Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Kosmiczny Teleskop Hubble’a lokalizuje miejsce wybuchu supernowej

2021-01-15. Anna Wizerkaniuk
Kosmiczny Teleskop Hubble’a zaobserwował pozostałości po supernowej, oznaczone numerem 1E 0102.2-7219. Dane z teleskopu mogą dostarczyć informacji o wydarzeniu, w wyniku którego wybuchająca gwiazda odrzuciła swoją zewnętrzną otoczkę.
1E 0102.2-7219 jest pozostałością po supernowej, która wybuchła około 1700 lat temu w Małym Obłoku Magellana. Poszczególne fragmenty pozostałości poruszają się z różnymi prędkościami i w różnych kierunkach, oddalając się od miejsca eksplozji supernowej. Te, które poruszają się w kierunku Ziemi, na zdjęciu zaznaczone są w kolorze niebieskim, natomiast gaz oddalający się od naszej planety, został pokolorowany na czerwono. Średnia prędkość, jaką osiągnęły wstęgi gazu, 3,2 milionów kilometrów na godzinę. Z taką prędkością można wybrać się na Księżyc i z powrotem w zaledwie 15 minut.
Na podstawie zdjęć archiwalnych Teleskopu Hubble’a, naukowcom udało się przewidzieć dokładniejszą datę wybuchu supernowej oraz położenie jej centrum. Wcześniej uważano, że do tego wydarzenia mogło dojść między 1000 a 2000 lat temu. Teraz wiemy, że wydarzyło się to ok. 1700 lat temu, u schyłku Cesarstwa Rzymskiego. Jednak zjawisko było widoczne jedynie na południowej półkuli. Nie zachowały się też żadne zapisy na ten temat.
W celu określenia czasu eksplozji zbadano obłoki tlenu wyrzuconego przez supernową. Jako że zjonizowany tlen najjaśniej świeci w świetle widzialnym, jest on doskonałym znacznikiem. Przy pomocy Hubble’a zidentyfikowano 22 skupiska tlenu, poruszające się z największą prędkością. Materia międzygwiezdna najmniej je spowolniła. Prześledzenie ruchu tych obłoków gazu wstecz pozwoliło na zlokalizowanie miejsca, z którego zaczęły się rozchodzić, czyli miejsce wybuchu supernowej. Kiedy było ono już znane, można było obliczyć, ile czasu skupiskom tlenu zajęła podróż od miejsca wybuchu do ich aktualnej lokalizacji.
Dodatkowym badaniem przeprowadzonym przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a był pomiar prędkości obiektu, podejrzewanego o bycie gwiazdą neutronową, który został wyrzucony podczas wybuchu. Szacuje się, że może się poruszać z prędkością ponad 3 milionów kilometrów na godzinę od miejsca wybuchu supernowej. Obiekt ten został odkryty przez Bardzo Duży Teleskop – VLT (ang. Very Large Telescope), we współpracy z Obserwatorium rentgenowskim Chandra.
Źródło: NASA, ESA, oraz J. Banovetz i D. Milisavljevic (Purdue University)
1E 0102.2-7219 – pozostałość po supernowej zlokalizowana w Małym Obłoku Magellana, galaktyce satelitarnej Drogi Mlecznej, odległej o zaledwie 200 000 lat świetlnych.

Pozostałość po supernowej w sąsiedztwie obszaru gwiazdotwórczego N 76 (prawy górny róg).
Źródło: NASA, ESA and the Hubble Heritage Team (STScI/AURA)

https://news.astronet.pl/index.php/2021 ... upernowej/
Załączniki
Kosmiczny Teleskop Hubble’a lokalizuje miejsce wybuchu supernowej.jpg
Kosmiczny Teleskop Hubble’a lokalizuje miejsce wybuchu supernowej2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Udany finał pierwszej misji zaopatrzeniowej statku Dragon 2 na ISS
2021-01-15.
Po ponad miesiącu od swojego startu z Przylądka Canaveral, na Ziemię powrócił - debiutujący w roli kapsuły towarowej - bezzałogowy statek kosmiczny SpaceX Dragon 2. Misja zaopatrzeniowa na Międzynarodową Stację Kosmiczną zakończyła się 14 stycznia 2021 roku wodowaniem nieopodal ujścia Zatoki Meksykańskiej.
Pomyślnie przeprowadzony przewóz wyposażenia i zasobów na trasie między Ziemią a znajdującą się 400 km ponad nią Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS) zrealizowano w ramach misji CRS-21. To pierwsza z co najmniej 18 przewidywanych do realizacji (przed 2024 rokiem) wypraw zaopatrzeniowych na ISS w ramach programu dostaw NASA Commercial Resupply Services 2 (CRS2). Zamówienia w nim przydzielono trzem przewoźnikom - obok SpaceX, również firmom Northrop Grumman (statek Cygnus) oraz Sierra Nevada Corp. (miwahadłowiec Dream Chaser). Każdy z wykonawców ma zadeklarowaną realizację co najmniej 6 dostaw na ISS.
Kapsuła Cargo Dragon 2 wystartowała w swoją pierwszą misję 6 grudnia 2020 r. Wodowanie u wybrzeży Florydy nastąpiło natomiast 14 stycznia 2021 o godzinie 02:26 czasu polskiego (CET). W trakcie lotu na ISS kapsuła przewiozła ponad 2,9 tony ładunku: wyposażenia naukowego, części zapasowych, żywności oraz przedmiotów dla astronautów.
Misja CRS-21 trwała nieco ponad miesiąc. Jej końcowy etap miał nastąpić w nocy z 11 na 12 stycznia 2021, jednak uniemożliwiła to niekorzystna pogoda w miejscu planowanego wodowania. Cargo Dragon misji CRS-21 ostatecznie odbił od kadłuba ISS w dniu 12 stycznia o godzinie 15:05 CET. Jego pobyt na stacji trwał zatem 36 dni.
Zakończenie lotu nastąpiło nieco ponad dzień później - w Polsce był to już 14 stycznia o godz. 02:27 (CET). Kapsuła została wkrótce potem przechwycona i przetransportowana do ośrodka NASA Kennedy Space Center na Florydzie.
W pierwszej odsłonie programu bezzałogowych lotów zaopatrzeniowych NASA CRS firma SpaceX podjęła się realizacji dwudziestu lotów użytkowych (w latach 2012-2020). Jeden z nich (misja CRS-7) okazał się nieudany - w wyniku dezintegracji rakiety w 139. sekundzie lotu utracono ładunek obejmujący nową uniwersalną śluzę dostępową IDA-1 (International Docking Adapter). We wszystkich tych misjach SpaceX korzystał z bezzałogowej kapsuły Dragon 1.
Moment odcumowania od ISS pierwszej użytkowej kapsuły Cargo Dragon 2 (12 stycznia 2021 r.). Fot. NASA [nasa.gov]
Źródło> Space24
https://www.space24.pl/udane-zakonczeni ... n-2-na-iss
Załączniki
Udany finał pierwszej misji zaopatrzeniowej statku Dragon 2 na ISS.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Odkrycie kwazara ustanawia nowy rekord odległości
2021-01-16.
Międzynarodowy zespół astronomów odkrył najodleglejszego znanego kwazara – kosmicznego potwora znajdującego się ponad 13 mld lat świetlnych od Ziemi, zasilanego przez supermasywną czarną dziurę, która jest ponad 1,6 mld razy masywniejsza niż Słońce i ponad 1000 razy jaśniejsza niż cała Droga Mleczna.
Kwazar, zwany J0313–1806, widziany jest w czasie, gdy Wszechświat miał zaledwie 670 milionów lat, co dostarcza astronomom cennych informacji na temat tego, w jaki sposób masywne galaktyki – i supermasywne czarne dziury w ich centrach – powstały we wczesnym Wszechświecie.

