Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Popularyzatorzy Nauki poszukiwani; rusza nowa edycja konkursu
2022-08-16.
Rusza XVIII edycja konkursu Popularyzator Nauki, w którym nagradzane są osoby, zespoły i instytucje, które wyjaśniają zagadnienia nauki i pomagają lepiej rozumieć świat. Nabór trwa tylko do 18 września. Zwycięzców poznamy w grudniu.
Celem konkursu Popularyzator Nauki jest uhonorowanie osób, zespołów osób i podmiotów instytucjonalnych, które popularyzują naukę wśród Polaków, pomagają innym bliżej poznać i lepiej zrozumieć zjawiska zachodzące wokół człowieka, przybliżają najnowsze wyniki badań naukowych, dzielą się wiedzą i pasją naukową. W konkursie oceniana jest działalność popularyzatorska skierowana do osób, które nie są związane zawodowo z popularyzowanym obszarem wiedzy.
Konkurs organizowany jest od 2005 roku przez serwis Nauka w Polsce, wydawany przez Fundację Polskiej Agencji Prasowej ze środków programu „Nauka dla Społeczeństwa” Ministerstwa Edukacji i Nauki. Jest to no najstarszy i najbardziej prestiżowy w Polsce konkurs, w którym nagradzani są uczeni, ludzie mediów, instytucje oraz społecznicy, których pasją jest dzielenie się wiedzą i odsłanianie tajemnic współczesnej nauki.
W obecnej, XVIII edycji zgłoszenia można nadsyłać do 18 września (godz. 23:59) poprzez formularz zgłoszeniowy. Regulamin konkursu znajduje się na TEJ stronie.
Do konkursu można zgłaszać działania trwające co najmniej 2 lata. W kategorii "Naukowiec" mogą się zgłaszać popularyzujące naukę osoby indywidualne, posiadające co najmniej stopień doktora. "Animator" – o tę nagrodę mogą ubiegać się osoby prowadzące indywidualną działalność popularyzatorską, nieposiadające stopni ani tytułów naukowych (np. studenci i doktoranci, pracownicy administracyjni uczelni). W kategorii "Zespół" rywalizują zespoły osób popularyzujących naukę (tworzone np. przez naukowców, animatorów popularyzacji, koła naukowe, osoby pracujące nad wspólnymi projektami na rzecz popularyzacji, animatorów nauki w instytucjach typu muzea). W kategorii "Instytucja" o nagrodę mogą ubiegać się instytucje – naukowe (np. instytuty, jednostki uczelni), pozanaukowe (np. organizacje pozarządowe, centra nauki) czy przedsiębiorstwa. O nagrodę mogą się też ubiegać dziennikarze, zespoły redakcyjne mediów, blogerzy czy zespoły tworzące strony internetowe - zostaną ocenieni w kategorii "Media".
Od kilku lat do konkursu mogą się zgłaszać również osoby, zespoły i instytucje już wcześniej nagrodzone, prezentując aktywność realizowaną w późniejszym okresie.
Zakwalifikowane kandydatury oceni Kapituła, złożona z przedstawicieli środowiska naukowego, popularyzatorów nauki i przedstawicieli portalu Nauka w Polsce, kierowana przez prof. Michała Kleibera - wiceprezesa Europejskiej Akademii Nauk i Sztuki, wieloletniego prezesa PAN, b. ministra nauki i informatyzacji, jednego z inicjatorów konkursu. Zgłoszenia ocenia też prof. Magdalena Fikus – popularyzatorka nauki, współorganizatorka warszawskiego Festiwalu Nauki; Robert Firmhofer – dyrektor Centrum Nauki Kopernik, red. Krzysztof Michalski – dziennikarz naukowy Polskiego Radia, dr hab. Robert Mysłajek - biolog i popularyzator nauki, a także przedstawiciel redakcji serwisu Nauka w Polsce. W skład Jury wchodzą też Dariusz Aksamit - działacz Marszu dla Nauki oraz Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki, prof. Wojciech Dindorf - emerytowany nauczyciel, który popularyzacją nauki zajmuje się od ponad 65 lat; dr Ireneusz Kaługa z Grupy EkoLogicznej; prof. Andrzej Katunin, który popularyzuje m.in. zagadnienia geometrii fraktalnej, Iwona Kieda - reprezentująca Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie, dr Magdalena Osial z UW - autorka projektu "Manufaktura Naukowców, czyli Uniwersytet Każdego Wieku" oraz "Fluffy Science"; dr hab. Piotr Sułkowski z Uniwersytetu Warszawskiego, znany z projektu "Zapytaj fizyka"; Michał Szydłowski, który jako Pan Korek prowadzi pokazy naukowe m.in. dla szkół i podczas festiwali nauki; prof. Przemysław Wojtaszek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - pomysłodawca i główny organizator ogólnopolskiej akcji „Noc Biologów".
Jurorzy wybiorą laureatów w pięciu kategoriach, a także wyłonią kandydata Nagrody Głównej. Może to być popularyzator – osoba, zespół lub instytucja – kandydujący w dowolnej kategorii konkursowej.
Rozstrzygnięcie konkursu odbędzie się w grudniu 2022 r.
Działalność finalistów zostanie zaprezentowana w serwisie Nauka w Polsce PAP. "Opisujemy aktywność finalistów, żeby upowszechniać dobre wzorce działania popularyzatorów. Niech to, co robią najlepsi - i sposoby ich pracy - staje się inspiracją dla kolejnych osób i instytucji, przedstawicieli innych dziedzin nauki, innych miast czy regionów. Nauka w Polsce, jako serwis piszący o nauce i badaniach, zachęca naukowców do aktywności popularyzatorskiej - ale też stwarza przestrzeń, gdzie można tę aktywność prezentować" - mówi red. Anna Ślązak, kierująca serwisem Nauka w Polsce, która bierze udział w organizacji konkursu i uczestniczy w ocenie zgłoszeń.
Wśród laureatów konkursu są m.in.: filozof przyrody ks. prof. Michał Heller, neurobiolog prof. Jerzy Vetulani, autor telewizyjnych programów Wiktor Niedzicki, popularyzator astronomii Karol Wójcicki, duet "Crazy Nauka", twórcy portalu "Nauka o klimacie", a także instytucje takie jak Centrum Nauki Kopernik, Polska Akademia Dzieci czy Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego. (PAP)
zan/
Adobe Stock

