Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Kosmiczny konkurs 2020 Polskiej Agencji Kosmicznej
2020-01-21Redakcja
Polska Agencja Kosmiczna zaprasza do wzięcia udziału w konkursie.
W związku z dużym zainteresowaniem zeszłorocznym konkursem POLSA, w którym do wygrania były nasze kalendarze, chcielibyśmy zaprosić do udziału w tegorocznej edycji. Nagrodą jest kalendarz trójdzielny POLSA na 2020 roku z grafiką o tematyce kosmicznej.
Chętnych do udziału w konkursie prosimy o zapoznanie się z regulaminem i wysłanie na adres: kosmiczny.konkurs@polsa.gov.pl odpowiedzi na pytanie:
Jaki akronim nosi projekt dedykowany robotyce kosmicznej, w którym uczestniczy POLSA?
1. ENTRUSTED
2. EU-SST
3. PERASPERA
4. Sat4Envi
Na poprawne odpowiedzi czekamy do piątku, 24 stycznia 2020 roku, do godziny 16.00.
Decyduje kolejność zgłoszeń z poprawnymi odpowiedziami. W tytule wiadomości należy wpisać „Kosmiczny konkurs”
Osoby, które wygrały nagrodę, zostaną o tym powiadomione mailem zwrotnym w wtorek 28 stycznia 2020 roku, od godziny 8 do godziny 16.
Nagrody zostaną wysłane zwycięzcom drogą pocztową.
Życzymy powodzenia!!!
Regulamin Kosmicznego konkursu 2020
/PAK/
https://kosmonauta.net/2020/01/kosmiczn ... osmicznej/
Załączniki
Kosmiczny konkurs 2020 Polskiej Agencji Kosmicznej.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Vatira - pierwszy taki obiekt w Układzie Słonecznym

2020-01-21.

Nowo odkryta asteroida jest drugim najbliższym naturalnym obiektem od Słońca.

Asteroida oznaczona jako 2020 AV krąży wokół Słońca na orbicie Wenus. Jest pierwszą znaną asteroidą na tej orbicie i ma najmniejsze aphelium (maksymalną odległość od Słońca) ze wszystkich znanych naturalnych obiektów w Układzie Słonecznym poza Merkurym.

2020 AV okrążą naszą gwiazdę w ciągu zaledwie 151 dni i ma najkrótszy okres orbitalny ze wszystkich znanych planetoid oraz asteroid. Obiekt ten określa się mianem interwenusjańskiego, bo nie wychodzi poza orbitę Wenus.

Spośród około 792 000 znanych planetoid, które krążą wokół Słońca, tylko 21 jest na orbicie bliższej Słońca od Ziemi. Asteroidy te określa się mianem grupy Atiry. Spośród nich, 2020 AV jest jedynym znanym obiektem interwenusjańskim.

Astronomowie dowiedzieli się o istnieniu 2020 AV2 niedawno, gdy teleskop Samuela Oschina Schmidta zauważył tajemniczy obiekt 4 stycznia bieżącego roku. Ponieważ 2020 AV2 jest obiektem jedynym w swoim rodzaju, naukowcy nazwali go Vatira (kombinacja Wenus i Atiry).

