Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

To sama Ziemia powoduje zmiany klimatyczne?
2022-07-04.
Zakłócenie równowagi energii na Ziemi może być najważniejszym czynnikiem pozwalającym zmierzyć skutki zmian klimatycznych.
Naukowcy od pewnego czasu starają się zrozumieć zmiany klimatyczne na Ziemi. Obecnie uważa się, że głównym winowajcą ocieplania się klimatu są nadmierne emisje gazów cieplarnianych do atmosfery. Badanie amerykańskich naukowców rzuca nowe światło na przyczyny zmian klimatycznych.
Jak zbadać zmiany klimatu?
Narodowe Centrum Badań nad Atmosferą w USA przygotowało zestawienie źródeł nadmiernego ciepła na Ziemi. Badano zmiany w atmosferze, oceanach, na lądzie w lodowcach i porównano do promieniowania w górnych częściach atmosfery Ziemi. Badanie miało na celu znalezienie zakłóceń w równowadze energetycznej. Okazało się, że ponad 90 procent dodatkowego ciepła pochodzącego z zakłóceń równowagi energii kieruje się do oceanów. To z kolei powoduje ocieplanie się mórz i podnoszenie ich poziomu do rekordowych wartości.
,, Badanie braku równowagi energetycznej polega na mierzeniu ciepła absorbowanego ze Słońca oraz ilości energii, które wracają z powrotem w kosmos.
Kevin Trenberth, NCAR
Naukowiec dodaje, że obecnie nie jest możliwy bezpośredni pomiar zakłóceń równowagi energetycznej. Jedynym sposobem jest oszacowanie jak zmienia się energia na Ziemi.
Dlaczego klimat staje się cieplejszy?
Zrozumienie przyrostów energii z różnych źródeł oraz jej ponownej dystrybucji jest kluczowe do przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Wcześniej badacze koncentrowali się na podwyższonych temperaturach na powierzchni Ziemi. Tymczasem, jak wskazują naukowcy amerykańscy to jest efekt ogólnych zaburzeń równowagi energetycznej Ziemi.
Nadmierne ilości energii wpływają na układy pogodowe. Zwiększają liczbę zdarzeń ekstremalnych takich jak ciężkie opady, powodzie, huragany, susze, fale gorąca i pożary lasów. Zdarzenia pogodowe i przesunięcia energii pomagają układowi klimatycznemu w pozbyciu się energii poprzez dystrybucje promieniowania w kosmos. Ale to także wpływa na podniesienie się temperatur na Ziemi.
Naukowcy przyznają, że modelowanie zakłóceń w braku równowagi energetycznej Ziemi stanowi wyzwanie. Zrozumienie w jaki sposób wszystkie formy energii są dystrybuowane na Ziemi, pochłaniane i wyrzucane w kosmos w postaci promieniowania, pozwoli na lepsze zrozumienie przyszłych zmian klimatycznych.
źródło: NCAR
Ziemia pochłania i uwalnia energie słoneczną. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61103982/to-sama-z ... limatyczne
Załączniki
To sama Ziemia powoduje zmiany klimatyczne.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

W młodym Wszechświecie galaktyki obracały się wolniej niż obecnie
2022-07-04,
Jedna z najbardziej odległych znanych galaktyk, obserwowana w najwcześniejszych latach ewolucji Wszechświata, obraca się cztery razy wolniej niż Droga Mleczna.
Wykorzystując sieć radioteleskopów ALMA naukowcy zbadali galaktykę MACS1149-JD1 (JD1). Na podstawie subtelnych różnic w docierającym do nas promieniowaniu, astronomowie byli w stanie określić parametry obiektu. Galaktyka JD1 obraca się z prędkością ponad 4 razy mniejszą niż Droga Mleczna. Odkrycie sugeruje, że galaktyki na początku ewolucji Wszechświata obracały się wolniej niż obecnie.
Galaktyka MACS1149-JD1 (JD1) ma średnicę 3 tysięcy lat świetlnych i masę od 1 do 2 milionów mas Słońca. Znajduje się w odległości ponad 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Ze względu na odległość, obserwujemy galaktykę taką jaką była zaledwie około 550 milionów lat po Wielkim Wybuchu, czyli kiedy Wszechświat miał zaledwie 4% obecnego wieku.