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... kursu.html
Załączniki
Popularyzatorzy Nauki poszukiwani; rusza nowa edycja konkursu.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Mity wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Sieci
2022-08-16. Matylda Kołomyjec
Sieć to konstelacja nieba południowego, jedna z najmniejszych. Przynajmniej pięć z jej gwiazd ma własne planety. Z gwiazdozbiorem nie wiążą się żadne mity – nie zawiera też żadnych obiektów z katalogu Messiera. W Polsce Sieć jest przez cały rok niewidoczna.
Choć Sieć nie ma własnego mitu, to gwiazdozbiór ten ma swoją historię. Został wprowadzony w 1621 roku przez niemieckiego astronoma Isaaca Habrechta II – jako Romb. Dzisiejszą nazwę uzyskała dopiero wiek później – wybrał ją Francuz, Nicolas Louis de Lacaille. Miała upamiętniać umieszczoną na okularze teleskopu sieć, której używał do pomiarów odległości kątowych ciał niebieskich. Nazwa została, ale Międzynarodowa Unia Astronomiczna zaakceptowała Sieć jako oficjalny gwiazdozbiór dopiero w 1922 roku.
Alpha Reticuli (α Ret) to najjaśniejsza gwiazda konstelacji, oddalona od nas o trochę ponad 161 lat świetlnych. Ma promień 13 razy większy niż Słońce i jest od niego 240 razy jaśniejsza, ale tylko 3 razy cięższa. Prawdopodobnie ma 330 milionów lat.
Jest też wiele innych gwiazd Sieci, które zasługują na uwagę, w tym Beta Reticuli (β Ret), system złożony z trzech gwiazd, ale w obrębie tej konstelacji można znaleźć nie tylko gwiazdy. Choć Sieć nie zawiera żadnych obiektów Messiera, znaleźć w niej można, między innymi, galaktykę spiralną z poprzeczką MGC 1559. Jest ona 7 razy mniejsza od Drogi Mlecznej i została zaklasyfikowana jako galaktyka Seyferta – galaktyka, która ma bardzo jasne jądro. W ostatnich latach zostały w niej zaobserwowane trzy supernowe: SN 1984J (w 1984 roku), SN 1986L (w 1986 roku) i SN 2005df (w 2005 roku). Kolejnym wartym uwagi obiektem jest galaktyka gwiazdotwórcza (ang. starburst galaxy) spiralna z poprzeczką NGC 1313. Została odkryta w 1826 roku przez Jamesa Dunlopa. Znajduje się około 15 milionów lat świetlnych od nas. Ma bardzo nieregularny kształt, a jej oś obrotu nie znajduje się w centrum galaktyki. Zazwyczaj powodem dla takiego zachowania byłoby wcześniejsze zderzenie z inną galaktyką, ale wydaje się, że NGC 1313 jest na niebie sama.
Źródła:
• Constellation Guide
16 sierpnia 2022
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Sieci w otoczeniu sąsiadujących konstelacji. Źródło: Wikimedia Commons
Powyższa ilustracja przedstawia wyobrażenie Sieci (na okularze teleskopu) na tle tworzących jej konstelację gwiazd. Pochodzi z Uranographii, której autorem jest Johann Elert Bode. Źródło: Skytonight - History of Science Collections, University of Oklahoma Libraries

Galaktyka spiralna z poprzeczką NGC 1313. Jest to również galaktyka gwiazdotwórcza – w porównaniu do innych galaktyk, powstaje w niej wyjątkowo dużo nowych gwiazd. Źródło: Wikimedia Commons
https://astronet.pl/autorskie/mity-wsro ... ior-sieci/
Załączniki
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Sieci.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Sieci2.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Sieci3.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Sieci4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Ile księżyców mogłaby mieć Ziemia? Trzy duże, cztery średnie albo aż siedem malutkich

2022-08-16. Michał Rolecki

Dlaczego Ziemia ma tylko jeden księżyc? Symulacje wskazują że trzy satelity wielkości Księżyca to wszystko, co mogłaby “udźwignąć" Ziemia. Mogłaby jednak mieć kilkanaście mniejszych.


Większość planet układu Słonecznego ma więcej niż jeden księżyc. Saturn i Jowisz tak wiele, że trudno się ich doliczyć (ten ostatni ma przynajmniej 79, ale wciąż odkrywane są nowe). Naturalnych satelitów nie mają tylko Merkury i Wenus.
Zaintrygowani tym, dlaczego Ziemia ma tylko jeden księżyc, badacze z University of Texas w Arlington postanowili przeprowadzić komputerową symulację. Interesowało ich ile księżyców mogłaby mieć nasza planeta. Superkomputer wyliczył, ile z nich może się utrzymać, zanim zaczną się ze sobą zderzać. Albo zanim któryś z nich zostałby wyrzucony z orbity wskutek oddziaływania z pozostałymi.

Trzy, cztery lub siedem. Ale Ziemia mogłaby też mieć kilkanaście księżyców
Badacze rozważyli trzy scenariusze, różniące się masami księżyców. W pierwszej miały masę Księżyca, w drugiej około jednej szóstej jego masy (czyli masę Plutona). W ostatniej rozważano księżyce o masie planetoidy Ceres, czyli nieco ponad 1,3 proc. Księżyca.
Z numerycznych symulacji wynika, że Ziemia mogłaby mieć siedem satelitów o masie Ceres, cztery o masie Plutona albo trzy o masie naszego Księżyca. Nie wiadomo jednak, czy ich orbity byłyby stabilne na dłuższą skalę. Zakres obliczeń obejmował 3 tysiące lat.
Teoretycznie nasza planeta mogłaby mieć znacznie więcej niż siedem księżyców. Ich masy jednak musiałyby być znacznie mniejsze niż planetoidy Ceres.