Nowe odkrycie bije rekord odległości dla kwazara, ustanowiony poprzednio trzy lata temu. Obserwacje za pomocą ALMA w Chile potwierdziły wysoką precyzję pomiaru obserwacji.

Kwazary pojawiają się, gdy potężna grawitacja supermasywnej czarnej dziury w jądrze galaktyki wciąga otaczającą materię, która tworzy krążący wokół niej dysk przegrzanej materii. Proces ten uwalnia ogromne ilości energii, przez co kwazar jest niezwykle jasny i często przyćmiewa resztę galaktyki.

Czarna dziura w centrum J0313–1806 jest dwa razy masywniejsza niż jej poprzednia rekordzistka, co daje astronomom cenną wskazówkę na temat takich czarnych dziur i ich wpływie na galaktyki macierzyste.

Ogromna masa czarnej dziury J0313–1806 w tak wczesnym okresie historii Wszechświata wyklucza dwa teoretyczne modele formowania się takich obiektów – stwierdzili astronomowie. W pierwszym z tych modeli pojedyncze masywne gwiazdy eksplodują jako supernowe i zapadają się w czarne dziury. W drugiej, gęste gromady gwiazd zapadają się w masywną czarną dziurę. Jednak w obu przypadkach proces tworzenia czarnej dziury trwa zbyt długo, aby wyprodukować tak masywną jak ta obserwowana w J0313–1806 w tak młodym jego wieku.

Obserwacje z ALMA dostarczyły kuszących szczegółów na temat galaktyki macierzystej tego kwazara, która tworzy nowe gwiazdy w tempie 200 razy większym niż nasza Droga Mleczna. „Jest to stosunkowo wysokie tempo powstawania gwiazd w galaktykach w podobnym wieku i wskazuje, że galaktyka macierzysta kwazara rośnie szybko” – powiedział Jinyi Yang, drugi autor raportu, który jest stypendystą Petera A. Strittmattera na Uniwersytet Arizony.

Jasność kwazara wskazuje, że czarna dziura połyka co roku równowartość 25 Słońc. Jak powiedzieli astronomowie, energia uwolniona przez to szybkie karmienie prawdopodobnie zasila potężny wypływ zjonizowanego gazu, który porusza się z prędkością ok. 20% prędkości światła.

Uważa się, że takie wypływy ostatecznie zatrzymują powstawanie gwiazd w galaktyce.

„Uważamy, że te supermasywne czarne dziury były przyczyną, dla której wiele dużych galaktyk przestało w pewnym momencie tworzyć gwiazdy. Obserwujemy to ‘wygaszanie’ w późniejszym czasie, ale do tej pory nie wiedzieliśmy, jak wcześnie rozpoczął się ten proces w historii Wszechświata. Ten kwazar jest najwcześniejszym dowodem na to, że proces wygaszania miał miejsce w bardzo wczesnym okresie” – powiedział Xiaohui Fan z University of Arizona.

Ten proces także pozostawi czarną dziurę bez niczego do jedzenia i zatrzyma jej wzrost, zauważył Fan.

Oprócz ALMA astronomowie wykorzystali 6,5-metrowy teleskop Magellan Baade, teleskop Gemini North i Obserwatorium Kecka na Hawajach oraz teleskop Gemini South w Chile.

