Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Powstała najlepsza płaska mapa niepłaskiej Ziemi. Są to dwa placki
2021-03-04. Radek Kosarzycki
Tylko przez to, że Ziemia jest (w przybliżeniu) sferą, przedstawienie jej na płaskiej mapie powoduje pewne przekłamania. Jeżeli mamy mapę Ziemi w tzw. odwzorowaniu Merkatora, a takie głównie pamiętamy z atlasów szkolnych, im bliżej biegunów spoglądamy, tym większe przekłamania widzimy. Naukowcy postanowili sprawdzić, czy naprawdę nie można stworzyć lepszej płaskiej mapy Ziemi.
Odwzorowanie Merkatora
W odwzorowaniu Merkatora Grenlandia jest iście ogromnym lodowym kontynentem. W rzeczywistości jednak wcale taka nie jest. Analogicznie szybki rzut oka na Rosję sprawia wrażenie, że Rosja zajmuje ¼ powierzchni wszystkich kontynentów na Ziemi. Dzieje się tak z uwagi na fakt, że cała górna i dolna krawędź mapy to tak naprawdę punktowy biegun, który został rozciągnięty na długość równą równikowi znajdującemu się w połowie mapy.
Odwzorowanie Winkla
Znana chociażby z różnych publikacji mapa w odwzorowaniu Winkla Tripela nieco lepiej przedstawia względne rozmiary poszczególnych kontynentów, ale z kolei dzieli ocean na pół, przez co miejsca znajdujące się w skrajnych miejscach mapy (przy prawej i lewej krawędzi) widzimy w maksymalnej odległości od siebie, a w rzeczywistości obie te krawędzie łączą się ze sobą w jednym miejscu.
Mapa w formie dwóch okrągłych placków.
Astrofizycy z Princeton i Uniwersytetu Drexel w Filadelfii twierdzą, że dużo lepszym rozwiązaniem jest przedstawienie Ziemi w formie dwóch okrągłych placków, w których centrum znajdą się bieguny, a krawędzią będzie równik. Taka mapa gwarantuje dużo mniejsze przekłamania co do rzeczywistych rozmiarów poszczególnych kontynentów. Jeżeli nałożymy jeden placek na drugi tak, że z jednej strony będzie mapa półkuli północnej, a na drugiej południowej, otrzymamy najmniej przekłamaną mapę świata.
Twórcy mapy zauważają, że na mapie nie ma żadnych odcięć. Dzięki temu za pomocą sznurka można zmierzyć odległości między dowolnymi dwoma miejscami na Ziemi, najwyżej przeciągając go przez krawędź koła (przechodząc z półkuli północnej na południową. W ten sposób także na równiku zachowana jest ciągłość.
Opracowana przez nas mapa bardziej przypomina globus niż jakąkolwiek inną mapę
– zachwala J. Richard Gott, emerytowany profesor astrofizyki z Princeton.
Tak swoją drogą, jeżeli chcecie zobaczyć, jakie faktycznie rozmiary mają poszczególne kraje świata, zachęcam do skorzystania ze strony The True Size Of…. Na przedstawionej tam mapie można „złapać” dowolny kraj, przeciągnąć go w inne miejsce na mapie i zobaczyć jak wyglądałby na innej szerokości geograficznej na mapie w odzwierciedleniu Merkatora. Przeciągnijcie Grenlandię nad Indie… Zdziwienie gwarantowane.
https://spidersweb.pl/2021/03/najlepsza ... ziemi.html
Załączniki
Powstała najlepsza płaska mapa niepłaskiej Ziemi. Są to dwa placki.jpg
Powstała najlepsza płaska mapa niepłaskiej Ziemi. Są to dwa placki2.jpg
Powstała najlepsza płaska mapa niepłaskiej Ziemi. Są to dwa placki3.jpg
Powstała najlepsza płaska mapa niepłaskiej Ziemi. Są to dwa placki4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Europejska agencja kosmiczna ESA planuje badać księżycowe jaskinie za pomocą roju robotów
Autor: M@tis (2021-03-04)
Pod koniec lutego 2021 roku ESA ogłosiła wyniki konkursu na projekty wyszukiwania, mapowania i szczegółowych badań jaskiń księżycowych, który rozpoczął się w 2019 roku. Wybrano pięć pomysłów, na podstawie których specjaliści opracowali trzy scenariusze pracy: wstępne badanie szczelin i jaskiń z powierzchni Księżyca, operacja opuszczania sondy badawczej do jaskini oraz badanie rury lawowej za pomocą autonomicznego łazika.
W rezultacie, wybrano dwa zespoły naukowców z Uniwersytetu w Würzburgu i Uniwersytetu w Oviedo. Oba projekty koncentrują się na eksploracji lunarnych jaskiń na Księżycu. Cały niezbędny sprzęt i narzędzia zostaną dostarczone na powierzchnię Księżyca przez moduł zejściowy EL3 (European Large Logistics Lander). Oczekuje się, że misja eksploracji jaskiń potrwa jeden księżycowy dzień (14 ziemskich dni) od momentu rozstawienia modułu.
Zespół z Uniwersytetu w Würzburgu opracowuje kompaktową sferyczną sondę Daedalus, która będzie zanurzać się w otworze kablem i będzie wyposażona w lidar i kamerę stereo. Sonda pomoże naukowcom stworzyć trójwymiarowy model wnętrza rury lawowej i zlokalizować złoża surowców i miejsca o stabilnym poziomie temperatury i promieniowania.
Zespół z Uniwersytetu w Oviedo bada natomiast możliwość uruchomienia roju małych robotów wewnątrz jaskini. W szczególności, inżynierowie chcą ustalić, jak zapewnić urządzeniom prąd i komunikację z powierzchnią Księżyca. Uważa się, że mógłby w tym pomóc dźwig zamontowany na łaziku zasilany energią słoneczną, który obniży urządzenie, aby przesyłać moc i dane.
Jaskinie i wgłębienia lawowe były wielokrotnie obserwowane za pomocą sond orbitalnych na Księżycu i Marsie i są przedmiotem zainteresowania planetologów. Mogą one dostarczyć cennych informacji o budowie warstwy powierzchniowej, a także zawierać rezerwy zamarzniętych związków lotnych i stać się możliwą przystanią dla baz na Księżycu.
Źródło: pixabay.com
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/euro ... ju-robotow
Załączniki
Europejska agencja kosmiczna ESA planuje badać księżycowe jaskinie za pomocą roju robotów.jpg
Europejska agencja kosmiczna ESA planuje badać księżycowe jaskinie za pomocą roju robotów2.jpg
Europejska agencja kosmiczna ESA planuje badać księżycowe jaskinie za pomocą roju robotów3.jpg
Europejska agencja kosmiczna ESA planuje badać księżycowe jaskinie za pomocą roju robotów4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