Trzy księżyce różnej wielkości, czyli spektakl na niebie
Nawet gdyby Ziemię obiegały trzy księżyce wielkości obecnego, na niebie różniłyby się rozmiarami. Nie mogłyby krążyć w tej samej odległości, bo taki układ jest niestabilny. Różna odległość oznaczałaby też różne okresy obiegu wokół naszej planety.
Widoki na niebie byłyby zapewne olśniewające. Obserwowanie faz trzech księżyców w różnych kombinacjach na pewno byłoby fascynujące. Zwłaszcza, gdy od czasu do czasu pojawiałyby się obok siebie.

Dlaczego Ziemia ma jeden Księżyc? Częściowo jest to wynik kosmicznego przypadku, częściowo przyciągania Słońca. Z tego też powodu Wenus i Merkury nie mają żadnych satelitów.
Pracę opublikowano w “Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".

Księżyc gigant. Czy to w ogóle możliwe?
Czy Księżyc na niebie mógłby być aż tak wielki, jak na wiralowym filmiku, który niedawno krążył po internecie? Nie miałby nawet szans zbliżyć się na taką odległość, by mieć taki rozmiar kątowy na ziemskim niebie.
Nieco ponad 18 tysięcy kilometrów od Ziemi rozpościera się jej granica Roche’a. Po jej przekroczeniu, siły pływowe sprawiłyby, że rozpadłby się na kawałki.
Wokół równika powstałby pierścień księżycowych skał, które z czasem spadałyby na Ziemię. Zanim jednak by spadły, widok byłby zapewne równie niezwykły, jak kilka księżyców na niebie.


Czy Ziemia mogłaby mieć dwa księżyce? Mogłaby nawet siedem i więcej, wynika z symulacji /123RF/PICSEL /123RF/PICSEL