Vatira jest tak mała, że trudno określić jej rozmiar. Spekuluje się, że podobnych obiektów jest więcej, tyle że nie jesteśmy w stanie ich jeszcze namierzyć.
Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4262576
Załączniki
Vatira - pierwszy taki obiekt w Układzie Słonecznym.jpg
Vatira - pierwszy taki obiekt w Układzie Słonecznym2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Odkryto krater, który powstał po upadku jednej z największych asteroid
Autor: John Moll (2020-01-21)
Około 800 tysięcy lat temu, w Ziemię uderzyła asteroida o średnicy około 1,9 km. Impakt był tak potężny, że szczątki tego ciała niebieskiego zostały rozrzucone na kilka kontynentów, pokrywając łącznie około 10% naszej planety. Tzw. tektyty zostały znalezione w Azji, na Australii i Antarktydzie. Poszukiwania krateru uderzeniowego trwały od ponad 100 lat i dopiero teraz prawdopodobnie udało się namierzyć jego położenie.
Największą obecność tektytów stwierdzono na Półwyspie Indochińskim. Zatem to logiczne, że poszukiwania odbywały się właśnie na tym obszarze. Jednak asteroida takich rozmiarów zostawiłaby po sobie ogromny krater, który byłby łatwo zauważalny. Tymczasem trwające od ponad wieku badania nie przyniosły żadnych rezultatów.
Jednak kratery uderzeniowe mogą czasem zostać zakopane pod przemieszczającymi się płytami tektonicznymi. Zespół naukowców pod przewodnictwem Kerry'ego Sieha z Obserwatorium Ziemi w Singapurze sprawdził trzy lokalizacje na terenie Kambodży, środkowego Laosu i w południowych Chinach, gdzie znajdują się starożytne kratery, jednak każdy z nich był o kilkadziesiąt milionów lat starszy niż oczekiwano.
Dalsze badania na płaskowyżu Bolaven w południowym Laosie pozwoliły odkryć przepływy lawy, które zdają się pasować do przedziału wiekowego, gdyż miały od 51 tysięcy do 780 tysięcy lat. Erupcje na tym płaskowyżu utworzyły podłoże dla lawy o głębokości 300 metrów. Zatem pole wulkaniczne jest wystarczająco duże, aby ukryć krater uderzeniowy.
Naukowcy porównali zatem skład chemiczny skał na tym polu wulkanicznym z tektytem i odkryli zgodność. Co więcej, badania pola magnetycznego wokół płaskowyżu Bolaven wykazały, że pod powierzchnią znajduje się eliptyczny obszar o grubości 300 metrów, długości 11 kilometrów i szerokości 13 kilometrów o nietypowej grawitacji. Ponieważ kratery wypełnione są materiałem o mniejszej gęstości niż otaczająca skała, mają one nieco słabsze przyciąganie grawitacyjne.
Kolejny dowód znaleziono 19 kilometrów od szczytu pola wulkanicznego. W odkrywce piaskowca zawarte były ziarna kwarcu, które zdaniem geologów mogły być materiałem wyrzuconym podczas upadku asteroidy. Zdaniem naukowców, wszystko wskazuje na to, że krater uderzeniowy, powstały po upadku jednej z największych asteroid, znajduje się właśnie w południowym Laosie.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/odkr ... h-asteroid
Załączniki
Odkryto krater, który powstał po upadku jednej z największych asteroid.jpg
Odkryto krater, który powstał po upadku jednej z największych asteroid2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Ziemia przestała być śnieżną kulą po upadku meteorytu ponad 2,2 miliarda lat temu

2020-01-21. Grzegorz Jasiński
Australijscy naukowcy zidentyfikowali najstarszy znany do tej pory krater meteorytu na Ziemi i twierdzą, że uderzenie kosmicznej skały, które doprowadziło do jego powstania, mogło zakończyć okres wczesnego zlodowacenia, kiedy nasza planeta przypominała śnieżną kulę. Krater Yarrabubba o średnicy około 70 kilometrów, znajdujący się w zachodniej Australii, powstał według najnowszych badań 2229 milionów lat temu, kiedy Ziemia była mniej więcej w połowie obecnego wieku. Do tej pory miano najstarszego krateru dzierżył 300-kilometrowy, Vredefort Dome w Republice Południowej Afryki, który jest o około 200 milionów lat młodszy.


Jak piszą autorzy pracy, krater Yarrabubba powstał mniej więcej w tym okresie, kiedy pokrywa lodowa na Ziemi zaczęła się topić. Ten związek może nie być przypadkowy. Wiek krateru Yarrabubba pokrywa się z zapisem geologicznym odpowiadającym końcowi ówczesnego zlodowacenia - mówi współautor pracy, prof. Nicholas Timms z Curtin University w Zachodniej Australii. Po uderzeniu w skałach nie ma śladów zlodowaceń przez kolejnych 400 milionów lat. To sugeruje, że właśnie uderzenie meteorytu mogło doprowadzić do zmiany klimatu.

