Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Detektory fal grawitacyjnych mogłyby wykryć czarną dziurę wpadającą do tunelu czasoprzestrzennego. Gdyby takie istniały
2020-07-29. Radek Kosarzycki
Detektory fal grawitacyjnych w ciągu ostatnich kilku lat odkryły wiele sygnałów pochodzących od łączących się czarnych dziur. Co by jednak było, gdyby udało się zobaczyć coś ciekawszego, np. tunele czasoprzestrzenne?
Czarna dziura wpadająca do takiego tunelu czasoprzestrzennego także emitowałaby fale grawitacyjne, ale wyglądałyby one inaczej niż te emitowane podczas łączenia dwóch czarnych dziur. Teoretycznie, detektory LIGO oraz Virgo byłyby w stanie zarejestrować także i takie fale.
Czym są tunele czasoprzestrzenne?
W skrócie tunel czasoprzestrzenny, kiedyś zwany także mostem Einsteina-Rosena, to swego rodzaju skrót między dwoma odległymi punktami we wszechświecie lub, w wersji ekstremalnej, przejście z jednego wszechświata do drugiego. Jak na razie nie ma żadnych dowodów na to, że takie twory w ogóle istnieją. Jedyne, co można o nich obecnie powiedzieć to to, że ogólna teoria względności ich nie wyklucza oraz że wyglądają fenomenalnie w hollywoodzkich produkcjach sci-fi.
Z zewnątrz tunele czasoprzestrzenne mogą przypominać czarne dziury, jednak różnią się od nich tym, że gdy jakiś obiekt wpada do takiej, to już w niej zostaje. Gdy coś zaś wpadnie do tunelu, może przelecieć przez niego na drugą stronę.
Należy tu jednak podkreślić, że tunele czasoprzestrzenne to czyste spekulacje, przez duże S. Niemniej jeżeli istnieją, to badacze obecnie mają instrumenty, które powinny pozwolić na ich odkrycie – mówi William Gabella, fizyk z Uniwersytetu Vanderbilt w Nashville.
Gdyby czarna dziura wpadła do tunelu czasoprzestrzennego...
Gabella wraz ze współpracownikami przeanalizował przypadek czarnej dziury o masie pięciokrotnie wyższej od masy Słońca, krążącej wokół tunelu czasoprzestrzennego znajdującego się 1,6 mld lat świetlnych od Ziemi. Zgodnie z obliczeniami okrążająca tunel czarna dziura stopniowo opadałaby na niego po spirali tak samo, jak to się dzieje w układach dwóch czarnych dziur. Początkowo emitowane w ten sposób fale grawitacyjne wyglądałyby identycznie jak standardowe fale grawitacyjne emitowane przez dwie czarne dziury. Ich częstotliwość rosłaby, aby zakończyć się jednym wysokim dźwiękiem.
Jednak po dotarciu do centrum tunelu czasoprzestrzennego, czarna dziura przeleciałaby przez niego. Badacze postanowili zbadać, co by się stało gdyby po takim przelocie pojawiła się np. w innym wszechświecie. W takim przypadku fale grawitacyjne w pierwszym wszechświecie gwałtownie znikną. W drugim wszechświecie czarna dziura wystrzeliłaby z drugiej strony tunelu tylko po to, aby po spirali z powrotem do niego opaść. Następnie przelatując przez tunel ponownie pojawiłaby się ponownie w pierwszym wszechświecie.
Gdyby taka czarna dziura powróciła, najpierw po spirali wydostałaby się z tunelu, być może emitując odwrotny do klasycznego wzór fal grawitacyjnych, a następnie powróciłaby znów do niego. Z czasem, odbijając się między oboma wszechświatami, emitując w obu kolejne rozbłyski fal grawitacyjnych przerywane ciszą, emitowałaby energię do czasu, gdy w końcu zakończyłaby swoją podróż w samym środku tunelu.
Taki schemat fal grawitacyjnych nie może pojawić się w przypadku dwóch czarnych dziur. Byłby więc to jednoznaczny sygnał wskazujący na to, że mamy do czynienia z tunelem czasoprzestrzennym – mówi Dejan Stojkovic, fizyk z Uniwersytetu Buffalo w Nowym Jorku.
Skoro mamy już detektory, wypada nasłuchiwać
Detektory LIGO w USA oraz Virgo we Włoszech wykrywają fale grawitacyjne, czyli zmarszczki czasoprzestrzeni emitowane przez łączące się czarne dziury oraz gęste pozostałości po masywnych gwiazdach, tzw. gwiazdy neutronowe. Obiekty te przed połączeniem się w jedno okrążają się coraz szybciej po spirali, emitując ogromne ilości energii w postaci fal grawitacyjnych. Tracąc energię na emisję tych fal, zbliżają się stopniowo do siebie, a z czasem dochodzi do ich połączenia w jeden masywniejszy obiekt.
Od 2015 r. udało się już zarejestrować kilkanaście takich sygnałów i z czasem naukowcy zaczną poszukiwać bardziej nietypowych fal grawitacyjnych. Być może w pewnym momencie uda się zarejestrować przelot czarnej dziury przez tunel czasoprzestrzenny. Skoro to nie jest niemożliwe… może warto nasłuchiwać, tak na wszelki wypadek.
Detektor fal grawitacyjnych LIGO
https://spidersweb.pl/2020/07/czarna-dz ... cyjne.html
Załączniki
Detektory fal grawitacyjnych mogłyby wykryć czarną dziurę wpadającą do tunelu czasoprzestrzennego. Gdyby takie istniały.jpg
Detektory fal grawitacyjnych mogłyby wykryć czarną dziurę wpadającą do tunelu czasoprzestrzennego. Gdyby takie istniały2.jpg
Detektory fal grawitacyjnych mogłyby wykryć czarną dziurę wpadającą do tunelu czasoprzestrzennego. Gdyby takie istniały3.jpg
Detektory fal grawitacyjnych mogłyby wykryć czarną dziurę wpadającą do tunelu czasoprzestrzennego. Gdyby takie istniały4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Znany ufolog dostrzegł na Japecie bazę obcych - czy to prawda?

2020-07-29.

Niektórzy twierdzą, że na Japecie, trzecim co do wielkości księżycu Saturna, wypatrzono bazę obcych. Według niektórych to "stuprocentowy dowód" na istnienie istot pozaziemskich. Jednak odkrycie to zapewne manifestacja czegoś, co nazywa się pareidolią.


Japet wygląda na całkowicie niegościnny dla życia, ale jeden z badaczy UFO uważa, że księżyc ten jest schronieniem dla kosmitów. To dlatego, że na Japecie zauważono dziwną strukturę o długości co najmniej 5 km. Podobno NASA próbuje zatuszować dowody.

Słynny ufolog Scott Waring opublikował na swoim blogu ET Database informację: "Używałem aplikacji Saturn Atlas, kiedy dostrzegłem wielką czarną strukturę na Japecie, jednym z księżyców Saturna. Jest ona ogromna, ma ok. 5 km średnicy, 4 km szerokości i 1,5 km wysokości. Obszar ten jest całkowicie zamazany przez NASA - agencja stara się go ukryć, ale i tak dobrze się wyróżnia. Przeszukałem wiele innych zdjęć tego księżyca, ale na żadnym z nich nie ma tej struktury".