INTERIA


https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6224172
Załączniki
Ile księżyców mogłaby mieć Ziemia Trzy duże, cztery średnie albo aż siedem malutkich.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Kapryśna pogoda kosmiczna. Przeszkoda w dalszej eksploracji? [ANALIZA]
2022-08-16. Marek Dąbrowski
Większość z nas zdaje sobie sprawę, że działania militarne prowadzone na Ziemi są związane z wieloma obostrzeniami pogodowymi i środowiskowymi. Wszyscy chyba wiedzą, jaki wpływ ma temperatura, opady, pora dnia lub roku, nasłonecznienie, wiatr itd. na efektywne użycie sprzętu wojskowego lub jego wybranych (często kluczowych w zastosowaniu) podsystemów. Dotyczy to również samych ludzi, ich możliwości czy odporności fizycznej i psychicznej. Jednak o tym, że olbrzymie zagrożenia istnieją też w przestrzeni kosmicznej wiedzą już tylko nieliczni. Przebywanie człowieka w kosmosie powoduje m.in. zmniejszenie mięśnia sercowego, zanik mięśni nóg, zmniejszenie gęstości kości, a także wiele innych zmian w jego organizmie. Szczególnie niebezpieczne jest też promieniowanie kosmiczne, które do Ziemi nie dociera dzięki polu magnetycznemu.
Pogoda kosmiczna
Jak podkreślają amerykańscy specjaliści i inżynierowie, aby skutecznie operować w przestrzeni kosmicznej należy znać panujące w niej warunki. Dlatego jednym z pierwszych kroków stało się badanie pogody kosmicznej dzięki specjalnym satelitom i systemom naziemnym. W USA zajmują się tym m.in. NOAA, NASA, Narodowa Fundacja Nauki, Siły Kosmiczne, USAF czy inne instytucje. I choć zakres ich działalności jest różny, to one ściśle ze sobą współpracują. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że samo przewidywanie pogody kosmicznej i jej skutków może być bardzo trudne (zresztą podobnie, jak pogody na Ziemi).
Weźmy pod uwagę centralną gwiazdę w naszym Układzie Słonecznym – Słońce. Poprzez rozbłyski jest bowiem w stanie przyspieszać protony, elektrony do niezwykle wysokich prędkości. A gdy uderzają one w np. statek kosmiczny lub satelitę, są w stanie uszkodzić panele słoneczne, a także osprzęt wewnętrzny. Ponieważ promieniowanie słoneczne nie jest stabilne, cała interakcja pomiędzy Słońcem, wiatrem słonecznym, polem magnetycznym Ziemi, jonosferą i górnymi warstwami atmosfery ulega również stałym zmianom i trudno jest przewidzieć wpływ oraz potencjalne szkody.
Dla satelitów pogoda kosmiczna może stanowić kilka potencjalnych zagrożeń. Dla przykładu wpływ szczątkowej atmosfery na niskiej orbicie okołoziemskiej może spowodować wytrącenie obiektu z zadanej orbity. Po drugie może nastąpić zniszczenie lub awaria jego systemów zadaniowych po pewnym czasie w wyniku przyjmowanego promieniowania. Ponadto istnieje wiele zagrożeń radiacyjnych wobec satelitów, powodujących zniekształcenie sygnału nadawczego lub odbiorczego czy utratę niektórych parametrów ich pracy. Ma to szczególne znaczenie w wypadku satelitów przesyłających sygnał pozycjonowania. I o ile większość ludzi nie zauważy tymczasowej usterki w swoim GPS-ie, to w wypadku wykonywania precyzyjnego pomiaru (jakim podlegają systemy uzbrojenia) ma to olbrzymie znaczenie. W przypadku jednostek systemów pozycjonowania takich jak GPS już jedna nanosekunda błędu odpowiada kilku centymetrom błędu na Ziemi, ale w przypadku 100 nanosekund, odchylenie dochodzi do nawet kilku metrów.
Utrudnienia w eksploracji
Pole magnetyczne Ziemi działa jako bariera ochronna dla ludzi. Ponadto sama Ziemia jest otoczona przez pasy radiacyjne Van Allena składające się z uwięzionych i energetycznie naładowanych cząstek schwytanych przez nasze pole magnetyczne. Te pasy radiacyjne mogą wpływać na wszystko począwszy od satelitów po takie obiekty jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS), która jest nieco bardziej narażona podczas przelotu nad tzw. anomalią południowoatlantycką. Jeżeli damy więcej cząstek tj. energii w górne warstwy atmosfery, nastąpi podniesienie jej temperatury i proces rozszerzania. Wówczas gęstość atmosfery wzrasta tam, gdzie są satelity, a to może spowodować stopniowe wyhamowywanie. Bez wykonania manewrów korygujących nastąpi wypadnięcie z zadanej orbity, a w konsekwencji nawet spalenie opadającego satelity w ziemskiej atmosferze.
Burza magnetyczna, która w lutym rozgrzała i zwiększyła gęstość górnych warstw atmosfery, doprowadziła do utraty 40 z 49 satelitów Starlink umieszczonych na niskiej orbicie przez firmę SpaceX. I to pomimo prób manewrowania nimi przez umieszczenie w „bezpiecznej" konfiguracji. Satelity na wyższych orbitach, takie jak przykładowo powiązane z systemem pozycjonowania GPS, nie są tak „wrażliwe" na zmiany w atmosferze, ale w tym przypadku pogoda kosmiczna może stwarzać inne zagrożenia. Przykładowo oddziaływające na nie promieniowanie powoduje z czasem wytrącenie ich z zadanych trajektorii. Również ich powierzchnie bombardowane są ładunkami (powodującymi ich naładowanie), które mogą spowodować powstawanie fałszywych sygnałów lub doprowadzić do uszkodzenia satelity.
Odpowiedzią inżynierów na te zagrożenia jest opracowanie wyższych napięciowo paneli słonecznych czy powszechna miniaturyzacja podzespołów i części składowych. Modele opracowane w ramach badań umożliwią określenie poziomu naładowania statku kosmicznego podczas przechodzenia przez pola magnetyczne Słońca i innych planet. Mogą też wpłynąć na ładunki użyteczne, wybierane w przyszłych statkach kosmicznych, pozwalając na określenie pomiarów o największej wartości diagnostycznej, a tym samym udoskonalenie prognoz dokonywanych przy pomocy modeli.
Co istotne to znajomość otoczenia satelity pozwala wykluczyć celowe oddziaływania na niego ze strony człowieka (chociażby naszego przeciwnika). Może on bowiem wykorzystać to zjawisko fizyczne, by w tzw. białych rękawiczkach powoli niszczyć nasze systemy kosmiczne. Energetyczne cząstki słoneczne, czyli o bardzo wysokiej energii protony i ciężkie jony, które mogą być przyspieszane w pobliżu Słońca i w przestrzeni międzyplanetarnej, dość często są związane z koronalnymi wyrzutami masy z naszej gwiazdy.
Z poziomem promieniowania kosmicznego niewiele możemy sobie poradzić. Jego poziom rośnie i spada wraz z 11-letnim cyklem słonecznym. Najbardziej odczuwalne jest ono wobec sztucznych obiektów znajdujących się poza ochroną ziemskiego pola magnetycznego przez dłuższy czas, dlatego stanowi ono istotny problem dla planowanych misji załogowych np. na Księżyc lub Marsa. Nasze Słońce rozpoczęło nowy cykl słoneczny w 2019 roku i szczyt jest przewidywany na lato 2025 roku. Burze słoneczne mogą wystąpić w dowolnym momencie w trakcie całego cyklu, ale są one bardziej prawdopodobne podczas maksimum, co może oznaczać, że więcej energii słonecznej wpłynie na prowadzone operacje sztucznych obiektów kosmicznych.
Co dalej?
Po dzień dzisiejszy ludzie nie potrafią przewidzieć dokładnego terminu lub intensywność cykli słonecznych. Możemy obserwować plamy słoneczne, czyli te obszary, w których wiemy, że powstaje w nich dużo energii, ale nie możemy dokładnie przewidzieć, kiedy ta energia będzie wyzwolona. Tylko wybrane instrumenty badawcze są w stanie dokonać pomiaru, ale poza ich polem widzenia nie wiemy nic, aż do czasu pojawienia się anomalii w pobliżu Ziemi, a to może zająć nawet kilka dni. Również trudny do przewidzenia jest kierunek pola magnetycznego w wyrzucie. Dopiero gdy cząstki miną punkt L1 układu Ziemia-Słońce, to dowiadujemy się o zagrożeniu, ale wtedy mamy już tylko 30-40 minut czasu na reakcję.
Dziś NASA, NOAA, agencje kosmiczne z Wielkiej Brytanii i Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) pracują nad zbudowaniem statku kosmicznego, który stacjonowałby w L5 Punkt Lagrange'a z przeznaczeniem do obserwacji wyrzucanej masy koronalnej z boku, tak aby zapewnić szybsze reagowanie na pojawiające się zagrożenie. Również w ramach projektu Environment for Human Exploration and Robotic Experimentation in Space (EHEROES), finansowanego ze środków UE, przeanalizowano zagrożenia płynące z wykorzystania kosmosu, wpływające nie tylko na ludzi, ale także na urządzenia.
