Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Śladami Messiera: M60
2020-08-07. Anna Wizerkaniuk
O obiekcie:
Obiekt, który Charles Messier oznaczył numerem 60 w swoim katalogu, to galaktyka eliptyczna, jedna z ponad 1300 znajdujących się w gromadzie galaktyk w Pannie. Jest to trzecia najjaśniejsza galaktyka w gromadzie. Jej średnica jest szacowana na 120 tysięcy lat świetlnych, a masa na około bilion (1012) mas Słońca.
W centrum M60 znajduje się czarna dziura. Jej masa to zaledwie 0,45% masy galaktyki, czyli 4,5 miliarda mas Słońca, ale w skali wszystkich odkrytych czarnych dziur, jest ona jedną z najmasywniejszych.
W pobliżu galaktyki M60 znajduje się nieco mniejsza galaktyka spiralna NGC 4647. Jako para figurują w Atlasie Osobliwych Galaktyk pod nazwą Arp 116. Przez lata astronomowie starali się określić, czy te dwie galaktyki oddziałują ze sobą. Na zdjęciach wyglądają, jakby lekko na siebie nachodziły, ale trudno było zaobserwować nowe procesy gwiazdotwórcze, które byłyby jednym z widocznych dowodów na wzajemną interakcję galaktyk. Przeanalizowane zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a sugerują, że mogą zachodzić między nimi interakcje pływowe. Prawdopodobnie galaktyki dopiero zaczęły ze sobą oddziaływać.
Prócz NGC 4647, galaktyce eliptycznej towarzyszy także kilka galaktyk karłowatych. Jedną z nich jest ultra kompaktowa M60-UCD1, która na obszarze o średnicy zaledwie 300 lat świetlnych mieści 140 milionów gwiazd. Możliwe, że jest to pozostałość po nieco większej galaktyce, której zewnętrzne obszary zostały oderwane w wyniku oddziaływania z M60. Taką hipotezę potwierdza fakt, że czarna dziura we wnętrzu M60-UCD1 stanowi 15% jej całej masy. Jest to mało prawdopodobne, by tak duża czarna dziura powstała w galaktyce karłowatej.
Galaktyka M60 została odkryta przez niemieckiego astronoma Johanna Gottfrieda Köhlera w dniu 11 kwietnia 1779 r., choć wtedy była uważana za mgławicę. Köhler dokonał odkrycia podczas obserwacji komety Bodego (C/1779 A1). Dzień później, M60 niezależnie odkrył Włoch, Barnabus Oriani, także podczas obserwacji komety, a 15 kwietnia, również niezależnie, dokonał tego Charles Messier.
Jednymi z ważniejszych obserwacji M60 były te, poczynione przez Edwina Hubble’a w drugiej dekadzie XX w. W artykule z 1929 r. pt.: „Zależność między odległością a prędkością radialną wśród mgławic ekstra-galaktycznych”, Hubble podał prędkość radialną (składowa prędkości obiektu mierzona w linii prostej od obserwatora do obiektu) galaktyki M60 o wartości zbliżonej do rzeczywistej. Większym błędem było obarczone oszacowanie odległości do obiektu. Tu astronom pomylił się o około 15 milionów parseków, czyli prawie 49 milionów lat świetlnych. W efekcie Hubble otrzymał błędną wartość współczynnika proporcjonalności w Prawie Hubble’a–Lemaître’a. Podana przez niego wartość stałej Hubble’a to 500 km/s/Mpc. Obecnie przyjmuje się, że jest to ok. 70 km/s/Mpc.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: galaktyka eliptyczna
• Numer w katalogu NGC: 4649
• Jasność: 9,8
• Gwiazdozbiór: Panna
• Deklinacja: 11°33’09,4″
• Rektascensja: 12h 43m 40s
• Rozmiar kątowy: 7’24” x 6′
Jak obserwować:
Ze względu na jasność galaktyki M60, do jej obserwacji najlepiej posłużyć się teleskopem. Można ją znaleźć wykorzystując gwiazdy: Vindemiatrix (ε Vir) w Pannie oraz Denebolę (β Leo) w gwiazdozbiorze Lwa. M60 znajduje się w jednej czwartej odległości między nimi. Należy jednak uważać, gdyż w tym obszarze znajduje się wiele innych galaktyk z Gromady w Pannie, więc można ją pomylić z inną galaktyką. Obserwacje warto planować na wiosnę.
Zdjęcie w tle: NASA, ESA, CXC, i J. Strader (Michigan State University)

Galaktyka elpityczna M60 (NGC 4649) wraz z towarzyszącą jej galaktyką spiralną NGC 4647. NASA, ESA and the Hubble Heritage (STScI/AURA)-ESA/Hubble Collaboration