Naukowcy przekonują, że baza na Japecie i inne podobne zjawiska to manifestacja pareidolii. Jest to zjawisko psychologiczne, polegające na oszukiwaniu oczu i dostrzeganiu znajomych obiektów lub kształtów tam, gdzie ich nie ma.


"Pareidolia to zjawisko psychologiczne, gdy ludzie widzą rozpoznawalne kształty w chmurach, formacjach skalnych lub w inny sposób niepowiązanych obiektach lub danych. Jest wiele przykładów tego zjawiska na Ziemi i w kosmosie" - czytamy w oświadczeniu NASA.


Scott Waring przekonuje, że to nie pareidolia a prawdziwa baza obcych na Japecie. Jego zdaniem "żywe statki obcych cywilizacji" używają pierścieni Saturna jako kryjówki i "rozmnażają się" w alarmującym tempie. Liczba statków kosmicznych osiągnęła poziom krytyczny i ludzkość powinna mieć na nie oko.
To rzekomo jest baza obcych /materiały prasowe


"Baza obcych" z bliska /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ni ... Id,4636525
Załączniki
Znany ufolog dostrzegł na Japecie bazę obcych - czy to prawda.jpg
Znany ufolog dostrzegł na Japecie bazę obcych - czy to prawda2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Virgin Galactic ujawniło wnętrze statku kosmicznego VSS Unity. Wygląda pięknie [FILM]
2020-07-29.
Era kosmicznej turystyki znajduje się tuż za rogiem. Firma Richarda Bransona właśnie pokazała wnętrze pojazdu, który pozwoli zabrać zwykłych ludzi na granicę kosmosu i pokazać im Ziemię ze spektakularnej perspektywy.
Pokład statku kosmicznego wygląda dość futurystycznie. Na myśl przywodzi pojazdy z filmów sci-fi. To jednak rzeczywistość. Znajduje się tam 6 regulowanych automatycznie foteli. W trakcie lotu naddźwiękowego ustawiają się one w ten sposób, by pasażerowie jak najmniej odczuwali przeciążenia. Każdy turysta będzie mógł spojrzeć na Ziemię przez duże okno. W kadłubie znalazło się miejsce również na wiele mniejszych okien. Całość ma sprawiać wrażenie pływania w przestrzeni kosmicznej.
Okna kabiny są otoczone uchwytami, które firma nazywa „aureolami”. Ułatwiają one klientom ułożenie się w fotelach. Na pokładzie znajduje się 16 kamer o wysokiej rozdzielczości, w tym niektóre wbudowane są w aureole, dzięki czemu klienci mogą robić sobie selfie z Ziemią w tle. Z tyłu kabiny znajduje się duże, przyciemniane lustro, dzięki czemu klienci mogą widzieć siebie „oświetlonych naturalną jasnością Ziemi”.
„Pod wieloma względami kabina stanowi centralny element projektu tej transformacyjnej podróży. To właśnie ta kabina pozwoli setkom, a potem tysiącom ludzi wyruszyć w jedną z najbardziej niezapomnianych podróży ich życia”- powiedział Michael Colglazier, były dyrektor wykonawczy Disneya.
Virgin Galactic na razie nie ujawniło, kiedy zamierza przeprowadzić pierwszy lot z kosmicznymi turystami, ale eksperci uważają, że na 100 procent stanie się to jeszcze w tym roku. Wielce prawdopodobnie jest, że może to nastąpić na Gwiazdkę. W ostatnich miesiącach VSS Unity i statek-matka przybyły do Spaceport America w Nowym Meksyku, skąd będą startowały w kosmos.
Na początku tego roku firma przedstawiła swój program „One Small Step”, w ramach którego potencjalni klienci mogli wpłacić depozyt w wysokości 1000 dolarów, aby mieć pierwszeństwo do zakupu biletów, gdy trafią one do sprzedaży. Do tej pory zarejestrowało się ponad 400 osób. To pokazuje, jak duże zainteresowanie jest kosmiczną turystyką.
Virgin Galactic planuje przeprowadzać starty statków nawet co dwa dni, aby sprostać zainteresowaniu. Eksperci szacują, że gdy odbędą się już pierwsze loty i zakończą się sukcesem, liczba klientów może wzrosnąć do kilku tysięcy, firma będzie miała wówczas pełne ręce roboty. W produkcji są już kolejne statki, zatem nie ma co się obawiać, że turyści będą musieli czekać na swój lot latami.
Firma poinformowała też, że przeprowadziła szkolenia dla pierwszych turystów. Projektem zajmuje się Uder Armor. Ma to na celu nie tylko sprawdzenie odpowiednich procedur, ale również pozyskanie cennych danych, które później pozwolą zwiększyć jakość doświadczeń w czasie lotów i zatroszczyć się o bezpieczeństwo pasażerów.
Źródło: GeekWeek.pl/Virgin Galactic / Fot. Virgin Galactic
Virgin Galactic Spaceship Cabin Design Reveal


