Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Dowód na możliwość istnienia życia poza Ziemią?
2022-07-07.
W Afryce Południowej odkryto wody gruntowe liczące ponad miliard lat. To rzuca światło na życie pod powierzchnią Ziemi i na innych planetach.
Naukowcy od lat próbują wyjaśnić zagadkę powstania życia na naszej planecie. Od jakiegoś czasu koncentrują się również na poszukiwaniu śladów życia poza Ziemią. Teraz badacze z Uniwersytetu w Toronto w Kanadzie w kopalni złota i uranu w Afryce Południowej na głębokości blisko 3 kilometrów pod ziemią twierdzą, że znaleźli częściową odpowiedź. Chodzi o odkrycie pradawnych wód gruntowych, w których znajduje się wodór - źródło energii dla wielu mikrobów bez szansy na pobranie jej ze słońca.
Co kryją wody gruntowe?
Naukowcy przekonują, że po raz pierwszy uzyskali możliwość przyjrzenia się w jaki sposób energia z głębin Ziemi może być uwalniana i rozprzestrzeniana poprzez skorupę.
,, To przypomina puszkę Pandory z zawartością helu i wodoru, dzięki której możemy poznać wpływ pierwiastków na głęboką biosferę.
Oliver Warr, Uniwersytet Toronto
Naukowiec dodaje, że dziesięć lat wcześniej odkryto wody gruntowe liczące miliard lat pod tarczą kanadyjską, obszarem geologicznym obejmującym północną część Ameryki Północnej. Obecne odkrycie dowodzi, że taki obieg wody jest bardziej rozpowszechniony niż sądzono.
Dlaczego wodór jest kluczowy?
Co oznacza odkrycie tak starych wód gruntowych? To, że mogą być źródłem energii dla mikroorganizmów już wcześniej odnalezionych pod powierzchnią Ziemi. Chodzi o mikroby chemolitotroficzne, czyli żywiące się skałami. W skalach znajduje się uran i inne radioaktywne pierwiastki naturalnie występujące w otaczającej wodę skale macierzystej. Ta zaś zawiera minerały i złoża rud. Kiedy pierwiastki takie jak uran, tor czy potas ulegają rozpadowi powstające promieniowanie wywołuje reakcję w otaczających skałach i wodzie.
W kopalni Moab Khotsong odnaleziono duże ilości pierwiastków promieniotwórczych takich jak hel, neon, argon, ksenon oraz izotop kryptonu. Promieniowanie powoduje rozpad cząsteczek wody, co przyczynia się do wytwarzania dużych stężeń wodoru. Wodór jest kluczowym źródłem energii dla podziemnych mikrobów, które nie są zdolne do czerpania energii ze słońca na potrzeby procesu fotosyntezy, czyli odżywiania.
Jak przenikają cząsteczki?
Co więcej, z powodu skrajnie małej masy hel i neon są pierwiastkami, za pomocą których można zidentyfikować i policzyć potencjał transportowy. Niska przepuszczalność skał, w których odnaleziono wody gruntowe oznacza, że są one odosobnione. Rzadko też następuje mieszanie, ale nie przekreśla to dyfuzji czyli przenikania dalej cząsteczek.
,, Przez materiały stałe takie jak plastik czy skały przenikają cząsteczki helu, co przypomina uciekanie powietrza z balonu.
Oliver Warr, Uniwersytet Toronto
Naukowiec dodaje, że uzyskane w badaniu wyniki wskazują, że w procesie dyfuzji ucieka nawet około 80 procent helu i neonu wytworzonego przez reakcje chemiczno-promieniotwórcze. Pierwiastki przenikają przez skorupę ziemską.
Co podtrzymuje życie na Ziemi?
Badacz podkreśla, że ludzie nie są jedyną formą życia zależną od zasobów energetycznych w Ziemi. A ponieważ w wyniku reakcji chemiczno-promieniotwórczych wytwarzany jest zarówno hel, jak i wodór można obliczyć strumień energii z głębi Ziemi pochodzącej z wodoru. Ta energia może podtrzymywać życie mikrobów bytujących na powierzchni naszej planety.
Dlatego naukowcy przekonują, że badanie jest kluczowe dla zrozumienia jak podtrzymywane jest życie na powierzchni Ziemi. Co więcej umożliwia wyliczenie energii dostępnej na innych planetach i księżycach w Układzie Słonecznym. Chodzi na przykład o Mars, Europę czy Tytan.
źródło: Uniwersytet Toronto
Ziemia widziana z kosmosu. Fot. Shuttesrtock
https://nauka.tvp.pl/61164012/dowod-na- ... oza-ziemia
Załączniki
Dowód na możliwość istnienia życia poza Ziemią.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