Astronomowie planują kontynuować badanie J0313–1806 i innych kwazarów za pomocą teleskopów naziemnych i kosmicznych.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NRAO

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... ekord.html
Załączniki
Odkrycie kwazara ustanawia nowy rekord odległości.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Jak Wszechświat wypełnił się pierwiastkami? – Część druga
2021-01-16, Małgorzata Pluskota
Około miliard lat po Wielkim Wybuchu rozpoczął się proces powstawanie pierwszych gwiazd. Materia wypełniająca wszechświat, którą stanowiły w 75% atomy wodoru, a w 25% atomy helu, zaczęła tworzyć skupiska gazu, które z czasem, pod wpływem grawitacji, coraz bardziej się sprężały, a temperatura w ich centrum rosła, aż w końcu zaczęło dochodzić do reakcji jądrowych. Doprowadziło to do powstania cięższych pierwiastków.
Aby dobrze zrozumieć przebieg tych reakcji, należy przyjrzeć się najpierw energii wiązań nukleonów w jądrach atomowych. Jeżeli liczba masowa pierwiastka jest mniejsza od 56, a więc pierwiastek składa się z mniej niż 56 nukleonów, przyłączenie każdego kolejnego nukleonu powoduje wyzwolenie energii, a reakcję taką nazywamy egzoenergetyczną. Natomiast dla pierwiastków o liczbie masowej większej od 56, czyli cięższych od żelaza, przyłączanie kolejnych nukleonów sprawia, że średnia energia wiązania nukleonu w jądrze maleje. Do zachodzenia takich reakcji, nazywanych endoenergetycznymi, konieczne jest dostarczenie energii z zewnątrz.
Zachodzące w skupiskach gazów reakcje jądrowe sprawiają, że powstająca gwiazda zaczyna świecić. Synteza pierwiastków w jej wnętrzu rozpoczyna się od cyklu protonowego. Polega ona na połączeniu się dwóch jąder wodoru w jądro deuteru, następnie przyłączeniu jeszcze jednego jądra wodoru, by powstało jądro He-3, a na koniec dwa powstałe w ten sposób atomy tworzą jądro He-4. Całą reakcję, wraz z wyzwalaną na każdym jej etapie energią, oznaczoną jako Q, można zapisać w postaci równań. Oprócz wymienionych jąder pierwiastków powstają pozyton, neutrino elektronowe oraz fotony unoszące energię wiązania.
Powyższe reakcje można przedstawić skrótowo jako przemianę 4 protonów (jądro atomu wodoru składa się tylko z jednego protonu) w hel 4 He:
Inne cykle protonowe opierają się na powstałych już izotopach helu He-3 oraz He-4, prowadząc do zamiany tych dwóch jąder na jądra He-4 na dwa różne sposoby według poniższych równań:
Kolejny proces zachodzący wewnątrz gwiazdy nazywany jest potrójnym procesem alfa, w którym zachodzą przemiany jąder He-4 (nazywanych cząstkami alfa) we wzbudzone jądro berylu Be-8*, następnie we wzbudzone jądro węgla C-12*, aż w końcu w jądro C-12 w stanie podstawowym. Reakcja jest o tyle ciekawa, że pierwsze dwie przemiany to reakcje endoenergetyczne, a więc potrzeba dostarczenia energii z zewnątrz, aby mogły zajść. W jądrze gwiazdy panuje jednak tak duża temperatura i ciśnienie, że te pozornie niekorzystne energetycznie reakcje zachodzą, ponieważ prowadzą do reakcji egzoenergetycznej, co obrazują poniższe równania:
Powyższe reakcje możemy skrótowo zapisać jako:
Jeśli w gwieździe znajdują się już jądra węgla, tzw. spalanie wodoru, które miało miejsce w cyklu protonowym, może zachodzić również w cyklu węglowo-azotowo-tlenowym. Reakcję podtrzymuje w nim jądro węgla C-12, a zachodzi ona w gwiazdach o wyższej temperaturze i większej masie od Słońca. W jej wyniku powstają kolejne izotopy azotu i tlen (a także fotony unoszące energię wiązania, pozytony i neutrina) prowadząc ostatecznie do powstania cząstki alfa He-4 oraz węgla C-12, który pełni rolę katalizatora. Przebieg reakcji przedstawiają poniższe równania:
Można powiedzieć, że gwiazda w ciągu swojego życia przechodzi różne fazy syntezy pierwiastków, których poszczególne nazwy odpowiadają przemianom jąder atomowych, z których gwiazda czerpie energię. Im większa masa, tym więcej faz jest w stanie przejść, a każda kolejna faza trwa krócej od poprzedniej i wymaga większej temperatury, ponieważ zachodzą w nich reakcje z udziałem coraz szybszych procesów. Słońce jest dość małą gwiazdą i „wypala się” po etapie wodorowym. Gdyby jego masa była 25 razy większa, przechodziłoby przez następujące fazy: wodorowa (10 milionów lat), helowa (100 tysięcy lat), węglowa (600 lat), neonowa (1 rok), tlenowa (6 miesięcy), krzemowa (1 dzień).
Pierwiastki cięższe od żelaza
Przypomnijmy, że dla pierwiastków do liczby masowej 56 przyłączanie kolejnych nukleonów jest procesem egzoenergetycznym. Kolejne reakcje przebiegają przede wszystkim poprzez przyłączenie neutronów, które nie odczuwają bariery kulombowskiej, powstałych podczas poprzednich procesów. Zachodzą rozpady beta plus, beta minus oraz wychwyty elektronów, według schematu, w którym A oznacza liczbę nukleonów w jądrze, a Z liczbę protonów.
Procesy te mogą przebiegać powoli w procesach s (slow), podczas spokojnej ewolucji gwiazd, lub gwałtownie w procesach r (rapid) podczas wybuchów tzw. nowych lub supernowych.
Fuzja kontrolowana
Człowiek również podejmuje próby w przeprowadzaniu kontrolowanych fuzji jądrowych. Jest to jednak niezwykle trudne zadanie, ponieważ wymaga odtworzenia ekstremalnych warunków panujących we wnętrzu gwiazdy. W wyniku takich zabiegów powstaje plazma, którą trzeba bezpiecznie utrzymać w wysokim ciśnieniu i temperaturze. Aktualnie w tej technologii przodują Chiny, które w 2018 roku utrzymały w polu magnetycznym plazmę o 7-krotnie wyższej temperaturze od wnętrza Słońca.
Można powiedzieć, że uczymy się od gwiazd pozyskiwania energii. Jednak fuzja jądrowa jako jej rzeczywiste, opłacalne źródło, jest czymś, na co musimy poczekać jeszcze kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.
Źródła:
FOTON 98, Jesień 2007, UJ, “REAKCJE TERMOJĄDROWE” wykład fakultatywny, Bogusław Kamys, UJ
Zdjęcie w tle: Judy Schmidt
Źródło: CGTN
https://news.astronet.pl/index.php/2021 ... esc-druga/
Załączniki
Jak Wszechświat wypełnił się pierwiastkami – Część druga.jpg
Jak Wszechświat wypełnił się pierwiastkami – Część druga2.jpg
Jak Wszechświat wypełnił się pierwiastkami – Część druga3.jpg
Jak Wszechświat wypełnił się pierwiastkami – Część druga4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Kluczowy test jednej z największych rakiet w historii. Obejrzyj na żywo już dzisiaj
2021-01-16. Radek Kosarzycki
Rakieta Space Launch System (SLS) to najsilniejsza i jedna z największych rakiet w historii. Dzisiaj odbędzie się test jej kluczowego elementu.
To właśnie na SLS w dużej mierze ma się opierać program powrotu człowieka na Księżyc w ramach projektu Artemis. Jednak jak dotąd nie powstał ani jeden egzemplarz rakiety, choć pierwsza misja z jej wykorzystaniem planowana jest już na listopad 2021 r.
To właśnie wtedy rakieta ma wynieść w przestrzeń kosmiczną statek Orion, którego zadaniem będzie lot w stronę Księżyca, okrążenie naszego jedynego naturalnego satelity, a potem powrót na Ziemię. Jeżeli lot przebiegnie prawidłowo, już dwa lata później, w 2023 r. w taką samą podróż dokoła Księżyca polecą Orionem astronauci.
Dotrzymanie tego harmonogramu zależy jednak m.in. od dzisiejszego testu.
Space Launch System: Co się dzisiaj wydarzy?
W Centrum Kosmicznym Stennisa w Mississippi na stanowisku startowym umieszczono i unieruchomiono główny człon rakiety SLS. W jego wnętrzu znajdują się dwa potężne zbiorniki na ciekły wodór i ciekły tlen podłączone do czterech silników RS-25. Podczas testu, inżynierowie wypełnią je 2,6 mln litrów materiałów pędnych i odpalą jednocześnie wszystkie cztery silniki.
Choć rakieta z miejsca się nie ruszy, to silniki uwolnią całą swoją moc wytwarzając potężny ciąg tak jak w przypadku faktycznego lotu księżycowego. Tutaj warto zauważyć, że ciąg wytwarzany przez rakietę będzie o 15 proc. większy od ciągu wytwarzanego przez rakietę Saturn V, która niemal pół wieku temu wynosiła w kierunku Księżyca misje Apollo.
Jeżeli dzisiejszy test przebiegnie pomyślnie, naukowcom z NASA pozostanie jedynie złożenie rakiety w całość (rakiety pomocnicze zostały już przetestowane), zainstalowanie na jej szczycie statku Orion i przygotowanie do startu misji Artemis I.
Dzisiejszy test będzie relacjonowany na żywo w oknie poniżej. Start relacji o godzinie 20:20. Dwugodzinne okno na odpalenie silników otwiera się natomiast o godzinie 21:00. Inżynierowie planują także krótki briefing prasowy na około dwie godziny po zakończeniu testu. Nie wiem jak wy, ale ja będę oglądał, bo na pewno będzie gorąco.
SLS Artemis I Launch Animation