https://www.geekweek.pl/news/2020-07-29 ... knie-film/
Załączniki
Virgin Galactic ujawniło wnętrze statku kosmicznego VSS Unity. Wygląda pięknie [FILM].jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Śladami Messiera: M56
2020-07-29. Paweł Sieczak
O obiekcie:
M56 jest gromadą kulistą znajdującą się w północnej konstelacji Lutni, złożoną z około 80 000 gwiazd. Znajdujące się w niej gwiazdy mają bardzo niską metaliczność (zawartość pierwiastków cięższych od helu), wynoszącą zaledwie 1% metaliczności Słońca, dla którego ta wartość jest równa nieco ponad 1% jego masy. Znajduje się 32 900 lat świetlnych od Ziemi i przybliża się do nas z prędkością 145 km/s. Co ciekawe okrąża ona centrum Drogi Mlecznej odwrotnie niż większość obiektów, co sugeruje, że jest ona częścią dawno przechwyconej galaktyki karłowatej. Wspiera to fakt, że orbituje ona prawie 5000 lat świetlnych nad płaszczyzną Galaktyki (nasza galaktyka ma grubość ok. 2000 lat świetlnych). Charles Messier gromadę dodał do swojego katalogu 19 stycznia 1779 roku. Nie stwierdził on wtedy obecności gwiazd, zrobił to dopiero William Herschel 5 lat po odkryciu.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: gromada kulista
• Numer w katalogu NGC: NGC 6779
• Jasność: 8,3m
• Gwiazdozbiór: Lutnia
• Deklinacja: +30°11’00,5”
• Rektascensja: 19h 16m 35,57s
• Rozmiar kątowy: 8′
Jak obserwować:
Do obserwacji M56 potrzebujemy co najmniej lornetki, ale będzie to trudne przedsięwzięcie. Nie ma ona wyraźnego centrum i jest dość ciemna, nawet w większych lornetkach wygląda na rozmytą. Do jej obserwacji można wykorzystać 4-calowy teleskop, a 8-calowe urządzenie ujawni nam pojedyncze gwiazdy. Najlepszym czasem na obserwację będą miesiące letnie.
Obiekt jest względnie łatwo odnaleźć na niebie, gdyż leży on w połowie drogi między γ Lyr i β Cyg, znaną gwiazdą podwójną Albireo.
Zdjęcie w tle: NASA & ESA Acknowledgement: Gilles Chapdelaine
NASA & ESA Acknowledgement: Gilles Chapdelaine
M56 widziana przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Zdjęcie powstało poprzez złożenie obrazów w świetle widzialnym i bliskiej podczerwieni.
IAU, Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott i Rick Fienberg)
Źródła:
Messier 56
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m56/
Załączniki
Śladami Messiera M56.jpg
Śladami Messiera M56.2.jpg
Śladami Messiera M56.3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Niebo w ostatnim tygodniu lipca 2020 roku
2020-07-29. Ariel Majcher
Powoli kończy się lipiec, a wraz z nim sezon na zjawiska łuku okołohoryzontalnego i obłoków srebrzystych. Osobiście udało mi się je jeszcze dostrzec w minioną niedzielę, przebywając na szerokości geograficznej około 51° N, ale było to już tylko kilka stopni nad północnym widnokręgiem, a obszar ich występowania szybko wędruje na północ. W najbliższych dniach głównym aktorem nocnego nieba stanie się Księżyc, który zbliża się do pełni. W tym tygodniu odwiedzi on planety Jowisz i Saturn, zaś w przyszłym tygodniu — Neptun, Mars i Uran. Już prawie w całym kraju występują noce astronomiczne, a zatem czas powrócić do dwóch ostatnich planet Układu Słonecznego, widocznych już całkiem dobrze w drugiej połowie nocy. O świcie ozdobą wschodniego widnokręgu jest planeta Wenus, można próbować również dostrzec planetę Merkury, ale jest to znacznie trudniejsze. Natomiast na niebie wieczornym można obserwować jeszcze kometę C/2020 F3 (NEOWISE), lecz oddala się ona od nas i dodatkowo przesuwa w rejon nieba słabo widoczny o tej porze roku z dużych północnych szerokości geograficznych. Wskutek tego kometa zniknie nad z oczu jeszcze w pierwszej połowie sierpnia.
Kometa C/2020 F3 (NEOWISE) przemierzyła już najbardziej na północ wysuniętą część swojej orbity i zaczyna kierować się na południe, przecinając gwiazdozbiór Warkocza Bereniki i zmierzając do Panny. Tym samym kometa zbliża się do ekliptyki, a jak wiadomo w drugiej połowie lata jej nachylenie do wieczornego widnokręgu zmienia się na niekorzystne. Oznacza to, że kometa u nas wkrótce zniknie w zorzy wieczornej, a zacznie pojawiać się na niebie wieczornym na półkuli południowej. Kometa oddala się od Słońca i od Ziemi, stąd jej jasność szybko maleje, co dodatkowo przyspieszy jej zniknięcie z naszego nieboskłonu. Obecnie jej jasność ocenia się na mniej więcej +5 magnitudo. Oczywiście nie pomaga również obecność bardzo jasnego Księżyca.
W najbliższych dniach kometa przejdzie z gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy do gwiazdozbioru Warkocza Bereniki, przechodząc przez bliską nam i dzięki temu dużą i jasną gromadę otwartą gwiazd Melotte 111. W piątek 31 lipca kometa minie w odległości mniejszej od 1° gwiazdę 4. wielkości γ Com. Gdyby nie obecny na niebie Księżyc w fazie ponad 90% (o czym więcej poniżej), byłaby okazja do wykonania bardzo efektownego zdjęcia. Marnym pocieszeniem jest fakt, że Księżyc znajdzie się prawie 100° od komety. Dokładną trajektorię komety można prześledzić na mapce wykonanej w programie Nocny Obserwator Janusza Wilanda. Zaznaczono pozycję komety na godzinę 22 naszego czasu.
Naturalny satelita Ziemi zaczął tydzień od I kwadry na pograniczu gwiazdozbiorów Panny i Wagi. W kolejnych dniach przemierzy gwiazdozbiory Wagi, Skorpiona, Wężownika i Strzelca, kończąc tydzień w Koziorożcu. Łatwo zauważyć, że jest to najbardziej na południe wysunięta część księżycowej orbity, a zatem Księżyc nie wzniesie się zbyt wysoko na naszym niebie. Zwłaszcza, że po zmierzchu Księżyc przejdzie już na południowo-zachodnią część nieba. Przez cały ten czas faza i blask Księżyca będzie rósł, gdyż pełnię Srebrny Glob osiągnie dopiero w poniedziałek 3 sierpnia około godziny 18 naszego czasu.
Pierwsze ciekawe spotkanie Księżyca z innymi ciałami niebieskimi czeka go dopiero w środę 29 lipca. Tego wieczora faza Srebrnego Globu urośnie już do 75%, a jego tarcza dotrze na pogranicze gwiazdozbiorów Skorpiona i Wężownika. Mniej więcej 4° na zachód od Księżyca pokaże się charakterystyczny łuk gwiazd z północno-zachodniej części Skorpiona, natomiast 6° pod nim znajdzie się Antares, najjaśniejsza gwiazda Skorpiona.
Dobę później tarcza Księżyca przesunie się na środek zodiakalnej części Wężownika, zwiększając fazę do 84%. Mieszkańcy południowej Polski dysponujący odsłoniętym widnokręgiem 15° pod jasnym Srebrnym Globem mogą spróbować dostrzec tzw. żądło Skorpiona, czyli gwiazdy Shaula (λ Sco, +1,6 mag) i Lesath (υ Sco, +2,7 mag).
Ostatni dzień lipca i pierwszy dzień sierpnia naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Strzelca. W sobotę 1 sierpnia tarcza Księżyca zwiększy fazę do 96% i dotrze na około 2,5 stopnia do planety Jowisz. Ostatniego dnia tygodnia Srebrny Glob przejdzie do kolejnego gwiazdozbioru Koziorożca i w fazie 99% pokaże się 6° na wschód od Saturna.
Obie wspomniane tutaj planety są niewiele po opozycji i świecą jasno przez całą najciemniejszą część nocy. Szczególnie Jowisz, którego jasność wynosi -2,7 wielkości gwiazdowej, a średnica tarczy — 47″. Saturn świeci z jasnością +0,1 magnitudo, przy średnicy tarczy 18″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypadła we wtorek 28 lipca.
W układzie księżyców galileuszowych planety w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 27 lipca, godz. 20:38 – o zachodzie Słońca Europa i jej cień na tarczy planety (w IV ćwiartce),
• 27 lipca, godz. 22:44 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 27 lipca, godz. 23:26 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 28 lipca, godz. 23:04 – minięcie się Ganimedesa (N) i Io w odległości 8″, 110″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 30 lipca, godz. 0:30 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 5″, 105″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 31 lipca, godz. 20:32 – o zachodzie Słońca Ganimedes i jego cień na tarczy planety (Ganimedes w I, jego cień — w IV ćwiartce),
• 31 lipca, godz. 22:08 – zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 31 lipca, godz. 23:54 – zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 1 sierpnia, godz. 1:52 – wejście Io na tarczę Jowisza,
• 1 sierpnia, godz. 2:20 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 1 sierpnia, godz. 23:02 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
• 2 sierpnia, godz. 1:42 – minięcie się Ganimedesa (N) i Kalisto w odległości 13″, 287″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 2 sierpnia, godz. 1:46 – wyjście Io z cienia Jowisza, 9″ na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 2 sierpnia, godz. 20:29 – o zachodzie Słońca Io na tarczy planety (w IV ćwiartce),
• 2 sierpnia, godz. 20:48 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 2 sierpnia, godz. 22:36 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 2 sierpnia, godz. 23:06 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza.