25. rocznica lądowania pierwszego marsjańskiego łazika
2022-07-07.
Sojourner wylądował na Marsie ćwierć wieku temu. Zdobyte informacje i eksperymenty przeprowadzone przez urządzenie umożliwiły budowę marsjańskich łazików nowej generacji.
Misja NASA Mars Pathfinder rozpoczęła się 4 grudnia 1996 roku. W ramach ekspedycji na Marsa wysłano sondę składająca się z trzech części. Moduł przelotowy odpowiadał za transport. Zadaniem lądownika była komunikacja z Ziemią, pomiar temperatury, ciśnienia, wiatru oraz wykonywanie fotografii powierzchni Marsa. Trzecią częścią misji Mars Pathfinder był łazik Sojourner. Urządzenie było pierwszym w historii pojazdem robotycznym poruszającym się po powierzchni Czerwonej Planety.
Zadaniem łazika było przetestowanie technologii dla przyszłych misji oraz badanie składu i twardości marsjańskich skał. Sojourner został zaprojektowany, aby przetrwać na Marsie około tygodnia. Podczas trwającej blisko 3 miesiące misji łazik przeprowadził liczne badania geologiczne. Sojourner wykorzystywał lądownik jako stację przekaźnikową do odbierania poleceń i przekazywania danych. Z tego powodu łazik nigdy nie oddalił się od lądownika na więcej niż kilkanaście metrów.
Jak wyglądał Sojourner?
Sojourner miał wymiary kuchenki mikrofalowej i masę około 12 kilogramów. Źródłem energii łazika była bateria, służąca do pracy po zmroku oraz panele słoneczne zasilające urządzenie za dnia. Urządzenie poruszało się na sześciu aluminiowych kołach o średnicy 13 centymetrów wyposażonych w stalowe kolce. Koła osadzone były na specjalnie zaprojektowanym systemie zawieszenia, który zapewniał ciągły kontakt z ziemią podczas poruszania się po nierównym terenie. Udoskonalone zawieszenie, opracowane w ramach misji Mars Pathfinder, zostało wykorzystane w łazikach NASA Spirit i Opportunity. Maksymalna prędkość łazika Sojourner wynosiła około 1 centymetr na sekundę.
Oprzyrządowanie pierwszego marsjańskiego łazika
Łazik NASA Sojourner posiadał procesor o wydajności zbliżonej do współczesnych kalkulatorów. Elektronika urządzenia była osłonięta wewnątrz komory z włókna szklanego, a izolacja z aerożelu chroniła komponenty przed marsjańskimi temperaturami sięgającymi -110 stopni Celsjusza.
Pierwszy marsjański łazik komunikował się z lądownikiem drogą radiową. Teoretyczny zasięg przesyłania danych wynosił około pół kilometra.
Sojourner był wyposażony w 3 aparaty. Z przodu łazika znajdował sięaparat czarno-biały, a z tyłu - dwa aparaty wykonujące kolorowe zdjęcia. Każda z kamer miała rozdzielczość 484 na 768 pikseli. Kilka lat później technologia opracowana przez NASA umożliwiła zbudowanie pierwszych telefonów komórkowych wyposażonych w aparaty fotograficzne.
Głównym urządzeniem naukowym wykorzystywanym przez łazik był spektrometr rentgenowski Alpha Proton X-Ray Spectrometer (APXS). Zadaniem spektrometru było badanie składu chemicznego marsjańskich skał. Urządzenie wykorzystywało promieniowanie emitowane rzez radioaktywny izotop Kiur-244. Minerały bombardowane były wiązką cząstek, która po odbiciu trafiała do detektora. Sygnał był następnie analizowany w celu określenia składu chemicznego skał.
Pierwszy marsjański łazik przeprowadził również eksperymenty badające wpływ zapylenia na wydajność pracy baterii słonecznych oraz odporność metali takich jak aluminium, nikiel i platyna na niekorzystne środowisko Marsa.
Czy NASA Sojourner był pierwszym marsjańskim łazikiem?
2 grudnia 1971 oku na powierzchni Czerwonej planety osiadł sowiecki lądownik misji Mars 3. Na pokładzie statku znajdował się niewielki łazik PrOP-M. 90 sekund po wylądowaniu, urządzenie przesłało pierwszy sygnał na Ziemię, a 20 sekund później kontakt został utracony. Nie wiadomo co było przyczyną niepowodzenia misji. Jedną z możliwości jest uszkodzenie statku przez silną burzę piaskową panującą w tamtym czasie na Marsie. Lądownik przesłał jedynie fragment zdjęcia, na którym nie można było dostrzec żadnych szczegółów.