W trakcie trwających dwa miesiące obserwacji, astronomowie zmierzyli delikatne różnice w barwie światła wysyłanego przez galaktykę JD1. Część obiektu zdaje się oddalać od nas, podczas gdy druga część porusza się w przeciwnym kierunku. Takie pomiary wskazują, że JD1 jest galaktyką spiralną, podobnie jak Droga Mleczna.
JD1 jest najbardziej odległą galaktyką spiralną, której prędkość obrotu oddało się zmierzyć. Gwiazdy okrążają centrum JD1 z prędkością około 50 kilometrów na sekundę. W Drodze Mlecznej średnia prędkość gwiazd wynosi 220 kilometrów na sekundę. Tak niska prędkość obrotu JD1 sugeruje, że galaktyki w młodym Wszechświecie obracały się znacznie wolniej niż obecnie, a prędkość poruszania się gwiazd rośnie z czasem.
Odkrycie międzynarodowego zespołu astronomów opublikowano w czasopiśmie The Astrophysical Journal Letters.
Czym jest sieć radioteleskopów ALMA?
ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) to sieć radioteleskopów należąca do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).Zlokalizowana jest na płaskowyżu Chajnantor w Andach Chilijskich. Sieć składa się z 66 anten rozmieszczonych na obszarze 16 kilometrów. ALMA to największy istniejący naziemny projekt astronomiczny.
Radioteleskopy ALMA obserwują Wszechświat w falach submilimetrowych, czyli falach o długości około milimetra. Światło o tych długościach fali pochodzi z zimnych obłoków w przestrzeni międzygwiazdowej, o temperaturach zaledwie kilkudziesięciu stopni powyżej zera absolutnego, a także od najwcześniejszych i najodleglejszych galaktyk we Wszechświecie. Astronomowie wykorzystują teleskopy ALMA do badania fizycznych i chemicznych warunków panujących w obłokach molekularnych. Są to gęste regiony gazu i pyłu, w których rodzą się nowe gwiazdy. Często te obszary kosmosu są ciemne i niewidoczne w świetle widzialnym, ale świecą jasno w milimetrowej i submilimetrowej części widma.
ALMA to interferometr, czyli wiele współpracujących ze sobą anten działających jak jeden wielki teleskop. Anteny można przemieszczać wzdłuż pustynnego płaskowyżu na dystansie od 150 metrów do 16 kilometrów, zmieniając w ten sposób właściwości urządzenia.
źródło: The Astrophysical Journal Letters
Jak wyglądały galaktyki w młodym Wszechświecie? Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61107748/w-mlodym- ... iz-obecnie
Załączniki
W młodym Wszechświecie galaktyki obracały się wolniej niż obecnie.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż sądzono
2022-07-04.
Astrofizycy z Uniwersytetu Kopenhaskiego przeanalizował gwiazdy znajdujące się poza Drogą Mleczną. Okazało się, że gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż do tej pory przypuszczano.
W przeszłości zakładano, że skład i parametry gwiazd w odległych galaktykach są zbliżone do tych znajdujących się w Drodze Mlecznej. Obserwacje około 140 tysięcy galaktyk przetworzone przez specjalnie opracowany algorytm doprowadziły do niezwykłego odkrycia. Okazuje się, że gwiazdy w odległych galaktykach są zazwyczaj bardziej masywne niż w naszej Galaktyce.
Wcześniejsze założenia co do podobieństwa gwiazd w Drodze Mlecznej i odległych galaktykach wynikały z barku możliwości dokładnego badania odległych obiektów. Naukowcy przeanalizowali katalog COSMOS. COSMOS to międzynarodowa baza danych zawierająca ponad milion obserwacji astronomicznych. Nowe narzędzia umożliwiły astronomom poznanie parametrów gwiazd znajdujących się poza Galaktyką.
Jak określić masę odległych gwiazd?