W piątek 31 lipca jest szansa na zaobserwowanie przejścia Ganimedesa i jego cienia na tarczy Jowisza, co jest zjawiskiem częstszym od zeszłotygodniowego podobnego przejścia Kalisto, ale przy tak krótko możliwej do obserwacji planety warto wykorzystać każdą możliwą okazję do obserwacji przejść dwóch dalszych i większych księżyców galileuszowych.
W drugiej części nocy występują dobre warunki do obserwacji trzech planet Układu Słonecznego. W przyszłym tygodniu obszar występowania nocy astronomicznych obejmie już obszar całej Polski, a zatem czas powrócić do dwóch ostatnich planet Układu Słonecznego, do których dostrzeżenia przyda się sprzęt optyczny, choć w tym i w następnym tygodniu w ich obserwacjach przeszkodzi jasna tarcza Księżyca. Oczywiście planeta Mars świeci bardzo jasno i blask Księżyca jest za słaby na uniemożliwienie jej obserwacji. Ale można je obserwować na ciemnym niebie, po zniknięciu Srebrnego Globu z firmamentu.
Pierwsza na nieboskłonie pojawia się planeta Neptun, która czyni to około godziny 22. W tym sezonie obserwacyjnym Neptun kontynuuje wędrówkę przez gwiazdozbiór Wodnika do 3° na północny wschód od gwiazdy φ Aquarii. Neptun już od czerwca przesuwa się ruchem wstecznym i zbliża się do gwiazdy 5. wielkości 96 Aquarii oraz jaśniejszej o ponad magnitudo gwiazdy φ Aquarii. Obie gwiazdy dzieli na niebie 1,5 stopnia, a ostatnia planeta Układy Słonecznego 100′ od słabszej z nich.
Druga wschodzi planeta Mars, wędrująca obecnie prawie 30° na północny wschód od Neptuna na pograniczu gwiazdozbiorów Wieloryba i Ryb. Czerwona Planeta wschodzi godzinę po Neptunie i do wschodu Wenus jest najjaśniejszym ciałem niebieskim po tej stronie nieba. W niedzielę 2 sierpnia blask Marsa urośnie do -1,1 wielości gwiazdowej, a średnica jego tarczy przekroczy 15″.
Trzecia z planet, planeta Uran znajduje się nieco ponad 20° od Marsa i pojawia się na niebie kwadrans po Marsie. W tym sezonie obserwacyjnym planeta kreśli pętlę w środku zodiakalnej części Barana. Uran wciąż jeszcze porusza się ruchem prostym, zmieni kierunek ruchu dopiero w połowie sierpnia. W tym roku towarzystwa Uranowi dotrzyma niewiele, ale jednak wyraźnie słabsza od niego gwiazda 29 Arietis. Jasność gwiazdy to +6 magnitudo, zaś planeta świeci blaskiem o 0,2 magnitudo większym. Natomiast na niebie dzieli je dystans trochę przekraczający 0,5 stopnia.
Niewiele przed świtem wschodzi planeta Wenus. Pojawia się ona na nieboskłonie około godziny drugiej, czyli mniej więcej trzy godziny przed Słońcem, a dwie godziny później wznosi się na wysokości 20°. W niedzielę 2 sierpnia Wenus przejdzie niecałe 2° na południe od gwiazdy ζ Tauri, stanowiącej południowy róg Byka. Do końca tygodnia blask planety wyniesie -4,4 wielkości gwiazdowej, średnica jej tarczy zmaleje do 27″, zaś faza urośnie do 44%.
Najbliższy tydzień jest ostatnią szansą na zaobserwowanie Merkurego podczas tej elongacji. Merkury dąży do koniunkcji górnej ze Słońcem, przez którą przejdzie 17 sierpnia. Jednak obserwacja pierwszej planety od Słońca nie jest prosta, gdyż na godzinę przed wschodem Słońca wznosi się ona na wysokość niecałe 4°, a dalszej części tygodnia pod tym względem będzie tylko gorzej. Na szczęście rośnie jasność planety, do -0,9 magnitudo w niedzielę 2 sierpnia. Jednocześnie średnica tarczy Merkurego spadnie do 6″, zaś jej faza urośnie do 73%. Merkury wędruje przez gwiazdozbiór Bliźniąt i do odszukania planety można wykorzystać dwie najjaśniejsze gwiazdy tej konstelacji, czyli Kastora i Polluksa, które choć świecą słabiej, to znajdują się kilka stopni wyżej, co przy tak małej wysokości nad widnokręgiem ma spore znaczenie i powinny dać się łatwiej odnaleźć, jeśli tylko niebo jest czyste.
Animacja pokazuje położenie komety C/2020 F3 (NEOWISE) w ostatnim tygodniu lipca 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Mapka pokazuje położenie Księżyca oraz planet Jowisz i Saturn w ostatnim tygodniu lipca 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Mapka pokazuje położenie planet Neptun, Mars i Uran w ostatnim tygodniu lipca 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Animacja pokazuje położenie planet Wenus i Merkury w ostatnim tygodniu lipca 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Starr