Łazik Sojourner sfotografowany przez kamery lądownika. Fot. NASA/JPL

Sojourner badający marsjańskie skały. Fot. NASA/JPL

https://nauka.tvp.pl/61166759/25-roczni ... ego-lazika
Załączniki
25. rocznica lądowania pierwszego marsjańskiego łazika.jpg
25. rocznica lądowania pierwszego marsjańskiego łazika2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Kosmiczna skała zmierza w kierunku Ziemi. Jeżeli na nas dziś nie spadnie, przeleci o włos
2022-07-07. Radek Kosarzycki
Naukowcy monitorujący przestrzeń okołoziemską dostrzegli kilka dni temu skałę kosmiczną zmierzającą w kierunku naszej planety skałę, o której istnieniu wcześniej nie mieli pojęcia. Szybkie obliczenia pozwoliły stwierdzić, że zbliży się ona do Ziemi już dzisiaj, 7 lipca. Odliczanie trwa.
Aktualne dane na temat nowo zidentyfikowanego obiektu oznaczonego w katalogu numerem 2022 NF wskazują, że mamy do czynienia ze stosunkowo niewielką kosmiczną skałą o średnicy 5,5-12,5 metrów. Można zatem spokojnie założyć, że nawet gdyby planetoida uderzyła w Ziemię nie spowodowałaby żadnych znaczących strat. Wystarczy tutaj przypomnieć, że planetoida, która dekadę temu weszła w ziemską atmosferę nad Czelabińskiem w rosji miała 21 metrów średnicy.
Planetoida 2022 NF mocno zbliży się do Ziemi
Co jednak ciekawe w tym obiekcie to odległość, na którą planetoida 2022 NF zbliży się do Ziemi. Obliczona trajektoria lotu wskazuje, że planetoida zbliży się do nas na zaledwie 90 000 km właśnie dziś (wideo z odliczaniem na żywo znajdziesz na końcu artykułu). W skali kosmicznej nie jest to przesadnie duża odległość. Wszak NASA uznaje planetoidy za potencjalnie niebezpieczne jeżeli zbliżają się do Ziemi na odległość mniejszą niż 7,5 mln km. Tutaj mamy odległość niemal sto razy mniejszą. Całkiem możliwe, że taką odległość na swoim rowerze pokonał już nasz redakcyjny kolega Piotr Barycki. Krótko mówiąc, 2022 NF będzie mogła dzisiaj przyjrzeć się Ziemi z bliska. Gdyby jakiś zagubiony astronauta usiadł sobie na powierzchni tego głazu, mógłby swobodnie oglądać nie tylko kontynenty i oceany na powierzchni Ziemi, ale także dostrzegłby przykrywające ją układy chmur - swoją drogą, to musiałby być naprawdę fascynujący widok.
Gdyby naukowcy nie odkryli istnienia 2022 NF kilka dni temu zasadniczo nic by się nie zmieniło. Akurat ten konkretny gruz kosmiczny nie jest na tyle interesujący, aby cokolwiek nam zrobić. Nie zmienia to jednak faktu, że takie wydarzenie przypomina jak istotne dla naszego bezpieczeństwa jest stałe monitorowanie otoczenia Ziemi w poszukiwaniu mniejszych i większych skał, które mogą znaleźć się na trajektorii przecinającej orbitę Ziemi. Wszak przez ponad sto milionów lat panowania dinozaurów na Ziemi też do naszej planety zbliżały się miliony mniejszych i większych głazów. Do zagłady jednak wystarczył tylko ten jeden pechowy, który zabłąkał się w nasz rejon Układu Słonecznego 65 mln lat temu. Głupio by było, gdyby naukowcy poinformowali, że „na skutek oszczędności nie wysłano na orbitę sondy mającej monitorować potencjalnie niebezpieczne planetoidy i niestety nie udało się wykryć… tej oto skały, która ma 20 km średnicy i za kilka miesięcy uderzy w Ziemię powodując całkowitą zagładę życia na naszej planecie”.