Małe i stare gwiazdy świecą głownie na żółto i czerwono. Im większa masa i temperatura obiektu, tym światło staje się bardziej niebieskie. Astronomowie zbadali barwy gwiazd w galaktykach oddalonych do 12 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Okazało się, że im dalej znajduje się galaktyka, tym większa jest średnia masa i temperatura gwiazd.
Masywne gwiazdy umierają szybciej
Im większa jest początkowa masa gwiazdy, tym szybciej przeprowadza reakcje termojądrowe. Masywne gwiazdy szybciej ,,spalają” swoje paliwo i umierają.
Gwiazdy podobne do Słońca kończą żywot jako białe karły. Bardziej masywne gwiazdy wybuchają jako supernowe przemieniając się w gwiazdy neutronowe i czarne dziury. Im więcej masywnych gwiazd, tym więcej czarnych dziur i gwiazd neutronowych może znajdować się w odległych galaktykach.
źródło: The Astrophysical Journal
Gwiazdy w odległych galaktykach są inne niż w Drodze Mlecznej. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/60433601/gwiazdy-w ... iz-sadzono
Załączniki
Gwiazdy w odległych galaktykach są bardziej masywne niż sądzono.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Nowe eksperymenty w Wielkim Zderzaczu Hadronów
2022-07-05.
Od 5 lipca 2022 roku Wielki Zderzacz Hadronów rozpocznie ponowne zderzenia protonów o niespotykanej dotąd energii.
Wielki Zderzacz Hadronów w laboratorium badawczym CERN w Szwajcarii przez trzy lata pozostawał nieczynny z uwagi na prace poprawiające jego funkcjonowanie. Od 5 lipca ponownie rozpoczną się eksperymenty z cząsteczkami. Ma to na celu badanie właściwości materii. Chodzi na przykład o plazmę kwarkowo-gluonową, formę materii, która istniała zaraz po Wielkim Wybuchu, czyli na początku formowania się Wszechświata.
Gigantyczna energia zderzeń cząstek
Energia, z którą zderzać się będą cząsteczki to aż 13,6 bilionów elektronowoltów. To ma zapewnić większą precyzję i umożliwić nowe odkrycia, które wcześniej były nieosiągalne.
,, Będziemy się skupiać na wiązkach protonów o wielkości mniejszej niż 10 mikronów, aby uzyskać większą częstotliwość kolizji.
Mike Lamont, CERN
Naukowiec dodaje, że w porównaniu z rundą pierwszą działania zderzacza, kiedy odkryto bozon Higgsa, obecny przebieg otworzy drogę do nowych odkryć.
Co zamierzają badać naukowcy?
Naukowcy zamierzają badać właściwości materii pod wpływem ekstremalnych temperatur i gęstości. Planują także badaćciemną materię. Zamierzają również zmierzyć rozpad bozonu Higgsa na cząstki drugiej generacji takie jak miony. Oznacza to nowe wyniki badań bozonu Higgsa. Może to potwierdzić, że cząsteczki powstające w wyniku rozbicia bozonu uzyskują masę.
Badania skoncentrują się również na uzyskaniu odpowiedzi czy rozpad bozonu Higgsa rzeczywiście prowadzi do ciemnej materii.
źródło: CERN
Wielki Zderzacz Hadronów. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61121086/nowe-eksp ... u-hadronow
Załączniki
Nowe eksperymenty w Wielkim Zderzaczu Hadronów.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Wielki Zderzacz Hadronów bierze się do pracy [Zobacz transmisję]
2022-07-05. Opracowanie:
Grzegorz Jasiński
W ośrodku Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN w Genewie rozpoczęła się kolejna wielka naukowa przygoda. Detektory Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) zaczęły zbierać dane po trzyletniej przerwie modernizacyjnej. Przez prawie cztery lata LHC będzie teraz zderzał protony przy rekordowej energii 13.6 TeV i znacznie zwiększonej intensywności wiązek.
Dzień po 10. rocznicy największego do tej pory sukcesu LHC, odkrycia cząstki Higgsa, rozpoczęła się nowa seria eksperymentów, które mają odpowiedzieć na szereg pytań, w tym pomóc w poszukiwaniach tajemniczej, tzw. ciemnej materii. Własności samego bozonu Higgsa będą badane teraz z jeszcze większą dokładnością i w poszerzonej gamie procesów.