Tak stare kratery nie są łatwe do znalezienia na dość aktywnej powierzchni Ziemi. Te, które nie zostały zniszczone przez ścierające się płyty tektoniczne, zwietrzały przez miliony lat pod wpływem wiatru i wody. Sam Yarrabubba nie wygląda już nawet na krater"- przyznaje w rozmowie z portalem space.com pierwszy autor pracy, Timmons Erickson z NASA Johnson Space Center w Houston. Odnalazła go jednak i zidentyfikowała w 2003 roku, z pomocą badań anomalii magnetycznych i skał zmienionych pod wpływem uderzenia, ekipa Francisa Macdonalda z University of California w Santa Barbara.

Wiadomo było, że krater jest bardzo stary, nie wiadomo było tylko, jak bardzo. To udało się oszacować dopiero teraz. Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "Nature Communications", zespołowi Ericksona pomogła w tym analiza przetworzonych w wyniku uderzenia skał. W szczególności zbadano ziarenka minerałów, monazytu i cyrkonu, które po zderzeniu uległy procesowi rekrystalizacji. Badano w nich zawartość uranu, toru i ołowiu. Wiadomo, że w trakcie ponownej krystalizacji minerały te chętnie wchłaniały uran i tor, które potem ulegały rozpadowi promieniotwórczemu do ołowiu. Badając proporcje tych pierwiastków można było określić, kiedy do rekrystalizacji doszło, około 2229 milionów lat temu +/- 5 milionów lat.

Wiedząc, że w mniej tym samym czasie Ziemia przestała być śnieżną kulą, a fotosyntetyzujące cyjanobakterie zaczęły pompować do atmosfery duże ilości tlenu, naukowcy postanowili sprawdzić, czy te zdarzenia nie są ze sobą związane. Symulacje komputerowe pokazały, że uderzenie kosmicznej skały o średnicy 7 kilometrów mogło doprowadzić do wyrzucenia w atmosferę od 90 do nawet 5000 miliardów ton pary wodnej, która jest bardzo silnym gazem cieplarnianym. Autorzy przyznają, że zbyt mało wiemy o strukturze ówczesnej atmosfery Ziemi, by wiarygodnie ocenić rozmiary następujących po zderzeniu zmian klimatycznych, ostrożnie jednak oceniają, że mogły być w skali globalnej bardzo znaczące. Hipoteza, że to uderzenie stopiło Ziemię, jako śnieżną kulę, wydaje się prawdopodobna. Może się okazać, że uderzenia meteorów przynosiły życiu na Ziemi nie tylko pecha, ale i szczęście. Zależnie od okoliczności...
Wcześniejsze badania pokazały na Ziemi dowody jeszcze starszych uderzeń komet, czy planetoid, pochodzące sprzed nawet 3,4 miliarda lat. Podobnie jak w tym przypadku to przetworzone i odrzucone w wyniku uderzenia skały. Dokładna lokalizacja związanych z nimi kraterów nie była jednak do tej pory możliwa.
Źródło: RMF.