NASA Live: Official Stream of NASA TV

https://spidersweb.pl/2021/01/kluczowy- ... y-sls.html
Załączniki
Kluczowy test jednej z największych rakiet w historii. Obejrzyj na żywo już dzisiaj.jpg
Kluczowy test jednej z największych rakiet w historii. Obejrzyj na żywo już dzisiaj2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji?
Autor: admin (2021-01-16)
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaobserwowano wiele niezwykłych ciał niebieskich, uważanych za komety, których właściwości i orbity nie wydają się być typowe z punktu widzenia astronomów. Najlepszy tego przykładem był obiekt znany jako Oumuamua 1I/2017 U1, który pojawił się w naszej przestrzeni kosmicznej w 2017 roku. Przy okazji tego przelotu pojawiły się sugestie, że może to byc zakamuflowany statek obcych. Czy to możliwe, że dziwne komety to de facto pojazdy pozaziemskich cywilizacji, kamuflujących się przed nami?
Ilość dziwacznych ciał niebieskich pojawiających się w okolicy Ziemi jest zastanawiająca. Warto wspomnieć kometę Donatiego, odkrytą na wieczornym niebie w sierpniu 1858 roku. Obserwowano gołym okiem od sierpnia do końca listopada. Peryhelium miało miejsce 30 września 1858 r. Od początku sierpnia do pierwszego tygodnia października "kometa" znajdowała się na północ od Słońca. A więc można ją było zobaczyć zarówno wieczorem, jak i na porannym niebie.
Na początku września 1858 roku, kometa Donatiego stała się obiektem o jasności gwiazdowej magnitudo 3, a kometa widoczna była z krótkim ogonem. W środku miesiąca magnitudo wzrosło do 2 i warkocz kometarny miał już 4 stopnie wielkości. Pod koniec tego miesiąca jasność komety Donati osiągnęła magnitudo 0 - a więc była bardzo jasna. Według doniesień z epoki kometa szybko przesunęła się na południowy wschód i przeniosła na półkulę południową gdzie była widoczna gołym okiem do końca listopada. W pewnym momencie kometa Donatiego nagle zaczęła się dziwnie zachowywać - mrugać - zmieniając swoją jasność w odstępach 4,6 godziny.
Innym obiektem tego typu, który warto wspomnieć jest kometa 41P/Tuttle-Giacobini-Kresak, która w 1973 roku, po przejściu peryhelium z nieznanych przyczyn zwiększyła swoją jasność aż 10 000 razy (!), a następnie w ciągu dwóch tygodni zmniejszyła swoją jasność do poprzedniej wartości.
Ale tego typu atrakcje to nie był jednorazowy wypadek. Podobne zjawisko zaobserwowano przy przelocie komety 12P/Pons–Brooks w 1884 roku. Zwiększała ona swój blask 1000 razy co 3 godziny. Te same niewytłumaczalne rozbłyski zostały zademonstrowane w 1927 roku podczas przelotu komety 29P/Schwassmann-Wachmann. Zmieniła ona swoją jasność 600 razy bez wyraźnego powodu.
Badacze już od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku sugerowali, że niektóre złożone cząsteczki, które mogą być obecne w jądrach komet, rozkładając się pod wpływem słonecznych protonów i plazmy, mogą tworzyć związki wybuchowe. Co więcej, astronomowie wielokrotnie obserwowali, że wraz z gwałtownym wzrostem jasności w jądrze komety następowało potężne wyrzucenie kulistej powłoki.
Wiele niespodzianek przyniosła naukowcom słynna kometa Halleya podczas swojego ostatniego podejścia do Ziemi. Francuscy naukowcy stwierdzili gwałtowną zmianę jego jasności z częstotliwością występującą co 24-28 godzin. Podjęto próbę wyjaśnienia tego „mrugania” własnym obrotem jądra komety, ale było dziwne, że w obserwacjach z poprzednich lat nie zaobserwowano okresowych zmian jasności komety Halleya.
Stwierdzono, że niektóre komety mają cechy w ruchu, których nie można wyjaśnić jedynie przyciąganiem ciał w Układzie Słonecznym. W wielu przypadkach charakter ruchu komety może być postrzegany jako sterowany.
Dokładnie tak zachowywała się kometa C/1969 Y1 - Bennett, odkryta w 1969 roku. Ta kometa była wyraźnie nieobojętna na planety w Układzie Słonecznym. Zbliżyła się do Ziemi, Marsa, udała się na orbitę Wenus, a następnie Jowisza. Odnosiło się wrażenie, że kometa nie zobowiązała się szczególnie do ścisłego przestrzegania grawitacyjnych praw ruchu, a jedynie używała ich zgodnie z własnymi „planami” stosując asysty grawitacyjne tak jak nowożytne ziemskie statki kosmiczne.