W czasie przerwy technicznej nie tylko zmodernizowano sam akcelerator, ale także cztery wielkie, pracujące na nim eksperymenty (ATLAS, CMS, LHCb i ALICE) na wiele sposobów udoskonaliły swoje systemy odczytu i selekcji danych, zarówno w warstwie aparatury jak i infrastruktury obliczeniowej. Te zmiany pozwolą na rejestracja znacząco większej ilości danych niż dotychczas. Wiązki protonów krążyły w kompleksie akceleratorowym CERN już od kwietnia, przygotowując LHC oraz system doprowadzania wiązki do pracy przy zwiększonej energii i intensywności wiązek. Obecnie LHC oferuje warunki pracy, pozwalające poszczególnym eksperymentom na włączenie wszystkich systemów detekcji i rozpoczęcie regularnego zbierania danych na potrzeby analiz fizycznych.
Live from CERN: Join us for the first collisions for physics at 13.6 TeV!


Żródło:RMF
https://www.rmf24.pl/nauka/news-wielki- ... rp_state=1
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Pozaziemskie oceany. Poszukiwanie życia w głębinach kosmosu - Recenzja
2022-07-05. Piotr
Pozaziemskie oceany. Poszukiwanie życia w głębinach kosmosu to świetna prezentacja niezwykle ciekawej i wciąż nieoklepanej tematyki. Trudno przejść bokiem obok pozycji, która kusi treścią od pierwszych zadrukowanych stron. Od pewnego czasu pozaziemskie oceany ukryte gdzieś pod gruntem na przykład księżyców Saturna, czy Jowisza zaczynają być postrzegane bardzo poważnie. Czy znajdziemy w nich życie? Takie, jakie rozpoczęło bardzo długą historię życia na planecie Ziemia? Jak dotrzeć i zbadać te tajemnicze zbiorniki wodne?
Tytuł: Pozaziemskie oceany poszukiwanie życia w głębinach kosmosu
Autor: Hand Kevin
Tłumaczenie: Lamża Zuzanna
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 374
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-03-10
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 220 x 34 x 143
Indeks: 41188491
Gdzie kupić? ccpress.pl
Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com
Bardzo podoba nam się połączenie elementów książek naukowych z cechami pozycji popularnonaukowych. Mamy tu twarde wyniki badań, rozważania, ale i wizje.

Po lekturze czujemy satysfakcję i sens drążenia gruntu pozaziemskich obiektów celem dotarcia do nieosiągalnych dotychczas zbiorników wodnych

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1198
Załączniki
Pozaziemskie oceany. Poszukiwanie życia w głębinach kosmosu - Recenzja.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF
2022-07-05. Mateusz Mitkow
Wraz z początkiem lipca byliśmy świadkami dwóch wydarzeń, dzięki którym Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych (USSF) mogą pochwalić się kolejnymi urządzeniami na orbicie. W ramach misji przeprowadzonej we współpracy z firmą Virgin Orbit w przestrzeni kosmicznej znalazło się siedem satelitów wojskowych, natomiast dzięki firmie United Launch Alliance (ULA) wystrzelono dwa ładunki eksperymentalne.
Obecny miesiąc rozpoczął się dwoma startami orbitalnymi, które miały miejsce w USA. Były to specjalne wydarzenia, gdyż dotyczyły wyniesień ładunków dla Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych (USSF) oraz NASA. Firmami zaangażowanymi w starty były Virign Orbit oraz konsorcjum United Launch Alliance. Oba wystrzelenia zostały przeprowadzone bez zbędnych problemów.
Pierwszy z omawianych startów dotyczył misji o oznaczeniu USSF-12. Wydarzenie miało miejsce w nocy z 1 na 2 lipca o godz. 01:15 czasu polskiego (1 lipca, 19:15 czasu lokalnego). Należąca do United Launch Alliance rakieta Atlas V wystartowała wtedy z wojskowego kosmodromu na przylądku Canaveral (stanowisko SLC-41) wynosząc na orbitę geostacjonarną ładunek w postaci dwóch urządzeń dla Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych. Zespół zaangażowany w przeprowadzenie wyniesienia potwierdził, że oba satelity misji USSF-12 osiągnęły wyznaczoną wysokość orbitalną ok. sześciu godzin od momentu startu.