https://www.rmf24.pl/nauka/news-ziemia- ... Id,4281612
Załączniki
Ziemia przestała być śnieżną kulą po upadku meteorytu ponad 2,2 miliarda lat temu.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Powstała elektrownia, która zmienia pył księżycowy w tlen. Ułatwi kolonizację
2020-01-22.
Jeśli ludzie mają w przyszłości pozostać na księżycu na dłużej, niezbędne im będą powietrze do oddychania i paliwo rakietowe - na szczęście ESA ma plan, w jaki sposób upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu.
Co więcej, wszystko przy zastosowaniu materiałów, które znajdują się na księżycu i wystarczy po nie wyciągnąć rękę. Agencja zaprezentowała właśnie prototypową elektrownię, która pozyskuje tlen, zarówno do oddychania, jak i wykorzystania jako paliwo, z pyłu księżycowego. Ten według relacji astronautów pokrywa powierzchnię księżyca, przypomina śnieg i pachnie jak zużyty proch strzelniczy, a patrząc z naukowego punktu widzenia składa się głównie z dwutlenku krzemu, najprawdopodobniej pochodzącego z meteorów uderzających w powierzchnię naszego satelity.
Jak twierdzą badacze: - Posiadanie własnej placówki pozwala na produkcję tlenu i mierzenie jej spektroskopem. A możliwość pozyskiwania tlenu ze źródeł obecnych na Księżycu będzie ogromnie przydatna dla pierwszych osadników, zarówno do oddychania, jak i lokalnej produkcji paliwa rakietowego. Teraz mamy zaś działającą jednostkę, nad którą możemy pracować, dostosowując ją do trudnych wymagań księżycowych, by pewnego dnia naprawdę mogła polecieć i pracować na Księżycu.
Technika stosowana przez ESA uwalnia duże ilości tlenu w regolicie, tj. warstwie luźnej, zwietrzałej skały pokrywającej planety skaliste, wykorzystując elektrolizę soli zachowującej stałą formę przy standardowej temperaturze i ciśnieniu, ale zmieniającej się w płyn na skutek podniesienia temperatury. Przy okazji tego procesu następuje też migracja tlenu, z podobnej techniki korzystamy już przy produkcji metalu i jego stopów, ale agencja zadbała o to, by tym razem zmierzyć towarzyszące całości uwalnianie tlenu.
Sugeruje to również, że ten sam proces mógłby być stosowany przez księżycowych osadników do produkowania różnych elementów niezbędnych do budowy stacji czy naprawy pojazdów. Oczywiście jeszcze wiele pracy do momentu, w którym taka elektrownia będzie mogła polecieć na Księżyc, szczególnie że badacze muszą znaleźć jeszcze sposób na magazynowanie uwolnionego tlenu. Co więcej, należy też ustalić, jakie stopy będą najbardziej użytecznym produktem ubocznym, więc jak szacują naukowcy, projekt gotowy do księżycowych testów będą mogli przedstawić ok. połowy tego roku, co i tak jest zaskakująco bliskim terminem.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA/Fot. ESA
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-22 ... wy-w-tlen/
Załączniki
Powstała elektrownia, która zmienia pył księżycowy w tlen. Ułatwi kolonizację.jpg
Powstała elektrownia, która zmienia pył księżycowy w tlen. Ułatwi kolonizację2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Przełomowe odkrycie soli amonowych w komecie 67P/Churyumov-Gerasimenko
2020-01-21
Zespół naukowy kierowany przez Kathrin Altwegg z Uniwersytetu Berneńskiego znalazł odpowiedź na pytanie, dlaczego tak niewiele cząsteczek azotu można było wcześniej wykryć w dyfuzyjnych otoczkach kometarnych. Cząstki te, wchodzące w skład organizmów żywych, występują głównie w postaci soli amonowych, których obecność nie była wcześniej możliwa do zmierzenia. A to może być kolejnym dowodem na to, że umożliwić rozwój życia na Ziemi mogły właśnie komety.
