Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

II edycja "Cosmic Challenge" już wkrótce!
2020-09-23. Astronomia24
„Cosmic Challange” to program edukacyjny skierowany do dzieci i młodzieży, zainteresowanych tematyką Kosmosu. II edycja wydarzenia będzie skierowana do uczniów szkół średnich z całej Polski i realizowana będzie we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną, a konkretnie z European Space Security and Education Centre, które umożliwi wizytę w tym ośrodku zwycięzcom II edycji.
Challange ma na celu rozwój edukacji interdyscyplinarnej oraz zachęcenie do rozwijania swych pasji i zainteresowań. Nagrodą w konkursie będzie, sfinansowany przez Organizatora i Partnerów, wyjazd dla zwycięzców do European Space Security and Education Centre w Belgii.

W ramach I etapu osoby zainteresowane udziałem w programie będą miały przygotować pracę pisemną nt. „Najważniejsze problemy związane z założeniem pierwszej osady ludzkiej w Kosmosie i sposoby ich rozwiązania”. Autorzy najlepszych 15-20 prac zostaną zaproszeni na Finał, podczas którego zostaną wybrani zwycięzcy.

Ogłoszenie II edycji programu nastąpi w październiku lub listopadzie 2020 r, oczywiście poinformujemy o tym fakcie w oddzielnej aktualności.


Głównymi celami Konkursu są:

1. Promocja edukacji w zakresie STEM.

2. Integracja wiedzy nt. Kosmosu z przedmiotami
matematyczno-przyrodniczymi.

3. Rozwój kreatywności i innowacyjności wśród dzieci i młodzieży.

4. Promocja praktycznego wykorzystania wiedzy integrującej różne
obszary/przedmioty.

5. Rozwijanie umiejętności rozwiązywania złożonych problemów.


Patronat medialny nad wydarzeniem objął portal Astronomia24.com.
Źródło: spaceship.edu.pl, Fundacja "SpaceShip"

II edycja "Cosmic Challenge" już wkrótce!

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1025
Załączniki
II edycja Cosmic Challenge już wkrótce!.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Postępy w budowie załogowych lądowników księżycowych
2020-09-23.
NASA chce ponownie wylądować z ludźmi na Księżycu - już w 2024 roku. Na powierzchni ma znaleźć się pierwsza astronautka i kolejny astronauta. Aby jednak ten ambitny cel został zrealizowany, wiele rzeczy musi być zbudowanych na czas. Jedną z nich jest załogowy lądownik. Dziś przyglądamy się postępom w rozwoju tego elementu programu Artemis.
Agencja ogłosiła w kwietniu 2020 r. zwycięzców konkursu na opracowanie projektu załogowego lądownika. Prawie miliard dolarów przyznano trzem grupom na rozwijanie swoich wizji lądowników. National Team pod przewodnictwem Blue Origin, SpaceX i Draper pracują, by w ciągu 10 miesięcy opracować szczegółowe koncepcje swoich propozycji.
Na początku 2021 r. NASA wybierze jedną lub dwie firmy, którym przyzna kontrakt na dalszy rozwój projektu. Aby jednak lądowanie w 2024 r. było realne, potrzebne będzie znaczące zwiększenie funduszy na program. Biały Dom wystosował prośbę o przyznanie agencji NASA 3,2 mld dolarów na przyszły rok podatkowy. Zgodę na takie wydatki musi wyrazić Kongres USA. Do tej pory w budżetowych planach była alokacja zaledwie 628 mln dolarów na ten cel w 2021 r.
O tym, czy Kongres Stanów Zjednoczonych zdecyduje się na tak znaczące zwiększenie wydatków, dowiemy się dopiero w październiku, albo nawet pod koniec tego roku. Każde opóźnienie w finansowaniu zwiększy ryzyko niepowodzenia w realizacji harmonogramu.
Oprócz trudności finansowych, w wykonaniu planu przeszkodzić mogą rozmaite problemy techniczne. Rakieta SLS, która ma wynieść statek załogowy Orion na misje programu Artemis, dopiero powstaje. Trwa kluczowy test głównego członu rakiety w ośrodku NASA Stennis Space Center. W październiku powinno odbyć się jego pierwsze próbne odpalenie. Jeżeli testy i późniejsza integracja rakiety przebiegną bez przeszkód, pierwszy bezzałogowy test rakiety SLS ze statkiem Orion ma zostać przeprowadzony w 2021 r. Następna misja z lotem astronautów wokół Księżyca planowana jest na 2023 r. Rok później ma zostać przeprowadzone pierwsze lądowanie.
Do lądowania, oprócz rakiety i statku załogowego, potrzebny będzie lądownik. Przyjrzyjmy się więc, na jakim etapie są poszczególne firmy w rozwoju swoich koncepcji.