Podobnie robiła wcześniejsza kometa 72P/Denning-Fujikawa z 1881 roku. Zachowanie tego obiektu było pod wieloma względami niezwykłe. Nie zbliżyła się do Słońca, praktycznie nie emitowała warkocza za to w swojej podróży przez Układ Słoneczny zbliżyła się bardzo blisko w skali kosmicznej do Ziemi bo jedynie 6 mln km, a następnie zbliżyła się do Marsa na 9 mln km. Wenus kometa ta minęła o zaledwie 3 mln km.
Taka dokładna trajektoria nie mogłaby powstać przez przypadek. Okazuje się jednak, że kometa z 1881 roku nie była najbardziej „ciekawa” w stosunku do naszej planety. W maju 1983 roku kometa C/1983 H1 (IRAS-Araki-Alcock) minęła Ziemię w odległości 5 milionów kilometrów, a kometa Lexel w 1770 r., bijąc wszelkie rekordy spotkań międzyplanetarnych, przeszła dosłownie o włos od Ziemi, bo znalazła się w odległości 2,26 mln km.
Interesujące było też zachowanie komety Brooks-2 z 1886 r., która w ruchu orbitalnym najpierw dogoniła Jowisza, ryzykując zderzenie przelatując zaledwie 100 tys. km od jego powierzchni, następnie przekroczyła orbitę tej gigantycznej planety i wykorzystując jej potężne przyciąganie, została wyrzucona. Ten manewr grawitacyjny został wykonany tak mistrzowsko, że liczne księżyce Jowisza nie wpłynęly na przejście komety!
Jednak nie wszystkie komety zachowują się w ten sposób. Jeśli kometa C/1975 V1 West, w lutym 1976 r. okrążyła Słońce w odległości 150 mln km, nie wypuszczając nawet warkocza niezbędnego w tym przypadku na skutek oddziaływania gwiazdy. A kometa C/1963 R1- Pereyra z 1963 r. przeszła zaledwie 60 tys. km od Słońca. Z kolei Wielka Kometa Południowa z 1887 r. przeszła przez wewnętrzną koronę Słońca podgrzewaną do wielu milionów stopni Celsjusza. Taka stabilność termiczna komet w żaden sposób nie pasuje do „lodowej” koncepcji ich budowy, którą kiedyś zaproponowano. Przecież lód powinien był natychmiast wyparować, ale z jakiegoś powodu tak się nie dzieje. A może te komety w ogóle nie były zrobione z lodu?
Takich dziwactw jest jednak więcej. Na przykład kometa Arenda-Rolanda, która została odkryta w 1956 roku. Warkocz tej komety pojawił się 22 kwietnia 1957 roku, a na samym początku maja nagle zniknął. A nawet wcześniej takich ogonów jak w tym przypadku w ogóle nie obserwowano w kometach. Wraz ze zwykłym ogonem, skierowanym, zgodnie z oczekiwaniami, z dala od Słońca, kometa miała bardzo wąski ogon w kształcie włóczni, który był skierowany w stronę Słońca, co generalnie naruszało wszelkie wyobrażenia o dynamice gazowej komet.
Gdy kometa Arenda-Rolanda zbliżyła się do Ziemi, zaczęła się nagle obracać, a jej warkocz w kształcie włóczni zamienił się w rozszerzającą się wiązkę. Widmo tego anomalnego warkocza również było niezwykłe. Jeśli komety ze zwykłym warkoczem pyłowym mają widmo ciągłe, to widmo Arenda-Rolanda było dyskretne, nieciągłe. Niezwykłe było również to, że anomalny warkocz pojawił się i nagle zniknął, jakby był „włączany” i „wyłączany”.
Kolejną tajemnicą komety Arenda-Rolanda było odkrycie 10 marca 1957 roku przez amerykańskich badaczy promieniowania krótkofalowego o długości fali 11 m (27,6 MHz). Natężenie tego promieniowania oscylowało w granicach +/- 30%, a jego źródło znajdowało się w warkoczu głównym, w znacznej odległości od jądra. Począwszy od 20-21 kwietnia, czyli tuż przed pojawieniem się anomalnego warkocza, źródło to zaczęło oddalać się od Słońca w kierunku promieniowym. Ale 9 kwietnia w Belgii zarejestrowano kolejne źródło emisji radiowej z tej niesamowitej komety, pracującej na długości fali 0,5 m (600 MHz).
Wysoka stabilność tego promieniowania, zarówno pod względem częstotliwości, jak i amplitudy, zaprzeczała założeniu o sporadycznym promieniowaniu w plazmie warkoczy kometarnych. Emisję o długości fali 11 metrów obserwowano przez ponad miesiąc i osiągnęła maksimum w okresie od 16 marca do 19 kwietnia, czyli w przeddzień pojawienia się anomalnego warkocza. Ponadto intensywność wysyłanych sygnałów z dnia na dzień rosła. Mechanizmów tej emisji radiowej nie można wyjaśnić ani termicznym, ani żadnym innym znanym procesem naturalnym.
Źródło: 123rf.com
Kometa Donatiego - wikipedia.org
Kometa 41P/Tuttle-Giacobini-Kresak - źródło: wikipedia.org
Kometa 29P/Schwassmann-Wachmann - źródło: wikipedia.org
Kometa C/1969 Y1 (Bennett) - źródło: Zdj. Obserwatorium w Cerro Topolo
Kometa Arenda-Rolanda - źródło: wikipedia.org
Czy komety to sondy badawcze obcych?