Ponad 30 lat temu europejska misja kosmiczna Giotto dokonała udanego przelotu obok komety Halleya. Berneński spektrometr IMS znalazł się wówczas na pokładzie sondy. Kluczowym odkryciem dokonanym na bazie pomiarów tego instrumentu było to, że w komie komety Halleya nie było zbyt wiele azotu. Koma to mglista otoczka powstająca podczas zbliżania się danej komety do ogrzewającego ją Słońca. I chociaż azot (N) został tam znaleziony w formie amoniaku (NH3) i kwasu cyjanowodorowego (HCN), częstość występowania tego związku chemicznego okazała się daleka od oczekiwanej. Ale dlaczego?
Po ponad 30 latach naukowcy rozwiązali tę zagadkę w zasadzie dzięki szczęśliwemu przypadkowi. Był nim wynik analizy danych z berneńskiego spektrometru masowego ROSINA, który badał kometę 67P/Churyumov-Gerasimenko z pokładu sondy kosmicznej ESA o nazwie Rosetta.
Niecały miesiąc przed końcem misji Rosetta sonda kosmiczna znajdowała się w odległości zaledwie 1,9 km od powierzchni komety. Leciała wówczas przez obłok unoszącego się z niej pyłu. Spowodowało to bezpośredni wpływ pyłu na źródło jonów spektrometru masowego ROSINA-DFMS (ang. Rosetta Orbiter Sensor for Ion and Neutral Analysis-Double Focusing Mass Spectrometer), będącego pod nadzorem naukowców z Uniwersytetu w Bern. Kathrin Altwegg, główny badacz misji ROSINA i współautorka nowych badań opublikowanych w czasopiśmie Nature Astronomy, dodaje, że pył ten niemal zniszczył instrument i utrudnił kontrolę pozycji Rosetty.
Ale miało to i dobre strony. Dzięki przelotowi sondy przez chmurę pyłu możliwe było wykrycie takich substancji, które normalnie pozostają uwięzione w zimnym środowisku komety, przez co nie da się ich tam łatwo zmierzyć. Ilość cząstek, z których część nigdy wcześniej nie była wykrywana na żadnej komecie, była zadziwiająca. W szczególności częstość występowania amoniaku, chemicznego związku azotu i wodoru o wzorze NH3, okazało się wielokrotnie większe niż zakładano.
- Wpadliśmy na pomysł, że występowanie amoniaku w danych ROSINA może być związane z występowaniem w komecie soli amonowych - wyjaśnia Altwegg. - Jako sól amoniak ma znacznie wyższą temperaturę parowania niż lód i dlatego jest obecny głównie w postaci ciała stałego w zimnym środowisku komety. Do tej pory nie było możliwe zmierzenie ilości takich substancji stałych ani przez teledetekcję z pomocą teleskopów, ani bezpośrednio na miejscu.
Ale na tym nie koniec. Do udowodnienia obecności tych soli w lodzie kometarnym niezbędne były jeszcze dalsze, intensywne prace laboratoryjne. Ostatecznie zespół misji ROSINA wykrył chemiczne ślady pięciu różnych soli amonowych: chlorku amonu, cyjanku amonu, cyjanianu amonu, mrówczanu amonu i octanu amonu. Aż do tego roku pozorny brak azotu w kometach był tajemnicą, a najnowsze badania pokazują teraz, iż jest wysoce prawdopodobne, że azot jest obecny w kometach właśnie w formie soli amonowych.
Odkryte sole amonowe zawierają również kilka cząsteczek ważnych z astrobiologicznego punktu widzenia, mogących przyczyniać się do powstawania substancji takich jak mocznik, aminokwasy, adeniny czy nukleotydy. - Jest to zdecydowanie kolejny dowód na to, że uderzenia komet mogą być powiązane z pojawieniem się życia na [dawnej] Ziemi - dodaje Altwegg.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Oryginalna praca naukowa: “Evidence of Ammonium Salts in Comet 67P as Explanation for the Nitrogen Depletion in Cometary Comae,” K. Altwegg et al., 2020 Jan. 20, Nature Astronomy
• Kathrin Altwegg o publikacji
• Misja Rosetta (Niebo na dłoni)