Na grafice zaznaczono galaktykę karłowatą M60-UCD1, krążącą wokół większej galaktyki M60. NASA, ESA, and the Hubble Heritage (STScI/AURA)-ESA/Hubble Collaboration

Zdjęcie M60 wykonane przez Teleskop Chandra w zakresie promieniowania rentgenowskiego.
NASA, ESA, CXC, and J. Strader (Michigan State University)

IAU oraz magazy Sky & Telescope (Roger Sinnott i Rick Fienberg)

Źródła:
NASA: Messier 60, Messier Objects, Messier Seds, E. Hubble, A relation between distance and radial velocity among extra-galactic nebulae
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m60/
Załączniki
Śladami Messiera M60.jpg
Śladami Messiera M60.2.jpg
Śladami Messiera M60.3.jpg
Śladami Messiera M60.4.jpg
Śladami Messiera M60.5.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Księżyce Jowisza mają dodatkowe źródło energii do podtrzymywania oceanów
2020-08-07. Radek Kosarzycki

Najnowsze badania wskazują, że największe księżyce Jowisza mają zaskakujące źródło energii pozwalające im utrzymać w swoich wnętrzach oceany ciekłej wody.
Trzy z czterech największych księżyców Jowisza: Ganimedes, Kallisto i Europa najprawdopodobniej posiadają oceany ciekłej wody pod swoimi lodowymi skorupami. Czwarty, wulkaniczny księżyc Io może natomiast posiadać wewnętrzny ocean magmy.
Fakt posiadania przez te małe księżyce wewnętrznych oceanów wyjaśniany jest oddziaływaniem grawitacyjnym, siłami pływowymi ze strony gazowego olbrzyma, wokół którego krążą. Potężna masa Jowisza rozciąga i ściska księżyce okrążające go po orbitach, co powoduje tarcie i generuje ciepło wewnętrzne.
Jednak jak dotąd nikt nie badał ile ciepła generują księżyce przelatując obok siebie.
Ponieważ wszystkie te księżyce są tak bardzo małe w porównaniu do Jowisza, można pomyśleć, że oddziaływania pływowe wywoływane przez Io na Europę są na tyle znikome, że nie ma co się nimi zajmować
– mówi Hamish Hay z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie.
Wraz z planetologami Antonym Trinh oraz Isamu Matsuyamą z Uniwersytetu Arizony w Tucson, Hay obliczył rozmiary pływów, które księżyce Jowisza wywołują na siebie nawzajem. Wyniki badań opublikowano 19 lipca w periodyku Geophysical Research Letters.
Badacze odkryli, że znaczenie pływów zależy od grubości warstwy oceanu. Jednak przy odpowiednich rozmiarów oceanie, sąsiadujące ze sobą księżyce mogą przyciągać i odpychać się z odpowiednią czestotliwością tak, aby powstał między nimi rezonans.
Kiedy dojdzie do takiego rezonansu, oddziaływania pływowe stają się coraz silniejsze. Powstałe w ten sposób fale okrążają wnętrze księżyca i generują ciepło przez tarcie. Przy odpowiednich warunkach ilość ciepła wytworzonego w ten sposób może być większa od ciepła generowanego przez Jowisz.
Najsilniejsze oddziaływania zachodzą między Io a Europą.
Praktycznie każdy badacz pomijał te oddziaływania między księżycami. Byłam zdumiona, jak dużo ciepła te księżyce w sobie wytwarzają
– mówi Cynthia Phillips, planetolożka z JPL.
Dodatkowa ilość energii dostarczana do wnętrza Europy może być dobrą informacją dla poszukiwaczy życia we wnętrzu tego księżyca. Według wielu naukowców, wnętrze Europy jest najlepszym miejscem w Układzie Słonecznym na poszukiwanie życia pozaziemskiego.
Wszystko co żyje, potrzebuje jednak paliwa, a Słońce jest zbyt daleko, aby mogło dostarczyć odpowiednie jego ilości.
Musimy zatem znaleźć inne źródła energii i oddziaływania pływowe między księżycami są właśnie tym
– dodaje Phillips.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/08/07/k ... a-oceanow/
Załączniki
Księżyce Jowisza mają dodatkowe źródło energii do podtrzymywania oceanów.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