Wszystkie prace poświęcone są badaniom związanym z koronalnymi wyrzutami masy i burzami energetycznymi cząstek słonecznych. Analizuje się nagrzewanie korony, rozbłyski słoneczne, obszary wybuchów, trójwymiarową strukturę słonecznego pola magnetycznego nad obszarami wybuchów oraz zmienność napromieniowania słonecznego w czasie. Jednak wiele innych zjawisk pogody kosmicznej nadal stanowi zagadkę dla naukowców. Ostanie 20 lat badań, sporo wyjaśniło, ale najważniejsze odkrycia dopiero przed nami.
Fot. Roskosmos\Flickr
SPACE24
https://space24.pl/bezpieczenstwo/zagro ... ji-analiza
Załączniki
Kapryśna pogoda kosmiczna. Przeszkoda w dalszej eksploracji [ANALIZA].jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Misja Gaia ujawnia przeszłość i przyszłość Słońca
2022-08-16.
Dzięki najnowszym danym z misji ESA mapowania gwiazd Gaia, astronomowie mogą zbadać przeszłość i przewidzieć przyszłość Słońca.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) opublikowała trzecie wydanie bazy danych misji Gaia w poniedziałek 13 czerwca 2022 roku. Baza danych zawiera najdokładniejsze informacje o gwiazdach Drogi Mlecznej. W trzecim wydaniu bazy zawarte zostały informacje o wewnętrznych właściwościach setek milionów gwiazd. Parametry te obejmują temperatury, rozmiary i masy obiektów. Dane dostarczone przez Teleskop Gaia umożliwią opracowanie dokładnych modeli ewolucji gwiazd.
Co kolor i jasność gwiazd mówi o ich historii?
Amerykańska astronomka Annie Jump Cannon opracowała widmową klasyfikację gwiazd, która uporządkowała obiekty według linii widmowych. Linie widmowe to ciemne linie, które pojawiają się w tęczy kolorów, gdy światło gwiazdy zostaje rozszczepione przez pryzmat. Okazało się, że układ linii widmowych jest związany z temperaturą gwiazd. Inna amerykańska astronomka, Antonia Maury dokonała osobnej klasyfikacji gwiazd na podstawie szerokości pewnych linii widmowych. Później odkryto, że ma to związek z jasnością i wiekiem gwiazdy. Porównanie tych dwóch właściwości pozwala na wykreślenie każdej gwiazdy we Wszechświecie na jednym diagramie.
Diagram Hertzsprunga-Russella (HR), stał się jednym z kamieni węgielnych astrofizyki. Opracowany niezależnie w 1911 roku przez Ejnara Hertzsprunga i w 1913 roku przez Henry'ego Norrisa Russella wykres HR przedstawia jasność gwiazdy w porównaniu do temperatury jej powierzchni. W ten sposób ujawnia, jak gwiazdy ewoluują podczas ich długich cykli życiowych.
Najnowszy pakiet danych z misji Gaia zawiera szczegółowe informacje o jasności i widmie setek milionów gwiazd.
Jaka jest przyszłość Słońca?
Masa gwiazdy pozostaje względnie stała w czasie jej życia. Jednak na skutek wypalania się paliwa w postaci wodoru, znacznej zmianie podlega temperatura i rozmiar. Gdy paliwo wodorowe w jądrze gwiazdy się wyczerpie, syntezie zaczną podlegać cięższe pierwiastki, a temperatura spadnie.
Dane na temat gwiazd podobnych do Słońca zabrane przez Kosmiczny Teleskop Gaia pozwolą na dokładniejsze oszacowanie ewolucji naszej Dziennej Gwiazdy.
Badanie gwiazd podobnych do Słońca
Astronomowie zbadali gwiazdy, których temperatura powierzchni wynosi od 3 tys. do 10 tys. stopni Celsjusza, ponieważ są to najdłużej żyjące gwiazdy w Galaktyce, a zatem mogą ujawnić historię Drogi Mlecznej. Są również obiecującymi kandydatami do znalezienia egzoplanet, ponieważ są zasadniczo podobne do Słońca, którego powierzchnia ma temperaturę około 6 tys. stopni Celsjusza.
Naukowcy przeanalizowali ponad 5 tysięcy gwiazd i wybrali tylko te, które mają zbliżoną masę i skład chemiczny do Słońca. Zbadane obiekty miały różny wiek a tym samym były w innych stadiach ewolucji. Badanie przedstawia zatem ewolucję naszego Słońca od przeszłości do przyszłości. Astronomowie pokazali w jaki sposób nasza gwiazda będzie zmieniać swoją temperaturę i jasność w miarę starzenia się. Z badań wynika, że nasze Słońce osiągnie maksymalną temperaturę w wieku około 8 miliardów lat, następnie ostygnie i powiększy się, stając się czerwonym olbrzymem w wieku około 10–11 miliardów lat. Po tej fazie Słońce osiągnie koniec swojego życia i stanie się przyćmionym białym karłem.
źródło: ESA
https://nauka.tvp.pl/61859974/misja-gai ... osc-slonca
Załączniki
Misja Gaia ujawnia przeszłość i przyszłość Słońca.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Sprawdzą jak promieniowanie kosmiczne wpływa na komórki drożdży
2022-08-16.
CubeSat wielkości pudełka po butach przeprowadzi pierwszy w historii długotrwały eksperyment biologiczny w kosmosie. Zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną wraz z misją Artemis I.
Jednym z celów misji programu Artemis jest przygotowanie człowieka do długich podróży kosmicznych, takich jak załogowa misja na Marsa. Na pokładzie miniaturowego satelity BioSentinel wyspecjalizowana aparatura zbada wpływ promieniowania kosmicznego na drożdże. Zebrane informacje pozwolą na oszacowanie wpływu niesprzyjającego środowiska na organizm człowieka.
Co zbada BioSentinel?
Głównym zadaniem BioSentinel jest monitorowanie parametrów życiowych drożdży. Naukowcy chcąsprawdzić, jak radzą sobie w środowisku pod wpływem promieniowania kosmicznego. Komórki drożdży działają podobnie do komórek ludzkich. Posiadają zbliżony mechanizm naprawy uszkodzonego DNA. Przyjrzenie się drożdżom w kosmosie pomoże nam lepiej zrozumieć ryzyko jakie niesie promieniowe kosmiczne dla ludzi i innych organizmów biologicznych. Eksperyment pomoże także zaplanować załogowe misje eksploracyjne na Księżyc i Marsa. Projekt BioSentinel zbada wzrost komórek drożdży i aktywność metaboliczną po ekspozycji na środowisko o wysokim napromieniowaniu poza niską orbitą okołoziemską.
BioSentinel jest jednym z 10 miniaturowych satelitów, które zostaną wyniesione w przestrzeń kosmiczną wraz ze statkiem Orion w ramach misji Artemis I. Po wystrzeleniu w kosmos, urządzenia będą prowadzić badania naukowe i technologiczne. BioSentinel jest jedynym CubeSatem, który przeprowadzi biologiczny eksperyment naukowy.
,, BioSentinel jest jedyny w swoim rodzaju. […] Przeniesie żywe organizmy w kosmos dalej niż kiedykolwiek wcześniej.
Matthew Napoli, kierownik projektu BioSentinel, NASA Ames Research Center
Jak dotąd to księżycowa misja Apollo 17 jest rekordowa pod względem najdłuższego lotu człowieka w głęboki kosmos. Misja z 1972 roku trwała 12,5 dnia, czyli znacznie krócej niż przyszłe misje na Marsa, których ukończenie zajmie lata.
Jak BioSentinel zbada wpływ promieniowania na drożdże?
Kilka godzin po starcie z Ziemi aparatura na pokładzie satelity zostanie uruchomiona. Kilka dni później CubeSat przeleci w okolicach Księżyca i uda się dalej poruszając się na orbicie wokół Słońca. Co pewien czas przeprowadzane będą eksperymenty, których celem będzie badanie wpływu promieniowania i braku grawitacji na drożdże. BioSentinel prześle dane na Ziemię za pośrednictwem sieci NASA Deep Space Network.
Nowatorski biosensor to kluczowy element misji BioSentinel. Bioczujnik to miniaturowe laboratorium biotechnologiczne zaprojektowane do pomiaru reakcji żywych komórek drożdży na długotrwałą ekspozycję na promieniowanie kosmiczne. Jego sercem jest zestaw kart mikroprzepływowych – urządzeń pozwalających na kontrolowany przepływ bardzo małych objętości cieczy. Karty te zapewniają siedlisko drożdży i pozwolą naukowcom obserwować je w czasie rzeczywistym.
Przyrząd do wykrywania promieniowania fizycznego opracowany w NASA Johnson Space Center w Houston działa równolegle z biosensorem BioSentinel. Charakteryzuje i mierzy promieniowanie, a otrzymane dane będą porównywane z odpowiedzią biologiczną bioczujnika. Dane z identycznych zestawów instrumentów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i na Ziemi w laboratorium w Ames zostaną wykorzystane do sprawdzenia i porównania odpowiedzi drożdży w różnych środowiskach grawitacyjnych i radiacyjnych.
źródło: NASA
Misja BioSentinel zbada wpływ promieniowania na drożdże. Fot. Shutterstock