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... 2020-roku/
Załączniki
Niebo w ostatnim tygodniu lipca 2020 roku.jpg
Niebo w ostatnim tygodniu lipca 2020 roku2.jpg
Niebo w ostatnim tygodniu lipca 2020 roku3.jpg
Niebo w ostatnim tygodniu lipca 2020 roku4.jpg
Niebo w ostatnim tygodniu lipca 2020 roku5.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Tajemniczy obiekt Oumuamua może być kosmiczną górą lodową
Autor: M@tis (2020-07-29)
Minęło już dwa i pół roku od kiedy astronomowie na Hawajach odkryli niezwykły kosmiczny obiekt w kształcie cygara nazwany przez nich później Oumuamua. Ten kosmiczny przybysz spoza naszego Układu Słonecznego zdążył już minąć orbitę Saturna. Jednak astronomowie wciąż nie mogą ustalić czym on tak naprawdę jest.
Gdy pracujący na Hawajach astronomowie, zaobserwowali obiekt znany jako 1I/2017 U1 Oumuamua, początkowo wydawał się im być zwykłą kometą. Szybko jednak okazało się, że jego trajektoria jest na tyle dziwna, że trudno porównać ją z którymkolwiek ze znanych nam obiektów kosmicznych. Astronomowie uznali, że obiekt znany jako Oumuamua stworzył po prostu nową kategorię.
Niezwykłe właściwości obiektu znanego jako Oumuamua ( co po hawajsku oznacza "przybysz") spowodowały pojawienie się hipotezy, zgodnie z którą jest to sonda obcej cywilizacji. Świadczyła o tym przede wszystkim dziwna trajektoria obiektu, jego szybkie okrążenie Słońca i powrót w kierunku, z którego nadleciał. Najdziwniejsze w nim było jednak to, że zdaniem naukowców, obiekt ten jest pokryty grubą warstwą materiału organicznego o grubości pół metra, co zapobiegło jego zniszczeniu podczas zbliżenia do Słońca.
Teraz pojawiła się nowa teoria na temat tego obiektu. Zdaniem astronomów z uniwersytetu Yale, Oumuamua nie był kometą, ani asteroidą ale kosmiczną górą lodową. Jak twierdzą badacze, nasz zagadkowy przybysz był w rzeczywistości zamrożoną bryłą wodoru. Zdaniem badaczy jego pochodzenie może być o wiele starsze niż wydawało się zakładały wcześniejsze modele. Oumuamua może stanowić odłamek z pierwotnych gwiazd Drogi Mlecznej. Mowa tu o olbrzymich chmurach gazu o masie kilkudziesięciu tysięcy Słońc i średnicy kilku lat świetlnych.
Zdaniem badaczy, ich hipoteza jest weryfikowalna, ale wymaga ona pojawienia się kolejnego obiektu tego typu. Niestety dalsze obserwacje Oumuamua są już niemożliwe ze względu na zbyt dużą odległość jaka dzieli nas od tego obiektu. Wyniki ich badań oraz wstępne założenia stworzonych teorii zostały zawarte w pracy naukowej w czasopiśmie Astrophysical Journal Letters.
Źródło: ESA
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/taje ... ora-lodowa
Załączniki
Tajemniczy obiekt Oumuamua może być kosmiczną górą lodową.jpg
Tajemniczy obiekt Oumuamua może być kosmiczną górą lodową2.jpg
Tajemniczy obiekt Oumuamua może być kosmiczną górą lodową3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Ingenuity Mars Helicopter na pokładzie łazika Perseverance
2020-07-29. Krystyna Syty
Innowacyjny projekt badawczy NASA Ingenuity Mars Helicopter poleci na Marsa na pokładzie łazika Perseverance. To zrobotyzowany helikopter, który pomoże wyznaczyć najlepsze trasy dla przyszłych łazików marsjańskich. Agencja chce w przyszłości konstruować więcej statków powietrznych, badających planety, a Ingenuity to pierwsze urządzenie testowe. Start łazika zaplanowano na 30.07.2020, dotrze on do Czerwonej Planety na początku 2021 roku. Helikopter zacznie swoje samodzielne badania po około dwóch miesiącach od lądowania łazika na Marsie.
Śmigłowiec jest skonstruowany podobnie do statku kosmicznego, musi umieć wytrzymać przeciążenia i wibracje podczas startu. Jego systemy są odporne na silne promieniowanie i mogą działać w niskiej temperaturze, panującej na Marsie. Do ładowania akumulatorów, helikopter wykorzystuje panele słoneczne. Ponadto śmigłowiec jest również wyposażony w system komunikacji z łazikiem.
Ze względu na niespójne pole magnetyczne Marsa, helikopter nie może nawigować za pomocą kompasu. Dlatego zamontowano w nim kamerę śledzącą światło słoneczne, która jest skomunikowana z wizualnym systemem nawigacji bezwładnościowej JPL. Skierowana w dół kamera pozwoli również zebrać wysokiej rozdzielczości zdjęcia powierzchni Marsa, które pomogą stworzyć mapę bezpiecznych tras dla łazików marsjańskich.
Innym zadaniem misji jest przetestowanie czy helikopter może bezpiecznie latać na Czerwonej Planecie. Być może ten test pozwoli zbudować np. samoloty do badań Marsa lub innych planet posiadających atmosferę. Potencjalne maszyny latające miałyby mieć masę 5-15 kg i mogłyby udźwignąć 0,5-1,5 kg instrumentów badawczych. Przyszłe helikoptery mogłyby być wykorzystywane do badań odsłoniętych regionów wodnych i obszarów pokrytych lodem, w których potencjalnie mogą znajdować się organizmy żywe.
Badania prowadzone przez Ingenuity pomogą stworzyć nowe lepsze mapy powierzchni Marsa i dostarczą informacji o potencjalnych punktach badawczych i zagrożeniach dla łazików. Być może ten innowacyjny projekt otworzy nam nową, powietrzną drogę eksportacji planet posiadających atmosferę. Start łazika Perseverance jest planowany na 30.07.2020, a misja badawcza Ingenuity rozpocznie się planowo na początku 2021 roku.
Zdjęcie w tle: NASA JPL

Helikopter Ingenuity, widoczny w dolnej środkowej części zdjęcia, przymocowany do podwozia łazika Perseverance. NASA, JPL