SOFIA: Gwiazdy pulsujące dostarczają mnóstwo węgla do przestrzeni międzygwiezdnej
2020-08-07. Radek Kosarzycki
Carl Sagan mówił kiedyś, że wszyscy jesteśmy zbudowani z pyłu gwiezdnego. W jaki sposób gwiazdy dostarczają tą materię, która nas tworzy w przestrzeń kosmiczną? Na to pytanie starał się odpowiedzieć teleskop SOFIA zainstalowany na pokładzie Boeinga 747 obserwując gwiazdy pulsujące.
Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy (SOFIA) badał kilka typów gwiazd pulsujących w Drodze Mlecznej obserwując jak część z nich wyrzuca w przestrzeń międzygwiezdną ogromne ilości węgla. Węgiel powstaje głęboko we wnętrzach gwiazd w procesie fuzji helu. W toku ewolucji gwiazd, węgiel ten powoli przedostaje się na jej powierzchnię, ale stamtąd musi być dopiero wypchnięty w przestrzeń kosmiczną, aby mógł służyć jako surowiec do budowy chociażby takich organizmów jak my sani.
SOFIA odkryła, że niektóre gwiazdy zmienne typu Mira Ceti, czerwone olbrzymy na późnym stadium ewolucji, charakteryzujące się szczególnie silnymi pulsacjami, mogą emitować na tyle silne wiatry gwiezdne, że umożliwiają one wyrzucanie gazu i pyłu bogatego w węgiel, w przestrzeń międzygwiezdną. Z drugiej strony, gwiazdy o znacznie słabszych pulsacjach, tzw. gwiazdy półregularne, nie są w stanie już tak skutecznie wspomagać się wiatrem gwiezdnym. Gwiazdy zmienne typu Mira Ceti są zatem odpowiedzialne za dostarczanie ogromnych ilości węgla do przestrzeni międzygwiezdnej. Wyniki badań opublikowano w periodyku Astrophysical Journal.
“Wiemy, że kluczowe pierwiastki chemiczne, takie jak węgiel, pochodzą z gwiazd” – mówi Kathleen Kraemer, naukowiec z Boston College i główny autor opracowwania. “Owe wyjątkowo silne pulsacje pozwalają nam tłumaczyć w jaki sposób węgiel oddala się od gwiazd w miejsca, gdzie może tworzyć dużo bardziej złożone struktury, które – przynajmniej w przypadku Ziemi – stały się cząsteczkami DNA, białek i tłuszczy”.
W ramach wcześniejszych badań obserwowano gwiazdy pulsujące w innych galaktykach, np. w Wielkim Obłoku Magellana, ale najnowsze badania przeprowadzone za pomocą SOFIA dostarczają nam informacji o tym jak dochodzi do rozprzestrzeniania się węgla w naszej Drodze Mlecznej.
Zdjęcie gwiazdy węglowej CW Leonis wykonane przez Kosmiczne Obserwatorium Herschel.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/08/07/s ... gwiezdnej/
Załączniki
SOFIA Gwiazdy pulsujące dostarczają mnóstwo węgla do przestrzeni międzygwiezdnej.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