Na pokładzie satelity BioSentinel znajdzie się wyspecjalizowana aparatura monitorująca drożdże. Fot. NASA/Dominic Hart Fot.

https://nauka.tvp.pl/61857928/sprawdza- ... ki-drozdzy
Załączniki
Sprawdzą jak promieniowanie kosmiczne wpływa na komórki drożdży.jpg
Sprawdzą jak promieniowanie kosmiczne wpływa na komórki drożdży2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Rosjanie zabrali aparaturę z planetarium w Chersoniu
2022-08-16.
Aparatura z planetarium w mieście Chersoń na południu Ukrainy została przez Rosjan wywieziona na Krym. Miasto znajduje się obecnie pod okupacją rosyjską.
Informacja o problemach chersońskiego planetarium została podana 14 sierpnia na Facebookowym profilu władz samorządowych obwodu chersońskiego. Z kolei 11 sierpnia na profilu planetarium pojawiła się informacja, że zostało zamknięte do odwołania.
Według informacji uzyskanych przez Uranię od ukraińskich astronomów, Rosjanie wywieźli aparaturę planetarium na Krym.
Planetarium zostało otwarte 14 maja 1960 roku w budynku dawnej synagogi. W 1965 roku uzyskało imię Jurija Gagarina.
Więcej informacji:
• Захоплений окупантами херсонський планетарій офіційно призупинив діяльність
• The invaders in Kherson “seized” the property of the planetarium – OVA
• Orcs plundered the planetarium in Kherson and demolished two monuments in the region
• Strona Planetarium w Chersoniu (Facebook)
• Post informujący o zamknięciu Planetarium w Chersoniu
• Planetarium w Chersoniu - opis w Wikipedii

Autor: Krzysztof Czart

Źródło: Urząd Obwodu Chersońskiego / Nikcenter / Planetarium w Chersoniu

Na zdjęciu:
Planetarium im. Jurija Gagarina w Chersoniu w 2017 roku. Źródło: Користувач:IgorTurzh / Wikipedia
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ro ... -chersoniu
Załączniki
Rosjanie zabrali aparaturę z planetarium w Chersoniu.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

To absolutnie wyjątkowa okazja. Można wymyślić nazwę dla prawdziwej planety. Rusza konkurs
2022-08-17. Radek Kosarzycki
Od zawsze w internecie można było „nazwać gwiazdę lub planetę” i otrzymać pamiątkowy certyfikat. Problem jednak w tym, że poza osobą, która za to zapłaciła nikt o tej nazwie nie wiedział. Teraz jednak pojawia się okazja na nadanie prawdziwej nazwy prawdziwej planecie pozasłonecznej. Aż szkoda nie skorzystać.
Za nadawanie nazw ciałom niebieskim odpowiada od zawsze Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU). Tylko nazwy nadane przez tę instytucje obowiązują i pojawiają się w katalogach, atlasach nocnego nieba i opracowaniach naukowych. Czasami IAU jednak od tego odstępuje i daje możliwość nadania nazwy członkom opinii publicznej. Tak jest i teraz.
W ramach zorganizowanego z okazji dziesięciolecia istnienia Biura Popularyzacji Astronomii Międzynarodowa Unia Astronomiczna postanowiła zorganizować konkurs na nazwy dla pierwszych planet pozasłonecznych, jakie będą obserwowane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.
NameExoWorlds 2022
W ramach konkursu NameExoWorlds 2022 zespoły uczniów, nauczycieli i wszelakich miłośników astronomii z całego świata będą miały okazję zgłosić własne propozycje nazw dla dwudziestu pierwszych egzoplanet, jakie będą obserwowane za pomocą JWST. Warto także tutaj zaznaczyć, że podobnie jak w poprzednich konkursach tego typu przeprowadzonych w 2015 i 2019 r. można zgłaszać także propozycje nazw dla gwiazd, wokół których owe 20 egzoplanet krąży.
Nazywamy egzoplanetę. Jak?
Ok, spokojnie. Zapomnij o wszelkich zwariowanych pomysłach. Nie da się nazwać planety Mateuszek Kłamczuszek czy Irasiad. To by było interesujące, ale jest niemożliwe. Nazwami mogą być nazwy przedmiotów, ludzi lub miejsc, które „mają znaczenie kulturowe, historyczne lub geograficzne i ponadto godne są tego, aby uwiecznić je na nieboskłonie”.
Zespół, który chce nadać nazwę gwieździe i planecie musi ponadto zorganizować wydarzenie edukacyjne, którego głównym zadaniem będzie informowanie opinii publicznej o egzoplanetach, a następnie złożyć wniosek z uzasadnieniem pisemnym (do 300 słów) i w formie filmowej (do 3 minut). Termin składania wniosków to 11 listopada 2022 r.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna wybierze nazwy spośród zgłoszeń i ogłosi już oficjalne nazwy 20 marca 2023 roku.
Warto tutaj przypomnieć, że dokładnie w taki sam sposób wybrano nazwy dla pulsara PSR 1257+12, wokół którego Aleksander Wolszczan wraz ze swoim zespołem odkrył pierwsze w historii egzoplanety. Dzięki temu pulsar nosi teraz nazwę Lich, a krążące wokół niego planety to Draugr, Poltergeist i Phobetor.