Schemat prezentujący helikopter i przyłączone do niego instrumenty. NASA

Źródła:
Mars Helicopter Technology Demonstrator, How NASA's Mars Helicopter Will Reach the Red Planet's Surface
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... severance/
Załączniki
Ingenuity Mars Helicopter na pokładzie łazika Perseverance.jpg
Ingenuity Mars Helicopter na pokładzie łazika Perseverance2.jpg
Ingenuity Mars Helicopter na pokładzie łazika Perseverance3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Kolejny łazik marsjański gotowy do startu
2020-07-29.
Już w czwartek 30 lipca z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie wystartuje rakieta Atlas V z kolejnym amerykańskim łazikiem marsjańskim na szczycie. Pojazd Perseverance zostanie skierowany w stronę Czerwonej Planety i wyląduje na jej powierzchni, w kraterze Jezero 18 lutego 2021 r.
Łazik Perseverance to najbardziej skomplikowany pojazd, który zostanie wysłany w kierunku Marsa. Bazuje w wielu aspektach na łaziku Curiosity, który od 2012 r. eksploruje obszar w Kraterze Gale. Perseverance kontynuuje misję poprzednika poszukiwania dowodów na występujące w przeszłości warunki pozwalające na występowanie życia na Marsie. Na dodatek jest on wyposażony w instrumenty, które pozwolą bezpośrednio poszukiwać dowodów na występowanie mikroorganizmów w dawnej historii Marsa.
Misja Perseverance ma postawione cztery główne cele naukowe. Oprócz poszukiwania dawnych warunków sprzyjających życiu i dowodów na istnienie takiego życia w przeszłości, łazik zbierze z powierzchni krateru próbki materiału, które na początku lat 30. zostaną zabrane na Ziemię w oddzielnej misji. To też pierwszy pojazd, który przeciera szlak dla przyszłych misji załogowych. Na łaziku przetestowane zostanie wytwarzanie tlenu z marsjańskiej atmosfery.
Miejsce lądowania - Krater Jezero to szeroki na 45 km krater, który kilka miliardów lat temu mieścił jezioro i deltę rzeczną.
Łazik został nazwany przez 13-latka Alexa Mather z Burke w stanie Virginia, który wygrał konkurs na nazwę dla pojazdu zorganizowany przez NASA.
Perseverance będzie trzecią i ostatnią misją marsjańską wysłaną w obecnym oknie startowym lotu na Marsa. Swoje misje wysłały już Zjednoczone Emiraty Arabskie i Chiny.
Przygotowania do startu
Łazik Perseverance został zapakowany do specjalnej kapsuły, w której wejdzie w atmosferę marsjańską. Do kapsuły przymocowano stopień podróżny, zapewniający napęd i zasilanie w drodze do Czerwonej Planety. Całość została zamknięta pod owiewką i zamontowana na rakiecie Atlas V.
27 lipca łazik przeszedł wraz z rakietą nośną przegląd Launch Readiness Review, w którym oficjalnie zatwierdzono gotowość do lotu 30 lipca. Według prognoz w czasie startu jest 80% prawdopodobieństwo wystąpienia dogodnych warunków do lotu.
Rakieta Atlas V w konfiguracji 541 (owiewka o średnicy 5 m, 4 rakiety pomocnicze na paliwo stałe i pojedynczy silnik drugiego stopnia Centaur) wystartuje 30 lipca o 13:50 czasu polskiego ze stanowiska SLC-41 na kosmodromie w Cape Canaveral na Florydzie. Dokładnie ten sam typ rakiety wynosił dwie poprzednie amerykańskie misje marsjańskie: Curiosity i InSight.
Jeżeli start nie zostałby z jakiegoś powodu przeprowadzony 30 lipca, to kolejne możliwości startu pojawiają się codziennie do 15 sierpnia. Tyle trwa dogodne położenie Ziemi względem Marsa, które umożliwia transfer w kierunku Marsa przy pomocy tej rakiety.
Jak będzie wyglądał start?
Rakieta wystartuje o 30 lipca o 13:50 czasu polskiego. 1 minutę i 49 sekund po starcie nastąpi odrzucenie pomocniczych rakiet bocznych na paliwo stałe. Niecałe 2 minuty później odrzucona zostanie owiewka chroniąca statek w locie w niskich warstwach atmosfery.
Dolny stopień rakiety przestanie pracować 4 minuty i 21 sekund po starcie. Kilka sekund później zostanie odrzucony, a po kolejnych 10 sekundach po raz pierwszy uruchomi się silnik górnego stopnia Centaur.
11 minut i 39 sekund od startu silnik stopnia Centaur wyłączy się i rakieta wejdzie w fazę dryfu na niskiej orbicie okołoziemskiej. Gdy statek zbliży się do optymalnej pozycji na orbicie, ponad 45 minut po starcie silnik stopnia Centaur uruchomi się drugi raz. Po trwającym ponad 7 minut odpaleniu statek z łazikiem zostanie skierowany wraz z górnym stopniem rakiety na orbitę heliocentryczną w kierunku Marsa.
Separacja statku i górnego stopnia nastąpi niecałą godzinę po starcie.
Co po starcie?
Po separacji statku nastąpi faza międzyplanetarnej podróży (Interplanetary Cruise). W tym czasie łazik wraz ze stopniem zniżania znajduje się w specjalnej kapsule przyczepionej do stopnia podróżnego. Inżynierowie misji sprawdzą w tym czasie wszystkie systemy statku i przeprowadzą pierwsze trzy manewry korekcji trajektorii, które będą zbliżały łazik do lądowania w wyznaczonym miejscu.
45 dni przed lądowaniem rozpocznie się faza zbliżania (Approach Phase), podczas której będą mogły zostać wykonane dwa dodatkowe manewry korekcji trajektorii, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Ostatnie siedem minut lotu to faza EDL (Entry, Descent and Landing), podczas której statek wejdzie w atmosferę Marsa, otworzy spadochrony i następnie wyląduje za pomocą żurawia wyposażonego w rakiety odrzutowe.
Technika lądowania wykorzystana w tej misji to ta sama, która była użyta podczas lądowania łazika Curiosity. Została jedna usprawniona o dodatkowe technologie: Range Trigger - czyli autonomiczną zmianę czasu otwarcia spadochronu na bazie pozycji oraz Terrain-Relative Navigation - czyli możliwość zmiany miejsca lądowania podczas lotu rakietowego na podstawie porównywania zdjęć wykonanych przez łazik z dokładnymi zdjęciami orbitalnymi.
Budowa łazika

Łazik misji Mars 2020 bazuje na konstrukcji działającego obecnie na powierzchni Marsa łazika Curiosity. Pojazd ma około 3 m długości (nie licząc ramienia robotycznego), 2,7 m szerokości i 2,2 m wysokości. Jego całkowita masa wynosi 1070 kg.

System jezdny łazika, podobnie jak w przypadku Curiosity składa się z sześciu kół, każdy zasilany własnym silnikiem. Możliwość sterowania posiadają dwa przednie i dwa tylne koła. Koła mają średnicę 52,5 cm i są wykonane z aluminium. Nogi składające się na strukturę jezdną są wykonane z tytanu.

Korpus pojazdu ma kształt prostopadłościanu i jego głównym zadaniem jest ochrona komputera pokładowego, elektroniki i części instrumentów naukowych. Do korpusu przymocowane jest ramię robotyczne, podobne do tego wykorzystywanego w łaziku Curiosity. Funkcjonalna końcówka ramienia jest jednak większa i ma zamontowane inne instrumenty naukowe.

Z korpusu wychodzi też maszt, na którym zamontowane są kamery nawigacyjne i spektrometr do analizy chemicznej SuperCam.

Łazik zasilany będzie radioizotopowym generatorem termoelektrycznym (MMRTG) stworzonym przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych. Urządzenie zamienia energię cieplną pochodzącą z izotopu plutonu-238 na energię elektryczną, która ładuje dwie główne baterie łazika mocą 110 W. Część ciepła jest przekazywana do systemu kontroli termalnej odpowiedzialnej za utrzymywanie sprzętu łazika w odpowiednich temperaturach pracy.

Łazik będzie komunikował się przez większość czasu za pośrednictwem cylindrycznej anteny niskiego zysku pasma UHF, która będzie przesyłać dane na Ziemię przez orbitery marsjańskie: MAVEN, MRO i TGO. Antena wysokiego zysku pasma X umieszczona z tyłu pokładu łazika posłuży do wysłania komend do pojazdu z Ziemi. Do sytuacji awaryjnych, przy odpowiedniej odległości od Ziemi i jej widoczności można też użyć anteny niskiego zysku pasma X.

Rozwój i budowa łazika Perseverance kosztowała NASA około 2,4 mld dolarów. Dodatkowo prowadzenie misji będzie kosztować w podstawowym czasie 300 milionów dolarów.