iSpace pokazało nowy design swojego lądownika. Niebawem poleci na Księżyc
2020-08-08.
Japońskie przedsiębiorstwo pochwaliło się właśnie odświeżonym wizerunkiem swojego komercyjnego lądownika księżycowego, jednocześnie przesuwając jego pierwszy lot o kolejny rok.
iSpace ujawniło właśnie przeprojektowany model swojego lądownika księżycowego Hakuto-R, który jest efektem Critical Design Review (CDR), czyli wielodyscyplinowej kontroli przeprowadzanej zawsze w celu upewnienia się, że wszystkie elementy projektu spisują się jak należy i można przekazać go do produkcji, demonstracji i testów. Lądownik doczekał się też nowej daty pierwszej misji, a mianowicie wyleci w kosmos na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9 w 2022 roku. To nieco później niż zakładano pierwotnie, ale w przypadku takich przełomowych misji pośpiech nigdy nie jest wskazany.
Przedsiębiorstwo poinformowało, że od czasu ujawnienia pierwszego designu w 2018 roku Hakuto-R sporo się zmniejszył, bo pierwotnie mierzył 3,5 metra wysokości i 4,4 metra szerokości przy rozłożonych “stopach” do lądowania, a teraz może się pochwalić wymiarami 2,3 m wysokości i 2,6 m szerokości (z nowymi, mniej skomplikowanymi nogami). Lądownik zrzucił też nieco z wagi, bo obecnie waży już 1050 kg zamiast 1400, co udało się uzyskać głównie za sprawą redukcji materiału pędnego na pokładzie. Co warto podkreślić, w przypadku misji kosmicznych mniejszy rozmiar zawsze jest mile widziany, bo mówimy jednocześnie o znacznie niższych kosztach produkcji - komentuje prezentację Ryo Ujiie, manager zespołu inżynierów lądownika iSpace.
Statek kosmiczny obierze inną trajektorię lotu na księżyc, korzystając z orbity i niskich wymaganiach energetycznych, co pozwoli na wykorzystanie mniej materiału pędnego, ale jednocześnie zajmie 2 razy dłużej niż pierwotnie planowaliśmy. Musieliśmy wybrać orbitę bardziej wydajną w kontekście materiału pędnego. Jesteśmy przekonani, że po odpowiednich testach, wszystko pójdzie zgodnie z planem - dodaje zaś Chit Hong Yam, menedżer projektowy misji i grup operacyjnych. Warto przy okazji zaznaczyć, że choć sam lądownik jest teraz znacznie mniejszy, to wciąż posiada taką samą ładowność 30 kilogramów. A kiedy już osiądzie na powierzchni księżyca, to będzie jeszcze pracował przez 12 dni.
iSpace ogłosiło również, że wybrało firmę ArianeGroup jako dostawcę napędu do lądownika, czyli jednego głównego silnika, sześciu mniejszych asystujących i ośmiu małych dla systemu kontroli reakcji, bo zdaniem przedstawiciela firmy był to po prostu najlepszy wybór spośród przedstawionych. Przypominamy, że iSpace udało się zebrać 95 mln USD na swoją misję już w 2017 roku i wtedy to planowana data lotu została ustalona na 2021 rok, co firma potwierdziła jeszcze jesienią ubiegłego roku. Dziś dowiadujemy się jednak, że to nieaktualne i obecnie obowiązuje data 2022, a wszystko z powodu problemów technicznych napotkanych w ostatnich miesiącach. Firma nie chciała jednak podzielić się detalami tych kłopotów, zapewniając, że robi wszystko, żeby zapewnić wysokie prawdopodobieństwo sukcesu swojej misji.
Źródło: GeekWeek.pl/spacenews
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-08 ... a-ksiezyc/
Załączniki
iSpace pokazało nowy design swojego lądownika. Niebawem poleci na Księżyc.jpg
iSpace pokazało nowy design swojego lądownika. Niebawem poleci na Księżyc2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Na nocne niebo wróciły Perseidy.
Ich maksimum przypadnie 12 sierpnia
2020-08-08.
Na nocnym niebie można już zauważyć meteoryty z roju Perseidów. Ich maksimum - "noc spadających gwiazd" - przypadnie 12 sierpnia. Podpowiadamy, jak odpowiednio przygotować się do obserwacji.
Letnie wieczory sprzyjają spoglądaniu w gwiazdy i obserwowaniu tego, co dzieje się na niebie. Oprócz gwiazd, planet czy sztucznych satelitów, można zobaczyć też meteory, potoczne zwane spadającymi gwiazdami. Teraz można oglądać meteory z roju Perseidów. Ich maksimum przypadnie 12 sierpnia.