NASA celowo stworzyła sztuczne chmury mezosferyczne
Autor: admin (2021-03-04)
Od końca XIX wieku badacze badają północne niebo w poszukiwaniu nocnych chmur, które świecą w ciemności. Są to tak zwane polarne chmury mezosferyczne (PMC) i są to cienkie dżety składające się z kryształków lodu. Aby lepiej je zbadać, NASA stworzyła sztuczne analogi takich chmur.
PMC pojawiają się o zmierzchu w miesiącach letnich i występują na wysokich szerokościach geograficznych. Składają się z kryształków lodu zawieszonego na wysokości od 76 do 85 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Zwykle takich chmur nie widać w ciągu dnia, ale po zachodzie Słońca ostatnie jego promienie docierają do tej wysokości, powodując, że chmury świecą na tle ciemniejącego nieba.
To, co jest bardzo interesujące w tych chmurach, to ich wrażliwość. Są u progu przetrwania w górnych warstwach atmosfery, gdzie jest niesamowicie sucho i niesamowicie zimno. Naukowcy uznali, że te chmury mogą mieć coś wspólnego z obecnością pary wodnej w górnych warstwach atmosfery. Aby to przetestować, załadowali wodą rakietę suborbitalną i wystrzelili ją w niebo nad Alaską.
Aby mieć pewność, że nie mieszają sztucznych chmur z naturalnymi, postanowili wystrzelić rakietę na zimowe niebo przed świtem, kiedy warunki wydają się znacznie mniej sprzyjające powstawaniu naturalnych, nocnych chmur niż latem. Eksplozja kanistra z 206 litrami wody nastąpiła na wysokości 85 kilometrów i już po 18 sekundach wiązka lasera z naziemnego lidara wykryła słabą srebrzystą chmurę. W ciągu trzech minut chmura opadła na wysokość 78 km.
Aby dowiedzieć się, co się stało i dlaczego powstała chmura, zespół musiał wykazać się kreatywnością. Chociaż mieli pomiary temperatury atmosfery, nie dysponowali bezpośrednimi pomiarami temperatury chmury, więc przeprowadzili symulacje formowania się ciemnoprzeźroczystych chmur. Symulowane warunki, w jakich utworzyła się chmura, pozwoliły zespołowi wywnioskować, jaka zmiana temperatury powinna nastąpić w eksperymencie. Odkryto, że połączenie spadku temperatury i wzrostu temperatury zamarzania powoduje zamrożenie pary wodnej i uformowanie jej w kryształki lodu.
Po raz pierwszy eksperymentalnie wykazano, że powstawanie polarnych obłoków mezosferycznych jest bezpośrednio związane z chłodzeniem się pary wodnej. To może wyjaśniać, dlaczego chmury widoczne w ciemności zdają się podążać za startami kosmicznymi. Para wodna jest częstym efektem ubocznym gazów wydechowych z rakiet kosmicznych.
NASA deliberately created artificial glowing clouds in unusual weather control experiment