Instrumenty naukowe misji
Łazik Perseverance zabiera ze sobą 7 instrumentów naukowych o łącznej masie 59 kg, które będą realizowały cele naukowe misji.
• MASTCAM-Z - zestaw kamer, które będą stanowić "oczy" łazika. W odróżnieniu od poprzednika kamera masztowa będzie zdolna wykonywać zbliżenie optyczne. Zestaw umożliwi także wykonywanie filmów w wysokiej rozdzielczości oraz obrazów stereoskopowych.
• MEDA (Mars Environmental Dynamics Analyzer) - stacja pogodowa zamontowana na korpusie pojazdu i maszcie. Umożliwi pomiary kierunku i prędkości wiatru, temperatury, wilgotności, ciśnienia oraz promieniowania.
• MOXIE (Mars Oxygen ISRU Experiment) - demonstrator technologii wytwarzania tlenu z marsjańskiej atmosfery.
• PIXL (Planetary Instrument for X-ray Lithochemistry) - spektrometr fluorescencji rentgenowskiej z rejestracją obrazu wysokiej rozdzielczości. Pozwoli na wykonanie dokładnych analiz chemicznych skał i gruntu.
• RIMFAX (Radar Images for Mars' Subsurface Exploration) - georadar przeznaczony do pierwszych w historii pomiarów w wysokiej rozdzielczości profilu skał pod powierzchnią planety.
• SHERLOC (Scanning Habitable Environments with Raman & Luminescence for Organics and Chemicals) - spektrometr ramanowski do badania mineralogii skał i wykrywania związków organicznych.
• SuperCam - spektrometr laserowy do analizy chemicznej i mineralnej skał oraz pomiarów atmosferycznych. SuperCam to następca instrumentu ChemCam, wzbogacony o możliwości analizy minerałów i cząsteczek oraz rejestrowanie kolorowego obrazu.
Oprócz instrumentów naukowych łazik Perseverance został wyposażony w system pakowania próbek skalnych, które zostaną pozostawione na Marsie do zebrania przez przyszłą misję. Pod korpusem pojazdu umieszczono też dron Ingenuity - pierwszy pojazd, który będzie latał poza Ziemią.
Na kamerze SuperCam i z boku pojazdu umieszczono mikrofony, które pozwolą po raz pierwszy usłyszeć dźwięki planety i posłużą do późniejszych analiz lądowania łazika.

Na podstawie: NASA
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• informacje prasowe przed startem [pdf]
• oficjalna strona misji

Zdjęcie: NASA/KSC.
Rakieta Atlas V transportowana na stanowisko startowe SLC-41. Źródło: NASA/Joel Kowsky.
Zdjęcie: NASA/JPL-Catelch.
Na zdjęciu: Rakieta Atlas V z łazikiem Perseverance gotowa do startu na stanowisku SLC-41. Źródło: NASA/Joel Kowsky.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ko ... -do-startu
Załączniki
Kolejny łazik marsjański gotowy do startu.jpg
Kolejny łazik marsjański gotowy do startu2.jpg
Kolejny łazik marsjański gotowy do startu3.jpg
Kolejny łazik marsjański gotowy do startu4.jpg
Kolejny łazik marsjański gotowy do startu5.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Geolog: nowy łazik poszuka śladów dawnego życia na Marsie
2020-07-30. Szymon Zdziebłowski
Łazik Perseverance, który wystartuje w kierunku Marsa 30 lipca, znacznie poszerzy dotychczasową wiedzę o tej planecie - uważa geolog planetarny dr Natalia Zalewska. Jednym z celów misji jest poszukiwanie śladów dawnego życia na Czerwonej Planecie.
Perseverance - czyli wytrwałość - taką nazwę będzie nosił kolejny łazik marsjański NASA. Start rakiety z tym pojazdem planowany jest na 30 lipca z Przylądka Canaveral na Florydzie (USA). Perseverance to bezzałogowy robotyczny pojazd o masie 1043 kilogramów i rozmiarach samochodu. Lądowanie na powierzchni planety nastąpi według planów dopiero 18 lutego 2021 r. w kraterze Jezero. Łazik ma działać przynajmniej jeden rok marsjański (około 687 dni ziemskich).
Udostępniamy fotokast:
"Łazik wyposażony jest w liczne instrumenty, które mogą nas przybliżyć do odpowiedzi, czy na Marsie istniało życie" - wskazuje dr Natalia Zalewska geolog planetarny z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Szczególnie cennych informacji o podłożu Marsa dostarczy georadar, który jest na wyposażeniu łazika. Dzięki niemu naukowcy poznają strukturę litologiczną Marsa nawet do 10 m - dowiedzą się, czy skały pod spodem są porowate, czy nie, i czy pod powierzchnią znajdują się soczewki lodowe.
Główne cele misji łazika to eksploracja geologicznego zróżnicowania w miejscu lądowania, poszukiwanie oznak potencjalnego dawnego życia marsjańskiego, zbieranie próbek skał, które mogłyby zostać przewiezione na Ziemię przez przyszłą misję NASA. "Do tej pory nie wysyłano z powrotem na Ziemię próbek podłoża marsjańskiego" - wskazuje dr Zalewska. Próbki poczekają we wnętrzu łazika do przybycia kolejnej sondy.
Łazik prześle jednak na Ziemię informacje o składzie mineralogicznym powierzchni Marsa, bo jest wyposażony m.in. rentgenowski fluoroscencyjny spektrometr do określania składu pierwiastkowego. Dodatkowo do wykrywania składu mineralogicznego służy system kilku instrumentów wykorzystujący m.in. podczerwień. Z kolei ultrafioletowy laser ma służyć przede wszystkim do wykrywania życia, czyli związków organicznych.
Łazik wyląduje w kraterze Jezero, który ma średnicę ok. 50 km. Dr Zalewska mówi, że bardzo długo debatowano na temat miejsca, w którym Perseverance będzie działał. Jednym z głównych powodów wysłania tej misji jest chęć poznania odpowiedzi na pytanie, czy na Marsie było kiedyś życie. "I krater Jezero może przynieść odpowiedź, gdyż w tym miejscu znajdowało się kiedyś jezioro" - opowiada geolog.
Amerykańska agencja kosmiczna chce przy okazji także przetestować technologie dla przyszłej bezzałogowej i załogowej eksploracji Marsa. "Łazik wykona eksperyment polegający na próbie wyprodukowania tlenu z dwutlenku węgla, którego na tej planecie jest bardzo dużo, a byłby niezbędny do życia dla astronautów. Tego typu technologia byłaby rewolucyjna dla przyszłej obecności ludzi na Marsie" - podkreśla dr Zalewska.
Geolog przypomina, że wcześniejsze sondy, które trafiły na Czerwoną Planetę, wykryły bardzo małe ilości metanu. Wówczas wśród naukowców rozgorzała dyskusja, bo do powstania tego związku organicznego mogły przyczynić się organizmy. Jednak metan może powstawać też pod wpływem działalności wulkanicznej.
"Kilka miliardów lat temu Mars usiany był licznymi działającymi wulkanami. Ich pozostałości są nadal bardzo dobrze widoczne w terenie, bo na tej planecie nie ma i nie było roślinności, która spowodowałaby ich erozję" - opowiada ekspertka. Obecnie Mars prawie nie ma atmosfery, jednak wulkany produkowały duże ilości gazów. Oznacza to, że wówczas atmosfera mogła być grubsza, a co za tym idzie - były lepsze warunki dla życia. Zalewska, która naukowo zajmuje się marsjańskim wulkanizmem, próbuje ustalić, do kiedy wulkany były czynne na tej planecie i czy ich aktywność na pewno się zakończyła.
Zalewska przypomina, że bardzo wiele prób wysłania sond na Marsa zakończyło się niepowodzeniem. Eksploracja Czerwonej Planety rozpoczęła się w latach 60. XX w. Dlatego - jej zdaniem - wszelkie misje, których celem jest Mars, obarczone są jakimś prawdopodobieństwem niepowodzenia.
NASA ogłosiła, że misja wystartuje najprawdopodobniej 30 lipca. Okno czasowe, w którym będzie można wystrzelić rakietę, potrwa do 15 sierpnia. Jak wyjaśnia Zalewska, sondy, których celem jest Mars, nie mogą być wysyłane w dowolnym czasie. Wszystko bowiem uzależnione jest od położenia Ziemi względem Marsa. Zdarza się, że w ciągu roku planety te są od siebie zbyt oddalone, co wynika z ich różnych orbit. Na przykład Ziemia obiega Słońce w 365 dni, a Mars - ok. 700 dni. Zdarza się, że Ziemia i Mars znajdują się po przeciwległych stronach Słońca.
Mars, mimo że określany jest Czerwoną Planetą, nie jest szczególnie ciepłym miejscem. Maksymalna temperatura w rejonie równika wynosi na nim ok. 30 stopni C, ale najniższa w okolicach bieguna - nawet minus 150-120 st. C. "W okolicach okołorównikowych są jednak dobre warunki dla lądowania sond i łazików - inne planety w Układzie Słonecznym są zdecydowanie bardziej mniej przyjazne pod tym względem" - uważa Zalewska. Dlatego też na Marsa wysyłanych jest najwięcej misji. Poza tym, jeśli kiedyś w najbliższym otoczeniu Ziemi było życie - to Czerwona Planeta jest najbardziej predestynowanym kandydatem - a to dodatkowa motywacja dla badaczy.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ agt/

