Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Księżyc źródłem paliwa i tlenu? Nowa technologia
2022-05-17.
Księżycowa gleba zawiera aktywne składniki, które mogą przekształcać dwutlenek węgla w tlen i paliwo – wskazują badacze z Chin.
Naukowcy nie ustają w poszukiwaniach możliwości bardziej dogłębnej eksploracji kosmosu oraz stworzenia warunków przeżycia człowieka poza Ziemią. Badacze z Uniwersytetu Nanjing w Chinach mają nadzieję opracować system, który wykorzystuje księżycową glebę oraz promieniowanie słoneczne. Te zasoby są na Księżycu spore. A mogą dzięki zawartości w glebie substancji bogatych w żelazo i tytan pracować jako przyspieszacze reakcji w procesie wytwarzania tlenu. Pomoże w tym Słońce oraz dwutlenek węgla.
Jak wytworzyć tlen i paliwo na Księżycu?
Badacze chińscy zaproponowali proces ,,pozaziemskiej fotosyntezy”. Polega na wykorzystaniu księżycowej gleby do elektrolizy wody wydobytej z Księżyca oraz pozyskiwanej z oddechu astronautów. Gazy przekształcane są w tlen oraz wodór za sprawą światła słonecznego. Wydychany przez astronautów dwutlenek węgla jest również wychwytywany oraz mieszany z wodorem powstałym z elektrolizy wody. W wyniku całego procesu powstają węglowodory takie jak metan. Ten może zostać wykorzystany jako paliwo. Naukowcy wskazują, że w ten sposób można wspomagać życie w bazie księżycowej.
,, Wykorzystanie lokalnych surowców stwarza warunki środowiskowe do przeżycia.
Yingfang Yao, Uniwersytet Nanjing
Naukowiec wyjaśnia, że w ten sposób można zmniejszyć ładunek rakiety oraz umożliwić stworzenie zrównoważonego oraz taniego środowiska możliwego do życia.
Jakie są przewagi nowej technologii?
Badacze mają nadzieję na możliwość przetestowania opracowanego systemu w kosmosie. Chodzi o przyszłe chińskie misje na Księżyc. Naukowcy przyznają jednak, że przyspieszanie reakcji na Księżycu jest mniej efektywne niż w warunkach ziemskich. Dlatego badane są inne opcje w celu polepszenia technologii. To może być na przykład przekształcanie gleby księżycowej w specjalny materiał, który jest lepszym katalizatorem. Dotychczasowe technologie wytwarzania tlenu w kosmosie bazują na energii pochodzącej z Ziemi. Tak jest w przypadku łazika Perseverance na Marsie, który jest zasilany baterią nuklearną. Dlatego technologia chińska może ułatwić poznawanie kosmosu.
źródło: Sciencedaily
Księżyc odbijający światło słoneczne. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/60222295/ksiezyc-z ... echnologia
Załączniki
Księżyc źródłem paliwa i tlenu Nowa technologia.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Galaktyki karłowate: kluczowe laboratoria do badania ciemnej materii
2022-05-17.
W czasopiśmie Nature Astronomy opublikowano pracę opisującą najnowsze wyniki badań nad poszukiwaniem ciemnej materii w galaktykach karłowatych Grupy Lokalnej.
Ciemna materia w galaktykach karłowatych jest tematem artykułu przeglądowego opublikowanego 16 maja 2022 roku w czasopiśmie Nature Astronomy, w kolekcji artykułów, która od grudnia 2021 roku poświęcona będzie najmniejszym galaktykom, zarówno pod względem masy, jak i rozmiarów, w naszym Wszechświecie. Galaktyki karłowate są najliczniejsze i formują się jako pierwsze, dlatego uważa się je za kluczowe laboratoria do badania wielu otwartych kwestii w astrofizyce, w tym istnienia i właściwości ciemnej materii.

Od kilku dziesięcioleci badania dynamiki galaktyk skłaniają naukowców do wysunięcia hipotezy, że tylko mniejszość ich masy stanowi materia świecąca (materia zbudowana ze „zwykłych” cząsteczek), a większość składa się z „ciemnej materii, która nie emituje ani nie absorbuje promieniowania elektromagnetycznego, i której natura jest wciąż nieznana. W szczególności w galaktykach karłowatych masa ciemnej materii może być od kilkudziesięciu do kilku tysięcy razy większa od masy materii świecącej.

Opublikowany artykuł dotyczy w szczególności ruchów gwiazd w tych galaktykach karłowatych, które znajdują się w Grupie Lokalnej, czyli w naszym sąsiedztwie, oraz wykorzystania tych ruchów do wnioskowania o ilości ciemnej materii w tych galaktykach i sposobie jej rozmieszczenia. Biorąc pod uwagę, jak blisko nas znajdują się galaktyki karłowate Grupy Lokalnej, są one jednymi z najlepszych układów, w których można szukać pośrednich oznak obecności ciemnej materii pochodzącej z anihilacji lub rozpadu – mówi Giuseppina Battaglia, badaczka z Instituto de Astrofísica de Canarias (IAC) i Uniwersytetu w La Laguna (ULL) oraz współautorka przeglądu. Jednak określenie właściwości halo ciemnej materii w galaktykach karłowatych jest ważne nie tylko dla zbadania ciemnej materii, ale także dla postępu w naszym rozumieniu powstawania i ewolucji galaktyk.

Co ważne, zgodnie ze standardowym modelem kosmologicznym, galaktyki tworzą się w sposób oddolny, tzn. najpierw powstają małe galaktyki, a duże powstają w wyniku połączenia się mniejszych i akrecji materii – zauważył Carlo Nipoti, badacz z Uniwersytetu Bolońskiego i współautor artykułu. Innymi słowy, galaktyki karłowate były „cegiełkami”, z których budowane są inne kosmiczne struktury.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
IAC

Urania
Optyczny obraz karłowatej galaktyki sferoidalnej Sombrero - NGC 253 (po lewej) wraz z ilustracją sygnału promieniowania gamma, który może pochodzić od ciemnej materii anihilującej wewnątrz galaktyki (po prawej). Źródło: Obraz po lewej: Giuseppe Donatiello. Obraz po prawej: NASA/DOE/Fermi LAT.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... toria.html
Załączniki
Galaktyki karłowate kluczowe laboratoria do badania ciemnej materii.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Erupcja wulkanu Tonga wpłynęła także na kosmos!
2022-05-17.
To zjawisko do tej pory obserwowaliśmy tylko podczas silnych burz geomagnetycznych.