Źródło: NASA
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa ... osferyczne
Załączniki
NASA celowo stworzyła sztuczne chmury mezosferyczne.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Koniunkcja Merkurego i Jowisza. Kiedy spojrzeć w niebo?
2021-03-04.
Koniunkcja w astronomii to inaczej bliskie ustawienie dwóch ciał niebieskich na mapie nieba. W piątek wczesnym rankiem będziemy mogli zaobserwować takie wydarzenie. W niewielkiej odległości od siebie ustawią się Merkury i Jowisz.
Pierwszy tydzień marca przyniesie nam wyjątkowe spotkanie na niebie. Największa i jedna z najmniejszych planet znajdą się bardzo blisko siebie. Koniunkcja Merkurego i Jowisza będzie jednak widoczna tylko przy bezchmurnym niebie.
Nieuchwytny Merkury i gazowy olbrzym
Koniunkcja nastąpi w piątek wczesnym rankiem. Ten typ koniunkcji nie jest szczególnie rzadki – będzie to już drugie tak bliskie spotkanie planet w tym roku. Zdarzenie będzie jednak wyjątkowe, ponieważ Merkury nie jest łatwy do dostrzeżenia na niebie z powodu swojego rozmiaru i bliskości Słońca.
Aby zobaczyć parę planet, będzie trzeba spojrzeć na południowy wschód, na godzinę lub dwie przed wschodem słońca.
Nad koniunkcją, po prawej stronie pojawi się także Saturn.
Wydarzenie będzie widoczne na całym świecie, nie tylko na półkuli północnej. Jednak rozmieszczenie planet będzie nieco inne dla obserwatorów na południe od równika.
Bez teleskopu, przez trzy noce
By dostrzec koniunkcję, nie będzie trzeba korzystać z teleskopu. Urządzenie może być jednak przydatne przy szczegółowym przyglądaniu się planetom.
Co ciekawe, Merkury będzie zdawać się być bliżej gazowego olbrzyma niż jego cztery księżyce: Europa, Io, Ganimedes i Kallisto.
Na szczęście pochmurne niebo, które może pojawić się w piątek rano, nie będzie przeszkodą, by podziwiać marcową koniunkcję. Bliskie spotkanie planet będzie można też dostrzec w sobotę i niedzielę, choć nie będą znajdować się wtedy tak blisko siebie.
Do kolejnego takiego spotkania dojdzie dopiero w przyszłym roku. Merkury i Jowisz znów znajdą się blisko siebie dopiero 21 marca 2022 roku. Już teraz wiadomo, że nie będzie to tak nieznaczna odległość, jak w nadchodzący piątek.
Źródło: AccuWeather
Autor: kw
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-po ... ml?p=meteo
Załączniki
Koniunkcja Merkurego i Jowisza. Kiedy spojrzeć w niebo.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