Ładunkiem misji były dwa wojskowe instrumenty demonstracyjne Wide Field of View - Testbed (WFOV-T) oraz USSF-12 Ring. Pierwszy z nich ma za zadanie sprawdzenie nowych technologii w systemie wczesnego ostrzegania. Ważące ok. 3 t urządzenie zostało wyprodukowane przez Boeing Millennium Space Systems. Posiada on zainstalowany specjalny czujnik podczerwieni (WASP) opracowany przez firmę L3Harris Technologies, który jest zdolny do śledzenia niewyraźnych celów na dużych obszarach. Według zapewnień USSF urządzenie jest w stanie stale monitorować nawet jedną trzecią powierzchni Ziemi. Demonstracja technologii ma za zadanie zebrać przede wszystkim cenne dane, które wspomogą projektowanie przyszłych satelitów systemu wczesnego ostrzegania.
Drugim z eksperymentalnych urządzeń (USFF-12 Ring) wyniesionych dzięki rakiecie Atlas V był satelita z platformą zbudowaną przez Northrop Grumman. Informacje dotyczące instrumentów na niej zamontowanych nie zostały upublicznione, lecz wiadomo, że było ich sześć. Wiadomo także, że platforma posiada własny napęd, a urządzenia testowe, które zostały na niej dołączone, są związane z programem Departamentu Obrony USA o nazwie Space Test Program (STP). Całkowity koszt misji USSF-12 oszacowany został na ok. 1.1 mld USD.
Tej samej nocy, lecz nieco później, bo dokładnie o godz. 23.53 czasu lokalnego (2 lipca o 7 nad ranem czasu polskiego) doszło do startu samolotu-matki o nazwie Cosmic Girl należącego do Virgin Orbit z pustyni Mojave w Kalifornii. Był to pierwszy w historii kosmicznej działalności firmy start, który został przeprowadzony po zmroku. Celem było umieszczenie na orbicie zestawu siedmiu ładunków także dla Sił Kosmicznych USA oraz NASA. Specjalnie przystosowany samolot wypuścił podwieszoną do niego rakietę orbitalną LauncherOne, która po kilku sekundach odpaliła swój napęd, ruszając tym samym w kierunku niskiej orbity okołoziemskiej. Wszystkie urządzenia zostały w poprawny sposób umieszczone na wyznaczonej orbicie na wysokości 500 km nad Ziemią. Był to tym samym już 4. udany lot systemu nośnego LauncherOne.
Na ładunek misji "Straight Up" składało się siedem instrumentów. Wszystkie z nich były niewielkimi urządzeniami typu CubeSat. Dla NASA w tejże misji zostały wyniesione urządzenia NACHOS-2 (który zademonstruję detekcję rzadkich gazów w ziemskiej atmosferze), GPX2 (służące do przetestowania komercyjnych odbiorników GPS, które mogłyby być wykorzystane w przyszłych małych misjach satelitarnych) oraz drugi (pod kątem masy) ładunek Compact Total Irradiance Monitor (którego zadaniem jest monitorowanie ilości energii słonecznej docierającej do atmosfery Ziemi).
W owiewce rakiety LauncherOne znalazły się także satelita Slingshot 1 (najokazalszy ładunek misji) wyprodukowany przez Aerospace Corporation. Przetestuje on komunikację satelitarną. Mogliśmy także wewnątrz przestrzeni ładunkowej znaleźć urządzenia różnych agencji rządowych, które zostały dostarczone operatorowi rakiety przez Departament Obrony. Te będą prowadzić prace badawczo-rozwojowe. Mają one m.in. sprawdzać komunikację i nawigację z poziomu orbity w celu wzmocnienia zdolności obronnych Stanów Zjednoczonych.