Źródło: University of Bern
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Chlorek amonu jest jedną z pięciu różnych soli amonowych wykrytych przez zespół ROSINA. Źródło: University of Bern
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pr ... erasimenko
Załączniki
Przełomowe odkrycie soli amonowych w komecie 67PChuryumov-Gerasimenko.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Tak łączą się atomy. Zobacz wyjątkowe nagranie
2020-01-22. ŁZ. MNIE
Dwa atomy renu, każdy pół miliona razy mniejszy od średnicy ludzkiego włosa, łączą się, a potem rozpadają. Po raz pierwszy takie zjawisko udało się sfilmować niemiecko-brytyjskiemu zespołowi naukowców.
Serwis KopalniaWiedzy.pl informuje, że zespół profesorów Ute Kaisera z Uniwersytetu w Ulm i Andreia Khlobystova z University of Nottingham wykorzystał węglowe nanorurki jako miejsce, w którym prowadzi swoje eksperymenty.
Nanorurki pozwalają nam przechwycić atomy i molekuły oraz umieścić je dokładnie w tym miejscu, w którym chcemy. Tym razem uwięziliśmy w nich parę atomów renu połączonych w Re2. Jako że ren ma wysoką liczbę atomową, łatwiej jest go obrazować niż lżejsze elementy za pomocą metod transmisyjnej mikroskopii elektronowej – wyjaśnił Khlobystov.
Badacze wykorzystują strumień elektronów do precyzyjnego określenia pozycji atomów, jak i do rozpoczęcia reakcji chemicznej poprzez przekazanie energii strumienia do atomów. To z kolei pozwala na obrazowanie i rejestrowanie atomów przy użyciu zaawansowanych technik mikroskopowych.
Jasno widzimy, że atomy poruszają się w parze, widoczne jest wiązanie pomiędzy nimi. Co więcej, w miarę jak Re2 przemieszcza się w nanorurce, zmienia się długość wiązania, co wskazuje, że staje się ono silniejsze lub słabsze w zależności od otoczenia atomów – wskazał Kecheng Cao.
Na nagraniu widać, że wybrane cząstki renu powodują zmianę kształtu atomów na eliptyczną i rozciągniecie ich wiązania. Gdy długość wiązania jest większa od średnicy atomów, wiązanie ulega zerwaniu, a wibracje ustają, co oznacza, że cząstka się rozpada, ale po chwili atomy ponownie się łączą.
źródło: KopalniaWiedzy.pl
https://www.tvp.info/46310100/wielka-br ... atomy-renu