60 nowych satelitów Starlink trafiło na orbitę w misji Starlink L17
2021-03-04.
Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na niską orbitę zestaw kolejnych 60 satelitów własnej sieci telekomunikacyjnej Starlink. Misja o oznaczeniu Starlink L17 wystartowała z kosmodromu Cape Canaveral 4 marca 2021 r.
Start został przeprowadzony ze stanowiska LC-39A na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie. Rakieta wystartowała o 9:24 wczasu polskiego. Lot przebiegł pomyślnie i po około godzinie od startu satelity zostały wypuszczone na wstępnej orbicie.
Była to już 21. wysłana paczka satelitów Starlink, a 18. misja z wysłaniem satelitów w wersji V1.0 na najpopularniejszą dla tej sieci orbitę o inklinacji 53 stopni i docelowej wysokości 550 km.
Misja L17 długo czekała na swój start. Opóźnienia wywołane przez złą pogodę i problemy techniczne sprawiły, że lot o numeracji L17 ostatecznie odbył się po startach L18 i L19.
Dolny człon rakiety Falcon 9 wykorzystany w tej misji po wykonanej pracy powrócił na Ziemię i wylądował o własnym napędzie na autonomicznej barce OCISLY na Oceanie Atlantyckim. Było to już 8. użycie tego samego egzemplarza rakiety. Człon o numerze seryjnym B1049 brał wcześniej udział w misjach: Telstar 18 VANTAGE, Iridium-NEXT 8, Starlink V0.9, Starlink L2, Starlink L7, Starlink L10 oraz Starlink L15. W locie ponownie wykorzystano też owiewki aerodynamiczne, które latały w poprzednich kilku misjach Starlink i również zostały odzyskane.

O satelitach Starlink
Starlink to – budowana przez firmę SpaceX – sieć satelitów telekomunikacyjnych na niskiej orbicie okołoziemskiej, która ma zapewnić dostęp do sieci Internet w miejscach, gdzie naziemny dostęp do takich usług jest zawodny lub niedostępny.
Na najpopularniejszej powłoce satelitarnej dla tej sieci (wysokość 550 km, inlkinacja 53 stopni) aktywnych jest już 1081 satelitów (stan na 16 lutego 2021 r.). Docelowo ma się na niej znaleźć 1584 statków.
W styczniu 2021 r. SpaceX wysłało też pierwszych 10 satelitów Starlink na orbitę polarną. Ma tam się znaleźć ponad 300 satelitów, aby zwiększyć dostępność usługi na obszarach o wyższych szerokościach geograficznych. W tych satelitach zamontowano testowe lasery do komunikacji międzysatelitarnej. Dzięki bezpośrednim połączeniom między satelitami można zminimalizować potrzebę komunikacji ze stacjami naziemnymi – coś co jest szczególnie przydatne, kiedy nie można takich baz umieścić w okolicach biegunów. Dodatkowo zmniejsza to opóźnienie komunikacji – potrzeba mniej skoków między stacjami naziemnymi i satelitami.
Każdy z wysłanych satelitów Starlink pierwszej generacji waży około 260 kg i jest wyposażony w anteny obsługujące pasma radiowe Ka i Ku. Każdy statek ma zamontowane specjalne osłony zmniejszające odbijanie promieni słonecznych od anten. Po wypuszczeniu na orbicie satelity rozkładają swoje pojedyncze panele słoneczne i po testach działania każde z urządzeń odpala silniki jonowe Halla, by trafić na docelową orbitę kołową.

Coraz większa dostępność usługi
Przy okazji poprzedniego startu informowaliśmy o otworzeniu przez SpaceX przedsprzedaży usługi w Stanach Zjednoczonych. Do tej pory ponad 10 000 wybranych osób mogło korzystać z Internetu od systemu Starlink w ramach testowej usługi beta.
Prawdopodobnie już 7 marca z sąsiedniej platformy startowej LC-40 zostanie przeprowadzony kolejny start z satelitami Starlink w misji L20. Firma SpaceX nie ma obecnie w manifeście planowanych misji dla zewnętrznych klientów aż do 20 kwietnia, kiedy wyniesie dla NASA kolejnych astronautów do ISS w ramach lotu Crew-2. Do tego czasu powinniśmy być świadkami jeszcze paru misji rakietowych z satelitami Starlink.
Elon Musk poinformował na Twitterze 22 lutego, że można się spodziewać do końca roku zwiększenia przepustowości usługi dla klientów do nawet 300 Mb/s oraz zmniejszenia opóźnień do 20 ms. Również do końca tego roku sieć powinna mieć zasięg prawie na całej planecie.