Potężna erupcja wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai w styczniu 2022 roku wywołała silniejsze niż huraganowe wiatry wiejące w najwyższej warstwie ziemskiej atmosfery. Odkrycie to kwestionuje naszą wiedzę na temat wpływu, jaki nasza planeta wywiera na przestrzeń kosmiczną.

Erupcja, która 15 stycznia wywołała niszczycielskie tsunami na Oceanie Spokojnym, nie tylko wyrzuciła setki milionów ton pyłu wulkanicznego do stratosfery, ale także wygenerowała fale uderzeniowe, które dotarły aż do jonosfery – najbardziej zewnętrznej warstwy ziemskiej atmosfery, znajdującej się na wysokości do około 650 kilometrów. Fale uderzeniowe były tak silne, że wywołały także wiatry o zawrotnej prędkości dochodzącej nawet do 720 km/h, które zostały zmierzone przez satelity znajdujące się na wysokości do 190 km nad Ziemią, a zatem znacznie powyżej umownej, oficjalnej granicy przestrzeni kosmicznej, tak zwanej linii Kármána, przebiegającej na wysokości 100 km. Dla porównania najsilniejsze huragany na Ziemi osiągają maksymalną prędkość 320 km/h.

Naukowcy raczej nie spodziewali się czegoś takiego. Oczekiwano, że ewentualne zakłócenia jonosferyczne będą co najwyżej niewielkimi zafalowaniami. Wcześniej sądzono, że jonosfera jest praktycznie odizolowana od reszty naszej planety, a wpływ na nią ma jedynie aktywność Słońca. Jednak zakłócenia wykryte po erupcji Hunga Tonga-Hunga Ha'apai były w rzeczywistości najbardziej znaczącymi, jakie – przykładowo – satelita ICON zmierzył w ciągu ponad dwóch lat od czasu wysłania go na orbitę przez NASA. Były też silniejsze niż jakiekolwiek inne zakłócenia w jonosferze wywołane przez niezliczone burze geomagnetyczne, których nasza planeta doświadczyła w tym czasie w wyniku aktywności Słońca.

Były one związane z tak zwanym elektrodżetem równikowym, czyli bardzo silnym (o mocy setek kilowatów) prądem elektrycznym krążącym w jonosferze w wąskim pasie ponad równikiem Ziemi. Pomiary wykonane przez satelitę ICON i europejską misję kosmiczną Swarm, na którą składają się trzy satelity, wykazały, że w kilka dni po erupcji wulkanu elektrodżet zaczął być niezwykle aktywny: kilkakrotnie zmieniał swój kierunek propagacji i osiągnął pięciokrotnie większą moc niż zazwyczaj.

Elektrodżet równikowy jest wynikiem złożonych procesów fizycznych zachodzących w ziemskim polu magnetycznym. Zazwyczaj płynie na wschód, przy czym od czasu do czasu może zostać na chwilę zawrócony przez burze geomagnetyczne. Jednak po erupcji raz pierwszy zaobserwowano, jak całkowicie się odwraca i jednocześnie wzmacnia – za sprawą czegoś, co wydarzyło się tu, na Ziemi.

– Wyniki są ciekawym przypadkiem tego, jak wydarzenia na Ziemi mogą wpływać na pogodę w kosmosie, podczas gdy zwykle to pogoda kosmiczna ma wpływ na Ziemię – skomentował rezultaty badań Jim Spann, kierownik ds. pogody kosmicznej w Oddziale Heliofizyki NASA.

Przypomnijmy: erupcja Hunga Tonga była najpotężniejszym wybuchem wulkanicznym, jaki wstrząsnął Ziemią od czasu erupcji Mount Pinatubo na Filipinach w 1991 roku. Tegoroczny wybuch był słyszalny z odległości ponad 10 000 km, a wytworzona w jego wyniku fala ciśnienia czterokrotnie okrążyła Ziemię.
Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Oryginalna publikacja naukowa (Geophysical Research Letters)
• Satelita ICON do badania jonosfery na orbicie

Źródło: www.space.com
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji: Satelita GOES-17 uchwycił obraz rozległej chmury powstałej w wyniku podwodnej erupcji wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai w styczniu 2022 r. Źródło: NASA/NOAA
Źródło: Obserwatorium Astronomiczne UJ
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/er ... -na-kosmos
Załączniki
Erupcja wulkanu Tonga wpłynęła także na kosmos!.jpg
Erupcja wulkanu Tonga wpłynęła także na kosmos!2.gif
Erupcja wulkanu Tonga wpłynęła także na kosmos!3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Mity wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Źrebięcia
2022-05-17. Zofia Lamecka
Gwiazdozbiór Źrebięcia jest najmniejszą konstelacją północnego nieba i drugą najmniejszą w ogóle (po Krzyżu Południa). Był znany już w starożytności i został wprowadzony przez Ptolemeusza, który umieścił go na swojej liście w dziele Almagest. Symbolizuje młodszego brata Pegaza i wschodzi tuż przed nim. Źrebię sąsiaduje z gwiazdozbiorami Pegaza, Delfina, Wodnika. Trudno je znaleźć, szczególnie na terenach bardzo zanieczyszczonych światłem, na przykład w miastach. Nie zawiera żadnych gwiazd jaśniejszych niż 3 magnitudo.
Gwiazdozbiór Źrebięcia jest związany z mitem o Hippe – córce centaura Chirona. Hippe została uwiedziona przez Eola, boga i władcę wiatrów, w czego wyniku zaszła w ciążę. Ze wstydu i chęci ukrycia sytuacji przed ojcem uciekła w góry, gdzie urodziła córkę Melanippe. Gdy Chiron wyruszył na jej poszukiwania, Hippe błagała bogów o ratunek. Ci wysłuchali jej próśb i zamienili ją w klacz, którą później Artemida umieściła na niebie. Nawet tam nadal ukrywa się przed Chironem (reprezentowanym przez konstelację Centaura), zza Pegaza wychylając tylko swoją głowę. Gwiazdozbiór jest również kojarzony z Celeris, czyli źrebięciem podarowanym herosowi Kastorowi. Celeris znaczy „szybkość”. Źrebak był bratem lub potomkiem Pegaza, z którego gwiazdozbiorem sąsiaduje.
Najjaśniejszą gwiazdą Źrebięcia jest Kitalpha (α Equ), z magnitudo wynoszącym 3,919. Jest gwiazdą spektroskopowo podwójną, odległą od Słońca o 190 lat świetlnych. Natomiast najbliższą i jednocześnie drugą pod względem jasności jest gwiazda Delta Equulei (δ Equ). Konstelacja posiada również wiele obiektów głębokiego nieba, m.in. trzy galaktyki spiralne. Jedną z nich jest galaktyka spiralna NGC 7015, odkryta przez francuskiego astronoma Édouarda Stephana. Ma jasność obserwowalną 13,25 magnitudo.
Źródła: Constellation Guide

Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Źrebięcia w towarzystwie otaczających go konstelacji. Źródło: Wikimedia Commons

Zdjęcia galaktyki spiralnej NGC 7015 wykonane przez Liverpool Telescope. Źródło: Wikimedia Commons

https://astronet.pl/autorskie/mity-wsro ... zrebiecia/
Załączniki
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Źrebięcia.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Źrebięcia2.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Źrebięcia3.jpg
Mity wśród Gwiazd Gwiazdozbiór Źrebięcia4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Ten kamień to szczątki supernowej, które przyleciały na Ziemię. Im bardziej go badali, tym był dziwniejszy
2022-05-17. Radek Kosarzycki
Na pustyni w Egipcie wylądował meteoryt. Naukowcy wskazują, że może to jednak być prawdziwy unikat. Jeżeli wyniki badań się potwierdzą, to będzie to pierwszy na Ziemi obiekt powstały w wybuchu supernowej typu Ia.
• W 1996 roku na pustyni w Egipcie odkryto meteoryt. Pierwotnie uznany został za fragment jądra komety
• Skład chemiczny skały okazał się jednak znacznie dziwniejszy niż przypuszczano. Hypatia nie przypomina ani komet, ani planetoid
• Pod względem chemicznym skała nie przypomina także ani pyłu międzyplanetarnego, ani międzygwiezdnego
• Wszystko wskazuje, że są to szczątki gwiazdy, która eksplodowała jako supernowa typu Ia
• To bardzo rzadka eksplozja białego karła, który pożera inną gwiazdę
Hypatia, bo taką nazwę nosi meteoryt z Egiptu odnaleziony w 1996 roku, została opisana w najnowszym wydaniu periodyku naukowego Icarus. Fragment tej niezwykle fascynującej skały, pierwotnie uznany za element jądra kometarnego od blisko dekady badany jest przez naukowców z Johannesburga w RPA.
Ustalenie pochodzenia tego kamienia nie należy do najprostszych, ze względu na fakt, że wszystkie dotychczasowe teorie, w tym także teoria mówiąca o jądrze kometarnym nie do końca zgadzała się z analizami.
Z tego też powodu naukowcy z RPA postanowili sprawdzić jeszcze jedną, znacznie bardziej oryginalną teorię. Ich badania przedstawiają zgoła inną, fascynującą historię tego niepozornego kamienia.
Wybuchowe pochodzenie meteorytu
Wyobraźmy sobie, że kilka miliardów lat temu, kiedy jeszcze nie było Układu Słonecznego, gdzieś w naszym przyszłym otoczeniu umiera czerwony olbrzym. Starzejąca się gwiazda odrzuca swoje zewnętrzne warstwy odsłaniając niewielkie, gorące jądro, które już jako biały karzeł zaczyna zasysać materię z towarzyszącej mu drugiej gwiazdy ciągu głównego. W pewnym momencie materia spływająca na białego karła sprawia, że jego masa osiąga wartość 1,44 masy Słońca, zwaną także granicą Chandrasekhara. Spowodowany tym wzrost ciśnienia i temperatury sprawia, że pojawiają się warunki odpowiednie do zapłonu reakcji termojądrowych. Momentalnie zapłon ten prowadzi do detonacji i rozerwania gwiazdy w eksplozji supernowej typu Ia.
Szczątki supernowej lepią się z pyłem międzygwiezdnym
Eksplozja przebiega w gigantycznym obłoku pyłowym. Szczątki rozerwanego białego karła przemierzając obłok stopniowo się ochładzają. Atomy gazu pozostałego po supernowej zaczynają zlepiać się z ziarnami pyłu pochodzącego z obłoku. Wszystko wskazuje, że zlepek takiego gazu z supernowej z pyłem pochodzącym z obłoku pyłowego utworzył obiekt, który jakieś 4,5 miliarda lat temu zestalił się w obiekt, którego część stanowiła Hypatia. Ostatecznie kilka miliardów lat później obiekt ten wszedł w atmosferę Ziemi i częściowo spłonął. To, co po nim pozostało spadło na pustynię w Egipcie. Jednym z takich fragmentów jest Hypatia.
To fantazja! Skąd taki pomysł?
Trzeba przyznać, że powyższa wersja historii Hypatii brzmi mało prawdopodobnie. Jak się jednak okazuje, w toku trwających niemal dekadę badań wiele wskazywało na takie, a nie na inne pochodzenie tego niepozornego kamienia. Pod wieloma względami odróżnia się on od wszystkich innych meteorytów znalezionych dotychczas na Ziemi.
Na początku badań naukowcy potwierdzili, analizując zawartość izotopów argonu w skale, że faktycznie mają do czynienia z meteorytem, a nie skałą znalezioną na powierzchni Ziemi. W 2015 roku okazało się, że zawartość metali szlachetnych w próbce skały nie pasuje do żadnego znanego typu meteorytu ani komety. Największym zaskoczeniem było jednak odkrycie w 2018 roku nietypowego minerału - fosforku niklu - który nie występuje w ogóle w żadnym obiekcie Układu Słonecznego.
Im bardziej go badali, tym był dziwniejszy
Dokładniejsze badania pozwoliły ustalić, że w Hypatii znajduje się zaskakująco mało krzemu - nawet 100 razy mniej niż zwykle w tego typu skałach. Co więcej, żelaza, siarki, fosforu i miedzy było znacznie więcej niż się spodziewano. Naukowcy doszli zatem do wniosku, że poszukiwania źródła tej tajemniczej skały należy szukać poza Układem Słonecznym. Początki poszukiwań nie były zbyt obiecujące, obiekt nie przypominał składem chemicznym ani pyłu międzyplanetarnego, ani pyłu międzygwiezdnego. Idąc dalej naukowcy eliminowali kolejne możliwości: materię wywianą przez czerwone olbrzymy, supernową typu II. Niestety także tutaj nie udało się uzyskać żadnej zgodności.
REKLAMA
Dopiero analiza modelu zakładającego pochodzenie z eksplozji supernowej typu Ia wykazała zgodność obfitości większości składników w ośmiu na 15 próbek z Hypatii. Badacze podejrzewają, że pozostałe pierwiastki pochodzą z materii odrzuconej przez czerwonego olbrzyma, zanim stał się on białym karłem.
Zważając na to, że eksplozje supernowych typu Ia należą do rzadkości i w całej Drodze Mlecznej (zawierającej kilkaset miliardów gwiazd) dochodzi do zaledwie jednej, dwóch eksplozji tego typu na 100 lat, to mamy niesamowite szczęście, że na powierzchnię Ziemi dotarł (i został odkryty) fragment materii powstałej w takiej eksplozji gdzieś w naszym gwiezdnym otoczeniu.
https://spidersweb.pl/2022/05/hypatia-m ... nowej.html
Załączniki
Ten kamień to szczątki supernowej, które przyleciały na Ziemię. Im bardziej go badali, tym był dziwniejszy.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