2022 NF Asteroid Live | Close Approach on 7 july 2022

Planetoida leci w kierunku Ziemi

Asteroid (2022 NF) Close Approach Countdown July 7, 2022

Planetoida leci w kierunku Ziemi. Odliczanie

https://spidersweb.pl/2022/07/planetoid ... ziemi.html
Załączniki
Kosmiczna skała zmierza w kierunku Ziemi. Jeżeli na nas dziś nie spadnie, przeleci o włos.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Higgs przystępnie odczarowany na filmach w 10. rocznicę detekcji
2022-07-08.
Dokładnie dekadę temu doszło do jednego z najważniejszych wydarzeń XXI wieku: europejscy fizycy poinformowali o zarejestrowaniu pierwszych śladów istnienia bozonów Higgsa. Ciekawi natury i znaczenia tego tak wyjątkowego odkrycia mogą dziś zdobyć więcej informacji na jego temat dzięki podcastowi „Kanapa fizyków”. Dedykowany jubileuszowi odcinek podcastu już czeka na zainteresowanych widzów w serwisie YouTube na kanale Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.
„Boski” bozon Higgsa okazał się najdłużej poszukiwaną cząstką współczesnej fizyki. Wydedukowany jeszcze w 1964 roku, po raz pierwszy został wytropiony dopiero 4 lipca 2012 roku w europejskim ośrodku akceleratorowym CERN pod Genewą. Był najprawdziwszą wisienką na torcie: ostatnią brakującą cegiełką Modelu Standardowego, rozbudowanego narzędzia teoretycznego, przez dekady mozolnie konstruowanego przez fizyków z myślą o kompletnym opisie świata znanych cząstek elementarnych. Nic dziwnego, że w okrągłą rocznicę pierwszej obserwacji tak ważnej cząstki stała się ona bohaterką najnowszego odcinka podcastu „Kanapa fizyków”, cyklicznego programu popularnonaukowego powstającego dzięki zaangażowaniu fizyków z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk (IFJ PAN) w Krakowie. Zarówno najnowszy, jak i wcześniejsze odcinki można obejrzeć w serwisie YouTube na kanale prowadzonym przez IFJ PAN.
Pierwsza obserwacja w akceleratorze LHC nowych cząstek, które kilka miesięcy później ostatecznie zidentyfikowano jako bozony Higgsa, uchodzi za jedno z największych wydarzeń fizyki doświadczalnej XXI wieku, stawiane w jednym rzędzie z rejestracją fal grawitacyjnych. Była ona rezultatem zbiorowego wysiłku tysięcy fizyków z całego świata, osiągnięciem, w które wymierny wkład włożyło liczne grono fizyków z Polski, w tym z IFJ PAN. Dlaczego wykrycie bozonu Higgsa miało tak wielkie znaczenie? Co powodowało, że jego detekcja była tak ekstremalnie trudna? Dlaczego badania nad higgsem nadal są kluczowe dla poszukiwań nowej fizyki? No i najważniejsze: czym w ogóle jest bozon Higgsa i dlaczego bez niego nie mógłby istnieć świat jaki znamy? Na wszystkie te pytania odpowiada najnowszy odcinek „Kanapy fizyków”, zrealizowany z udziałem dr hab. Anny Kaczmarskiej, mgr Moniki Juzek i dr. hab. Pawła Maleckiego. W rolę moderatora wcielił się dr Maciej Trzebiński.
„Wszystkie odcinki ‘Kanapy fizyków’ – a wyprodukowaliśmy ich już kilkanaście – operują w konwencji swobodnej rozmowy, podczas której nasi specjaliści koncentrują się na zagadnieniach fizycznych zasugerowanych przez widzów. Program, realizowany od marca 2021 roku, został tak życzliwie przyjęty, że doczekał się w ostatnim czasie nawet własnego niewielkiego studia”, wyjaśnia dr hab. Paweł Brückman z Zespołu ds. Popularyzacji Badań Naukowych IFJ PAN.
Wśród zagadnień omawianych we wcześniejszych odcinkach krakowskiej „Kanapy” poruszano takie tematy jak różnice między czarnymi dziurami a Wielkim Wybuchem, pozyskiwanie energii z promieniowania kosmicznego, pole magnetyczne znikające w nadprzewodnikach, a nawet rozważania nad podróżami w czasie. Ponadto w odcinku dotyczącym 30. rocznicy przystąpienia Polski do CERN jako gość specjalny wystąpiła prof. dr hab. Agnieszka Zalewska, była Przewodnicząca Rady CERN.
„Nie spoczywamy na laurach, przeciwnie, ciągle intensywnie pracujemy nad następnymi materiałami popularyzatorskimi. W kolejnych odcinkach ‘Kanapy’ będziemy mówili między innymi o wytwarzaniu sztucznej grawitacji, rozwikłamy intrygującą zagadkę związaną z lustrami i ujawnimy, na czym tak naprawdę polega praca fizyka-teoretyka”, mówi dr Brückman.
Znakomitym merytorycznym uzupełnieniem najnowszego podcastu będzie bogaty w efekty specjalne i komputerowe wizualizacje film „Tajemnicza cząstka Higgsa”, który w ciągu kilku najbliższych dni także zadebiutuje na kanale YouTube IFJ PAN. Został on przygotowany jako drugi z pięciu materiałów popularnonaukowych realizowanych w ramach projektu popularyzacyjnego przyznanego IFJ PAN przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA). Filmową inauguracją tego przedsięwzięcia była produkcja o tytule „Cyklotron – przyspieszacz jonów”, gdzie w klarowny sposób przybliżono zasady działania i szczegóły budowy akceleratorów cząstek, fascynujących urządzeń, za których pomocą dokonano w ostatnich dekadach wielu odkryć o przełomowym znaczeniu dla naszego rozumienia natury rzeczywistości.
„Kanapa fizyków” nie jest pierwszym cyklicznym projektem filmowym rodem z IFJ PAN. Od pewnego czasu przy okazji Małopolskich Nocy Naukowców pracownicy i doktoranci IFJ PAN przygotowują kilku- bądź kilkunastominutowe filmiki „Świat oczami fizyka”, gdzie omawiają różne zagadnienia naukowe i prezentują sposoby ich technicznej realizacji w krakowskim instytucie. Poszukiwania nieznanych cech promieniowania kosmicznego, hodowanie kryształów i ich zastosowania, protonowa walka z nowotworami czy eksperymenty z cząstkami zdolnymi przenikać całe planety – to tylko niektóre z tematów omawianych w ramach wspomnianego cyklu.
Część działań popularyzatorskich IFJ PAN sprofilowano także pod kątem młodszych odbiorców. Znakomitym przykładem jest tu adresowany głównie do uczniów szkół stopnia podstawowego i średniego projekt „Fizyka kluczem do zrozumienia świata”, prowadzony przez dr Dominikę Kuźmę, a dofinansowany z ministerialnego programu „Społeczna odpowiedzialność nauki”. W ramach projektu młodzież uczestniczy w pokazach fizycznych o charakterze ogólnym bądź dedykowanych konkretnym zagadnieniom (takim jak badania promieniowania kosmicznego czy akceleratory cząstek), a także rywalizuje w ramach konkursów i gier powiązanych z detekcją cząstek.
Popularyzacja nauki w społeczeństwie oraz promowanie osiągnięć naukowych w kraju i poza jego granicami to działania, do których Instytut Fizyki Jądrowej PAN od lat przywiązuje niebagatelną wagę. O jakości wysiłków krakowskich fizyków w tym zakresie świadczy wydarzenie także – jak detekcja bozonu Higgsa – sprzed równej dekady: tytuł „Popularyzatora Nauki 2012”, przyznany IFJ PAN w konkursie Polskiej Agencji Prasowej i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Czołówka programu „Kanapa fizyków”, cyklicznie przygotowywanego przez Instytut Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Poszczególne odcinki można obejrzeć na kanale IFJ PAN w serwisie YouTube. (Źródło: IFJ PAN)

W najnowszym odcinku krakowskiej „Kanapy fizyków” specjaliści z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk wzięli pod lupę słynną „boską” cząstkę: bozon Higgsa. (Źródło: IFJ PAN)