Na podstawie: NSF/SpaceX
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• Oficjalna strona sieci Starlink


Na zdjęciu: Rakieta Falcon 9 startująca z satelitami Starlink L17. Źródło: SpaceX.
Starlink Mission


https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/60 ... arlink-l17
Załączniki
60 nowych satelitów Starlink trafiło na orbitę w misji Starlink L17.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Chińska agencja kosmiczna udostępniła zdjęcia Marsa. Widać kratery
2021-03-04.BJS.TM.
Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) opublikowała w czwartek trzy zdjęcia Marsa w wysokiej rozdzielczości, przechwycone przez krajową sondę Tianwen-1. Wykonano je w odległości od 330 do 350 km od powierzchni Czerwonej Planety. Jedna z fotografii jest w kolorze.
Zdjęcia uchwycone przez sondę Tianwen-1 przedstawiają godne uwagi cechy geograficzne Czerwonej Planety – uważa Liu Tongjie, zastępca dyrektora Centrum Badań Księżyca i Programu Kosmicznego przy CNSA oraz rzecznik pierwszej chińskiej misji eksploracji Marsa.
Na zdjęciach wyraźnie widoczna jest marsjańska rzeźba terenu, w tym małe kratery, grzbiety górskie i wydmy. Na jednym z ujęć znajduje się krater uderzeniowy o średnicy około 620 m. Linie na dnie krateru są dobrze widoczne – powiedział Liu.
Jak podała CNSA, kolorowe zdjęcie, wykonane przez kamerę o średniej rozdzielczości, przedstawia region bieguna północnego Marsa. – To zdjęcie pokazuje duży obszar Marsa w odległości około 5 tys. km. Struktura spiralna to północna czapa polarna Marsa – wyjaśniał rzecznik chińskiej misji.
Sonda Tianwen-1 znajduje się obecnie na orbicie parkingowej Marsa, ok. 223 mln km od Ziemi.
źródło: ebu, CCTV
https://www.tvp.info/52614253/chiny-age ... ac-kratery
Załączniki
Chińska agencja kosmiczna udostępniła zdjęcia Marsa. Widać kratery.jpg
Chińska agencja kosmiczna udostępniła zdjęcia Marsa. Widać kratery2.jpg
Chińska agencja kosmiczna udostępniła zdjęcia Marsa. Widać kratery3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Eksplodujące gwiazdy w dyskach czarnych dziur
2021-03-04.
Wirujące dyski materii otaczające supermasywne czarne dziury są prawdopodobnie siedliskiem masywnych gwiazd, gwiazd neutronowych i czarnych dziur. Nowe odkrycie bada, czy możemy wykryć sygnatury ognistych eksplozji wytwarzanych przez te wyjątkowo usytuowane gwiazdy i pozostałości gwiazdowe.
Niezwykły dom
Niedawno naukowcy wykryli fale grawitacyjne pochodzące z połączenia nieoczekiwanie dużych czarnych dziur. Jedno z zaproponowanych wyjaśnień – że te potwory urosły do swoich dużych rozmiarów, gdy były osadzone w dysku akrecyjnym otaczającym jeszcze większą, supermasywną czarną dziurę – wzbudziło zainteresowanie badaniem ewolucji gwiazd znajdujących się w dyskach tych aktywnych jąder galaktyk (AGN).

Dyski akrecyjne AGN są gęstymi, burzliwymi środowiskami, które wytwarzają jasne, wysokoenergetyczne promieniowanie, gdy materia dysku opada po spirali do wewnątrz w kierunku czarnej dziury. Jednak te pozornie nieprzyjazne otoczenia mogą nadal posiadać gwiazdy, które powstają albo in situ – gaz w dyskach akrecyjnych może stać się niestabilny i rozpaść się na samograwitujące skupiska, które stają się gwiazdami – lub są przechwytywane z jądra gromady gwiazd otaczającej AGN.

Wybuchowe zakończenia
Gdy gwiazdy uformują się lub zostaną uwięzione w dysku AGN, gęste środowisko zwiększa prawdopodobieństwo, że gwiazdy połączą się w pary w układach podwójnych. W miarę ewolucji gwiazd osadzonych w dyskach, pewna ich część powinna zakończyć swoje życie w spektakularnych eksplozjach - albo jako długie rozbłyski promieniowania gamma (GRB) wywołane śmiercią masywnych gwiazd, albo krótkie GRB powstałe w wyniku zderzenia dwóch wyewoluowanych pozostałości gwiazdowych.

Możliwość tych relatywistycznych eksplozji występujących w dyskach AGN jest intrygująca. Czy unikalne środowisko dysku wpływa na eksplozję? Jeżeli tak, czy możemy spodziewać się konkretnych, możliwych do zidentyfikowania cech GRB wytwarzanych w dyskach wokół supermasywnych czarnych dziur?