CBK PAN ponownie analizuje wyniki badań misji Solar Maximum
2022-05-17.
W czwartek 5 maja na łamach periodyku „The Astrophysical Journal" ukazał się artykuł zatytułowany: Obfitość wapnia w rozbłyskach słonecznych bez niespodzianek: wyniki analizy obserwacji spektrometru SMM Bent Crystal Spectrometer, autorstwa prof. Barbary i Janusza Sylwestrów, dr Anny Kępy z zespołu Zakładu Fizyki Słońca CBK PAN we Wrocławiu oraz profesora K. J. H. Philipsa z Natural History Museum w Londynie.
Po ponad 30 latach od zakończenia misji Solar Maximum zespół badaczy poddał ponownej analizie dane zebrane za pomocą przyrządu Bent Crystal Spectrometer (BCS) obserwatorium satelitarnego Solar Maximum Mission (SMM). Misja NASA SMM w latach 1980-1989 prowadziła obserwacje rozbłysków słonecznych i pomiary promieniowania słonecznego w szerokim zakresie widmowym. W 1984 r. m.in. dzięki możliwościom promu kosmicznego astronauci dokonali pierwszej historycznie naprawy satelity SMM, co umożliwiło kontynuację obserwacji.
Obserwatorium było wyposażone w spektrometry promieniowania rentgenowskiego i gamma, detektory promieniowania ultrafioletowego, koronograf/polarymetr, jak również moduł ACRIM (Active Cavity Radiometer Irradiance Monitor), którym mierzono zmiany stałej słonecznej. Podczas niemal 10 lat pracy SMM zaobserwował około 12 000 rozbłysków słonecznych i ponad 1200 koronalnych wyrzutów masy. Do reinterpretacji widm rentgenowskich rozbłysków użyto nowoczesnych metod badawczych, w tym współczesnych algorytmów i danych fizyki atomowej.
W wyniku przeprowadzonych badań wyznaczono obfitość wapnia w rozbłyskach (eksplozjach energii) zachodzących w górnej części atmosfery Słońca. Okazało się, że obfitość tego pierwiastka jest około trzy razy większa niż jego zawartość np. w meteorytach lub w warstwach Słońca, obserwowanych w zakresie widzialnym (fotosfera). Po raz pierwszy dokładność wyznaczenia obfitości wapnia sięgnęła 1-2%.
Potwierdzono, że obfitość wapnia w plazmie rozbłysków różni się pomiędzy indywidualnymi zjawiskami kilkukrotnie. Przeanalizowano mechanizm fizyczny związany z obecnością tzw. fal Alfvena, mogący wyjaśnić obserwowane różnice. Rozbłyski słoneczne dostarczają materię do wyrzutów plazmy koronalnej, przez co mają wpływ na skład chemiczny plazmy w całej heliosferze. Plazma heliosferyczna opływa wszystkie planety, w tym i Ziemię, modyfikując stan tzw. pogody kosmicznej.
Badania przeprowadzone w CBK PAN pomogą przy wyjaśnianiu procesów wyzwalania energii magnetycznej w rozbłyskach – zjawiskach o największej energii w Układzie Słonecznym. Wielkość i częstość występowania rozbłysków związana jest z 11-letnimi cyklami aktywności Słońca. Obecnie ilość rozbłysków rośnie w 25. cyklu, powodując częste zakłócenia łączności radiowej, zorze polarne związane z coraz silniejszymi burzami geomagnetycznymi oraz zaburzenia wskazań systemów GPS używanych w komunikacji.
Źródło: Centrum Badań Kosmicznych PAN