https://kosmonauta.net/2022/07/higgs-pr ... -detekcji/
Załączniki
Higgs przystępnie odczarowany na filmach w 10. rocznicę detekcji.jpg
Higgs przystępnie odczarowany na filmach w 10. rocznicę detekcji2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Zbliża się kometa C/2017 K2 (PanSTARRS)
2022-07-07.
Kometa C/2017 K2 (PanSTARRS) jest jedną z najdalszych komet aktywnych, jakie kiedykolwiek udało się dostrzec. Po raz pierwszy została zauważona przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a w zewnętrznych rejonach Układu Słonecznego. Do Ziemi zbliży się maksymalnie 14 lipca, gdy znajdzie się w odległości 270 milionów kilometrów od naszej planety.
C/2017 K2 (PanSTARRS) jest jednopojawieniową kometą obłoku Oorta. Odkryto ją w maju 2017 roku, gdy była wciąż oddalona od Słońca jeszcze dalej niż Saturn, o około 16 AU (lub 2,4 mld km). Pod tym względem jest rekordzistką – wykazywała aktywność, znajdując się jeszcze tak daleko do naszej gwiazdy. Szacuje się, że jedynie słynna kometa Hale-Bopp dała podobny pokaz aktywności dla zbliżonej odległości i przy podobnej wielkości jądrze kometarnym.
Niestety, C/2017 K2 (PanSTARRS) nie będzie aż tak dobrze widoczna, jak Hale-Bopp w 1997 roku, po części dlatego, że ostatecznie nie zbliży się aż tak bardzo jak ona do Słońca. Astronomowie nigdy dotąd nie obserwowali jednak aktywnej komety znajdującej się tak daleko od niego, tam, gdzie świeci ono z jasnością wynoszącą zaledwie 1/225 jasności Słońca oglądanego z Ziemi. Warto dodać, że temperatura obłoku Oorta to około -262°. Gdy tak silnie "zamrożona" kometa zbliżyła się do Słońca na odległość 16 AU, znajdująca się na jej powierzchni mieszanina pradawnego lodu oraz pierwiastków i związków takich jak tlen, azot, dwutlenek węgla i tlenek węgla zaczęła sublimować i formować pył.
Materiał ten rozprzestrzenił się wówczas do postaci rozległej otoczki o rozmiarze rzędu 130 000 km. Otoczka taka nazywana jest komą. Koma otacza stałe, zwarte jądro kometarne. Badania z użyciem teleskopu CFHT wykazały, że jądro tej konkretnej komety ma promień od 14 do 80 km, zatem istnieje szansa, że jest ono tak duże, jak w przypadku komety Hale-Bopp. Jednak według innych badań, przeprowadzonych z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, jądro C/2017 K2 (PanSTARRS) miałoby mieć średnicę mniejszą niż 18 km. Tak czy inaczej, kometa nie jest pod tym względem mała: większość z nich ma bowiem jądro o średnicy kilku kilometrów.
17 września 2020 roku pojawiło się nowe doniesienie o badaniach morfologicznych jej wewnętrznej komy: zauważono, że z jądra emitowane były mniej więcej w tym czasie dwie struktury strumieniowe, a długość warkocza komety wyniosła około 800 000 km.
Kometa znalazła się w odległości 5 AU (750 mln km) od Ziemi 11 stycznia 2022 roku. Około 6 lipca przekroczyła równik niebieski, a 14 lipca tego roku przejdzie w odległości 1,8 AU (270 mln km) od Ziemi, świecąc z jasnością około 9,0 magnitudo, co czyni ją już przyzwoitym obiektem do obserwacji za pomocą lornetki. Peryhelium osiągnie 19 grudnia 2022 roku, w pobliżu orbity Marsa, ale wiele wskazuje na to, że nie będzie wówczas widoczna gołym okiem, bo jej jasność będzie rzędu 8,0 m.
27 lipca 2021 r. na łamach The Astronomer's Telegram poinformowano o dalszych szczegółowych obserwacjach komety. Według komunikatu ze strony JPL Horizons C/2017 K2 potrzebowała milionów lat, aby przybyć do nas z obłoku Oorta, z odległości mniej więcej 50 000 AU (to już 0,8 roku świetlnego). Wiemy też obecnie, że kometa porusza się po orbicie hiperbolicznej, więc nie powróci już nigdy w okolice Słońca.
Gdzie i jak znaleźć kometę na niebie? W szczególności będzie to zależało od danego dnia i naszej lokalizacji na Ziemi. Pomocna może być strona https://theskylive.com/c2017k2-info, na której możemy (w menu na górze, po lewej stronie) wybrać miasto lub ręcznie wskazać lokalizację. Dostaniemy wówczas garść informacji o komecie, wraz z opcją wyświetlania jej interaktywnej mapki (Go to interactive sky chart). Obecnie kometa znajduje się w Wężowniku, konstelacji latem dobrze widocznej w Polsce, mniej więcej w połowie drogi między gwiazdami α i η Ophiuchi. Między 25 a 30 lipca będzie już poruszać się ponad gwiazdą ζ Ophiuchi.
Pamiętajmy, że komety lubią sprawiać różne niespodzianki. Może zatem okazać się, że C/2017 K2 (PanSTARRS) wcale nie będzie dobrze widoczna nawet przez lornetkę, ale może też teoretycznie stać się jasnym, widocznym gołym okiem obiektem – na co oczywiście chcielibyśmy liczyć.

Czytaj więcej:
• Strona The Sky Live
• Distant Active Comet C/2017 K2
• What comets and asteroids are in the sky tonight?

Źródło: SkyNewsAstronomical events for Indian observers
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: C/2017 K2 (PanSTARRS) sfotografowana w czerwcu 2017 roku z pomocą instrumentu Hubble'a Wide Field Camera 3. Źródło: NASA / ESA / D. Jewitt (UCLA)
Mapka widoczności komety wykonana programem webowym theskylive.com dla 13 lipca 2022 r.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zb ... -panstarrs
Załączniki
Zbliża się kometa C,2017 K2 (PanSTARRS).jpg
Zbliża się kometa C,2017 K2 (PanSTARRS)2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Nanoproszek do uprawy roślin na innych planetach. Sukces gdyńskich naukowców
2022-07-08, BJS.MNIE
Naukowcy z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego Gdynia stworzyli nanoproszek, który umożliwi naturalną uprawę roślin na innych planetach, na przykład na Marsie – informuje gazeta regionalna „Dziennik Bałtycki”. Ten nanomateriał jest też skuteczny w „ziemskim” rolnictwie. Zapewnia szybkie kiełkowanie nasion i wzrost roślin, co przekłada się na zwiększenie plonów.
Nanoproszki to drobinki substancji stałych o wymiarach poniżej 100 nm. Jak tłumaczy założyciel i szef firmy Nanoseen, która opracowała preparat o nazwie NanoboosteX, składają się one z bardzo małych struktur – cząstek o wielkości 10 do potęgi -9 metra.

