych, odkrywający złożone interakcje między substancjami chemicznymi a warunkami klimatycznymi na tych odległych światach.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
• James Webb Space Telescope detects water vapour, sulfur dioxide and sand clouds in the atmosphere of a nearby exoplanet
• SO2, silicate clouds, but no CH4 detected in a warm Neptune
Źródło: KU Leuven
Na ilustracji: Wizja artystyczna egzoplanety WASP-107b i jej gwiazdy macierzystej. Źródło: Klaas Verpoest, Johan Van Looveren, Leen Decin
URANIA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/jw ... pobliskiej
Załączniki
JWST wykrywa parę wodną, dwutlenek siarki i obłoki piasku w atmosferze pobliskiej egzoplanety.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Słońce ukrywa śmiercionośne asteroidy. Tych kolizji nie unikniemy...

2023-11-20. Sandra Bielecka\
Przypadek meteoru czelabińskiego pokazał, że ludzkość nie jest jeszcze w stanie wykrywać wszystkich obiektów potencjalnie zagrażających naszej planecie. Słońce oślepia nas na tysiące obiektów poruszających się po niewidocznych z Ziemi orbitach, które stanowią śmiercionośne zagrożenie.

Blask Słońca skrywa tysiące potencjalnie śmiercionośnych asteroid
Nieznana liczba planetoid ukrywająca się w blasku Słońca porusza się po niewidocznych orbitach blisko Ziemi. Naukowcy na ten moment nie są w stanie oszacować, ile i jakich rozmiarów obiekty ukrywają się przed ludzkim wzrokiem, jednak nowa generacja teleskopów na podczerwień ma rozwiązać ten problem.
Przypadek, który miał miejsce w Czelabińsku w 2013 roku, jest idealnym przykładem tego, jak łatwo przegapić jest nawet większe obiekty, gdy te skrywane są przez blask słońca. Rankiem 15 lutego 2013 roku mieszkańcy obwodu czelabińskiego byli świadkami, jak superbolid o średnicy około 20 metrów eksplodował, powodując rozległe zniszczenia.
Na wysokości około 29,7 kilometrów nad Ziemią meteor rozpadł się nad obwodem czelabińskim, a powstała w wyniku przelotu eksplozja wytworzyła silną falę uderzeniową, powodując uszkodzenia mienia i obrażenia u ponad 1500 osób. Na szczęście nie zanotowano w związku z tym wydarzeniem żadnych zgonów. Zgłaszano przypadki oparzeń i ran, a niektórzy z pieszych zostali tymczasowo oślepieni.

Meteor czelabiński to największy naturalny obiekt kosmiczny, który od ponad 100 lat wszedł w atmosferę ziemską. Pozostawał niezauważony tylko dlatego, że przybył od strony Słońca, ukrywając się w martwym punkcie do czasu, aż było za późno.
„Zabójcy miast” krążą blisko Ziemi ukryci w blasku Słońca
Takie zdarzenia, jak te, które miało miejsce w Czelabińsku w 2013 roku na szczęście są rzadkością. Według szacunków ESA tak duże skały kosmiczne wchodzą w atmosferę ziemską raz na 50-100 lat. Astronomowie cały czas monitorują obiekty, które zaczynają zbliżać się do Ziemi na niebezpieczne odległości. Na ten moment, żadna znana asteroida nie zagraża naszej planecie przez najbliższe stulecie. Jednak problem stanowią te obiekty, których nie widać.
Najbardziej problematycznym obiektem jest ten, o którym nie wiesz. Jeśli wiemy, co się tam kryje, możemy znacznie lepiej oszacować prawdziwe ryzyko.
Mówi Amy Mainzer, profesor nauk planetarnych na Uniwersytecie w Arizonie.