Zespół naukowców pod kierownictwem Rosalby Perny (Stony Brook University i Flatiron Institute) zbadał te kwestie, modelując sposób, w jaki właściwości eksplozji GRB zmieniają się, gdy następują w dyskach.

Poszukiwanie sygnatur
Perna i jej współpracownicy badają standardowy model GRB, w którym szybka emisja jest wytwarzana jako pierwsza seria wewnętrznych wstrząsów napędzanych przez zderzające się pociski z przyspieszonej materii. Po szybkiej emisji następuje długa, zanikająca poświata, ponieważ ten relatywistyczny odpływ jest spowolniony, gdy wdziera się do otaczającej materii.

Autorzy pokazują, że właściwości środowiska dysku AGN mogą zmieniać zachowanie obu tych składników emisji. Wysoka gęstość materii dysku może spowodować silny wstrząs wsteczny, który zostanie cofnięty na początku eksplozji, zasilając szybką emisję zamiast wstrząsów wewnętrznych. A późniejsza poświata GRB może się zakończyć jako jaśniejsza i osiągnąć maksimum wcześniej niż w przypadku typowych GRB obserwowanych w środowisku o małej gęstości, takim jak ośrodek międzygwiazdowy.

Te właściwości oraz inne sygnatury zidentyfikowane przez Pernę i jej współpracowników mogą nam pomóc określić, czy obserwowane w przyszłości GRB eksplodowały w typowych środowiskach, czy też w ekstremalnym otoczeniu dysku AGN. Pomoże nam to lepiej zrozumieć, w jaki sposób niektóre gwiazdy mogą ewoluować w swoich niezwykłych domach wokół supermasywnych czarnych dziur.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... rnych.html
Załączniki
Eksplodujące gwiazdy w dyskach czarnych dziur.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Naukowcy chcą zniszczyć satelity zombie za pomocą potężnych laserów
2021-03-04.
Jak wynika z programu Orbital Debris Program Office prowadzonego przez NASA, po orbicie naszej planety krąży ok. 23 tysięcy kawałków kosmicznych śmieci większych niż 10 centymetrów, pośród których 3 tysiące to niedziałające satelity.
Jeśli którykolwiek z tych kawałków wpadnie na inny, może na wiele generacji wpłynąć na prowadzone przez nas kosmiczne aktywności, w tym działające satelity. Jak się jednak okazuje, śmieci można stosunkowo łatwo zmienić w chmurę nieszkodliwych cząsteczek, czyli plazmę, a wszystko z pomocą powszechnej terapii nowotworowej, a przynajmniej tak twierdzą rosyjscy naukowcy. Mowa o ablacja laserowej, czyli procesie odparowywania materiału z powierzchni ciała stałego do stanu gazowego lub plazmy za pomocą laserów, którą stosuje się do usuwania guzów nowotworowych w ludzkim ciele. Teraz badacze sugerują, że można w ten sposób pozbyć się też tzw. satelitów zombie, czyli satelitów, które po okresie swojego działania nie zostają niszczone, ale jednocześnie nie działają na tyle sprawnie, by można było się z nimi normalnie komunikować, więc ostatecznie uznawane są za kosmiczne śmieci.
I choć faktycznie można pomyśleć, czy wystarczy odpowiednio nakierować ziemskie lasery, żeby pozbyć się problemu, ale nie jest to takie proste, bo krążące po orbicie niedziałające satelity są różne i mogą nieść ze sobą różne ryzyko. Komórki słoneczne, które wykorzystywane są do ich zasilania, mogą być np. potencjalnie niebezpieczne - jeśli laser trafi w ich powierzchnię, może wyzwolić tysiące fragmentów szkła, tworząc chmurę mikroskopijnych śmieci. W swoich nowych badaniach zespół z Bauman Moscow State Technical University sugeruje jednak, że kosmiczny laser mógłby obejść część tych problemów. Naukowcy eksperymentują w związku z tym z różnymi materiałami kosmicznymi, żeby zobaczyć jaką reakcję wywołuje u nich impuls laserowy.
Lasery pochodzące z Ziemi podlegają też atmosferycznym ingerencjom, które mogą obniżyć celność wiązki laserowej, a lasery kosmiczne mogą precyzyjnie wybierać cel i unikać konkretnych punktów na jego powierzchni, jak wspomniane komórki solarne, a do tego wymagają mniej energii. Co więcej, proces ten może roztopić kosmiczne śmieci do nieszkodliwej plazmy, redukując objętość kosmicznych śmieci bez dodawania w ich miejsce krążących chmur dużo mniejszych śmieci. A dlaczego tak ważne jest w ogóle pozbycie się jak najwięcej z nich? Nawet mały kosmiczny odpad może wyrządzić szkody w satelitach czy nawet Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która musi ich unikać niemal na porządku dziennym.
Od roku 1990 ISS przeprowadziło 27 manewrów unikających kolizji z takimi obiektami, które wymagają dużo paliwa, a co za tym idzie dużo kosztują, więc za walką z odpadami w kosmosie przemawia też czynnik ekonomiczny. Co więcej, śmieci będzie tylko przybywać, bo wraz z otwarciem tej branży na rynek prywatny, umieszczamy na orbicie coraz więcej wyposażenia. I choć pomysł rosyjskich naukowców ma ręce i nogi, to część ekspertów nie jest do niego przekonana, bo jak tłumaczą, skoro można dosłownie odparować kosmiczne śmieci, to można też łatwo pozbyć się działających satelitów… niekoniecznie swoich: - Problem z laserami, jak i z wieloma innymi mechanizmami usuwania kosmicznych śmieci jest taki, że jeśli możesz usunąć z orbity śmieci, to możesz też usunąć działające satelity. Każdy system aktywnego usuwania kosmicznych śmieci jest także efektywną anty-satelitarną bronią - tłumaczy jeden z nich.
Źródło: GeekWeek.pl/Popular Mechanics / Fot. Pexels
https://www.geekweek.pl/news/2021-03-04 ... h-laserow/
Załączniki
Naukowcy chcą zniszczyć satelity zombie za pomocą potężnych laserów.jpg
Naukowcy chcą zniszczyć satelity zombie za pomocą potężnych laserów2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Studenci AGH chcą rozwiązać problem kosmicznych śmieci
2021-03-04. Astronomia24
Studenci AGH w Krakowie przeprowadzą serię eksperymentów w ramach wygranego przez nich konkursu „Drop Your Thesis!” organizowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną. Projekt Black Spheres, związany z ograniczeniem kosmicznych śmieci, ma pomóc w wyłapywaniu ich z orbity okołoziemskiej. Doświadczenie będzie polegać na opracowaniu algorytmu analizującego ruch i sposób przemieszczania się tego typu obiektów. Eksperyment zostanie wykonany na wieży zrzutowej Uniwersytetu w Bremie.
Problem śmieci kosmicznych staje się coraz poważniejszy ze względu na wzrastającą liczbę wysyłanych na orbitę okołoziemską obiektów, które mogą zderzyć się z działającymi satelitami. W wyniku takiej kolizji powstaje chmura tysięcy nowych śmieci kosmicznych i szansa na kolejne zderzenia staje się o wiele większa.