https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... arsie.html
Załączniki
Geolog nowy łazik poszuka śladów dawnego życia na Marsie.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17536
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Dzisiaj startuje największa misja NASA od czasu lotu na Księżyc. Zobacz transmisję [NA ŻYWO]
2020-07-30.

W kierunku Czerwonej Planety wyrusza dzisiaj kolejna misja badawcza. Tym razem na pokładzie rakiety Atlas V znajdzie się łazik i dron. Takiej misji NASA nie było od czasu lądowania na Księżycu. Śledź transmisję na żywo!
W czwartek (30.07) rozpoczyna się nowa era badań fascynującej planety Mars i poszukiwania na niej śladów niegdyś rozwijającego się życia. W kierunku Czerwonej Planety wyruszy realizowana przez amerykańską NASA misja Mars 2020.
W jej ramach na powierzchni Marsa ma pojawić się lądownik, duży łazik o nazwie Perseverance (Wytrwałość) i pierwszy w historii dron o nazwie Ingenuity (Pomysłowość). Lądowanie nastąpi 18 lutego 2021 roku w rejonie delty w kraterze Jezero.
Znajduje się on na skraju Isidis Planitia, czyli gigantycznej niecki położonej na północ od równika planety. Naukowcy wybrali ten obszar ze względu na występujące tam najstarsze i najciekawsze formy geologiczne Czerwonej Planety.
Decyzja została podjęta po drobiazgowej analizie zdjęć satelitarnych z sondy Mars Reconnaissance Orbiter. Na powyższym obrazie możemy zobaczyć koryto nieistniejącej już rzeki, która kończyła swój bieg w delcie, a później spływała do większego zbiornika.
Delty tworzą się, gdy płynąca woda jest spowalniana przez napotkanie stojącej wody, powodując powstanie osadu. Na Ziemi delty doskonale koncentrują się i zachowują ślady życia. Dlatego naukowcy uważają, że jeśli chcemy znaleźć takie ślady, to obszar Jezero będzie ku temu najlepszym miejscem.
Łazik za 2,5 mld dolarów
Nowy łazik z wyglądu przypomina swojego poprzednika, czyli łazik aktualnie eksplorujący Marsa o nazwie Curiosity. Ale to tylko złudzenie, bo chociaż w aż 85 procentach na nim bazuje, to jednak Perseverance jest od niego o wiele bardziej zaawansowany technologicznie. Posiada aż 7 nowych instrumentów, przeprojektowane koła, lasery i więcej autonomii.
Najważniejszym udoskonaleniem jest wiertło, z pomocą którego będzie można dokonać odwiertów w gruncie i pobrać próbki skał. Następnie będą one szczelnie zapakowane i będą mogły być odebrane do przez przyszłe misje i dostarczone na Ziemię do bardziej wnikliwych badań. Co ciekawe, Polska Agencja Kosmiczna będzie brała udział w tym karkołomnym przedsięwzięciu.
Nie tylko łazik, ale też dron
Oprócz łazika, pojawi się też dron. Takie urządzenia mogą znacznie szybciej i skuteczniej, od satelitów i łazików, eksplorować ten jałowy glob. Łazik Curiosity jest na Marsie już od 8 lat, a w tym czasie udało mu się przejechać zaledwie ok. 25 kilometrów.
Dron taki dystans będzie mógł pokonać w jeden dzień, tym samym dostarczając bardzo cennych informacji o przeszłości geologicznej, jak i atmosferycznej tego obiektu. Być może uda się w ten sposób szybciej wypatrzeć ślady życia.
Zaprojektowany latający dron Ingenuity waży 1,8 kilograma i cechuje się dość niewielkimi rozmiarami. Jego średnica wynosić będzie niecałe 10 centymetrów, ale za to jego skrzydła mają być sporo większe, bo dochodzić do 120 centymetrów średnicy.
Dwa śmigła będą rotowały w przeciwnych kierunkach z prędkością 2500 obrotów na minutę, czyli nawet 10 razy szybciej, niż ma to miejsce w helikopterach latający w ziemskiej atmosferze. Jest to spowodowane panującym na Marsie niskim ciśnieniem.
Dron będzie pozyskiwał energię dzięki panelom solarnym i będzie mógł pozostać w powietrzu przez wiele godzin podczas dnia, a gdy zajdzie potrzeba doładowania akumulatorów, to będzie mógł to dodatkowo uczynić w specjalnie wydzielonym miejscu na łaziku.
Najważniejszym aspektem jego udziału w misji łazika Perseverance, będzie prowadzenie ważnych obserwacji powierzchni Marsa z lotu ptaka. Do tej pory obrazy tej planety mogliśmy oglądać tylko za pomocą orbiterów, ale teraz obrazy będą znacznie lepszej jakości i zobaczymy na nich o wiele więcej szczegółów powierzchni. Powyżej możesz śledzić transmisję na żywo ze startu misji, który planowany jest na godzinę 13:50 czasu polskiego.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Łazik Perseverance. Fot. NASA.

Zdjęcie satelitarne krateru Jezero na Marsie. Fot. NASA.

We Persevere



NASA’s Ingenuity Mars Helicopter: Attempting the First Powered Flight on Mars



NASA Live: Official Stream of NASA TV


https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... e-na-zywo/
Załączniki
Dzisiaj startuje największa misja NASA od czasu lotu na Księżyc. Zobacz transmisję [NA ŻYWO].jpg
Dzisiaj startuje największa misja NASA od czasu lotu na Księżyc. Zobacz transmisję [NA ŻYWO]2.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”