Fot. NASA
SPACE24

https://space24.pl/nauka-i-edukacja/cbk ... ar-maximum
Załączniki
CBK PAN ponownie analizuje wyniki badań misji Solar Maximum.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Thorium Space zapowiada polskiego satelitę geostacjonarnego [RELACJA]
2022-05-17.
Polska wrocławska firma Thorium Space pracuje nad ładunkiem użytecznym do pierwszego polskiego małego, generycznego satelity geostacjonarnego o elastycznych zastosowaniach i możliwym do przeprogramowania w trakcie wieloletniej pracy na orbicie urządzeniu dzięki technologii SDS (Software-Defined Satellite). Producent ofertuje modułową architekturę nowego satelity, zachęcając zarazem potencjalnych wojskowych, ministerialnych i cywilnych użytkowników do skorzystania z rozwiązań firmy.
Thorium Space Technology zorganizowało w czwartek 12 maja br. w Warszawie konferencję, podczas której oficjalnie ogłoszono, że trwają prace nad budową nowego, pierwszego w historii Polski małego satelity telekomunikacyjnego z przeznaczeniem na orbitę geostacjonarną. Wydarzenie poprowadzone było przez p. Sylwię Kuligowską i prezesa zarządu spółki Pawła Rymaszewskiego. W sali należącej do Event Venue znajdowali się przedstawiciele m.in. Polskiej Agencji Kosmicznej, Ministerstwa Obrony Narodowej, Dowództwa Generalnego, a także Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego i redakcji Defence24.pl i Space24.pl - patronów wydarzenia.
Thorium Space Sp. z o.o. jest założoną w 2017 r. firmą z sektora zaawansowanych systemów komunikacji satelitarnej (Advanced Space Communication Company), zajmująca się projektowaniem rozwiązań technologicznych w zakresie konstruowania pojazdów kosmicznych i inteligentnych anten macierzowych, mających zastosowanie w branży kosmicznej i sektorze obronności. W skład firmy wchodzi interdyscyplinarny zespół blisko 40 inżynierów technologii kosmicznych oraz specjalistów z dziedzin pokrewnych. Posiada biura we Wrocławiu i Warszawie. W 2020 r. Thorium Space zostało nagrodzone „Orłem Innowacji" redakcji „Rzeczypospolitej" za rozwój aktywnych, płaskich anten macierzowych pracujących w paśmie E. Rok później firma została wybrana m.in. jednym z 10 najbardziej innowacyjnych startupów technologii kosmicznych oraz wyróżniony jako jeden z 5 Top Space Tech Global Manufacturing Solutions z 288 badanych firm. Rozwiązania Thorium dedykowane są tym gałęziom przemysłu, w których komunikacja satelitarna odgrywa kluczowe znaczenie m.in. w branżach lotniczo-kosmicznej, morskiej, telekomunikacyjnej oraz obronnej, zaś sama spółka rozwija wiele projektów, w tym SUBCOM, Szafir i wiele innych za łączną kwotę 75 mln zł.
Podczas wydarzenia zwrócono szczególną uwagę na zdolności technologiczne krajowych podmiotów w obszarze telekomunikacji do zastosowań krytycznych kluczowym dla sektora obronnościowego. Jak zaznaczono, Polska na chwilę obecną nie posiada narodowej infrastruktury kosmicznej w postaci satelitów rozpoznania obrazowego, teledetekcyjnych czy telekomunikacyjnych, wskazując na stosowane obecnie pośrednie rozwiązania i dzierżawę usług w programach zagranicznych (jak np. udział rodzimego Ministerstwa Obrony Narodowej w programie Cosmo-SkyMed). Brak własnego, narodowego satelity geostacjonarnego ma duże znaczenia strategiczne dla bezpieczeństwa i suwerenności kraju oraz bezpośrednio wpływa na zagrożenie konfliktem militarnym.
W związku z tym Thorium Space wyszło z projektem budowy satelity geostacjonarnego, w oparciu o architekturę wysokiej przepustowości HTS (High Throughput Satellite), od 35 do nawet 100 gigabitów na sekundę. Ładunek użyteczny powstałby dzięki staraniom polskich inżynierów na terenie naszego kraju, przy zagranicznym wsparciu w postaci dostawy chipów do systemów mikrofalowych, integracji urządzenia z platformą satelitarną i przeprowadzeniu startu orbitalnego. Dzięki takiemu podejściu do projektu firma może się skupić w stu procentach na budowie sprzętu telekomunikacyjnego, po prostu zabudowując go na platformie satelitarnej dostarczonej przez zagranicznego partnera.
Odnośnie platformy, to Thorium Space na chwilę obecną rozmawia z dwoma dostawcami: OHB z Niemiec i należącym do Airbus Defence & Space SSTL (Surrey Satellite Technology). Jak powiedział prezes Rymaszewski w rozmowie z redakcją portalu Space24.pl: "Najprawdopodobniej dostawcą platformy będzie niemiecka firma OHB, która ma w swojej ofercie platformy tj. SmallMEO, SmallGEO, powstałe przy pomocy finansowania ESA. Z rozwiązań tej rodziny skorzystał Hispasat, EUTELSAT Quantum oraz Heinrich Hertz dla Bundeswehry. SmallGEO jest platformą o udźwigu do 900 kilogramów, co idealnie wpasowywałoby się pod nasze wymagania, zapewniając odpowiednią ilość energii elektrycznej oraz odprowadzanie ciepła". Drugim dostawcą platformy mógłby być SSTL, jednakże rozmowy są z nimi na mniej zaawansowanym etapie. Jak dodał Paweł Rymaszewski "pod kątem logistycznym i zbudowanych już relacji łatwiej byłoby kontynuować współpracę z OHB, gdyż posiadają specjalistów od integracji platformy z ładunkiem, nad którym się skupiamy i dostarczymy. Zaletą niemieckiej firmy jest także jej bliskość, gdyż nie trzeba pokonywać zbiornika wodnego – do przerzutu ładunku wystarczyłby transport drogowy."
Posiadanie satelity wiąże się z wieloma przeszkodami. W trakcie trwania prezentacji prezes Rymaszewski wymienił wiele trudności, w tym konieczność przewidzenia tego, co będzie się działo z urządzeniem za kilkanaście lat, co jego zdaniem jest najtrudniejsze w całym procesie. Następnymi omówionymi przeszkodami były gigantyczne koszty utrzymania, niemożność zmiany zastosowania, możliwość zniszczenia bądź uszkodzenia obiektu w wyniku działania broni ASAT oraz znaczne koszty przesyłu jednego gigabita danych z satelity na ziemię.