Źródło:
https://innemedium.pl/wiadomosc/czy-kom ... cze-obcych
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/czy- ... ywilizacji
Załączniki
Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji.jpg
Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji2.jpg
Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji3.jpg
Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji4.jpg
Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji5.jpg
Czy niektóre komety mogą być sondami badawczymi obcych cywilizacji6.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

ESO 253-3, czyli galaktyka rozbłyskująca regularnie co 114 dni
2021-01-16. Zuzanna Kawalec
Znajdująca się 570 mln lat świetlnych od Ziemi galaktyka ESO 253-3 pod pewnymi względami przypomina Old Faithful – regularnie wybuchający gejzer położony w Parku Yellowstone. Kluczem do zrozumienia tego podobieństwa jest słowo regularność, ponieważ to właśnie z tej galaktyki naukowcy rejestrują powtarzające się co około 114 dni rozbłyski.
Analizując dane na temat 20 zarejestrowanych dotychczas rozbłysków, naukowcy doszli do wniosku, że prawdopodobnie pochodzą one z rejonów czarnej dziury znajdującej się w owej galaktyce, która „konsumuje” orbitującą ją gigantycznych rozmiarów gwiazdę. Występuje tutaj zjawisko określane mianem zakłócenia pływowego, które ma miejsce, kiedy nieszczęsna gwiazda znajdzie się zbyt blisko czarnej dziury. Siły grawitacyjne tworzą intensywne pływy, które co jakiś czas „rozrywają” gwiazdę na strumienie gazu. Część oderwanego gazu ucieka z układu, a część spada w kierunku czarnej dziury, by w pewnym momencie uderzyć w jej dysk akrecyjny – to właśnie to uderzenie jest rejestrowane na Ziemi jako rozbłysk. Co ciekawe, podczas każdego takiego rozerwania gwiazda traci gaz równoważny objętości trzech Jowiszów. Warto wspomnieć, że owo rozerwanie następuje w momencie, kiedy gwiazda znajdzie się w punkcie swojej orbity leżącym najbliżej czarnej dziury.
Zdarzenie, jakim jest seria rozbłysków, otrzymało nazwę ASASSN-14ko i według naukowców jest najlepszym przykładem okresowej zmienności w aktywnej galaktyce. Co ciekawe, pierwszy rozbłysk w galaktyce ESO 253-3 został zarejestrowany 14 listopada 2016 roku przez sieć 20 teleskopów rozmieszczonych na całym świecie zwaną All-Sky Automated Survey for Supernovae (ASAS-SN) i naukowcy sądzili, że pochodzi z wybuchu supernowy i jest jednorazowym zdarzeniem. Dopiero 6 lat później Anna Payne, stypendystka NASA na Uniwersytecie Hawajskim w Manoa, przeglądając dane na temat aktywności ESO 253-3, zauważyła serię 17 rozbłysków powtarzających się co około 114 dni. Każdy rozbłysk osiągał maksimum w około 5 dni, a później stopniowo zanikał.
Analizując rozbłyski, naukowcy korzystają z danych zapewnianych między innymi przez ASAS-SN i TESS – misji NASA mającej na celu głównie odkrywanie i badanie egzoplanet, jednak nie ograniczającej się tylko do tego zadania.
Bez wątpienia seria rozbłysków ASASSN-14ko jest bardzo interesującym zdarzeniem, zważając na swoją regularność. Kto wie, ile jeszcze podobnych zjawisk czeka na odkrycie.
Wizja artystyczna rozbłysku w galaktyce ESO 253-3. Na dole grafiki widać również wykres przedstawiający rozmieszczenie rozbłysków w czasie i ich przybliżoną intensywność. Źródło: NASA
Źródła:
NASA Missions Help Investigate an ‘Old Faithful’ Active Galaxy
https://news.astronet.pl/index.php/2021 ... o-114-dni/
Załączniki
ESO 253-3, czyli galaktyka rozbłyskująca regularnie co 114 dni.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