Lich, Draugr, Poltergeist i Phobetor

https://spidersweb.pl/2022/08/wymysl-na ... -2022.html
Załączniki
To absolutnie wyjątkowa okazja. Można wymyślić nazwę dla prawdziwej planety. Rusza konkurs.jpg
To absolutnie wyjątkowa okazja. Można wymyślić nazwę dla prawdziwej planety. Rusza konkurs2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Astronauta ESA przyjeżdża do Polski! Pedro Duque gościem specjalnym ERC 2022
2022-08-17. Redakcja

Droga hiszpańskiego inżyniera na Międzynarodową Stację Kosmiczną i z powrotem mogłaby z powodzeniem stanowić inspirację dla niejednej hollywoodzkiej produkcji. Ale zanim to się stanie, Pedro Duque zainspiruje swoją historią odwiedzających i uczestników 8. edycji międzynarodowych zawodów robotów marsjańskich European Rover Challenge. Finał ERC 2022 odbędzie się w dniach 9–11 września na terenie Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach.
To już kolejny raz, kiedy organizatorzy ERC sprowadzają do Polski utytułowanych astronautów, którzy przekroczyli linię Kármána, czyli umowną granicę między Ziemią a przestrzenią kosmiczną. W poprzednich latach gościliśmy m.in. Harrisona Schmitta, astronautę NASA i członka ostatniej misji na Księżyc, a także Tima Peake’a – astronautę Europejskiej Agencji Kosmicznej. To prawdziwe legendy, więc nie dziwi nas, że spotkania z nimi cieszą się zawsze ogromnym zainteresowaniem i obfitują w wiele pytań od entuzjastycznie nastawionej publiczności – mówi Mateusz Józefowicz z Europejskiej Fundacji Kosmicznej.
Niekończące się źródło inspiracji
Goście specjalni i rozbudowana oferta edukacyjna dopasowana do różnych grup wiekowych to elementy, które od zawsze wyróżniają European Rover Challenge na tle innych zawodów robotycznych. Odwiedzający tegoroczną edycję wydarzenia także nie będą mieli powodów do narzekania. Oprócz Pedro Duque, uczestnicy ERC będą mieli okazję spotkać na żywo także dr Gernota Groemera, dyrektora Austriackiego Forum Kosmicznego, Gianfranco Visentina – szefa Sekcji Automatyki i Robotyki Europejskiej Agencji Kosmicznej czy prof. Grzegorza Wrochnę, prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej.
Na uwagę zasługuje rosnąca z roku na rok reprezentacja ekspertek w gronie gości specjalnych wydarzenia. We wrześniu spotkamy na miejscu dr Reut Sorek Abramovich – analogową astronautkę, dr Niamh Shaw – popularyzatorkę kosmosu oraz nauk STEM i STEAM, a także dr Illarię Cinelli, ogłoszoną w zeszłym roku przez włoski dziennik La Repubblica jedną ze 100 kobiet, które zmienią świat. Dodatkowo podczas transmisji na żywo ze studiem ERC połączą się m.in. dr Adriana Marais opracowująca pierwszą afrykańską misję kosmiczną na Księżyc, prof. Thais Russomano zajmująca się medycyną lotniczą oraz Maria Antonietta Perino – dyrektor ds. eksploracji gospodarki kosmicznej i sieci międzynarodowej Thales Alenia Space. Wezmą udział w debatach poświęconych technologiom przyszłości oraz różnym aspektom badania kosmosu. Pełny program wydarzenia można znaleźć na stronie: https://roverchallenge.eu/.
Przyswajaniu nowej wiedzy z pewnością sprzyjać będzie… spacer po Strefie Inspiracji. Na powierzchni prawie 400m2 odwiedzający w każdym wieku znajdą coś dla siebie. Czekać na nich będą czworonożne roboty, eksperymenty z ciekłym azotem oraz degustacje żywności liofilizowanej, czyli takiej, z której w procesie tworzenia usunięta została woda. Nieodłączną atrakcją zawodów ERC będzie także możliwość obserwowania zmagań drużyn na największym na świecie sztucznym polu marsjańskim.

Śmietanka najlepszych od Egiptu po Kanadę
Z blisko 100 zespołów, które startowały do tegorocznych zawodów, do ścisłego finału zakwalifikowało się łącznie 30 drużyn z 10 krajów. Lista ta obejmuje reprezentantów czterech kontynentów: Europy, Afryki, Azji oraz Ameryki Północnej. 19 drużyn pojawi się we wrześniu z własnym łazikiem w Kielcach, żeby spróbować swoich sił w stacjonarnej formule zawodów. Reszta weźmie udział w formule zdalnej, co oznacza, że będą z dowolnego miejsca na świecie sterować łazikiem poruszającym się po torze marsjańskim na terenie Politechniki Świętokrzyskiej za pomocą specjalnego internetowego interfejsu.
Ogień i lód na Marsie
A to nie byle jaki tor. Zespół naukowy ERC co roku stara się podnosić zawodnikom poprzeczkę, dbając jednocześnie o to, by środowisko geologiczne panujące na powierzchni Czerwonej Planety zostało odtworzone jak najbardziej realistycznie. Czego mogą spodziewać się uczestnicy European Rover Challenge w tym roku? Na pewno będzie sporo dymu i wybuchających wulkanów – wymienia dr Anna Łosiak, geolożka planetarna, główna projektantka toru marsjańskiego ERC. I dodaje: – Obszar, po którym przemieszcza się robot to wiernie odwzorowane pole na granicy między wielką prowincją wulkaniczną Elysium a północnymi równinami Marsa. Badania jasno pokazują, że na terenie tych równin kiedyś znajdował się ocean. Zatem na miejscu drużyn byłabym przygotowana na jazdę łazikiem po terenie ukształtowanym przez ogień i lód. Kto wie, może roboty natrafią nawet na ślad wody na Marsie?