Była to już druga misja firmy Virign Orbit po styczniowym rozruchu. Kolejny powinien mieć miejsce we wrześniu i odbędzie się z Portu Kosmicznego Cornwall w Wielkiej Brytanii. Warto podkreślić, że będzie to pierwszy start orbitalny z Wielkiej Brytanii. Z kolei firma ULA ma nadzieję wystrzelić z Florydy pierwszą rakietę nowej generacji Vulcan Centaur do końca obecnego roku.

Fot. United Launch Alliance
Fot. United Launch Alliance

Fot. Virgin Orbit

SPACE24
https://space24.pl/bezpieczenstwo/techn ... a-dla-ussf
Załączniki
ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF.jpg
ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF2.jpg
ULA i Virgin Orbit przeprowadzili udane wyniesienia dla USSF3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Czym jest błękitny bąbel? Naukowcy nie mają pewności, co właśnie zobaczyli
2022-07-05. Radek Kosarzycki
Patrząc w nocne niebo za pomocą instrumentów naukowych, astronomowie bezustannie obserwują lokalne zagęszczenia gwiazd w różnej skali. Tu większe, tam mniejsze. Czasami są to jedynie młode gromady otwarte, czasami starzejące się gromady kuliste, a czasami są to same galaktyki. Ostatnio jednak udało się zaobserwować strukturę, która nie pasuje ani do grupy galaktyk, ani gromad gwiazd. Co to jest?
Przeglądając zdjęcia pochodzące z katalogu obłoków gazowych znajdujących się w gromadzie galaktyk w Pannie, naukowcy odkryli pięć jasnych, niebieskich… "bąbli", składających się z młodych, masywnych, błękitnych gwiazd.
Fakt 1: nie ma tam gazu do produkcji gwiazd
Owe bąble, które zwróciły uwagę badaczy, były oddalone od wszystkich pobliskich galaktyk, tworzące je gwiazdy - choć związane ze sobą grawitacyjnie - poruszają się w nich nieco chaotycznie i co ważne, między nimi zasadniczo nie ma żadnego wodoru atomowego.
No i tu pojawia się problem. Owe struktury wszak znajdują się daleko od swoich galaktyk i składają się z młodych gwiazd. Gwiazdy te nie mogły zatem powstać w galaktyce, a następnie z niej uciec, bo odległości od galaktyk są za duże.
Skoro jednak gwiazdy powstały poza galaktyką, to potrzebowały gazu, z którego mogłyby się uformować. Czyżby zużyły cały dostępny gaz i akurat mamy okazję patrzeć na nie w tym krótkim okresie czasu, w którym gwiazdy są wciąż młode, a gazu już nie ma?
Fakt 2: zaskakująco dużo metali
Pewną wskazówką do rozwiązania tej zagadki jest obecność metali (w astronomii mianem metali określa się wszystkie pierwiastki cięższe od wodoru i helu) w owych bąblach. Jak wiadomo, ciężkie metale powstają we wnętrzach gwiazd, a następnie rozsiewane są po otoczeniu w momencie eksplozji masywnych gwiazd, które w ten sposób kończą swoje życie. Każde kolejne pokolenie gwiazd dodaje do takiej materii międzygwiezdnej coraz więcej ciężkich pierwiastków. Nic zatem dziwnego, że taki bogaty w metale gaz międzygwiezdny charakterystyczny jest dla wnętrza galaktyk.
Naukowcy podejrzewają zatem, że albo gwiazdy powstały z gazu, który został wcześniej wyrwany z wnętrza galaktyki na przykład w trakcie bliskiego przejścia innej galaktyki, której oddziaływanie grawitacyjne mogłoby wyciągnąć strumień gazu z dużej galaktyki, albo mamy do czynienia z gromadą gwiazd, w którą czołowo uderzyła duża galaktyka i wyrwała z niej cały pozostający w niej gaz. Który z tych dwóch procesów faktycznie miał tutaj miejsce? Jak na razie nie wiadomo, ale dalsze obserwacje powinny pozwolić na wyeliminowanie jednej z nich i ustalenie co tak naprawdę wydarzyło się w Gromadzie w Pannie.