Meteory z roju Perseidów są aktywne od 17 lipca do 24 sierpnia. Maksimum przypadnie w tym roku 12 sierpnia. Dni wokół maksimum to tradycyjnie okres organizowania różnych pikników astronomicznych i pokazów nieba, zwanych "nocami spadających gwiazd". Są one organizowane w różnych miejscach w Polsce.
Jak przygotować się do obserwacji?
Do zobaczenia meteorów na niebie nie potrzeba teleskopów, ani lornetek, więc nawet w przypadku braku zorganizowanej imprezy, można podziwiać te zjawiska właściwie z dowolnego miejsca, byle niezbyt rozświetlonego światłami.
Wiele z nich ma wspólne pochodzenie, a na niebie wydają się wtedy wybiegać z jednego punktu. Punkt ten nazywany jest radiantem, a takie "wspólne" meteory - rojem meteorów. W ciągu roku aktywnych jest wiele rojów meteorów, o różnej intensywności. Roje nazywane są od gwiazdozbiorów, w których znajduje się ich radiant. Do najintensywniejszych zaliczają się właśnie Perseidy, najlepiej widoczne tuż przed połową sierpnia. W maksimum mogą osiągać nawet 100 zjawisk na godzinę.
Jeśli chcemy zobaczyć jak najwięcej spadających gwiazd, wybierzmy pogodny wieczór (gdy zachmurzenie jest duże, nie zobaczymy meteorów), znajdźmy miejsce możliwie najdalej od źródeł światła (np. od lamp ulicznych), przyzwyczajmy oczy do ciemności (każde światło psuje akomodację oka do ciemności, w tym świecący ekran smartfona, najmniej przeszkadza światło czerwone), wybierzmy odpowiednią pozycję do obserwacji (najwięcej zobaczymy z pozycji leżącej lub półleżącej, więc przyda się np. koc, leżak), starajmy się objąć wzrokiem jak największy obszar nieba (radiant roju jest w gwiazdozbiorze Perseusza, ale patrzmy na obszar dookoła niego - nad północno-wschodnim horyzontem).
W obserwacjach może trochę przeszkadzać Księżyc, szczególnie, gdy jest blisko pełni, ale 12 sierpnia będzie już zbliżał się do nowiu i wzejdzie dopiero po północy.
Jasna łuna
Rój Perseidów znany jest od starożytności. Ma związek z kometą 109P/Swift-Tuttle. Perseidy są szybkimi, białymi meteorami i po przelocie mogą chwilę pozostawiać ślady na niebie. Pojawiają się grupami po 6-15 w ciągu kilku minut. W okresie aktywności Perseidów, równocześnie widać też kilka innych rojów meteorów, które oferują jednak dużo mniej zjawisk w ciągu godziny.
Zjawisko meteoru powstaje, gdy w atmosferę ziemską wpada kosmiczny okruch (meteoroid). Widzimy świecący ślad od ulatniających się z powierzchni meteoroidu gazów i rozgrzanego gazu wzdłuż jego trasy przelotu. Jeśli meteor jest niezwykle jasny, wtedy nazywany jest bolidem.
Zdecydowana większość kosmicznych skał spala się całkowicie w atmosferze, ale jeśli obiekt był na tyle duży, że przetrwał lot przez atmosferę, wtedy uderza w powierzchnię Ziemi jako meteoryt.
Gwiazdy i planety
Polując na spadające gwiazdy, można przy okazji podziwiać jasne planety. Wieczorem nad południowym horyzontem świecą Jowisz i Saturn, wchodzi też Mars. Z kolei w drugiej części nocy zobaczymy bardzo jasną Wenus (po wschodniej stronie nieba). Jeśli dysponujemy teleskopem albo uda nam się skorzystać z tego przyrządu podczas pikniku astronomicznego - można zobaczyć tarcze tych planet, wraz z niektórymi szczegółami, takimi jak pierścienie Saturna czy pasy na Jowiszu.
Źródło: PAP
Autor: kw/dd
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 5,1,0.html
Załączniki
Na nocne niebo wróciły Perseidy..jpg
Na nocne niebo wróciły Perseidy.2.jpg
Na nocne niebo wróciły Perseidy.3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne
2020-08-08. Radek Kosarzycki
Szef rosyjskiej agencji kosmicznej Dmitrij Rogozin w trakcie piątkowego wywiadu przedstawił swoją wizję podboju przestrzeni kosmicznej w nadchodzących latach. Jeżeli jego plany okażą się realistyczne, nie będziemy się nudzić w nadchodzących latach.
W ubiegłym tygodniu pierwszy prywatny statek kosmiczny dostarczył astronautów z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na Ziemię. W ten sposób po niemal dekadzie, w której Amerykanie musieli polegać na rosyjskich statkach Sojuz, w końcu mają swój własny środek transportu dla załóg zmierzających na orbitę okołoziemską i dalej. Statek Crew Dragon został wyprodukowany wspólnie przez NASA i SpaceX.
Jesteśmy w trakcie budowy rakiet zasilanych metanem, które będą w stanie zastąpić dotychczasowe rakiety Sojuz-2
– powiedział Rogozin w rozmowie z RIA Novosti.
Nowa rakieta, podobnie jak Falcon 9, będzie rakietą wielokrotnego użytku. Rogozin jest przekonany, że pierwszy człon rakiety będzie można wykorzystać nawet 100 razy.
Oczywiście przyglądamy się osiągnięciom naszych amerykańskich kolegów, ale nasi inżynierowie nie mają zamiaru dorównać SpaceX, chcą ich prześcignąć
– dodał.
Rosjanie nie chcą Crew Dragona, a nowego wahadłowca
Odnosząc się do wodowania Crew Dragona Rogozin postanowił skrytykować projekt Amerykanów.
Samo lądowanie było dość chaotyczne. Ten statek nie nadaje się do lądowania na lądzie – dlatego właśnie Amerykanie postanowili wodować tak jak to się robiło 45 lat temu.
Warto tutaj zauważyć, że przez bardzo długi czas Rosjanie posiadali monopol na wynoszenie astronautów w przestrzeń kosmiczną. Opracowanie Crew Dragona przez SpaceX oznacza zatem utratę przez Rosjan dość dużej części przychodów. Bilet w jedną stronę na pokład stacji kosmicznej kosztował dotychczas około 80 mln dol.
Co może być zaskakujące, Rogozin poinformował, że zlecił już prace mające na celu opracowanie koncepcji nowego rosyjskiego statku kosmicznego. Nie ma on jednak przypominać Crew Dragona, a Burana, wahadłowiec z końca ery Związku Radzieckiego.
Amerykanie mają Marsa, Rosjanie mają Wenus
W kwestii badań kosmicznych prowadzonych za pomocą aparatów bezzałogowych, Roskosmos według Rogozina spogląda przede wszystkim w stronę Wenus.
To zawsze była ulubiona planeta Rosjan.
Związek Radziecki jest jak dotąd jedynym krajem, który dostarczył lądowniki na powierzchnię drugiej planety od Słońca.
Jestem przekonany, że Wenus jest dużo ciekawsza od Marsa. To właśnie ta planeta pozwoli naukowcom zbadać skutki efektu cieplarnianego, a tym samym pozwoli nam uniknąć takiego samego losu na Ziemi.
Co ciekawe Rogozin przekonuje, że chciałby, aby Roskosmos we współpracy z Amerykanami lub samodzielnie – zrealizował misję przywiezienia na Ziemię próbek materii z powierzchni Wenus.
To byłby prawdziwy przełom, a my wiemy jak to zrobić
– dodaje.
Finanse: brutalna rzeczywistość
Główną przeszkodą w realizacji powyższych planów są jednak bezustanne cięcia budżetowe, które bezpośrednio zagrażają realizacji ambitnych planów.
Nie wiemy za bardzo jak pracować w takich warunkach. Wszędzie wokół widzimy, że agencje kosmiczne innych krajów zwiększają swoje budżety. Roskosmos także potrzebuje więcej środków
– podsumowuje Rogozin.
Wahadłowiec Buran
Wenus
Powierzchnia Wenus