W każdym momencie Słońce zasłania nam niezliczone ilości asteroid. Dotyczy to również znanej astronomom grupy planetoid bliskich Ziemi, tak zwanej Grupy Apolla. Krążą one po orbitach przecinających orbitę Ziemi. Również Grupa Atena krąży niebezpiecznie blisko wokół Słońca, krążąc jednocześnie wewnątrz ziemskiej orbity.
Większość tych skał jest prawdopodobnie na tyle mała, że nie stanowi większego zagrożenia, jednak istnieje wiele nieodkrytych asteroid o średnicy większej niż 140 metrów. Są one wystarczająco duże, by spowodować katastrofalne w skutkach zniszczenia w przypadku uderzenia. Nazywane są one czasami „zabójcami miast”. „Uważamy, że znaleźliśmy około 40% tych asteroid o promieniu 140 metrów” – powiedziała Mainzer.
Zabójcy ze Słońca już się przed nami nie ukryją
Naukowcy mają plan, który pozwoli rozwiązać problem niewidocznych planetoid zagrażających naszej planecie. Są to kosmiczne teleskopy używające obrazowania w podczerwieni. Teleskopy naziemne mają ograniczenia spowodowane barierą, jaką tworzy atmosfera ziemska, która powoduje migotanie i rozpraszanie światła odbijanego od odległych obiektów.
Dlatego wysłanie teleskopów na podczerwień w kosmos to jedyne rozwianie, biorąc pod uwagę dostępną na ten moment technologię, gdzie będą wolne od zniekształcającego wpływu ziemskiej atmosfery.

Tylko niewielka część powierzchni asteroidy jest oświetlona przez Słońce, nawet w przestrzeni kosmicznej. Więc zamiast patrzeć na światło słoneczne odbite od powierzchni, teleskopy na podczerwień patrzą na emisję cieplną samej asteroidy, dzięki czemu będziemy w stanie ją znaleźć.
Mówi Luca Conversi, kierownik Centrum Koordynacyjnego Obiektów Blisko Ziemi (NEO) w ESA.

Dzięki temu nawet ciemne asteroidy będą dla obiektywu tych teleskopów świeciły jak rozżarzone węgle. Na ten moment ludzkość dysponuje jednym takim teleskopem, który wykorzystuje światło podczerwone do wyszukiwania asteroid bliskich Ziemi, jest to Near-Earth Object Wide-field Infrared Survey Explorer (NEOWISE). Jednak NEOWISE nie jest w stanie spoglądać w stronę Słońca, dlatego potrzebny jest nowy teleskop, o większej wytrzymałości i możliwościach obserwacyjnych. Wystrzelenie pierwszego nowoczesnego teleskopu NASA NEO Surveyor zaplanowana na 2027 rok.

Moment eksplozji meteoru nad obwodem czelabińskim... /AP/EAST NEWS /East News

interia
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,7146146
Załączniki
Słońce ukrywa śmiercionośne asteroidy. Tych kolizji nie unikniemy....jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

2014 MU69 Arrokoth to “kosmiczna malina”
2023-11-20. Krzysztof Kanawka
Ciekawe wyniki analiz danych z misji New Horizons.
Jak powstał obiekt Pasa Kuipera – 2014 MU69 Arrokoth? Naukowcy uważają, że ta planetoida jest swoistą “kosmiczną malinką”, złożoną z wielu mniejszych części.
Ku 2014 MU69
W czerwcu 2018 roku rozpoczęła się faza aktywnego zbliżania sondy New Horizons (NH) do planetoidy 2014 MU69 (nieoficjalna nazwa – “Ultima Thule”, a oficjalna – Arrokoth). Jest to kolejny przelot NH, która dotychczas zbliżyła się do planetoidy 132524 APL (czerwiec 2006), do Jowisza (28 lutego 2007) i Plutona (główny cel wyprawy sondy – 14 lipca 2015).
Maksymalne zbliżenie sondy New Horizons (NH) do 2014 MU69 nastąpiło 1 stycznia 2019 około 06:33 CET. Minimalny planowany dystans do tego obiektu wynosił 3500 km. Dla porównania – sonda przeleciała ponad Plutonem w odległości około 12500 km.
2014 MU69 Arrokoth składa się z kopców
Jak powstała planetoida 2014 MU69? Naukowcy są już przekonani, że Arrokoth powstała w wyniku złączenia dwóch mniejszych obiektów. Te obiekty stanowią dziś “północną” i “południową” część planetoidy. Ale czy są jeszcze ślady wcześniejszych procesów tworzących 2014 MU69?
Zespół naukowców z USA uważa, że ta planetoida powstała w wyniku połączenia jeszcze mniejszych obiektów. Na podstawie dostępnych danych powstał wniosek, że Arrokoth jest “kosmiczną maliną”, składającą się z mniejszych obiektów, które nazwano “kopcami”.
Co ciekawe, wiele z tych “kopców” ma około 5 km średnicy. W większej części 2014 MU69 naukowcy doliczyli się około dwunastu takich kopców, zaś w mniejszej części tej planetoidy – trzech. Dodatkowo, jeden taki kopiec mógł być zniszczony w mniejszej części planetoidy podczas formowania 2014 MU69. Jest to ciekawa obserwacja, że kopce mają podobną wielkość, a nie są różnych rozmiarów.
Czy podobne “kopce” o podobnej wielkości zostanie dostrzeżonych u innych planetoid? Naukowcy uważają, że jest to możliwe i czekają na dane z sondy Lucy, która odwiedzi planetoidy trojańskie. Jeśli inne planetoidy mają podobny wygląd i są także “kosmicznymi malinami”, wówczas trzeba będzie zmodyfikować obecnie stosowane modele tworzenia małych obiektów Układu Słonecznego.
(EOS)
Kolorystyka powierzchni 2014 MU69 / Credits – NASA TV