Postępy w budowie lądowników księżycowych

Blue Origin
W konkursie na lądownik załogowy programu Artemis startuje konsorcjum National Team składające się z firm: Blue Origin, Lockheed Martin, Northrop Grumman i Draper. Grupa poinformowała w połowie września o zakończeniu pierwszego etapu kontraktu z NASA - przejściu przeglądu wymagań systemu (System Requirements Review).
Lądownik konsorcjum będzie trzystopniową konstrukcją. Blue Origin zbuduje stopień zniżania, zasilany silnikami BE-7, które firma rozwija prywatnie już od trzech lat. Lockheed Martin przygotuje stopień wznoszenia z kabiną załogową. Technologie konstrukcji będą bazować na doświadczeniu firmy w budowie statku Orion. Northrop Grumman zajmie się tworzeniem modułu transferowego, który bazował będzie na statku Cygnus, wykorzystywanym od lat do misji transportu zaopatrzenia do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Draper zadba o awionikę lądownika.
20 sierpnia inżynieryjna atrapa lądownika została dostarczona do ośrodka NASA Johnson Space Center. Prototyp składa się z dwóch części: modułu wznoszenia i modułu zniżania (brakuje tylko modułu transferowego).
Prototyp zostanie wykorzystany do oceny ergonomiczności wnętrza modułu wznoszenia, w którym przebywać mają astronauci i do sprawdzenia, jak łatwo astronauci mogliby wykorzystywać rozmieszczenie systemów wewnątrz statku.
Atrapa lądownika pozostanie w Johnson do początku 2021 r. W tym czasie zespół będzie zwiększał jego zdolności.

SpaceX
Firma SpaceX zaproponowała użycie dostosowanej wersji rozwijanego przez nią statku kosmicznego Starship. Statek byłby wynoszony na orbitę okołoziemską przez - również rozwijaną w tej chwili - rakietę Super Heavy. Księżycowy statek musiałby być dotankowany przez innego "Starshipa" na orbicie, zanim zostałby wysłany na trajektorię transferową do Księżyca.
Księżycowy Starship różniłby się od statku projektowanego docelowo przez SpaceX tym, że nie byłby wyposażony w powierzchnie sterowe i osłony ablacyjne, potrzebne do powrotu na Ziemię. Miałby także dodatkowe silniki hamujące w górnej części statku, które umożliwiałyby lądowanie na powierzchni Księżyca.
SpaceX na razie nie dostarczył agencji NASA prostego prototypu statku. Firma prężnie przeprowadza jednak testy kolejnych pełnoskalowych prototypów "Starshipa" w ośrodku Boca Chica w Teksasie.
W ostatnim czasie prototypy o oznaczeniach SN5 i SN6 wykonały udane skoki na wysokość 150 m z lądowaniami. W tej chwili na ukończeniu jest prototyp SN8, który będzie wyposażony w powierzchnie lotne, prawidłowy czub rakiety i prawdopodobnie trzy - zamiast jednego - silniki Raptor. Powinno to pozwolić na wykonanie w najbliższym czasie kolejnego lotu - tym razem na wysokość ok. 20 km.
W Boca Chica rozwija się także fabryka rakietowa. Elon Musk informował o znacznie zwiększonych możliwościach produkcyjnych. Wkrótce powstać ma też pierwszy prototypowy egzemplarz dolnego stopnia systemu - rakieta Super Heavy.
Podczas wirtualnego szczytu Humans to Mars, przeprowadzonego 31 sierpnia br., Musk powiedział, że całkowite koszty rozwoju pojazdu Starship wyniosą ponad 5 mld dolarów. Stwierdził też, że na razie firma nie skupia się na rozwoju systemów podtrzymywania życia dla statku Starship.
Oprócz możliwej misji księżycowej programu Artemis, statek Starship ma wykonać komercyjny lot wokół Księżyca z japońskim multimiliarderem Yusaku Maezawa. Lot ten planowany jest na 2023 r.

Dynetics
Dynetics zaproponował jednostopniową konstrukcję Dynetics Human Landing System. Firma zatrudni do jego projektowania i budowy ponad 25 podwykonawców. Dynetics specjalizuje się właśnie w integracji pracy dużych zespołów w projektach wojskowych.
Lądownik DHLS będzie zintegrowanym statkiem z możliwościami lądowania i powrotu z powierzchni. System napędowy będzie korzystał z mieszanki ciekłego wodoru i tlenu. Podczas lądowania statek będzie odrzucał wykorzystane zbiorniki paliwowe. Inną cechą charakterystyczną konstrukcji jest dosyć szeroka struktura, sprawiająca, że astronauci po wylądowaniu będą bardzo blisko powierzchni i nie będą musieli korzystać z wind czy bardzo długich drabin.
Firma właśnie udostępniła wstępny pełnoskalowy prototyp (low-fidelity) swojego lądownika dla agencji NASA. Prototyp odwzorowuje strukturę lądownika i ma pozwolić ocenić astronautom i inżynierom ergonomię wnętrza i rozkład systemów w kabinie. Wszystkie elementy rozmieszczenia będą mogły po tej ewaluacji ulec zmianie. Prototyp mieści się w ośrodku firmy w Huntsville w stanie Alabama.
15 września firma zorganizowała konferencję online, w której przedstawiła wygląd prototypu i podała więcej szczegółów dotyczących projektu.
Okazuje się, że lądownik będzie potrzebował dwóch misji dotankowujących, zanim będzie można przeprowadzić lądowanie na Księżycu. Jeżeli firma zostanie wybrana do realizacji misji Artemis III w 2024 r., to lądownik zostanie wysłany za pomocą rakiety Vulcan, a dodatkowo w obrębie zaledwie kilku tygodni trzeba będzie wysłać kolejne dwie misje Vulcan. Górne stopnie tej rakiety (Centaur) będą musiały wykonać transfer paliwa do lądownika.
Lądownik Dynetics HLS będzie zasilany mieszanką kriogeniczną ciekłego tlenu i wodoru. To samo paliwo używane jest przez stopień Centaur rakiety Vulcan. Transfer paliwa kriogenicznego między dwoma statkami niesie za sobą szereg wyzwań. Jednym z nich jest odparowywanie tego paliwa. Dlatego, aby misja mogła się powieść, trzeba będzie wykonać trzy starty rakiety Vulcan - w bardzo krótkim odstępie czasowym. Wiceprezydent ULA - Mark Peller, obecny na konferencji, oznajmił, że “ULA pracuje, by możliwa była realizacja lotów z taką kadencją z terenu kosmodromu Cape Canaveral”.
Dynetics wybiega też dalej w przyszłość. W kolejnych misjach Artemis ma być możliwe tankowanie lądownika przy pomocy powstałych komercyjnych stacji paliwowych lub z pozyskanego paliwa z lodu wodnego na powierzchni Księżyca. To może umożliwić później wykonywanie misji, w których lądownik będzie skakał po powierzchni Księżyca do różnych interesujących naukowo lokalizacji.
Dynetics poinformował też o przejściu projektu lądownika przez przegląd wymagań NASA i bazową certyfikację - są to pierwsze dwa kroki trwającego kontraktu, wartego 253 miliony dolarów, na wstępne opracowanie systemu.