Biorąc pod uwagę powyższe przeszkody Thorium Space proponuje kilka rozwiązań, które będą zaimplementowane w urządzeniu. Ich geostacjonarny instrument, z transponderem i w pełni ucyfrowioną macierzą DBF (Digital Beam Forming), cechowałby się masą z przedziału 500-1000 kg. Byłby w pełni definiowanym programowo satelitą (Software Defined Satellite), co umożliwiałoby elastyczność w przeprogramowaniu urządzenia w zależności od aktualnie wykonywanych zadań i obsługi każdego typu modulacji, szerokiego zakresu częstotliwości (od 7,5 GHz do 90 GHz), tj. od pasma X, poprzez pasmo Ka, aż do pasma E (NATO: W-band). Firma szacuje, że koszt przesyłu jednego gigabita danych mógłby zejść poniżej miliona euro. Jak podał prezes Thorium Space, zastosowanie satelity jest niezwykle szerokie: od zadań cywilnych po te związane z lotnictwem, nawigacją morską, wojskiem (dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych) bądź ochroną bezpieczeństwa państwowego. Satelita mógłby także pośredniczyć w przesyłaniu danych z licznych satelitów obserwacyjnych na LEO do jednej stacji naziemnej.
Dzięki elastyczności, jaką daje technologia SDS i SDR (Software Defined Radio) Thorium Space zamierza płynnie dostosować się do użytkowników posiadających już terminale pracujące w różnych, szczególnie niższych zakresach częstotliwości, docierając zarazem do dużej liczby użytkowników. Założeniem firmy jest utrzymanie wysokiej elastyczności i kompatybilności nowego satelity z dotychczas wykorzystywaną infrastrukturą naziemną, a zatem Thorium Space nie przewiduje produkowania odrębnych odbiorników. Do komunikacji ze SmallGEO HTS można byłoby wykorzystać istniejące anteny pasma Ka (70 cm) i Ku (1,2 m).
Czas pracy urządzenia miałby wynieść co najmniej 15 lat, pozwalając w trakcie trwania misji na wielokrotną zmianę wykonywanych zadań. Swym zasięgiem mógłby obejmować większą część kontynentu europejskiego, od Norwegii aż po Bliski Wschód. Koszty projektu szacowane są na przedział od 50 do 85 mln EUR.
Co jest równie ważne, satelita byłby wyposażony w elementy wielowarstwowej ochrony przeciwzakłóceniowej i antyjammingowej, stając się odpornym na niekinetyczne próby użycia broni ASAT. Prezes Rymaszewski powiedział, że satelita byłby zdolny do namierzania źródła zakłóceń z dokładnością do kilkuset metrów.
Podczas konferencji przedstawiono harmonogram dotychczasowych, jak i przyszłych prac. Niejawne działania zaczęły się półtora roku temu W maju bieżącego roku miało miejsce podpisanie umowy o partnerstwo z Teledyne E2V Semiconductors. W ramach współpracy Teledyne E2V dostarczy chip zgodnie ze specyfikacją Thorium Space, a polska spółka „obudowałaby" go własnymi urządzeniami czego efektem końcowym będzie DBF Ka Payload - pełny cyfrowy telekomunikacyjny ładunek użyteczny oparty o technologię DBF wraz z dużą mocą obliczeniową - który będzie od razu dostosowany do zastosowań na orbicie GEO, czyli odporny na skrajne warunki oraz promieniowanie kosmiczne poprzez 15 lat ciągłej pracy. W nadchodzących miesiącach partnerzy będą sukcesywnie zawierali umowy dotyczące kolejnych etapów przedsięwzięcia. Firma Teledyne E2V dostarcza elektronikę lotniczą i obronną, produkty i oprogramowanie do obrazowania cyfrowego, oprzyrządowanie monitorujące do zastosowań morskich i środowiskowych, produkty łączności w trudnych warunkach środowiskowych oraz podsystemy do komunikacji satelitarnej.
Ponadto Thorium Space pracuje nad projektami SUBCOM i SZAFIR. Pierwszy z nich polega na budowie trzech nanosatelitów i rakiety suborbitalnej Bursztyn 2K konstruowanej przez Łukasiewicz-ILOT. Zdaniem prezesa Rymaszewskiego "jest to najtrudniejszy projekt, jaki aktualnie jest realizowany przez firmę głównie z powodu zawiłości naukowych." Założeniem programu jest umieszczenie na niskiej orbicie okołoziemskiej trzech nanourządzeń, które nawiązywałyby łączność z rakietą Bursztyn 2K, co przełożyłoby się z kolei na uzyskanie przez Polski możliwości satelitarnej detekcji sygnałów z szybko przelatujących obiektów, co pozytywnie wpłynęłoby na zdolności obronne. Działanie demonstracyjne miałoby na celu wzmocnienia pozycji polskich komercyjnych podmiotów działających w sektorze kosmicznym.
Odnośnie programu SUBCOM zapytaliśmy prezesa Thorium Space, w jaki sposób zostaną na LEO umieszczone trzy nanosatelity: "Trwają rozmowy z operatorami systemów nośnych, w tym ze SpaceX, by użyć systemu Falcon 9. Rozmawiamy także z Norwegią, by skorzystać z ichniejszych teleportów. Byłoby to dla nas łatwiejsze, gdyż uniknęlibyśmy transportu ładunku do USA. Z nadzieją patrzymy na niedawno podpisaną umową pomiędzy Polską Agencją Kosmiczną a Virgin Orbit, pod kątem ewentualnego wykorzystania LauncherOne i startów z Polski. Jednakże musimy poczekać na faktyczne ustalenia.". Przewidziane są dwa strzelania suborbitalne (poligony w Polsce i Szwecji) już w okresie wakacyjnym w przyszłym roku.
Z kolei trzecia edycja programu SZAFIR zmierza ku końcowi, a Thorium Space oczekuje na przyznanie decyzji ws. finansowania. Polega on na opracowaniu transpondera działającego w paśmie Ka na potrzeby łączności taktycznej dla Sił Zbrojnych RP.
Prezes Thorium Space w trakcie konferencji poświęconej satelicie GEO opierając się na wydarzeniach ostatnich tygodni – trwającej wojny ukraińsko-rosyjskiej, wielokrotnie wskazywał, że kluczowe jest zapewnienie bezpiecznej i niezawodnej infrastruktury krytycznej opartej o rozbudowane systemy satelitarne i krajowe stacje naziemne, a brak tego naraża na ryzyko pozbawienia łączności, świadomości sytuacyjnej i możliwości reagowania na zagrożenia w czasie rzeczywistym. Rozwiązaniem tego problemu ma być nowo opracowywany produkt w postaci małego satelity geostacjonarnego, który mógłby wpłynąć na poprawę zdolności obronnych RP, a to może zapewnić właśnie Thorium Space.
Relacja powstała z wykorzystaniem materiałów Thorium Space Technology
Fot. Thorium Space
Fot. Thorium Space
Fot. Thorium Space
Fot. Thorium Space