W słynnej Strefie 51 dostrzeżono tajemniczy pojazd o kształcie trójkąta [ZDJĘCIA]
2021-01-16.
Jeden z pilotów niedawno przelatywał swoją Cessną 150 niedaleko obszaru Strefy 51 w Nevadzie, gdzie buduje się i testuje futurystyczne pojazdy, a nawet być może przechowuje się szczątki UFO z incydentu w Rosewell.
Gabriel Zeifman co jakiś czas odbywa lot pomiędzy miastami leżącymi poza obszarem tajemniczej i najbardziej na świecie strzeżonej bazy wojskowej. To właśnie na nią niedawno miał odbyć się szturm tysięcy entuzjastów obcych cywilizacji, którzy uważają, że odwiedzają naszą planetę, a nawet kilka razy rozbili swoje pojazdy. Kilka z nich miało zostać przejęte, a cześć z nich składowanych jest właśnie w Strefie 51, gdzie inżynierowie próbują je przywrócić do sprawności.
Zeifman zabrał ze sobą aparat z dużym obiektywem, dzięki któremu wykonał kilka bardzo interesujących fotek obiektów leżących w ściśle strzeżonej strefie bazy. Co ciekawe, udało mu się dostrzec dziwny obiekt stojący w jednym z hangarów. Obiekt znajdował się jednak bardzo daleko od niego, dlatego jakość zdjęcia pozostawia wiele do życzenia, jednak dobrze widoczny jest kształt pojazdu. Zeifman uważa, że mamy tu do czynienia z jakimś trójkątem.
Sam hangar leży z dala od reszty obiektów w kompleksie. Znajduje się przy nim droga, która umożliwia temu dziwnemu pojazdowi powietrznemu szybką podróż z hangaru do głównego pasa startowego. Eksperci uważają, że mamy tu do czynienia z pojazdem wielkości myśliwca. Jako że w Strefie 51 testuje się tajne prototypy samolotów przyszłości, być może mamy tu do czynienia z SR-72, czyli następcą słynnego SR-71 Blackbird, najszybszego seryjnie produkowanego samolotu w historii armii USA.
Donald Trump niedawno podpisał dokumenty, które nakazują Pentagonowi opublikowanie informacji na temat niezidentyfikowanych obiektów latających zarejestrowanych na terytorium Stanów Zjednoczonych oraz dokonanie szczegółowej analizy, czy te pojazdy nie należą do wrogich krajów. Cześć dokumentów została już opublikowana przez CIA, ale najciekawsze mają pojawić się w globalnej sieci dopiero za jakiś czas.
Źródło: GeekWeek.pl/Gabriel Zeifman / Fot. Gabriel Zeifman
https://www.geekweek.pl/news/2021-01-16 ... a-zdjecia/
Załączniki
W słynnej Strefie 51 dostrzeżono tajemniczy pojazd o kształcie trójkąta [ZDJĘCIA].jpg
W słynnej Strefie 51 dostrzeżono tajemniczy pojazd o kształcie trójkąta [ZDJĘCIA]2.jpg
W słynnej Strefie 51 dostrzeżono tajemniczy pojazd o kształcie trójkąta [ZDJĘCIA]3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Rzeszowski zespół kontynuuje prace w konkursie CanSat. Jaka jest ich misja?
2021-01-16. Redakcja
Zespół TinX składający się z pięciu uczniów Zespołu Szkół Elektronicznych w Rzeszowie, biorących udział w konkursie CanSat 2021 właśnie opublikował kolejny raport dotyczący postępu ich prac.
Czym jest konkurs CanSat?
CanSat jest międzynarodowym konkursem organizowanym przez ESA, a na poziomie krajowym przez Centrum Nauki Kopernik. Polega on na zbudowaniu urządzenia wielkości puszki po Coli i zaprojektowaniu dla niego misji. Najlepsze projekty zostaną wystrzelone na pokładzie rakiety na wysokość około 3 km, gdzie pokażą na co je stać!
Zespół TinX i jego misja
Jedną z drużyn biorących udział w konkursie jest zespół TinX, w skład którego wchodzą uczniowie z Zespołu Szkół Elektronicznych w Rzeszowie. Połączeni wspólną pasją do elektroniki, programowania i kosmosu rozwijają swój projekt. Celem, który zespół postawił przed sobą jest stworzenie rozwiązania mającego pomóc ratownikom oraz poszkodowanym w trakcie wszelkich katastrof naturalnych.
“Zadanie, które postawiliśmy przed sobą jest bardzo trudne. Chociaż bardzo ważny wydaje nam się rozwój takich technologii z racji na to, że liczba takich zdarzeń z powodu zmian klimatycznych, będzie stale się zwiększała” mówi lider zespołu Mikołaj Data.
Rozwój projektu
W początkowych swych założeniach zespół chciał wykorzystać kamery termowizyjne aby z ich użyciem wykrywać miejsca, w których przebywają ludzie. Niestety pomysł upadł. “Zaskoczyły nas koszty oraz słaby zasięg tych kamer” – komentuje zespół.
Pomimo tych trudność drużyna prezentuje kolejne rozwiązania! CanSat po starcie i rozpoczęciu opadania ma być widoczny z daleka i zwracać na siebie uwagę, dzięki jego charakterystycznym kolorom oraz emitowanemu światłu. Umożliwi to osobom poszkodowanym zebranie się w miejscu lądowania urządzenia, co ułatwi służbom ratunkowym ewakuacje poszkodowanych. Kolejnym zadaniem CanSata będzie wykonanie i analiza zdjęć, pozwalająca na określenie miejsc pobytu ludzi, stanu dróg (czy są przejezdne) itp. Przy użyciu danych zebranych przez urządzenie można również utworzyć aktualną mapę terenu objętego katastrofą, oszacować jej skutki oraz możliwości i metody podjęcia akcji ratunkowej.
Od początku trwania projektu dla zespołu ważnym celem była pomoc innym! O czym świadczyć mogą te słowa członka zespołu Mateusza Soszyńskiego: “Najważniejszym w tym projekcie jest to, aby inni zyskali na naszej pracy. Dlatego wszystkie zdjęcia, telemetria, kod źródłowy i schematy są lub będą dostępne dla każdego na naszym GitHubie!”.
Prace zespołu możecie śledzić na ich:
• Stronie internetowej
• Facebooku
• GitHubie
Przyszłe plany zespołu
Plany i zamiary zespołu nie kończą się jedynie na tej edycji konkursu. Zespół ma zamiar brać udział w następnych edycjach konkursu oraz pracować na własną rękę tworząc kolejne projekty! Życzymy powodzenia!
Film promocyjny zespołu


https://kosmonauta.net/2021/01/rzeszows ... ich-misja/
Załączniki
Rzeszowski zespół kontynuuje prace w konkursie CanSat. Jaka jest ich misja.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