Watch chemical bonds forming and breaking in a molecule | Science News
Załączniki
Tak łączą się atomy. Zobacz wyjątkowe nagranie.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Najstarszy znany krater meteorytowy na Ziemi znajduje się w Australii
2020-01-22. Radek Kosarzycki
Ziemia usiana jest około 190 dużymi kraterami meteorytowymi, a mimo to naukowcy znają wiek zaledwie kilku. Timmons Erickson z NASA przeanalizował niedawno wiek krateru meteorytowego Yarrabubba w Australii i odkrył, że powstał on 2,229 miliarda lat temu – dzięki czemu jest najstarszym z obecnie znanych kraterów.
Jest on 200 milionów lat młodszy od poprzedniego najstarszego znanego krateru – 200-kilomertowego krateru Vredefort w RPA.
Timmons Erickson
Erickson kierował pracami zespołu składającego się z Christophera Kirklanda, Nicholasa Timmsa i Aarona Cavosie z Curtin University w Australii oraz Thomasa Davisona z Imperial College London. Badacze ogłosili wyniki swoich badań w periodyku Nature Communications.
Badacze zainteresowani są datowaniem wieku kraterów meteorytowych, ponieważ zderzenia z kosmicznymi skałami odgrywały znaczącą rolę w rozwoju środowiska i w historii naszej planety. Można tutaj przywołać chociażby uderzenie w Półwysep Jukatan 66 milionów lat temu, które doprowadziło do wyginięcia dinozaurów.
Naukowcy zastanawiają się jaki związek mogą mieć uderzenia meteorów z powstaniem kontynentów. Chcielibyśmy także wiedzieć jak częstotliwość uderzeń spadała do czasu, kiedy życie mogło w końcu powstać i przetrwać. To niezwykle interesujące kwestie w naszej dziedzinie badań.
Timmons Erickson
Krater uderzeniowy Yarrabubba znajduje się w odległej części Australii Zachodniej. Pierwotny krater najprawdopodobniej miał 70 kilometrów średnicy, aczkolwiek jego obecne pozostałości mają zaledwie 20 km.
Miejsce to jest na tyle stare, że dzisiaj nie przypomina typowego krateru uderzeniowego, który miałby wyraźnie widoczną krawędź i głęboką depresję. Wszystkie charakterystyczne struktury krateru uległy erozji przez wiatr, wodę i inne siły przyrody. Pozostały po nim jedynie skaliste wychodnie i grzbiety.
W celu zbadania wieku krateru, Erickson poszukiwał skał noszących w sobie ślady fali uderzeniowej i ciepła wyzwolonego w zderzeniu z meteorytem. W trakcie swoich poszukiwań odkrył skały zawierające cyrkon i moncyt. Owe minerały to kryształy zawierające uran i ołów, których stosunek można zmierzyć w celu ustalenia wieku skały. Erickson wraz ze swoim zespołem wykorzystał mikroskop elektronowy na Curtin University do przyjrzenia się kryształom stopionym w trakcie uderzenia meteorytu. Następnie naukowcy zmierzyli ilość uranu i ołowiu w analizowanych kryształach i otrzymali wiek 2,229 miliarda lat.
Okres, w którym doszło do powstania krateru Yarrabubba zbiega się z powstaniem na Ziemi pierwszych czap lodowych i lodowców, wkrótce po pojawieniu się tlenu w atmosferze.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/22/n ... australii/
Załączniki
Najstarszy znany krater meteorytowy na Ziemi znajduje się w Australii.jpg
Najstarszy znany krater meteorytowy na Ziemi znajduje się w Australii2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Jak powstają szybkie i gorące gazowe olbrzymy wokół czerwonych karłów
2020-01-22. Radek Kosarzycki
Najnowsze badania prowadzone przez astronomów z University of Central Lancashire (UCLan) wskazują, że gazowe olbrzymy krążące wokół małych gwiazd mogą powstawać znacznie szybciej niż podejrzewano.
Według artykułu opublikowanego dzisiaj w periodyku Astronomy and Astrophysics, wyniki uzyskane przez dr Anthony’ego Mercera oraz dr Dimitrisa Stamatellosa podważają naszą obecną wiedzę o procesie formowania planet.
Czerwone karły, najpowszechniej występujące gwiazdy w naszej galaktyce, to małe gwiazdy o masie zaledwie 10 do 50% masy Słońca. Pomimo niewielkiej masy, często w swoim otoczeniu mają gazowe olbrzymy o masie 10-krotnie większej od Jowisza, największej planety Układu Słonecznego.
Mechanizm powstawania tych olbrzymich planet pozostaje nierozwiązaną zagadką. Gazowe olbrzymy krążące wokół gwiazd takich jak nasze Słońce, powstawały w procesie stopniowego gromadzenia się i łączenia ziaren pyłu w coraz większe ciała niebieskie. Niemniej jednak czerwone karły są malutkie w porównaniu do Słońca, a więc może wydawać się, że wokół nich nie ma wystarczająco dużo materii, z której mogłyby powstawać tak duże planety.
Zespół badawczy wykorzystał UK Distributed Research using Advanced Computing (DiRAC) do stworzenia symulacji ewolucji dysków protoplanetarnych wokół czerwonych karłów. Dyski protoplanetarne to wirujące struktury gęstego gazu i pyłu obserwowane wokół wszystkich nowopowstałych gwiazd.