Journey through the Virgo supercluster 720p


https://spidersweb.pl/2022/07/blekitne- ... wiazd.html
Załączniki
Czym jest błękitny bąbej Naukowcy nie mają pewności, co właśnie zobaczyli.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować
2022-07-05. Radek Kosarzycki
Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że (bardzo) powoli rozpoczyna się era załogowej eksploracji Księżyca, a być może także innych globów Układu Słonecznego. Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż roboty będą wykonywały większość prac na tych globach. Eksperci z Europejskiej Agencji Kosmicznej są tego świadomi i intensywnie pracują na technologiami budowy łazików księżycowych oraz nad metodami wykorzystania całych grup łazików jednocześnie.
W ostatnim tygodniu czerwca łaziki przygotowane przez niemiecką agencję kosmiczną (DLR) testowały różne rodzaje misji księżycowych na pokrytych pyłem wulkanicznych zboczach Etny, najbardziej aktywnego wulkanu w Europie. Same łaziki księżycowe czy marsjańskie nie są niczym nowym i raczej nie byłoby w ich testach nic szczególnie ciekawego, gdyby to były kolejne testy jazdy, pobierania próbek czy badania składu chemicznego regolitu wykonywane przez pojedyncze łaziki.
Współpraca robotów to jednak coś nowego
W przeprowadzonych testach udział wzięły łaziki Lightweight Rover Unit 1 i Lightweight Rover Unit 2, przypominające do złudzenia animowanego robota Wall-E z filmu wytwórni Pixar o tym samym tytule, oraz dron ARDEA.
Podstawowym zadaniem urządzeń było przetestowanie metod poruszania się i nawigacji w trudnym terenie przy minimalnym udziale człowieka. Równie jednak istotne było testowanie współpracy robotów przy wykonywaniu bardziej skomplikowanych zadań. Podczas gdy LRU1 analizował pył wulkaniczny (przypominający regolit księżycowy) za pomocą swoich oczu kamer, LRU2 wykorzystywał swoje ramie robotyczne do podnoszenia mniejszych i większych skał. Czujniki zainstalowane w chwytaku zainstalowanym na końcu ramienia przesyłają informacje do podobnego chwytaka w centrum kontroli misji, dzięki czemu naukowcy mogą dosłownie zdalnie "poczuć" podnoszone przez LRU2 skały księżycowe.
Aby cała misja była możliwie najbardziej wydajna, dron ARDEA obserwował z powietrza bezpośrednie otoczenie łazików, tworząc mapy, które następnie wykorzystywane były do stworzenia optymalnych tras, którymi łaziki przemieszczały się do kolejnych interesujących punktów na zboczu Etny.
W toku testów wszystkie roboty współpracowały przy realizacji kilku różnych scenariuszy. W ciągu tygodnia łaziki dostarczyły próbki do symulowanego lądownika, zbudowały radioteleskop składający się z kilku odpowiednio rozmieszczonych małych anten radiowych oraz kontaktowały się ze swoim hipotetycznym operatorem znajdującym się na hipotetycznej stacji kosmicznej krążącej wokół Księżyca.
Im więcej takich testów, tym lepiej uda się dopracować metody autonomicznej współpracy między łazikami znajdującymi się na powierzchni innego globu. Warto tutaj zauważyć, że taką współpracę w warunkach marsjańskich realizują już łazik Perseverance i dron Ingenuity. To Ingenuity skanuje teren, w który jakiś czas później udaje się łazik Perseverance. Dzięki temu łazik ma dostęp do informacji o przeszkodach znajdujących się na jego drodze, a naukowcy dostają informacje o potencjalnie ciekawych obiektach, które warto byłoby „przy okazji” odwiedzić w okolicy. W najbliższych latach możemy się spodziewać jedynie coraz większego zacieśniania współpracy robotów przeciwko ludzkości w ramach badania miejsc, w których człowiek chciałby utworzyć własne bazy załogowe w najbliższych latach.