New Shepard na granicy kosmosu. Czternasty wzlot - nadal bez załogi
2021-01-17.
Firma Blue Origin postanowiła wejść w 2021 rok kolejnym testowym lotem swojej sprawdzonej już niejednokrotnie rakiety suborbitalnej wielokrotnego użytku, New Shepard. W kapsule systemu znalazło się nowe wyposażenie użytkowe przeznaczone do obsługi załogi, zabezpieczenia jej przelotu i poprawy komfortu - razem z kompletem 6 foteli, z których jeden "zajął" manekin testowy o imieniu Skywalker. Przedstawiciele spółki Jeffa Bezosa zadeklarowali przy tym, że wniesione modyfikacje mocno przybliżają moment załogowego debiutu New Sheparda.
Kolejny z szeregu suborbitalnych lotów próbnych systemu nośnego New Shepard doszedł do skutku 14 stycznia br. - miejscem startu był ośrodek doświadczalny Blue Origin w zachodniej części stanu Teksas. Odpalenie nastąpiło o godz. 12:17 czasu lokalnego (CST - czyli o 19:17 czasu polskiego, CET). W trakcie trwającej nieco ponad 10 minut operacji zarówno segment główny rakiety, jak i kapsuła załogowa pojazdu wykonały lot na wysokość 105 km nad Ziemią, po czym powróciły bezpiecznie do bazy. Dolny stopień wylądował z wykorzystaniem własnego napędu na wyznaczonym stanowisku - niedługo potem na Ziemię wróciła też sama kapsuła, korzystając ze spadochronów.
Zarówno użyty w tym locie segment załogowy, jak i korpus rakiety nie były wcześniej wykorzystywane. Kapsuła posiadała przy tym szereg nowych składników wyposażenia, takich jak:
• komplet foteli dla pasażerów (sześć miejsc) - w jednym z nich umieszczono testowego manekina Skywalker z kompletem niezbędnych czujników,
• indywidualny system nagłośnienia i komunikacji przy każdym siedzeniu, zapewniający stały kontakt pasażera z centrum kontroli misji,
• system ostrzegania załogi z panelem kontrolnym na każdym fotelu, dostarczający pasażerom ważne komunikaty dotyczące bezpieczeństwa,
• dodatkowe uszczelnienie dźwiękochłonne oraz wytłumienie kabiny w celu zmniejszenia hałasu otoczenia wewnątrz kapsuły,
• system klimatyzacji oraz kontroli wilgotności i jakości powietrza (zapobiegający m.in. osiadaniu pary na oknach kapsuły oraz umożliwiający usuwanie dwutlenku węgla).
Po odpaleniu, rakietę misji NS-14 wprowadzono w rotację wokół własnej osi (z prędkością 2-3 stopni na sekundę). Zamysłem było zapewnienie przyszłym pasażerom dookólnego oglądu przestrzeni podczas lotu.
W przeciwieństwie do kilku poprzednich lotów, najnowszy New Shepard nie przewoził sprzętu naukowego i eksperymentów (wcześniej firma Jeffa Bezosa deklarowała, że obsługa takich zleceń pozwala w dużej mierze finansować kolejne testy pojazdu). Rakieta misji NS-14 zabrała natomiast ze sobą ponad 50 000 pocztówek przesłanych przez uczniów za pośrednictwem Club for the Future, organizacji non-profit stowarzyszonej z Blue Origin.
Spółka przygotowuje swoją jedyną jak dotąd lotną konstrukcję rakietową do rozpoczęcia komercyjnych lotów załogowych - te jednak doświadczały już w przeszłości kolejnych opóźnień, a oczekiwany termin ich definitywnego rozpoczęcia nadal pozostaje nieznany. Pierwotnie miały być już możliwe do realizacji w 2019 roku, jednak Blue Origin zweryfikowało potem swoje zapowiedzi, wskazując na potrzebę dokonania "jeszcze kilku lotów testowych". Stwierdzenie to padło już po przeprowadzeniu jedynego odpalenia przypadającego na 2020 rok (z 13 października).
Podczas transmisji internetowej towarzyszącej obecnemu testowi przedstawiciele firmy nie przedstawili konkretnych planów co do lotów z udziałem ludzi. Duża część omówienia dotyczyła natomiast innych działań Blue Origin, takich jak testowanie silnika BE-4 i prace nad koncepcją lądownika księżycowego w ramach programu NASA Human Landing System.
Rakieta New Shepard wykonała do tej pory 14 testowych misji z podejściem do odzyskania komponentów systemu nośnego. Spośród nich, 13 stanowiły loty w pełni udane, zakończone powrotem segmentu głównego.
Fot. Blue Origin [blueorigin.com]

Fot. Blue Origin [blueorigin.com]

Fot. Blue Origin [blueorigin.com]

Żródło: Space24
Replay - New Shepard Mission NS-14 Webcast

https://www.space24.pl/new-shepard-na-g ... bez-zalogi
Załączniki
New Shepard na granicy kosmosu. Czternasty wzlot - nadal bez załogi.jpg
New Shepard na granicy kosmosu. Czternasty wzlot - nadal bez załogi2.jpg
New Shepard na granicy kosmosu. Czternasty wzlot - nadal bez załogi3.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”