https://spidersweb.pl/2020/08/rosyjski- ... gozin.html
Załączniki
Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne.jpg
Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne2.jpg
Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne3.jpg
Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne4.jpg
Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne5.jpg
Rosja chce wrócić do wyścigu kosmicznego. Jej plany są ambitne... i dziwne6.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Falcon Heavy wyniesie na orbitę tajemniczy, nowy i większy pojazd Pentagonu
2020-08-09.
SpaceX intensywnie pracuje nad nowy systemem transportu międzyplanetarnego w postaci statku Straship i rakiety SuperHeavy. Zanim będą jednak latały, zobaczymy na niebie jeszcze raz Falcona Heavy w nietypowej misji.
Jest to obecnie najpotężniejsza wykorzystywana na świecie rakieta, która do tej pory odbyła tylko 3 loty. Zapowiada się, że najbliższy będzie spektakularny, ponieważ będzie on przedsięwzięciem realizowanym dla Pentagonu. Firma Elona Muska wygrała właśnie przetarg na tajną misję armii USA. Kontrakt wart jest aż 316 milionów dolarów.
Co niezwykłe, za tę kwotę ma odbyć się tylko jeden start, więc chodzi o coś naprawdę wielkiego. Możemy domyślać się, że jest to jakiś niezwykle zaawansowany satelita szpiegowski lub pojazd kosmiczny nowej generacji, który jest na tyle duży, że musi zostać wyniesiony na orbitę za pomocą najpotężniejszej rakiety, jaką jest właśnie Falcon Heavy.
Z ujawnionych informacji wynika, że SpaceX na potrzeby tej misji będzie musiało zmodyfikować osłonę ładunku, a w zasadzie ją wydłużyć. Ale to nie wszystko. W grę wchodzi również pionowa integracja ładunku, co oznacza, że firma będzie musiała nieco zmodyfikować słynną platformę LC-39A, skąd niedawno odbył się eksperymentalny, załogowy lot kapsułą Dragon-2 do kosmicznego domu.
Eksperci spekulują, że możemy mieć do czynienia z nowym pojazdem badawczym. Być może będzie to następca mini-wahadłowca X-37B, który lata na orbitę od wielu lat i spędza tam coraz więcej czasu. Niedawno NASA zapowiedziała, że ma zamiar prowadzić eksperymenty na orbicie związane z przygotowaniem załogowego lotu na Księżyc. Nowy pojazd miały umożliwić realizację eksperymentów zakrojonych na dużo większą skalę.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/DoD / Fot. SpaceX
First Falcon Heavy Night Launch



https://www.geekweek.pl/news/2020-08-09 ... pentagonu/
Załączniki
Falcon Heavy wyniesie na orbitę tajemniczy, nowy i większy pojazd Pentagonu.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Teleskop Hubble znów pomaga przy wykrywaniu obcego życia

2020-08-09.

Teleskop Hubble’a wykorzystał całkowite zaćmienie Księżyca, aby dostarczyć naukowcom ciekawych danych.

Teleskop Hubble’a wykorzystał całkowite zaćmienie Księżyca, aby dostarczyć na Ziemię trochę ciekawych danych, które mogą w przyszłości zostać wykorzystane do poszukiwania obcego życia na innych planetach. Hubble był w stanie wykorzystać Księżyc jako swego rodzaju lustro, które odbijało światło przechodzące przez ziemską atmosferę. Analizując długości fal światła odbijającego się od Księżyca, naukowcy byli w stanie wykryć obecność ozonu w atmosferze.