Podsumowanie
Ostatnie lądowanie człowieka na Księżycu odbyło się w 1972 r. Teraz - bez wątpienia - amerykańska agencja NASA jest najbliżej, od wielu lat, powtórzenia tego osiągnięcia. Tym razem w planach jest pozostanie w okolicach Księżyca - najpierw poprzez bazę orbitalną Gateway, a później także na powierzchni. Czy lądowanie odbędzie się już za nieco ponad 4 lata? Najbliższe miesiące mogą odpowiedzieć na to pytanie.

Na podstawie: NASA/Blue Origin/Dynetics/NSF
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• wszystkie artykuły portalu Urania o programie Artemis
• oficjalna strona programu Artemis


Na zdjęciu: Wizja astronautów NASA na powierzchni Księżyca w ramach programu Artemis. Źródło: NASA.
Atrapa lądownika zespołu National Team. Źródło: Blue Origin.

Prototyp statku Starship SN5 podczas testowego skoku. Źródło: SpaceX

Atrapa lądownika firmy Dynetics. Źródło: Dynetics

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... iezycowych
Załączniki
Postępy w budowie załogowych lądowników księżycowych.jpg
Postępy w budowie załogowych lądowników księżycowych2.jpg
Postępy w budowie załogowych lądowników księżycowych3.jpg
Postępy w budowie załogowych lądowników księżycowych4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Niebo we wrześniu 2020 (odc. 2) - Mira - gwiazda Cudowna
2020-09-23.
Nastała astronomiczna jesień... Słońce przecięło równik niebieski kierując się do mitologicznego świata podwodnego, gdzie pływa potwór morski zaklęty w gwiazdozbiór Wieloryba. To właśnie tu znajduje się gwiazda, która... pojawia się i znika. Z tego powodu nazwaną ją „Cudowną”. Warto zobaczyć ją na własne oczy, a właśnie teraz osiąga maksimum swego blasku. Zapraszamy do obejrzenia najnowszego odcinka naszego kalendarza astronomicznego!
Wspomniany „podwodny świat” na firmamencie tworzą konstelacje Koziorożca (z rybim ogonem), Wodnika oraz Ryby Południowej z jasną gwiazdą Fomalhaut symbolizującą jesień właśnie... Dalej na wschód świecą zodiakalne Ryby, pod którymi przepływa potwór morski – Wieloryb. To właśnie tu znajduje się gwiazda, która jest bohaterką naszej opowieści. Nazywa się Mira. Imię nadał jej Jan Heweliusz, który jako jeden z pierwszych astronomów na świecie śledził duże wahania jej blasku. Raz z łatwością widać ją było gołym okiem, a po kilku tygodniach słabła do tego stopnia, że znikała z zasięgu oka nieuzbrojonego. Po mniej więcej 330 dniach na powrót odzyskiwała swój blask. Z powodu tego dziwnego zachowania Heweliusz nazwał ją Miraculosa, co po łacinie oznacza „Cudowna”.
Dziś wiemy, że Mira to gwiazda zmienna będąca układem podwójnym złożonym z czerwonego olbrzyma i białego karła. Olbrzym jest 390 razy większy od Słońca, ale to karzeł zdaje się rządzić w tej parze. Obrazowo mówiąc, wysysa on materię z olbrzyma niczym gwiezdny kanibal. Ich wzajemne oddziaływanie powoduje cykliczne pojaśnienia Miry.
Właśnie teraz, w pierwszych dniach jesieni 2020 roku jesteśmy świadkami maksimum blasku gwiazdy Cudownej. Wedle ocen obserwatorów świeci ona z mocą 3.5 mag. Z łatwością można ją dostrzec spoza miejskich świateł (a przez większą część roku trudno ją dojrzeć nawet przez teleskop). Warto więc śledzić jej zachowanie, bo z gwiazdami zmiennymi nigdy nic nie wiadomo... Przed rokiem na przykład Mira nieoczekiwanie rozbłysła znacznie ponad przewidywania astronomów osiągając jasność ok. 2.5 mag. Gołym okiem gwiazda jest widoczna przez zaledwie kilka tygodni, więc śpieszmy z obserwacjami – tym bardziej, że Księżyc coraz śmielej wkracza na nocny nieboskłon, po drodze mijając Jowisza i Saturna wieczorem 25 września.
Do końca miesiąca mamy generalnie dobry czas na śledzenie Miry. Wieloryb wschodzi ok. 22:00, ale najlepiej widać go w drugiej połowie nocy kiedy wznosi się wyżej nad południowym horyzontem. Z rozświetlonego miasta warto wspomóc się lornetką. Powodzenia na łowach!
Piotr Majewski
NIEBO WE WRZEŚNIU 2020 | Mira - gwiazda Cudowna