https://kosmonauta.net/2023/11/2014-mu6 ... na-malina/
Załączniki
Mars zniknął z nieba. NASA wstrzymało komunikację ze swoją marsjańską flotą.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Mars zniknął z nieba. NASA wstrzymało komunikację ze swoją "marsjańską flotą"
2023-11-20. Autor: jdw//mm Źródło nasa.gov, space.com


: Mars zniknął z nieboskłonu. Za to niezwykłe zjawisko odpowiada jego koniunkcja ze Słońcem, czyli niejako "schowanie" się planety za naszą gwiazdą. Choć zjawisko to następuje cyklicznie, dla NASA oznacza ono pewne komplikacje - konieczne było wstrzymanie komunikacji z urządzeniami działającymi na Czerwonej Planecie.
W sobotę, 18 listopada, Mars znalazł się w koniunkcji ze Słońcem. Oznacza to, że idealnie w linii pomiędzy nim i Ziemią znalazło się Słońce. Z tego względu jego dostrzeżenie na nieboskłonie przez blisko dwa tygodnie jest niemożliwe, a Czerwoną Planetę ponownie będzie można zobaczyć po 25 listopada. Mars niewidoczny był już także przez około tydzień przed koniunkcją, gdy zaczynał się "chować" za Słońcem.

W trakcie koniunkcji także odległość między Marsem a Ziemią ulega zwiększeniu – ze zwyczajowych 225 milionów kilometrów do około 330 milionów kilometrów. Odległość ta jest więc obecnie ponad dwa razy większa niż średnia odległość między Ziemią a Słońcem.
Mars zniknął z nieba
Jak wskazuje strona internetowa NASA, zjawisko koniunkcji Marsa ze Słońcem występuje średnio co dwa lata. Choć nie jest ono niczym nieprzewidywalnym, dla agencji oznacza niemałe utrudnienia. "Gorący, zjonizowany gaz wyrzucany z korony słonecznej może potencjalnie zakłócić sygnały radiowe wysyłane z Ziemi do należącej do NASA floty marsjańskiej, prowadząc do nieoczekiwanych zachowań" - przekazano w wystosowanym 10 listopada oświadczeniu prasowym agencji.
Jak dodano, z tego względu zdecydowano się na wstrzymanie "przesyłania poleceń" do znajdujących się na powierzchni Marsa urządzeń między 11 a 25 listopada.

Koniunkcja Marsa i Słońca
"Nie oznacza to jednak, że robotyczni odkrywcy będą na wakacjach" - zaznaczyła NASA, wyjaśniając, że łaziki Perseverance i Curiosity będą w tym czasie dalej monitorować zmiany warunków powierzchniowych i pogodowych oraz promieniowania na Czerwonej Planecie. Dron Ingenuity Mars Helicopter będzie badać ruchy piasku na Marsie, a sondy Mars Reconnaissance Orbiter i Odyssey będą kontynuować obrazowanie jego powierzchni. Z kolei sonda MAVEN będzie niezmiennie gromadzić dane na temat interakcji między atmosferą planety a Słońcem.
- Do przerwy w komunikacji zespoły NASA przygotowywały się od miesięcy - wyjaśnia Roy Gladden, kierownik sieci Mars Relay Network w Jet Propulsion Laboratory NASA w południowej Kalifornii. Jak tłumaczy, przygotowania polegały m.in. na sporządzeniu list zadań, jakie zaangażowane w eksplorację Marsa sondy kosmiczne będą miały przeprowadzić. Dodał, że pomimo przerwy w komunikacji ocena ich stanu będzie w dalszym ciągu możliwa. - Po 25 listopada łączność zostanie wznowiona, a wszystkie zgromadzone do tego dnia dane zostaną przesłane - zapowiedział.
Autor:jdw//mm
Źródło: nasa.gov, space.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA/JPL-Caltech
Powierzchnia Marsa zarejestrowana przez dron IngenuityNASA/JPL-Caltech

https://tvn24.pl/tvnmeteo/ciekawostki/k ... -st7446740
Załączniki
Mars zniknął z nieba. NASA wstrzymało komunikację ze swoją marsjańską flotą.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 16285
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 21 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Zamykają ich na rok w odosobnieniu. Rosja szykuje się do podboju Księżyca