Finał 8. edycji European Rover Challenge odbędzie się w dniach 9–11 września 2022 roku, na terenie Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach. Współorganizatorami tegorocznej edycji ERC są Europejska Fundacja Kosmiczna, Politechnika Świętokrzyska oraz Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego. Rolę Miasta Gospodarza wydarzenia pełni Miasto Kielce. Wydarzenie zostało objęte honorowym patronatem Europejskiej Agencji Kosmicznej, Międzynarodowej Federacji Astronautycznej oraz Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego.
Partnerami wspierającymi zostali: Konsulat USA w Krakowie, Organizacja Narodów Zjednoczonych w Wiedniu, Pokojowy Patrol oraz Pyramid Games. Sponsorami nagród są Mastercam oraz Occupy Mars: The Game. Partnerami wydarzenia są: Polska Agencja Kosmiczna, Agencja Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA), Międzynarodowy Uniwersytet Kosmiczny (ISU), MathWorks, Stowarzyszenie Polskich Profesjonalistów Sektora Kosmicznego (PSPA), Mars Society Polska, Politechnika Poznańska, Kell Ideas (Leo Rover), Akademia Leona Koźmińskiego oraz Freedom Robotics.
Wydarzenie zostało objęte patronatami medialnymi: RMF, Nauka w Polsce (PAP), My Company Polska, Space24, kosmonauta.net, SpaceWatch.global, Astrofaza, Polska Fundacja Fantastyki Naukowej, Naukowo TV, Crazy Nauka. Projekt dofinansowano z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra Edukacji i Nauki. Wstęp na ERC 2022 jest bezpłatny.
(ERC)
https://kosmonauta.net/2022/08/astronau ... -erc-2022/
Załączniki
Astronauta ESA przyjeżdża do Polski! Pedro Duque gościem specjalnym ERC 2022.jpg
Astronauta ESA przyjeżdża do Polski! Pedro Duque gościem specjalnym ERC 2022.2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Wyrzut ciemnej plazmy na Słońcu. Już dziś dotrze do Ziemi

2022-08-17.. Sławomir Matz

Erupcja na Słońcu uwolniła ciemną plazmę, która zmierza w stronę Ziemi. Zgodnie z przewidywaniami, dotrze do nas już 17 sierpnia. Jakich możemy spodziewać się konsekwencji?

Słońce jest dynamiczną gwiazdą, na której od czasu do czasu dochodzi do wyrzutów masy. Ich częstotliwość świadczy o aktywności naszej dziennej gwiazdy. Obecnie obserwujemy ich nasilenie, co pokrywałoby się z przewidywaniami dotyczącymi kolejnego maksimum słonecznego, które ma nastąpić w 2025 roku.
Wyrzuty masy wycelowane w stronę naszej planety powodują zniekształcenia pola magnetycznego Ziemi, co nazywane jest burzą magnetyczną. Taka burza raczej nie powinna bezpośrednio wyrządzić krzywdy żadnemu człowiekowi, jednak wyjątkowo silne zjawisko może mieć wpływ na sieć energetyczną, od której współcześnie mocno jesteśmy uzależnieni.
Ciemna plazma zmierza w stronę Ziemi
14 sierpnia zarejestrowano wyrzut ciemnej plazmy ze Słońca. Stało się to wskutek eksplozji, która miała miejsce w pobliżu plamy słonecznej AR3076. Ochłodzona materia ze Słońca opuściła atmosferę naszej gwiazdy z prędkością 600 km/s, tworząc tak zwany koronalny wyrzut masy.

Obserwacje prowadzone przez Obserwatorium Słoneczne i Heliosferyczne (SOHO) potwierdzają, że wyrzut ten był skierowany w stronę Ziemi. Naładowane cząsteczki ze Słońca powinny do nas dotrzeć 17 sierpnia, doprowadzając do lekkiej lub umiarkowanej burzy magnetycznej.
Skutki burzy geomagnetycznej mogą być globalne
Między 28 sierpnia, a 2 września 1859 roku doszło do koronalnego wyrzutu masy na Słońcu, który doprowadził do awarii linii telegraficznych w Ameryce i Europie. Była to najsilniejsza burza magnetyczna, jaką zarejestrowano. Gdyby powtórzyła się w XXI wieku, mogłoby to oznaczać globalną katastrofę energetyczną, co biorąc pod uwagę poziom uzależnienia od sieci elektrycznej, mogłoby mieć wpływ na pozostałe aspekty życia wielu ludzi.
Z pewnością ucierpiałyby transformatory wysokiego napięcia (tak, jak to było w marcu 1989 roku w USA). Wiele milionów osób na całym świecie pozostałoby bez prądu i to nawet na kilka miesięcy. To z powodu czasu potrzebnego na produkcję kolejnych transformatorów, która może trwać nawet 12 miesięcy. Brak prądu w domach byłby jednak najmniejszym problemem.

Większy niepokój powinno wzbudzać to, że bez prądu wiele firm zatrzymałoby swoją działalność. Wytwarzanie najpotrzebniejszych produktów, które obecnie opiera się na pracy maszyn elektrycznych, mogłoby zostać wstrzymane lub znacznie by spowolniło. To z kolei przełożyłoby się na inne globalne problemy takie, jak na przykład kryzys żywnościowy.
Na szczęście plazma, która wystartowała ze Słońca kilka dni temu, nie wzbudza większych obaw. Siła wyrzutu masy nie powinna wyrządzić żadnych dotkliwych strat. Może jedynie sprawić, że w obszarach okołobiegunowych pojawi się zorza polarna. Jednak biorąc pod uwagę dzień polarny, panujący na Arktyce, raczej lepszym miejscem do jej obserwacji byłaby Antarktyda lub Nowa Zelandia.

Wyrzut ciemnej plazmy zmierza właśnie do Ziemi. Czy wywoła zorze? /Pexels/Pixabay /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/nauka/news- ... Id,6226391
Załączniki
Wyrzut ciemnej plazmy na Słońcu. Już dziś dotrze do Ziemi.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”