– Nanomateriały węglowe to są po prostu czarne proszki. Oczywiście, gołym okiem można zobaczyć różnicę, że jeden jest bardziej czarny, drugi bardziej puszysty, różnie się zachowują. Jeśli chodzi o kontakt na przykład z metalem, szkłem czy plastikiem, niektóre mają inny kolor – fioletowy itd. – mówi Bartosz Kruszka.

Szef spółki Nanoseen podkreśla nowatorstwo zastosowanych rozwiązań technologicznych. Dodaje, że naukowcy z tej firmy jako pierwsi na świecie zamiast, jak inni, rozdrabniać substancje do wielkości nano, stosują od razu nanomateriały, m.in. węglowe. Mieszają składniki, z których każdy ma swoją funkcję w glebie.

– Czyli na przykład pochłania mikro- i makroelementy, przekazuje przez korzeń do rośliny, inny uwalnia inne mikro-, makroelementy; inny pochłania, czyli absorbuje wodę z gleby i przekazuje do korzenia; inny ochrania orzeń; inny zwiększa masę korzeniową w glebie – wskazuje Kruszka.
Szef Nanoseen podkreśla, że opracowany przez firmę nanoproszek zastępuje nawóz. Jak wskazuje, „wzrost i plon są bardziej wydajne”.

– Na przykład sałata posiada więcej mikro-, makroelementów w porównaniu do produktu, który był hodowany przy użyciu nawozu – mówi Kruszka i wyjaśnia, że to się przekłada na „wydajność i jakość plonu finalnego”.

Nanoproszek jest bardzo wydajny. Jak twierdzi Bartosz Kruszka, „wystarczą zaledwie trzy miligramy podane jednorazowo wprost do gleby na pojedynczą roślinę sezonową, aby uzyskać wysoką jakość oraz wydajność plonu”.
Raz podany preparat pozostaje aktywny do końca życia danej rośliny, dostarczając jej mikro- i makroelementy niezbędne na każdym etapie rozwoju. Dzięki tym właściwościom zastosowanie preparatu zmniejsza koszty produkcji i zużycie energii elektrycznej. Proszek nadaje się dla wielu gatunków roślin, jest biodegradowalny i przyjazny dla środowiska.
Innym walorem nanoproszku jest to, że zajmuje mało miejsca. Jest to istotne w wyprawach i misjach kosmicznych.
Firma utworzyła zespół, który dostosowuje proszek do upraw na innych ciałach niebieskich – najpierw na Księżycu i Marsie. Równolegle nanoproszki są testowane w „ziemskim” rolnictwie.