Michał Błażejczyk, Kamil Switek, Kacper Synowiec oraz Kamil Maraj, studenci Automatyki i Robotyki na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Inżynierii Biomedycznej AGH postanowili przyjrzeć się bliżej metodom wyłapywania śmieci kosmicznych. Stanowi to duże wyzwanie ze względu na niewielkie rozmiary obiektów, wysokie prędkości i duże rozproszenie. Potencjalnie najskuteczniejszym sposobem jest złapanie obiektu za pomocą ramienia robotycznego. Pozwala ono na przechwycenie uszkodzonego satelity bez wyrządzenia szkód i przeprowadzania operacji naprawczych, a co za tym idzie - odzyskanie kosztownych elementów.
W eksperymencie, który w marcu przeprowadzą studenci, rolę uszkodzonego satelity spełni wydrukowana na drukarce 3D kula o średnicy 88 milimetrów i wadze 250 gram, wykonana ze specjalnej żywicy oraz zawierająca w sobie mechanizm z odważnikiem, lub w innej konfiguracji masę na sprężynie. W każdej z pięciu serii doświadczenia zostaną wypuszczone dwie kule, a ich ruch będzie obserwowany za pomocą sześciu kamer rozmieszczonych wewnątrz kapsuły. Wieża zrzutowa w Bremie pozwala na osiągnięcie warunków mikrograwitacji na około 9 sekund. Kapsuła, w której będą znajdować się kule, zostaje wystrzelona na 130 m i od momentu wystrzału przyspieszenie wewnątrz kapsuły będzie zerowe, ponieważ jej ruch kompensuje grawitację.