Badacze odkryli, że te młode dyski są wystarczająco duże, że mogą ulegać fragmentacji, tj. rozrywać się na mniejsze fragmenty, z których powstają gazowe olbrzymy. Teoria ta przewiduje, że gazowe olbrzymy mogą powstawać w trakcie zaledwie kilkuset tysięcy lat – niezwykle szybko w skali astrofizycznej.
Fakt, że planety mogą formować się w tak krótkim czasie wokół niewielkich gwiazd, jest niezwykle ekscytujący. Nasze prace wskazują,że proces formowania planet jest niezwykle różnorodny: inne planety mogą powstawać nawet wokół niezwykle małych gwiazd i to na różne sposoby, a tym samym możemy spodziewać się odkrywania nowych rodzajów planet.
dr Mercer
Badacze odkryli także, że owe planety są wyjątkowo gorące w procesie powstawania, a temperatury w ich jądrach osiągają poziom tysięcy stopni. Takie gorące planety są stosunkowo łatwe do zaobserwowania gdy są bardzo młode. Nie mają żadnego wewnętrznego źródła energii, przez co gasną z czasem – okno, w którym istnieje możliwość ich bezpośredniego zaobserwowania jest bardzo małe. Niemniej jednak, można je wciąż obserwować pośrednio poszukując oznak wpływu jaki wywierają na swoje gwiazdy macierzyste. A takich planet zaobserwowano już całkiem sporo.
To pierwszy raz, kiedy udało nam się nie tylko zobaczyć powstawanie planet w symulacji komputerowej, ale także bardzo szczegółowo określić ich parametry początkowe.
dr Stamatellos, astrofizyk w Jeremiah Horrocks Institute
Przyszłe obserwacje gazowych olbrzymów krążących wokół bardzo młodych czerwonych karłów pozwolą potwierdzić przewidywania tej nowej teorii.
Źródło: University of Central Lancashire
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/22/j ... ch-karlow/
Załączniki
Jak powstają szybkie i gorące gazowe olbrzymy wokół czerwonych karłów.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17516
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Echo w falach grawitacyjnych może stanowić potwierdzenie podejrzeń Stephena Hawkinga
2020-01-22Radek Kosarzycki
Echo w sygnałach fal grawitacyjnych wskazuje, że horyzont zdarzeń czarnej dziury może być znacznie bardziej skomplikowany niż obecnie się uważa.
Badacze z University of Waterloo donoszą o pierwszym przypadku wykrycia potencjalnego echa w falach grawitacyjnych, spowodowanego mikroskopijnym “szumem” kwantowym, otaczającym nowo powstałe czarne dziury.
Fale grawitacyjne to zmarszczki czasoprzestrzeni emitowane przez zderzenia masywnych, kompaktowych obiektów kosmicznych, takich jak czarne dziury czy gwiazdy neutronowe.
Zgodnie z ogólną teorią względności Einseina, nic nie jest w stanie wydostać się spod wpływu grawitacji czarnej dziury jeżeli przekroczy punkt bez powrotu, tak zwany horyzont zdarzeń. Tak przynajmniej naukowcy uważali do czasu gdy Stephen Hawking wykorzystał mechanikę kwantową i przewidział, że cząstki kwantowe powoli wyciekają z czarnych dziur jako tak zwane promieniowanie Hawkinga.
Naukowcy nie byli w stanie eksperymentalnie określić czy jakakolwiek materia ucieka z czarnych dziur, a przynajmniej do ostatnich odkryć fal grawitacyjnych. Jeżeli kwantowy szum odpowiedzialny za promieniowanie Hawkinga faktycznie istnieje wokół czarnych dziur, fale grawitacyjne mogą się od niego odbijać, co może powodować powstawanie mniejszych sygnałów fal grawitacyjnych po głównym zderzeniu. W ten sposób przypominają one swego rodzaju echo.
Niayesh Afshordi, profesor fizyki i astronomii w Waterloo
Afshordi wraz z Jahedem Abedi z Instytutu Maxa Plancka w Niemczech, donosi o pierwszym prawdopodobnym odkryciu powtarzającego się echo, które może stanowić eksperymentalny dowód na to, że czarne dziury znacząco mogą się różnić od tego co przewiduje ogólna teoria względności Einsteina, a tym samym moga nie posiadać horyzontu zdarzeń.
Echo zaobserwowane przez zespół Afshordi i Abedi pasuje do symulowanych ech przewidywanych przez modele czarnych dziur uwzględniające efekty mechaniki kwantowej i promieniowania Hawkinga.
Nasze wyniki są wciąż prawdopodobne, ponieważ istnieje bardzo niewielka szansa na to, że to co widzimy jest w rzeczywistości losowym szumem w detektorze, ale prawdopodobieństwo tego jest tym mniejsze im więcej takich sygnałów dostrzeżemy. Teraz gdy naukowcy wiedzą już czego szukamy, może zacząć szukać kolejnych przykładów budujących argumenty za naszą teorią. Takie potwierdzenie byłoby pierwszym bezpośrednim dowodem kwantowej struktury czasoprzestrzeni.
prof. Afshordi
Artykuł naukowy pt. Echoes from the Abyss: A highly spinning black hole remnant for the binary neutron star merger GW170817 został opublikowany w periodyku Journal of Cosmology and Astroparticle Physics w listopadzie 2019 r.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/22/e ... -hawkinga/
Załączniki
Echo w falach grawitacyjnych może stanowić potwierdzenie podejrzeń Stephena Hawkinga.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”