https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... da-cudowna
Załączniki
Niebo we wrześniu 2020 (odc. 2) - Mira - gwiazda Cudowna.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Cień czarnej dziury w M87 chybocze się
2020-09-23.
Naukowcy zaangażowani w projekt nazwany Teleskop Horyzontu Zdarzeń przeanalizowali więcej danych na temat cienia supermasywnej czarnej dziury w galaktyce M87 i odkryli, że jasny półkolisty pierścień widoczny wokół cienia zmienia swoją orientację. Pierwszym autorem publikacji jest polski astronom – dr Maciek Wielgus.
Gdy 10 kwietnia 2019 r. pokazano pierwsze w historii zdjęcie cienia czarnej dziury, była to ogólnoświatowa sensacja. Był to efekt obserwacji wykonywanych przez sieć radioteleskopów rozmieszczonych na całej kuli ziemskiej, znanej jako Teleskop Horyzontu Zdarzeń (ang. Event Horizon Telescope, w skrócie EHT). W badaniach uczestniczyli też Polacy.
Teraz mamy dalszy ciąg tych badań, również z polskim udziałem: dr Maciej Wielgus jest pierwszym autorem artykułu, który ukazał się w czasopiśmie „Astrophysical Journal”. Zaprezentowane dzisiaj wyniki pokazują, że jasny pierścień widoczny na obrazie zmienia swoje własności oraz potwierdzają, że istniał również w ostatnich kilku latach.
Wyniki ogłoszone w 2019 r. bazowały na obserwacjach prowadzonych jedynie przez tydzień w kwietniu 2017 r., co jest zbyt krótkim czasem, aby dostrzec wiele zmian. Opierając się na ubiegłorocznych wynikach, zadaliśmy sobie pytanie: czy półkolisty kształt pierścienia jest zgodny z danymi archiwalnymi? Czy starsze dane pokazują podobny rozmiar i orientację tego fragmentu? – wskazuje dr Maciek Wielgus z Black Hole Initiative na Harvard University oraz Harvard & Smithsonian Center for Astrophysics w Stanach Zjednoczonych.
Zmienność jasnego pierścienia
Naukowcy „wzięli na warsztat” szerszy zakres archiwalnych danych z obserwacji prowadzonych w latach 2009-2013 (część z nich nie była dotąd publikowana). Niestety, obserwacje z tego okresu zawierają dużo mniej danych niż te z 2017 roku, nie jest więc możliwe odtworzenie obrazu. Skorzystano jednak z metod modelowania statystycznego, żeby sprawdzić, jak zmieniał się w czasie wygląd czarnej dziury znanej jako M87*. Porównywano dane z różnorodnymi geometrycznymi wzorcami – pierścieniami o niejednorodnej jasności, a następnie sieć statystyczna sprawdzała, na ile dany model jest zgodny z obserwacjami i wyszukiwała zestaw najlepiej pasujących parametrów.
Wyniki pokazały, że M87* spełnia założenia teoretyczne, czyli że średnica jej cienia zgadza się z przewidywaniami ogólnej teorii względności Einsteina dla czarnej dziury o masie 6,5 miliarda mas Słońca.
Druga rzecz, którą pokazała nowa analiza, jest niespodzianką. Okazuje się, że kształt jasnego pierścienia ulegał zmianom w ciągu tych kilku lat obserwacji. Badacze wskazują, że po raz pierwszy prześledziliśmy w ten sposób dynamiczną strukturę przepływu akrecyjnego tak blisko czarnej dziury. Gaz, który opada na czarną dziurę, rozgrzewa się do miliardów miliardów stopni Celsjusza. Ulega także jonizacji oraz staje się turbulentny, gdy występują pola magnetyczne. Widoczne tutaj zmiana orientacji jasnego półkola w pierścieniu to efekt właśnie tych turbulencji w przepływie materii.
Jak wskazuje dr Wielgus, widoczna zmienność jest całkiem spora, a nie wszystkie modele teoretyczne dotyczące akrecji pozwalają na takie „chybotanie”. Pozwala to więc wykluczyć niektóre z nich w oparciu o zaobserwowaną dynamikę źródła M87*. Dzięki temu będzie możliwe lepsze zrozumienie własności supermasywnej czarnej dziury w M87, a także innych czarnych dziur.
Teleskop Horyzontu Zdarzeń (EHT)
Teleskop Horyzontu Zdarzeń to globalna sieć radioteleskopów, które prowadzą zsynchronizowane obserwacje z wykorzystaniem techniki interferometrii wielkobazowej (VLBI). Wspólnie tworzą wirtualny teleskop o rozmiarach całej Ziemi. Dzięki temu można uzyskać bardzo dużą rozdzielczość kątową.
EHT ma taką zdolność rozdzielczą, że moglibyśmy obserwować mecz w bilarda odbywający się na Księżycu – porównuje dr Wielgus.
W planach jest dalsza analiza danych poszerzonych jeszcze o obserwacje z 2018 r., w których brał udział dodatkowy teleskop na Grenlandii. Z kolei nowe obserwacje mają nastąpić w 2021 r. z użyciem dwóch dodatkowych obserwatoriów. Powinno to umożliwić uzyskanie lepszej jakości obrazu.
Wśród autorów publikacji pt. „Monitoring the Morphology of M87*in 2009–2017 with the Event Horizon Telescope" jest dwoje Polaków: dr Maciek Wielgus (Black Hole Initiative na Harvard University oraz Harvard & Smithsonian Center for Astrophysics w USA) oraz dr Monika Mościbrodzka (Radboud University w Nijmegen w Holandii).
Więcej informacji:
• EHT: Wobbling Shadow of the M87* Black Hole
• MPIfR: Ring Around M87* Black Hole Shadow Glitters
• CfA: M87*'s Shadow Is Wobbling & Has Been for a While
• Publikacja naukowa: Monitoring the Morphology of M87*in 2009–2017 with the Event Horizon Telescope
• Informacja z 2019 roku: Uzyskano pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury

Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: EHT
Rysunek ukazuje zgodność zmierzonych średnic pierścienia oraz niepewność w pomiarach jego orientacji. Jedynie dane z 2017 r. mają wystarczającą jakość do otrzymania obrazu, natomiast dla wcześniejszych obserwacji dopasowano model pierścienia. Źródło: M. Wielgus oraz EHT Collaboration.

Radioteleskopy biorące udział w obserwacjach czarnej dziury M87* w ramach Teleskopu Horyzontu Zdarzeń (EHT). Pokazano skład sieci w latach 2009-2021. Źródło: M. Wielgus, D. oraz EHT Collaboration.

Widok supermasywnej czarnej dziury M87* uzyskany przy pomocy modelowania geometrycznego dla danych z sieci radioteleskopów EHT z lat 2009-2017. Dla porównania pokazano też rzeczywisty obraz otrzymany w roku 2017. Średnica wszystkich pierścieni jest podobna, ale położenie jasnej części ulega zmianom. Różnica w grubości pierścieni jest najprawdopodobniej sztucznym artefaktem wynikającym z ograniczonej liczby stacji VLBI uczestniczących w starszych obserwacjach. Źródło: M. Wielgus, D. Pesce oraz EHT Collaboration.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ci ... ybocze-sie
Załączniki
Cień czarnej dziury w M87 chybocze się.jpg
Cień czarnej dziury w M87 chybocze się2.jpg
Cień czarnej dziury w M87 chybocze się3.jpg
Cień czarnej dziury w M87 chybocze się4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550. Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika
2020-09-23.
14 września br. w Obserwatorium Astronomicznym w Truszczynach, siedzibie Fundacji Nicolaus Copernicus, odbyło się inauguracyjne posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550. Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika. Podjęto także uchwałę w sprawie działań w kierunku ustanowienia 2021 r. „Rokiem Stanisława Lema”.
W posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550. Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika wzięli udział posłowie i senatorowie będący członkami zespołu oraz zaproszeni goście, w tym Iwona Michałek, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, prof. Grzegorz Wrochna, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prof. Maciej Mikołajewski, Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, Sebastian Soberski z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii oraz władze samorządowe województwa warmińsko-mazurskiego. Gospodarzem spotkania był ekspert zespołu – Robert Szaj, Dyrektor Generalny Fundacji Nicolaus Copernicus. Polską Agencję Kosmiczną reprezentowała Dyrektor Departamentu Edukacji POLSA – Kinga Gruszecka.
Podczas posiedzenia podjęto uchwałę w sprawie działań w kierunku ustanowienia 2021 r. „Rokiem Stanisława Lema” w 100-lecie urodzin wielkiego pisarza. Podjęto też uchwałę dotyczącą działań na rzecz zmian w podstawie programowej i powstania nowego przedmiotu szkolnego o roboczej nazwie „Technologie kosmiczne i astronomia”.
Przedstawiciele organizacji pozarządowych w tym PTA, PTMA i Fundacji Nicolaus Copernicus zaprezentowali realizowane projekty i działania w związku z przygotowaniami do obchodów 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika, która przypada na rok 2023.
Dyrektor Robert Szaj mówiąc o głównym zamyśle przyświecającym inicjatywie obchodów w roku 2023, zadeklarował: – Naszym celem podstawowym jest to, by ponownie wyjść z Kopernikiem w świat – i dodał, że istnieją nadal trudności w kojarzeniu jego sławnej na całym świecie osoby z polskim pochodzeniem.
Dyrektor Kinga Gruszecka poinformowała zebranych o inicjatywach edukacyjnych realizowanych przez POLSA i zadeklarowała wolę współpracy przy realizacji podjętych na posiedzeniu uchwał.
Całe posiedzenie można obejrzeć na YouTube.
Kolejne posiedzenie Zespołu zaplanowano na listopad br. Zaprezentowane zostaną wtedy m.in. działania Polskiej Agencji Kosmicznej oraz inicjatywy podejmowane w województwie kujawsko-pomorskim w związku z przygotowaniami do obchodów rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika.