Analizując światło przechodzące przez atmosfery odległych egzoplanet, naukowcy będą mogli wykryć światy potencjalnie nadające się do zamieszkania lub posiadające konkretne pierwiastki w ich atmosferze. Eksperyment zadziałał dobrze, pomimo wyzwań związanych z pomiarem światła odbijającego się od Księżyca, który naturalnie ma niejednolite zabarwienie.
Technika podglądania egzoplanet i planet przez światło może ujawnić nowe, interesujące infromacje na temat potencjalnych warunków do podtrzymywania życia poza Ziemią.

Teleskop Hubble'a /materiały prasowe

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4656477
Załączniki
Teleskop Hubble znów pomaga przy wykrywaniu obcego życia.jpg
Teleskop Hubble znów pomaga przy wykrywaniu obcego życia2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

NASA odejdzie od tych nazw ciał niebieskich, które mogą być obraźliwe dla pewnych grup społecznych
2020-08-09.
NASA zasygnalizowała, że mając na uwadze sprawiedliwość społeczną, zaprzestanie używania w swoich publikacjach takich nazw ciał niebieskich, które mogą być uznawane na przykład za rasistowskie.
W oświadczeniu, które amerykańska agencja kosmiczna wydała w u biegłym tygodniu, zaznaczono, że w czasach, kiedy "społeczność pracuje nad identyfikowaniem i zwalczaniem systemowej dyskryminacji i nierówności, stało się jasne, że niektóre zwyczajowe nazwy nadawane obiektom kosmicznym są nie tylko niestosowne, lecz także mogą być szkodliwe". Agencja zadeklarowała swoje zaangażowanie w walkę o różnorodność, równość i integrację.
Bez Eskimosa i Syjamskich Bliźniaków
Jednym z kroków, jakie NASA podejmie najszybciej jak to możliwe, będzie zaprzestanie nazywania mgławicy planetarnej NGC 2392 Mgławicą Eskimos. Człon "Eskimos", jak podkreślono, jest powszechnie postrzegany jako kolonialny termin o nacechowaniu rasistowskim, gdyż nazwa ta została narzucona rdzennym mieszkańcom Arktyki. Ponadto para galaktyk spiralnych, NGC 4567 i NGC 4568, znajdujących się w Gromadzie galaktyk w Pannie, przestanie być nazywana Syjamskimi Bliźniakami.
"Nauka przynosi korzyści każdemu"
- Niektóre nazwy i terminy mogą mieć takie historyczne i kulturowe konotacje, które są obraźliwe lub bolesne - powiedział Stephen Shih, zastępca administratora do spraw różnorodności i równych szans w NASA. Jak dodał, wkład w naukę mają ludzie o różnym pochodzeniu, ona sama przynosi korzyści każdemu, a to oznacza, że trzeba opowiedzieć się za inkluzywnością.
Jak zaznacza NASA, w tych przypadkach, w których nazwy zwyczajowe okażą się nieodpowiednie,w przyszłości trzeba będzie będzie używać jedynie nazw oficjalnych, a więc nadanych przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Takie obiekty, jak Mgławica Podkowa, zachowają swoje neutralne nazwy.
Źródło: Guardian
Autor: map
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 6,1,0.html
Załączniki
NASA odejdzie od tych nazw ciał niebieskich, które mogą być obraźliwe dla pewnych grup społecznych.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Helikopter Ingenuity może zrewolucjonizować badanie innych planet
2020-08-09. Radek Kosarzycki
Jeżeli eksperyment się powiedzie, być może w kolejnych misjach kosmicznych będziemy wysyłać więcej aparatów latających nad powierzchniami innych planet. Wszak to znacznie wydajniejszy sposób przemieszczania się od wykorzystywanych obecnie łazików.
Już za niecałe sześć miesięcy, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na Marsie wyląduje łazik Perseverance. Na pokładzie łazika znajdzie się jednak coś niesamowitego - niewielki helikopter, który otrzymał imię Ingenuity.
Po ogarnięciu bezpośredniego otoczenia miejsca lądowania, mechaniczne ramię wyciągnie z wnętrza łazika dwukilogramowy helikopter Ingenuity, po czym postawi go na jego czterech delikatnych "nogach".
Ingenuity szybko będzie musiał dorosnąć