SPACE24
https://space24.pl/satelity/komunikacja ... go-relacja
Załączniki
Thorium Space zapowiada polskiego satelitę geostacjonarnego [RELACJA].jpg
Thorium Space zapowiada polskiego satelitę geostacjonarnego [RELACJA]2.jpg
Thorium Space zapowiada polskiego satelitę geostacjonarnego [RELACJA]3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

EUSPA świętuje pierwsze 365 dni istnienia
2022-05-17. Redakcja
Od momentu powstania Agencja UE ds. Programu Kosmicznego (EUSPA) zwiększa dostęp do danych i usług kosmicznych UE nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Z nowym satelitą Galileo na Orbicie, kilkoma usługami nawigacji satelitarnej i wieloma nowymi w trakcie, pierwszy rok EUSPA jest przykładem jej misji łączenia przestrzeni kosmicznej z potrzebami użytkowników.

Poprzez przyjęcie przez Radę Unii Europejskiej i Parlament rozporządzenia w sprawie przestrzeni kosmicznej Unia Europejska wkroczyła na nową ścieżkę rozwoju. Dzięki dwóm nowoczesnym systemom nawigacji satelitarnej Galileo i EGNOS, najlepszemu na świecie systemowi obserwacji Ziemi (EO) Copernicus oraz powstającemu systemowi GOVSATCOM Unia Europejska może przeciwdziałać zmianie klimatu i stymulować gospodarkę cyfrową, przy jednoczesnym zapewnieniu suwerenności UE.
EUSPA korzysta z europejskich systemów nawigacji satelitarnej Galileo i EGNOS. Stoi również na straży bezpiecznego programu kosmicznego Unii Europejskiej, zapewniając użytkowników końcowych, że dane pochodzące z przestrzeni kosmicznej, od których są oni zależni, są bezpieczne i chronione. Agencja odgrywa kluczową rolę we wprowadzaniu na rynek danych i usług w ramach komponentów programu kosmicznego Unii Europejskiej. EUSPA zarządza również rozwojem centrów GOVSATCOM, które zapewnią bezpieczne i efektywne kosztowo rozwiązania komunikacyjne o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa i ochrony rządowych misji, operacji i infrastruktury.
Z okazji pierwszej rocznicy istnienia EUSPA dzieli się swoimi dotychczasowymi osiągnięciami:
• dwa nowe pionierskie serwisy w trakcie realizacji: usługa wysokiej dokładności i Galileo OSNMA;
• wprowadzenie do użytku nowego satelity Galileo zapewniającego użytkownikom końcowym dodatkową dokładność;
• publikacja sprawozdania dotyczącego rynku EO i GNSS – kompleksowego badania rynku prezentującego przedsiębiorcom i inwestorom tendencje rynkowe;
• 3,1 miliarda smartfonów z funkcją Galileo – sprzedanych od 2016 r. na całym świecie.
– Jestem więcej niż dumny z tego, co EUSPA osiągnęła w ciągu roku. Jestem również dumny z tego, że stoję na czele organizacji, w której pracują zaangażowani, wysoko wykwalifikowani, zorientowani na usługi profesjonaliści, którzy starają się przybliżyć obywatelom przestrzeń kosmiczną UE – powiedział Rodrigo da Costa, dyrektor wykonawczy EUSPA. – EUSPA nieustannie angażuje się w pomoc Unii i jej obywatelom w czerpaniu jak największych korzyści społeczno-gospodarczych z przestrzeni kosmicznej – zakończył da Costa
EUSPA Celebrates its 1st anniversary 🚀