2023-11-20. Karolina Majchrzak
Rosyjscy ochotnicy rozpoczęli całoroczną misję SIRIUS-23, której celem jest zbadanie skutków przedłużającej się izolacji. Wszystko po to, by przygotować się do podboju Srebrnego Globu.

Dali się zamknąć na rok w "klatce"
Sześciu rosyjskich ochotników rozpoczęło całoroczną symulowaną misję kosmiczną w ramach projektu SIRIUS, która zajmie się badaniem wpływu przedłużającej się izolacji na zdrowie i wydajność człowieka.
Załoga SIRIUS-23 weszła na symulowany statek kosmiczny w Moskiewskim Instytucie Problemów Biomedycznych (IBMP), gdzie spędzi 360 dni w zamkniętym środowisku. IBMP to instytut badawczy specjalizujący się w eksperymentach związanych z eksploracją kosmosu z 60-letnią tradycją.
Co ciekawe, Projekt SIRIUS, jest wspólnym przedsięwzięciem IBMP i programu badawczego NASA, ale chociaż amerykańska agencja stanowi integralną część inicjatyw badawczych w zakresie izolacji, nie uczestniczy aktywnie w misji SIRIUS-23.
Decyzja ta wynikać ma z ograniczeń budżetowych i konkurencyjnych priorytetów w NASA, choć śmiało można zakładać, że chodzi głównie o inwazję Rosji na Ukrainę. Szczególnie że agencja pozostaje zaangażowana w inne ziemskie symulatory, jak CHAPEA i HERA oraz w dalszym ciągu bada możliwości, zarówno krajowe, jak i międzynarodowe, zgodne z celami badawczymi przyszłych misji załogowych lotów kosmicznych.

Psycholog, astronauta i dziennikarz. Co z tego wyniknie?
Misja SIRIUS-23 została zaprojektowana tak, aby odtworzyć warunki podróży w głęboki kosmos i obejmie przelot w pobliżu Księżyca, wielokrotne lądowania na Księżycu, manewry orbitalne i operacje łazikiem na powierzchni Księżyca.
W trakcie symulacji uczestnicy napotkać mają wyzwania techniczne i psychologiczne, w tym awarie sprzętu, opóźnienia w komunikacji i konflikty międzyludzkie. Eksperci przekonują jednak, że załoga - składająca się z czterech kobiet i dwóch mężczyzn - powinna poradzić sobie z nimi bez najmniejszych problemów, bo mowa o zespole składającym się lekarza, astronauty, psychologa, dziennikarza, inżyniera i chirurga.

Dzięki tak różnorodnej wiedzy specjalistycznej, załoga SIRIUS-23 jest dobrze przygotowana, aby stawić czoła wszelkim wyzwaniom, które mogą pojawić się w trakcie ich misji
czytamy w komunikacie prasowym.

Warto tu przypomnieć, że Projekt SIRIUS wystartował w 2017 roku i składa się z czterech kolejnych etapów, z których każdy charakteryzuje się wzrostem czasu trwania i złożonością. Począwszy od 17-dniowego SIRIUS-17 w 2017 r., 120-dniowego SIRIUS-19 w 2019 r. i 240-dniowego SIRIUS-21 w 2021 r., a kulminacją projektu jest czwarty i ostatni etap, właśnie SIRIUS-23.
To etap najdłuższy i najbardziej wymagający, bo obejmuje cały rok w kosmosie. Zdaniem ekspertów stanowi jednak niezrównaną szansę na przygotowanie się do eksploracji kosmosu, oferując platformę do gromadzenia kluczowych informacji na potrzeby nadchodzących misji.
Dali się zamknąć na rok. Przygotowują się do misji kosmicznych /123RF/PICSEL

interia
https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,7160648
Załączniki
Zamykają ich na rok w odosobnieniu. Rosja szykuje się do podboju Księżyca.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”