Źródło: Fundacja Nicolaus Copernicus,
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... chodow-550
Załączniki
Posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550. Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Dziś blisko Ziemi przeleci asteroida. Zauważoną ją dopiero kilka dni temu
2020-09-24. Piotr Bułakowski
Dzisiaj, kilkanaście minut po godzinie 13:00, Ziemię minie asteroida SW 2020, która została odkryta zaledwie kilka dni temu. Ma ona kilka metrów szerokości i nie zagraża naszej planecie, chociaż - jak podkreślają astrolodzy - warto podkreślić, że minie nas bardzo blisko.
Większość przelotów asteroid, które są określane jako bliskie Ziemi, czyli potencjalnie mogące nam zagrażać, to przeloty wyznaczane dystansem Ziemia - Księżyc.
W momencie, gdy słyszymy, że asteroida minie nas o połowę dystansu do naszego naturalnego satelity, to uważamy, że jest to bliskie. Asteroid SW 2020, odkryta zaledwie kilka dni temu, będzie przelatywać w odległości 28 tysięcy kilometrów od Ziemi. Można powiedzieć, że prawie muśnie te najbardziej odległe warstwy związane z Ziemią, magnetosfery, więc jest to bardzo bliski przelot - mówi dr Leszek Błaszkiewicz, astronom z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Asteroida nie będzie widoczna gołym okiem. Największe teleskopy je zobaczą, ale my nie. Najbliżej będzie Australii i Nowej Zelandii - tłumaczy.
Prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię asteroidy SW 2020 wynosi 0,4 procenta. Ta asteroida nie będzie groźna i żadne jej elementy nie powinny spaść na naszą planetę.
Dlaczego tę asteroidę odkryto zaledwie kilka dni temu? Im mniejsze ciało niebieskie, tym trudniejsze do obserwacji. My obserwujemy te obiekty dzięki temu, że światło słoneczne odbija się od ich powierzchni. Ich powierzchnie nie są lustrami, są ciemne, pochłaniają światło, więc im mniejsza asteroida, tym trudniejsza do zauważenia. Asteroidy poruszają się po różnych orbitach, czasami nadlatują z kierunku odsłonecznego, pod światło. To stara technika stosowana przez pilotów myśliwców, żeby nie zostać zauważonym. Taką sytuacją mieliśmy z asteroidą z Czelabińska, gdzie mieliśmy potężną eksplozję. Tamta asteroida została zauważona w ostatniej chwili - mówi astronom.
Każdego miesiąca mamy kilka, a nawet kilkanaście przelotów asteroid. Zdecydowana większość z nich przelatuje w odległości większej niż odległość Ziemia - Księżyc. Na Ziemi jest sieć teleskopów, które analizują trasy przelotów tych ciał niebieskich i na bierząco aktualizują trajektorię.
Opracowanie: Maciej Nycz
Źródło: RMF

Asteroid 2020 SW to give Earth close shave, about 13,000 miles away

Asteroid 2020 SW Close Approach To Earth September 24, 2020
https://www.rmf24.pl/nauka/news-dzis-bl ... Id,4751060
Załączniki
Dziś blisko Ziemi przeleci asteroida. Zauważoną ją dopiero kilka dni temu.jpg
Dziś blisko Ziemi przeleci asteroida. Zauważoną ją dopiero kilka dni temu2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Planetoida Ryugu to produkt kosmicznej kolizji

2020-09-24.

Najnowsze badania rzucają nowe światło na pochodzenie planetoidy Ryugu. Obserwacje przeprowadzone przez japońską sondę kosmiczną Hayabusa-2 wskazują, że Ryugu jest zbudowana z gruzu pochodzącego z co najmniej dwóch obiektów. To oznacza, że może być produktem kosmicznej kolizji.


W "Nature Astronomy" opublikowano wyniki analizy składu geologicznego planetoidy. Okazało się, że zdecydowana większość Ryugu zawiera węgiel i wodę - podobnie jak asteroidy typu C. Część skał jest uboga w wodę i bogaty w krzemiany, co jest charakterystyczne dla asteroid typu S.

- Użyliśmy optycznej kamery na Hayabusa-2 do obserwacji powierzchni Ryugu przy różnych długościach fal światła. W ten sposób odkryliśmy zróżnicowanie skał planetoidy. Wśród jasnych głazów, typy C i S mają różne albedo - powiedział dr Eri Tatsumi, główny autor badań z Uniwersytetu La Laguna.

Albedo to stosunek ilości promieniowania odbitego do padającego. Jest parametrem określającym zdolność odbijania promieni przez daną powierzchnię.

Uczeni wywnioskowali, że planetoida powstała 10-20 mln lat temu, czyli stosunkowo niedawno w kosmicznej skali czasu. Obiekt prawdopodobnie powstał w wyniku zderzenia asteroid dwóch różnych typów (C i S). Teraz ma ok. 435 m średnicy.

- Ryugu jest za małe, aby przetrwać całe 4,6 mld lat historii Układu Słonecznego. Obiekty wielkości Ryugu zostałyby zakłócone przez inne asteroidy średnio w ciągu kilkuset milionów lat. Uważamy, że Ryugu spędził większość swojego życia jako część większego ciała. Jest to oparte na obserwacjach sondy Hayabusa-2, które pokazują, że asteroida jest bardzo luźna i porowata. Takie ciała prawdopodobnie powstają w wyniku ponownego nagromadzenia się szczątków zderzeniowych - powiedział profesor Seiji Sugita z Uniwersytetu Tokijskiego.

Historia Ryugu wymaga dokładniejszych analiz, ale na szczęście nie musimy długo czekać na więcej danych. Sonda Hayabusa-2 zebrała kilka próbek gleby powierzchniowej i podpowierzchniowej, która dotrze na Ziemię w grudniu.