Projekt studentów AGH skupia się na obserwacji uszkodzonego satelity
i automatycznym przewidywaniu jego pozycji i orientacji. Celem jest m.in. przetestowanie metody przewidywania ruchu w mikrograwitacji. Eksperymenty pozwolą na zebranie danych dotyczących ruchu obiektów ze zmiennym rozkładem masy. Dodatkowym elementem projektu jest również popularyzacja problemu zaśmiecenia orbity okołoziemskiej.
Opiekun projektu Black Spheres, dr inż. Paweł Zagórski podkreśla: - Sukces studentów w wieloetapowym procesie konkursowym przetarł ścieżkę dla naszych kolejnych podopiecznych w podobnych inicjatywach Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dzięki projektowi udało się nawiązać cenne kontakty z ekspertami ESA. Tematyka badań rozszerza prowadzone dotąd w Katedrze Automatyki
i Robotyki prace w dziedzinie pomiaru orientacji satelitów. Mamy nadzieję, że uzyskane podczas eksperymentów wyniki pomogą w rozwiązaniu pilnego i narastającego problemu, jakim są kosmiczne śmieci. To kolejna ciekawa inicjatywa z obszaru przemysłu kosmicznego, w którym chcielibyśmy się zaangażować, szczególnie jako Europejski Uniwersytety Kosmiczny, którym AGH jest od zeszłego roku.

Konkurs dla studentów „Drop Your Thesis” jest organizowany corocznie przez Europejską Agencję Kosmiczną. W ramach konkursu zwycięskie zespoły realizują swoje projekty w profesjonalnych obiektach, których na co dzień używają naukowcy ESA. Inicjatywa ta daje także możliwość studentom do napisania pracy magisterskiej lub doktorskiej na podstawie przeprowadzonych eksperymentów.
Źródło: Akademia Górniczo-Hutnicza.
Studenci AGH w Krakowie przeprowadzą serię eksperymentów w ramach wygranego przez nich konkursu organizowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną. fot. styczeń 2020 r.

W eksperymencie, który w marcu przeprowadzą studenci, rolę uszkodzonego satelity spełni wydrukowana na drukarce 3D kula o średnicy 88 milimetrów i wadze 250 gram
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1070
Załączniki
Studenci AGH chcą rozwiązać problem kosmicznych śmieci.jpg
Studenci AGH chcą rozwiązać problem kosmicznych śmieci2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17525
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Odkryto wodę i substancje organiczne na asteroidzie

2021-03-04.

Na asteroidzie Itokawa znaleziono wodę i substancje organiczne. Odkrycie to może zmienić nasze rozumienie o tym, jak rozwinęło się życie na Ziemi.

Naukowcy znaleźli wodę i materię organiczną na powierzchni asteroidy pobranej z Układu Słonecznego - to pierwsze takie odkrycie w historii. Próbka, która była tylko pojedynczym ziarnem, pochodzi z asteroidy Itokawa i została zebrana przez sondę Hayabusa w 2010 r.


Ziarno zawiera zarówno wodę, jak i materię organiczną, które pochodzą nie z obcego świata, ale z samej asteroidy. Naukowcy z brytyjskiego Royal Holloway sugerują, że asteroida ewoluowała przez miliardy lat, wchłaniając ciekły i organiczny materiał w taki sam sposób jak Ziemia.

Asteroida przetrwała ekstremalne temperatury, utratę wody i kosmiczne kolizje, ale zdołała się ponownie uformować i nawodnić, wykorzystując zebrany materiał. Badanie pokazuje również, że asteroidy typu S - które są najczęstsze wśród tych docierających na Ziemię - mogą zawierać podstawowe cegiełki życia.

Może to pozwolić na nowo napisać naszą wiedzę o historii życia na Ziemi, która wcześniej skupiała się na bogatych w węgiel asteroidach typu C.

Badania naukowców zostały opublikowane w czasopiśmie "Scientific Reports".

Asteroida Itokawa z odległości 8 km - zdjęcie zrobione przez sondę Hayabusa w 2005 r. /materiały prasowe

Żtódło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,5086072
Załączniki
Odkryto wodę i substancje organiczne na asteroidzie.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”