Lightweight Rover Unit 2. Źródło: DLR

Lightweight Rover Unit 2. Źródło: DLR

https://spidersweb.pl/2022/07/europejsk ... -etny.html
Załączniki
Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować3.jpg
Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować2.jpg
Wjechali łazikami na zbocze wulkanu. Po raz pierwszy roboty musiały współpracować.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17561
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Mity wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Wielkiego Psa
2022-07-05. Matylda Kołomyjec
Wielki Pies, czterdziesta trzecia co do wielkości konstelacja, w Polsce jest widoczna zimą. Po raz pierwszy została skatalogowana przez Ptolemeusza w drugim wieku naszej ery. W jej obrębie znajduje się kilka obiektów głębokiego nieba, w tym jeden z katalogu Messiera, gromadę otwartą M41. Najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru, Syriusz (α Cma), jest również najjaśniejszą gwiazdą nocnego nieba.
Wielki Pies to nazwa nawiązująca do greckiego mitu. Reprezentuje opisanego w niej najszybszego psa na świecie, Lealapsa, podarowanego przez Zeusa księżniczce Europie. Jako że przeznaczeniem Lealapsa było doścignąć każdą ofiarę, mąż Europy wziął go ze sobą na polowanie w okolicach Teb. W tamtejszych lasach żył lis, którego przeznaczeniem było zawsze umknąć pościgowi – i kiedy Lealaps zaczął go gonić, ani on nie mógł doścignąć lisa, ani lis nie mógł uciec psu. W końcu Zeus interweniował, zamieniając oba zwierzęta w kamień. Pies został później umieszczony na niebie, gdzie należy do myśliwego Oriona i w towarzystwie Małego Psa ściga pobliski gwiazdozbiór Zająca.
Syriusz (α Cma), Psia Gwiazda, najjaśniejsza (-1,42 magnitudo) gwiazda na niebie i piąta pod względem bliskości do Słońca jest oddalona od nas o 8,6 roku świetlnego. To gwiazda podwójna; jej składników nie da się rozróżnić gołym okiem. Syriusz A jest dwa razy cięższy niż nasze Słońce i dwadzieścia pięć razy od niego jaśniejszy, natomiast oddalony od swojego towarzysza o od 8,1 do 31,5 jednostek astronomicznych Syriusz B jest niemal równy masą Słońcu, co czyni go jednym z najbardziej masywnych białych karłów, jakie znamy. System ma od 200 do 300 milionów lat. Jego nazwa pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „świecący”, „palący” – gwiazda pojawiała się na niebie w czasie najcieplejszych letnich dni, tak zwanych Psich Dni, i miała być odpowiedzialna za straszliwe upały. W Starożytnym Egipcie Syriusz miał nieco lepszą opinię – jego pojawienie się na niebie zwiastowało wylewy Nilu, na których opierało się rolnictwo.
Prócz gwiazd w obrębie Wielkiego Psa można zobaczyć również obiekty głębokiego nieba, w tym gromadę otwartą M41 lub zderzające się galaktyki spiralne NGC 2207 i IC 2163. Zostały one odkryte w 1835 roku przez Johna Herschela. W pierwszej z nich zaobserwowano w ostatnich dekadach trzy supernowe (SN 1975A, SN 1999ec, SN 2003H). W gwiazdozbiorze znajduje się też mgławica emisyjna NGC 2359, znana również jako Mgławica Kaczka albo Hełm Thora, oddalona od nas o 15 tysięcy lat świetlnych. W jej centrum znajduje się gwiazda Wolfa-Rayeta – bardzo duża i bardzo gorąca gwiazda, która prawdopodobnie niedługo zakończy swoje życie jako supernowa.
Źródła:
• Constellation Guide
5 lipca 2022
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Wielkiego Psa w otoczeniu sąsiednich konstelacji. Źródło: Wikimedia Commons
Powyższa ilustracja pochodzi z dzieła Jana Heweliusza pod tytułem „Uranographia” i przedstawia wyobrażenie Wielkiego Psa na tle gwiazd tworzących jego konstelację. Źródło: Wikimedia Commons
Mgławica emisyjna NGC 2359, znana również jako Hełm Thora lub Mgławica Kaczka. . Źródło: SSRO/PROMPT/CTIO
https://astronet.pl/autorskie/mity-wsro ... kiego-psa/
Załączniki
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa2.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa3.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Wielkiego Psa4.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”