– Obecnie wdrażamy je już w Polsce i w Kambodży (…) i mamy potwierdzenie zewnętrzne, że te proszki działają na różne uprawy roślin – jesteśmy po zbiorach sałaty, kapusty pekińskiej, melisy, pomidorów i papryki – podkreśla Bartosz Kruszka.
„Dziennik Bałtycki” informuje, że wynalazek gdyńskich naukowców bierze udział w elitarnym konkursie NASA - Deep Space Food Challenge. Jego celem jest stworzenie technologii służącej do uprawy roślin poza Ziemią. Został zgłoszony do Urzędu Patentowego w Warszawie.
źródło: IAR
Nanoproszek do uprawy roślin (fot. nanocultiv; Shutterstock/MEE KO DONG)
https://www.tvp.info/61176177/naukowcy- ... -planetach
Załączniki
Nanoproszek do uprawy roślin na innych planetach. Sukces gdyńskich naukowców.jpg
Nanoproszek do uprawy roślin na innych planetach. Sukces gdyńskich naukowców2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Wiemy jakie obiekty zobaczymy na pierwszych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba
2022-07-08.
Agencje NASA, ESA i CSA opublikowały listę obiektów, które znajdą się na pierwszych kolorowych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba.
Pierwsze sfotografowane obiekty zostały wybrane przez międzynarodowy komitet składający się z przedstawicieli NASA, ESA, CSA oraz Space Telescope Science Institute.
Mgławica Carina
Mgławica Carina jest jedną z największych i najjaśniejszych mgławic emisyjnych na niebie, położoną około 7600 lat świetlnych od Ziemi w południowej konstelacji Kila. Mgławice to gwiezdne żłobki, w których tworzą się gwiazdy. Mgławica Carina jest domem dla wielu masywnych gwiazd, kilka razy większych od Słońca.
Egzoplaneta WASP-96 b
WASP-96 b to gigantyczna planeta pozasłoneczna, składająca się głównie z gazu. Egzoplaneta, znajduje się prawie 1150 lat świetlnych od Ziemi. WASP-96 b ma masę około połowy masy Jowisza, i została odkryta w 2014 roku. Naukowcy opublikują widmo spektroskopowe planety.
Mgławica Pierścień Południowy to mgławica planetarna – rozszerzający się obłok gazu, otaczający umierającą gwiazdę. Ma średnicę prawie pół roku świetlnego i znajduje się około 2000 lat świetlnych od Ziemi.
Grupa galaktyk Kwintet Stefana
Kwintet Stefana znajduje się w gwiazdozbiorze Pegaza około 290 milionów lat świetlnych od Ziemi. Jest fakt, że jest to pierwsza zwarta grupa galaktyk, jaką kiedykolwiek odkryto. Cztery z pięciu galaktyk w kwintecie są uwikłane w kosmiczny taniec powtarzających się bliskich spotkań.
Gromada galaktyk SMACS 0723
Masywne gromady galaktyk na pierwszym planie w gromadzie SMACS 0723 powiększają i zniekształcają światło obiektów znajdujących się za nimi. Zjawisko to, zwane soczewkowaniem grawitacyjnym, umożliwia obserwacje niezwykle odległych galaktyk.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozpoczął badania naukowe. Trwające wiele godzin ekspozycje zarejestrowały najbardziej odległe obiekty we Wszechświecie. Pierwsze obrazy z teleskopu zostały przesłane na Ziemię i są obecnie przetwarzane przez naukowców i grafików. Największe kosmiczne obserwatorium już dzisiaj przewyższa oczekiwania jego konstruktorów. Uzyskane obrazy ukazują gwiazdy i galaktyki z rozdzielczością nieosiągalną przez żaden inny teleskop a jego zasięg jest jeszcze większy, niż zasięg Teleskopu Kosmicznego Hubble’a.
źródło: NASA
Pierwsze kolorowe zdjęcia z Teleskopu Jamesa Webba zobaczymy już 12 lipca. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/61190917/wiemy-jak ... mesa-webba
Załączniki
Wiemy jakie obiekty zobaczymy na pierwszych zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości
2022-07-08. Radek Kosarzycki
Naukowcy z zespołu obsługującego Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba opublikowali w czwartek wieczorem fascynujące zdjęcie. Pokazuje ono, czego możemy się spodziewać po najnowszym obserwatorium kosmicznym.
Warto od razu zauważyć, że nie jest to oficjalne pierwsze zdjęcie naukowe, na które czekamy już od kilku tygodni, a "jedynie" testowe zdjęcie kalibracyjne złożone z danych zebranych w trakcie 32 godzin obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Choć jest to zdjęcie kalibracyjne, to już teraz należy ono do tych zdjęć, które przedstawiają najgłębszy kiedykolwiek sfotografowany wszechświat.
Jakby tego było mało, zdjęcie zostało wykonane za pomocą kamery Fine Guidance Sensor, której celem jest jedynie precyzyjne ustawianie teleskopu na cel obserwacji, a nie wykonywanie zdjęć odległych obiektów kosmicznych. Jeżeli zatem kamera nieprzeznaczona do fotografowania odległego kosmosu robi takie zdjęcia, to aż strach pomyśleć, co nas czeka, kiedy zobaczymy prawdziwe pierwsze naukowe zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.
Na konferencji zaplanowanej na wtorek, 12 lipca badacze zaprezentują właśnie pierwsze zdjęcia z JWST. Do samego końca nie będzie wiadomo, co będzie na tych zdjęciach i jak one wyglądają. Przed konferencją nawet media nie dostaną zdjęć pod embargo. Jednak z tego, co w rozmowach z prasą mówią naukowcy, zdjęcia są na tyle fascynujące, że gdy je po raz pierwszy zobaczyli, to wrażenia aż łzy im napłynęły do oczu. Nie ma co, to jest naprawdę wysoko zawieszona poprzeczka. Za pięć dni będziemy już wiedzieli, co mieli na myśli.
Warto pamiętać, że wtorkowe zdjęcia to nie będzie jakiś kulminacyjny punkt misji Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, a jedynie publikacji pierwszych z tysięcy zdjęć, jakie to obserwatorium kosmiczne dostarczy nam na przestrzeni dwóch najbliższych dekad. Nie wiem jak wy, ale ja jestem gotowy. Go Webb!
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider’s Web.
Zdjęcie kalibracyjne wykonane kamerą FGS Kosmicznego Teleskopu Jamesa Weeba

https://spidersweb.pl/2022/07/zdjecie-k ... webba.html
Załączniki
Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości.jpg
Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości2.jpg
Oto nowe zdjęcie kalibracyjne z Webba. To dopiero przedsmak jego możliwości3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Nowa gwiazda odkryta wokół “naszej" czarnej dziury. Pędzi tysiące kilometrów na sekundę

2022-07-08. Michał Rolecki

W centrum naszej galaktyki ukrywa się czarna dziura Sagittarius A* o masie milionów słońc. Jej przyciąganie sprawia, że gwiazdy okrążają ją z zawrotną prędkością. Badacze odkryli właśnie nową - S4716.


Gwiazdę S4716 odkryli astronomowie z Uniwersytetu w Kolonii i Uniwersytetu Masaryka w Brnie. Okrąża supermasywną czarną dziurę w centrum naszej Galaktyki, nazwaną Sagittarius A* - tę samą, której zdjęcie niedawno pokazali astronomowie z Event Horizon Telescope.
W “Astrophysical Journal" donoszą, że okrąża ona czarną dziurę po eliptycznej orbicie w odległości stu jednostek astronomicznych, czyli niemal 15 mld kilometrów. Okres jej obiegu wynosi cztery lata, a prędkość 8 tysięcy kilometrów na sekundę.
Tłok wokół czarnej dziury Sgt A*
W okolicach czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki jest dość tłoczno, przez co obserwacje są utrudnione. Odkrycie nowej gwiazdy udało się dzięki analizie obserwacji galaktycznego centrum z dwudziestu lat wykonanych przez pięć różnych teleskopów.
“Odkrycie gwiazdy o stabilnej orbicie tak blisko czarnej dziury było zupełnie nieoczekiwane. To limit, który można osiągnąć za pomocą tradycyjnych teleskopów" - czyli optycznych i naziemnych - mówi w komunikacie prasowym dr Florian Peissker, główny autor opublikowanej pracy.
Skąd gwiazda tak blisko czarnej dziury? Tam na pewno nie powstała
Odkrycie gwiazdy tak blisko czarnej dziury może pomóc wyjaśnić pochodzenie całej gromady gwiazd wokół Saggitariusa A*. Z pewnością nie powstały blisko niej - zanim zdążyłyby powstać, czarna dziura pochłonęłaby obłki pyłów i gazów.
“S4716 musiała powstać w oddali i przybliżyć się dzięki oddziaływaniu innych gwiazd i obiektów, co skurczyło jej orbitę", tłumaczy Michal Zajaček, współautor pracy.
Nowo odkryta gwiazda nie jest jednak najszybsza. Bije ją na głowę inna z tej gromady, S4714, której prędkość zmierzono w 2020 roku. Obiega czarną dziurę pędząc 24 tysiące kilometrów na sekundę, co stanowi 8 proc. prędkości światła, w bliższej odległości 2,4 mld kilometrów.
Najbliżej do czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki zbliża się zaś inna gwiazda, S4717, bo zaledwie na 1,8 mld kilometrów. To odległość, jaka dzieli Saturna od Słońca.