https://kosmonauta.net/2022/05/euspa-sw ... istnienia/
Załączniki
EUSPA świętuje pierwsze 365 dni istnienia.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Czerwony karzeł Gliese 710 może zniszczyć Układ Słoneczny wcześniej niż oczekiwano
Autor: admin (17 Maj, 2022)
Gwiazda Gliese 710, która leci przez kosmos zbliżając się do Układu Słonecznego, nie nadleci za 1,36 mln lat jak sądzono poprzednio. Nowe badania wykazały, że stanie się to trochę wcześniej bo już za 1,29 mln lat. Konsekwencje tego zdarzenia będą niewątpliwie katastrofalne dla planet wokół Słońca, w tym dla Ziemi.
Gliese 710 to czerwony karzeł, który jest klasyfikowany jako gwiazda wędrująca. Jest to typ gwiazd, które poruszają się po całej galaktyce, nie skrępowane żadnymi siłami grawitacyjnymi, które zwykle utrzymują gwiazdy na swoich miejscach. Ten czerwony karzeł o masie 0,4 masy Słońca, porusza się z prędkością 14 tysięcy kilometrów na sekundę i obecnie znajduje się 62 lata świetlne od Ziemi.
Fakt, że Gliese 710 zmierza do zbliżenia ze Słońcem jest znana od 1996 roku, ale termin przelotu przez Układ Słoneczny został zidentyfikowany dopiero w 2016 roku. Oszacowano, że Gliese 710 znajduje się 19,6 parseków od nas to przy takiej prędkości powinna dotrzeć w około 1,36 mln lat.
Ostatnio astronomowie z Uniwersytetu w Madrycie wykonali te obliczenia ponownie i potwierdził kierunek gwiazdy. Jednak nowe informacje wskazują jasno, że czas przybycia tego czerwonego karła jest określany na kilkadziesiąt tysięcy lat wcześniej, a gwiazda przeleci dużo bliżej naszego systemu planetarnego niż oczekiwano.
Poprzednio stwierdzono, że Gliese 710 przeleci przez Obłok Oorta i nie znajdzie się bliżej Słońca niż 13 365 AU (AU to jedna jednostka astronomiczna równa odległości pomiędzy Ziemią a Słońcem). Według najnowszych badań, Gliese 710 znajdzie się tylko 4303 AU od naszej dziennej gwiazdy. To 100 razy dalej niż odległość z Ziemi do Plutona, który obiega Słońce w odległości 39,5 AU, ale wciąż to na tyle blisko, że skutki tego wydarzenia może odczuć cały Układ Słoneczny.
Nie wiadomo czy do tego czasu będzie jeszcze istniała ludzkość, ale jeśli tak to zdaniem astronomów, nie będzie się trzeba martwić o stabilność orbity Ziemi. Jednak czerwony karzeł Gliese 710, ma wielkość 60% masy Słońca i jest w stanie wpływać grawitacyjnie na cały Układ Słoneczny.
Chodzi przede wszystkim o zawartość tak zwanego Obłoku Oorta. Jest to teoretyczna nazwa obszaru z którego najczęściej nadlatują komety i asteroidy. Chodzi o przestrzeń od 200 tysięcy do 50 tysięcy AU Jeśli Gliese 710 przejdzie w tej okolicy, prawie na pewno spowoduje to ostrzał planet wewnętrznych licznymi lodowymi obiektami, co z kolei doprowadzi do deszczu komet.
W przeszłości dochodziło już do takich wydarzeń. Ostatnio Układ Słoneczny doświadczył bliskiego spotkania z innymi gwiazdami. Na przykład pół miliona lat temu w odległości 5 lat świetlnych przeszła gwiazda Gliese 208. Z kolei ostatni taki przypadek miał miejsce 70 tysięcy lat temu gdy gwiazda Scholza przeleciała przez Obłok Oorta. Co ciekawe to właśnie mniej więcej wtedy ludzkość znalazła się na skraju wyginięcia.
Źródło: NASA
Czerwony karzeł Gliese 710 może zniszczyć Układ Słoneczny wcześniej niż oczekiwano

https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/cz ... oczekiwano
Załączniki
Czerwony karzeł Gliese 710 może zniszczyć Układ Słoneczny wcześniej niż oczekiwano.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Stolica/W najbliższą sobotę Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik
2022-05-18.
Co wspólnego mają małże z kranówką? Dlaczego glony świecą? Czy prarekiny miały zdrowe zęby? Odpowiedzi m.in. na takie pytania poznają uczestnicy 25. Pikniku Naukowego Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik (CNK). Odbędzie się on w sobotę 21 maja w budynku CNK i na Bulwarach Wiślanych.
Stanowiska i namioty piknikowe zlokalizowane będą w siedzibie i wokół Centrum Nauki Kopernik oraz nad Wisłą, w Pawilonie 512, w centrum konferencyjnym i sali audytoryjnej. Wstęp na wydarzenia jest wolny. Tematem przewodnim tegorocznego Pikniku została „woda”.
Organizatorzy wydarzenia podkreślają w materiałach prasowych, jak ważna jest woda w codziennym życiu człowieka.
„Zagadnienia związane z wodą są przedmiotem niezliczonych badań naukowych. Dotyczą wielu obszarów naszej wiedzy – od filozofii, badań społecznych, historii, poprzez geofizykę, hydrologię, fizykę, modelowanie matematyczne, geografię, botanikę, nauki rolnicze, inżynieryjne, do medycyny, a nawet astrofizyki. Ta ogromna różnorodność pokazuje, jak ważną rolę odgrywa woda i jak wielki jest jej potencjał badawczy” – napisali organizatorzy w przesłanym do mediów komunikacie.
Na Pikniku Naukowym 50 gości specjalnych zaprezentuje eksponaty, wygłosi wykłady i poprowadzi warsztaty. Nie zabraknie scenicznych pokazów naukowych. Podczas nich uczestnicy wsiądą do chemicznej lokomotywy, poznają fale samotne i towarzyskie oraz dowiedzą się, jak piją drzewa. Goście specjalni Pikniku Naukowego opowiedzą o własnych badaniach i przybliżą zagadnienia związane z wodną tematyką.
„Będzie można konstruować łodzie, łowić kostki lodu, tworzyć rozkwitające papierowe kwiatki i łapacze mgły. Zwiedzający przyjrzą się lewitującym kroplom wody i zajrzą do ich wnętrza. Można będzie obejrzeć pod mikroskopem wodę prosto z Wisły i stworzyć własne lampy ze świecących glonów. Chętni poskaczą po wodzie, wejdą do wielkiego ucha i przekonają się, czy sejsmograf rejestruje tupanie. Podczas Pikniku będzie można uzyskać również odpowiedzi na pytanie: czy ryba może pływać w miodzie” – zapowiadają organizatorzy.
Więcej informacji i szczegółowy program atrakcji na stronach: polskieradio.pl i pikniknaukowy.pl
Pierwszy piknik - jako Piknik Naukowy Polskiego Radia BIS - odbył się w czerwcu 1997 roku na Rynku Nowego Miasta. Niemal co roku w Pikniku Naukowym uczestniczy około 200 instytucji z Polski oraz całego świata. Prezentowanych jest około tysiąca pokazów, doświadczeń. Dwie poprzednie edycje Pikniku przeprowadzono w wersji online w związku z pandemią COVID-19.
PAP - Nauka w Polsce
uka/ ekr/
Fot. Adobe Stock

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... trum-nauki
Załączniki
Stolica W najbliższą sobotę Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”