Planetoida Ryugu /materiały prasowe

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4749025
Załączniki
Planetoida Ryugu to produkt kosmicznej kolizji.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Astronomowie po raz pierwszy zmierzyli odległość do magnetara
Autor: John Moll (2020-09-24)
Międzynarodowy zespół astronomów dokonał pierwszego bezpośredniego pomiaru geometrycznego odległości do magnetara, który znajduje się w Drodze Mlecznej. Ustalenie dystansu może pomóc w rozwiązaniu zagadki szybkich błysków radiowych i ustaleniu, czy magnetary są źródłem tych emisji.
Magnetary to odmiany gwiazd neutronowych, są bardzo gęstymi pozostałościami masywnych gwiazd, które eksplodowały jako supernowe i mają potężne pola magnetyczne – nawet bilion razy silniejsze od pola magnetycznego Ziemi. Magnetary mogą emitować silne rozbłyski promieniowania rentgenowskiego i gamma, a według naukowców, obiekty te mogą także odpowiadać za pojawianie się tajemniczych szybkich rozbłysków radiowych.
Magnetar XTE J1810-197 został odkryty w 2003 roku i jest jednym z nielicznych znanych nam obiektów, które emitują impulsy radiowe. Sygnały te obserwowano w latach 2003-2008, po czym emisja ustała na 10 lat. Magnetar wznowił wysyłanie impulsów radiowych w grudniu 2018 roku.
Korzystając z systemu 10 radioteleskopów Very Long Baseline Array (VLBA), astronomowie prowadzili obserwacje magnetara XTE J1810-197 od stycznia do listopada 2019 roku oraz w marcu i kwietniu 2020 roku z dwóch przeciwległych stron orbity Ziemi wokół Słońca. Dzięki temu można było uzyskać efekt paralaksy, czyli zobaczyć magnetar w nieco innej pozycji względem odległych obiektów w tle.
Astronomowie dokonali zatem pierwszego takiego pomiaru i obliczyli, że jest to jeden z najbliższych znanych nam magnetarów, położony około 8100 lat świetlnych od Ziemi. Ze względu na stosunkowo niewielki dystans, magnetar ten stanie się obiektem przyszłych badań.
28 kwietnia, inny magnetar, oznaczony jako SGR 1935 2154, wyemitował krótki błysk radiowy, który był najsilniejszy, jaki kiedykolwiek zarejestrowano w Drodze Mlecznej. Choć emisja wciąż nie była tak silna jak FRB z innych galaktyk, zjawisko to sugerowało, że magnetary mogą emitować szybkie błyski radiowe. Dlatego obserwacje magnetara XTE J1810-197 mogą pozwolić wyjaśnić zagadkę tajemniczych błysków radiowych.

Źródło: Sophia Dagnello, NRAO/AUI/NSF
Źródło: Sophia Dagnello, NRAO/AUI/NSF
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astr ... -magnetara
Załączniki
Astronomowie po raz pierwszy zmierzyli odległość do magnetara.jpg
Astronomowie po raz pierwszy zmierzyli odległość do magnetara2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Siedmiu kandydatów na Dyrektora Generalnego ESA
2020-09-24. Krzysztof Kanawka
Zakończył się pierwszy etap naboru na Dyrektora Generalnego ESA. Z dostępnych informacji wynika, że pojawiło się siedem mocnych kandydatur na to stanowisko.
Jan Woerner (obywatel Niemiec) został mianowany na dyrektora generalnego Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w 2014 roku. Objęcie funkcji nastąpiło 1 lipca 2015 roku. W ciągu kolejnych lat Jan Woerner sprawnie kierował ESA, doprowadzając w 2019 roku do dużego sukcesu – znacznego podniesienia budżetu tej agencji na kolejne lata.
Dwudziestego ósmego lutego 2020 Jan Woerner na swoim blogu na stronie ESA poinformował, że postanowił nie ubiegać się o kolejną kadencję w roli dyrektora. Jan Woerner uważa, że ESA powinna być zarządzana przez młodszą osobę (obecny Dyrektor ma 67 lat).
W czerwcu 2020 ESA rozpoczęła proces wyboru nowego dyrektora generalnego. Był to dwumiesięczny okres zbierania kandydatur na to stanowisko.
Z dostępnych informacji wynika, że ESA otrzymała siedem bardzo mocnych kandydatur. Co ciekawe, każdy z kandydatów pochodzi z innego państwa członkowskiego ESA. W ostatnich kilkunastu latach sytuacja była nieco inna – najczęściej na tym etapie było po kilku kandydatów z Francji i Niemiec.
W kolejnych miesiącach będzie trwać proces dyskusji z kandydatami oraz “zakulisowe” negocjacje pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi ESA. Oczywiście, w tej kwestii przede wszystkim liczyć się będą zdania Niemiec oraz Francji.
Jednym z kandydatów jest Hiszpan Pedro Duque. Aktualnie Pedro Duque pełni funkcję ministra nauki w rządzie Hiszpanii. Wcześniej Pedro Duque był blisko związany z branżą kosmiczną – uczestniczył w misji promu kosmicznego STS-95 (październik / listopad 1998) oraz w locie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) w październiku 2003 na pokładzie Sojuza TMA-3. Z ISS Pedro Duque powrócił na Ziemię na pokładzie Sojuza TMA-2. Następnie, pomiędzy 2011 a 2015 rokiem Pedro Duque pełnił funkcję w programie załogowym ESA, zajmując się m.in. planowaniem i przygotowaniem misji astronautów europejskich na ISS.
Niezależne źródła sugerują, że kandydatura Pedro Duque jest poważnie brana pod uwagę i jest dobrze widziana zarówno przez stronę niemiecką jak i francuską. Jeśli żadne z tych państw nie będzie w stanie odpowiednio wypromować swojego kandydata, wówczas Pedro Duque może okazać się dobrym “kompromisem”.
(PS, Tw, SPA)
Załoga misji STS-95. Pedro Duque jest drugi od prawej w górnym rzędzie / Credits- NASA, ESA