Artystyczna wizja czarnej dziury z dyskiem spadającej na nią materii / Tobias Roetsch/Future Publishing via Getty /Getty Images


Zooming into Sagittarius A*


INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/ ... Id,6139880
Załączniki
Nowa gwiazda odkryta wokół naszej czarnej dziury. Pędzi tysiące kilometrów na sekundę.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17356
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Widziane z orbity: rekordowe pożary na Alasce
2022-07-08.
Dzikie pożary opanowały południowo-zachodnią część Alaski. Jest to efekt bardzo suchego i gorącego okresu, który rozpoczął się już na przełomie maja i czerwca obecnego roku. Dzięki systemom satelitarnym przeznaczonym do obserwacji Ziemi jesteśmy w stanie obserwować rozwój ich rozprzestrzeniania z orbity.
Obecny rok jest rekordowym dla Alaski pod względem pożarów, jakie wystąpiły na tym obszarze. Aktywny sezon w połączeniu z niezwykle ciepłymi i suchymi warunkami doprowadził do rozprzestrzenienia się ponad 300 niekontrolowanych pożarów. Według stanu na 30 czerwca na Alasce było ich 157. Wiele z nich zostało wznieconych przez wiele tysięcy wyładowań atmosferycznych i piorunów burzowych, które przeszły przez tereny amerykańskiego stanu na początku ubiegłego miesiąca. Początkowo pożary nie stanowiły jeszcze większego zagrożenia, ale po kilku dniach sytuacja znacząco się zmieniła.
Sytuacja na Alasce śledzona jest z orbity przez systemy satelitarne NOAA (amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej). Urządzenia te oferują wgląd w serca pożarów, dając zarazem szanse na poznanie sposobu ich rozprzestrzeniania się oraz obserwację gorących punktów. Zapewniają również możliwości wykrywania pożogi w nocy. Na przykład Instrument Visible Infrared Imaging Radiometer Suite (VIIRS) znajdujący się na satelitach NOAA-20 i Suomi NPP Joint Polar Satellite System, dzięki możliwości obrazowania o wysokiej rozdzielczości przestrzennej pozwala na wykrywanie mniejszych i chłodniejszych żarów.
Z kolei geostacjonarne satelity GOES-16 i GOES-17 często wykrywają płonące tereny, zanim zostaną one zauważone na Ziemi, co jest szczególnie ważne w odległych obszarach. Detekcja w zakresie fal podczerwonych ma miejsce w czasie rzeczywistym, co pozwala na stosunkowo szybkie wykrycie gorących punktów, dzięki czemu w odpowiednim czasie będzie można podjąć właściwe decyzje, także powiązane z ewakuacją i ratownictwem medycznym. Jak oznajmili urzędnicy NOAA, dane z satelitów pomagają także prognostykom w monitorowaniu suszy i jakości powietrza.
Dym i unoszący się w atmosferze pył, a także popiół ze swojej natury pogarszają jakość powietrza, a skłoniło to Departament Ochrony Środowiska Alaski do wydania ostrzeżeń dla wielu regionów stanu. Duże skupisko żaru o nazwie własnej East Fork Fire osiągnął rozmiary sięgające ok. 100 tys. hektarów. Jest to obecnie największe udokumentowane skupisko, jakie niszczy tundrę w południowo-zachodniej Alasce. Tymczasem w południowo-zachodnim regionie stanu sytuacja jest jeszcze poważniejsza, gdyż ogień w tym obszarze rozprzestrzenił się na ponad 200 tys. hektarów. Jest to o tyle zadziwiające, gdyż jak zaznaczają eksperci, dla tego obszaru jeszcze nie nadeszła "pora pożarowa", a obszar płonie zbyt wcześnie, co oznacza dużą suszę tamże występującą.
Istniejąca od 1970 roku NOAA, jako kluczowa agencja nadzoru i podglądu pogodowo-klimatycznego na terytorium USA, dysponuje najbardziej zaawansowaną infrastrukturą satelitarną (o zasięgu globalnym) umożliwiającą monitorowanie obszarów morskich i różnych warstw atmosfery ziemskiej. Pod jej kontrolą pozostaje również rozwinięta sieć pomiarowa działająca na bazie infrastruktury naziemnej i lotniczej (w tym specjalnie przystosowanych statków powietrznych). Agencja na tej bazie prowadzi nie tylko obserwacje i pomiary, ale również analizy i badania naukowe o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego USA
Źródło: NOAA/Space.24.pl
Fot. NOAA

SPACE24
https://space24.pl/satelity/obserwacja- ... -na-alasce
Załączniki
Widziane z orbity rekordowe pożary na Alasce.jpg
Widziane z orbity rekordowe pożary na Alasce2.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”