Od tego momentu helikopter będzie musiał radzić sobie sam. Z łazikiem będzie połączony jedynie bezprzewodowo. Istnieje duża szansa na to, że pierwszy lot Ingenuity będzie jego ostatnim. Jeżeli jednak pierwszy, drugi i kolejne loty zakończą się sukcesem, to będzie to symboliczny punkt w eksploracji kosmosu.
Nie dość, że będzie to pierwszy statek latający nad powierzchnią innego globu niż Ziemia, ale najprawdopodobniej nie będzie ostatni.
Taki helikopter pozwoli nam dotrzeć do miejsc niedostępnych łazikom. Będzie można nim wlecieć w uskok, opuścić się do kanionu czy wlecieć na wzgórze
- mówi Josh Ravich, inżynier z Laboratorium Napędu Rakietowego (JPL).
Nie zmienia to jednak faktu, że misja Ingenuity to ogromne wyzwanie obarczone jeszcze większym ryzykiem. Atmosfera Marsa jest sto razy rzadsza od atmosfery Ziemi, a grawitacja na Czerwonej Planecie jest dużo słabsza. Z tego też powodu wirniki (dwa, obracające się w przeciwnych kierunkach) będą musiały kręcić się znacznie szybciej niż wirniki helikopterów na Ziemi. Ich końcówki będą osiągały prędkość bliską prędkości dźwięku. W takich warunkach doświadczenie wyniesione ze sterowania dronami na Ziemi okazuje się zupełnie nieprzydatne.
Gdy inżynierom pracującym przy prototypie Ingenuity udało się wytworzyć odpowiednią siłę nośną w warunkach zbliżonych do tych jakie panują na Marsie, próby sterowania helikopterem kończyły się całkowitym niepowodzeniem. Naukowcom udało się dopiero opanować urządzenie, gdy sterowanie przekazano komputerowi pokładowemu.
Ingenuity poleci pięć razy w ciągu 30 dni
Wiosną przyszłego roku, gdy na Marsie zapanują odpowiednie warunki pogodowe, inżynierowie rozpoczną krótką, ale ekscytującą misję helikoptera. Plan jest taki, aby helikopter wzniósł się w powietrze pięć razy na przestrzeni trzydziestu dni. W trakcie pierwszego będzie musiał się unieść na 1-2 metry i pozostać tam przez około 30 sekund. Piąty i ostatni lot - zakładając, że wszystkie poprzednie zakończą się udanym lądowaniem - będzie obejmował uniesienie helikoptera na wysokość 5 metrów, lot na odległość 150 metrów, a następnie powrót i lądowanie w miejscu startu.
Ingenuity do dopiero początek. Jeżeli ta próba sie powiedzie, następnym krokiem będzie stworzenie większego helikoptera, o większej masie, większych akumulatorach i silniejszych panelach słonecznych. Taki helikopter potencjalnie mógłby pokonywać większe odległości i badać znacznie większe obszary Marsa.
Drugim latadłem będzie Dragonfly. Na Tytanie
Jak na razie taka misja istnieje tylko w wyobraźni inżynierów. Z drugiej jednak strony rozwój jest nieuchronny. Już w 2026 r. NASA planuje wysłać drona Dragonfly na powierzchnię Tytana, największego księżyca Saturna. Dragonfly w trakcie swojej misji będzie poszukiwał śladów życia na tym fascynującym globie.
Według planów, Dragonfly, dron z czterema podwójnymi wirnikami, rozmiarami porównywalny z pralką, będzie pokonywał odległości nawet do 8 kilometrów na raz. Po wylądowaniu w nowym miejscu będzie poszukiwał śladów istnienia wody w stanie ciekłym.
Ingenuity i Dragonfly zmierzają jednak na dwa bardzo różne światy. Ingenuity będzie musiał zmierzyć się z niezwykle rzadką atmosferą, a Dragonfly będzie unosił się w gęstej zupie z azotu - atmosfera Tytana jest cztery razy gęstsza od ziemskiej, a grawitacja jest z kolei siedem razy słabsza, porównywalna do grawitacji na Księżycu. Nic więc zatem dziwnego w tym, że za latanie na Tytanie (!) będą odpowiadały algorytmy i komputery, a nie ludzie.
Czy zatem w przyszłym roku otworzymy nowy rozdział podboju Układu Słonecznego? Wystarczy poczekać do wiosny.

NASA Mars Helicopter Ingenuity Animations


Testing the Mars Helicopter Delivery System on NASA's Perseverance Rover


Inżynierowie pracujący przy helikopterze Ingenuity w JPL

Dragonfly
https://spidersweb.pl/2020/08/helikopte ... -info.html
Załączniki
Helikopter Ingenuity może zrewolucjonizować badanie innych planet.jpg
Helikopter Ingenuity może zrewolucjonizować badanie innych planet2.jpg
Helikopter Ingenuity może zrewolucjonizować badanie innych planet3.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”