https://kosmonauta.net/2020/09/siedmiu- ... lnego-esa/
Załączniki
Siedmiu kandydatów na Dyrektora Generalnego ESA.jpg
Siedmiu kandydatów na Dyrektora Generalnego ESA2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Stworzony przez Polaków "Leopard" usprawni podejmowanie decyzji w przestrzeni kosmicznej
2020-09-24. Astronomia24
4 sierpnia 2020 kanadyjska firma GSTS (Global Spatial Technology Solutions), działająca w obszarze Sztucznej Inteligencji (AI) i Analizy Morskiej, została wyłoniona w konkursie przez Kanadyjską Agencję Kosmiczną (CSA). Projekt realizowany w ramach programu rozwoju technologii kosmicznej CSA polegał będzie na opracowaniu technologii wykorzystującej wizję komputerową i sztuczną inteligencję dla podejmowania lepszych decyzji podczas operacji w przestrzeni kosmicznej (takich jak np. lądowniki badawcze, łaziki, robotyka lub systemy obserwacji Ziemi).
To wielka przyjemność być częścią tego projektu i móc wesprzeć GSTS naszym produktem, w zakresie oceny wydajności naszej nowo opracowanej jednostki przetwarzania danych Leopard w szeregu różnorodnych zastosowań odnoszących się do misji kosmicznych. Przetwarzanie danych na orbicie stanowi przełom w dotychczasowym podejściu do analizy informacji. Wierzymy, że udostępniona przez nas jednostka przetwarzania danych o nazwie Leopard, pozwoli na osiągnięcie zamierzonych celów misji. Stawiane przed zespołem KP Labs zadanie, polegające na przetestowaniu i adaptacji głębokich sieci neuronowych, niewykorzystywanych dotychczas w przestrzeni kosmicznej, umożliwi ich implementację w ramach jednostki obliczeniowej Leopard oraz pozostałej infrastruktury. Wierzę, że rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji wspomogą eksplorację kosmosu, w której autonomia poszczególnych rozwiązań pozwoli w przyszłości radzić sobie z coraz większą złożonością scenariuszy i odkrywać tajemnicze światy – powiedział Michał Zachara, dyrektor operacyjny KP Labs.
Ten wkład umożliwi GSTS rozszerzenie zakresu rosnących możliwości AI na sektor kosmiczny, w celu wsparcia procesu podejmowania decyzji w oparciu o te same techniki, które stosujemy obecnie w obszarze morskim, umożliwiając wykrywanie, rozpoznawanie i przewidywanie danych zjawisk – powiedział Richard Kolacz, dyrektor generalny GSTS. – Odzwierciedleniem zastosowanej technologii jest przykład umieszczenia na orbicie instrumentu optycznego, pełniącego rolę oczu, i komputera stanowiącego jego mózg, umożliwiającego natychmiastowe podjęcie decyzji w czasie rzeczywistym, bez konieczności przekazywania wszystkich danych na Ziemię. Jest to pierwszy krok w rozwoju prawdziwie autonomicznego potencjału kosmicznego – dodał Richard Kolacz.
Wizja komputerowa obejmuje automatycznej ekstrakcji, analizie i zrozumieniu informacji pozyskanych z obrazów cyfrowych. Dzięki zastosowaniu uczenia maszynowego, które jest rodzajem sztucznej inteligencji, można znacznie usprawnić i zoptymalizować proces ekstrahowania istotnych informacji znacznie szybciej i dokładniej niż jest w stanie zrobić to człowiek. Dokładność i aktualność informacji stanowi klucz do eksploracji przestrzeli kosmicznej, jednego z najbardziej ekstremalnych środowisk, jakie można sobie wyobrazić.
O KP Labs.

KP Labs to innowacyjna firma z sektora New Space z siedzibą w Gliwicach. Misją spółki jest przyspieszenie eksploracji przestrzeni kosmicznej przez rozwój autonomicznych statków kosmicznych i technologii robotycznych. Doświadczenie KP Labs obejmuje m.in. oprogramowanie lotne, instrumenty do obrazowania hiperspektralnego, algorytmy AI oraz wysokowydajną jednostkę obliczeniową Leopard umożliwiającą przetwarzanie danych na orbicie. Więcej informacji można znaleźć na stronie kplabs.pl
Źródło: imagopr.pl, KP Labs.
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1027
Załączniki
Stworzony przez Polaków Leopard usprawni podejmowanie decyzji w przestrzeni kosmicznej.jpg
Stworzony przez Polaków Leopard usprawni podejmowanie decyzji w przestrzeni kosmicznej2.jpg
Stworzony przez Polaków Leopard usprawni podejmowanie decyzji w przestrzeni kosmicznej3.jpg
Stworzony przez Polaków Leopard usprawni podejmowanie decyzji w przestrzeni kosmicznej4.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”