Strona 526 z 1735

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 22 wrz 2020, o 08:44
autor: Paweł Baran
We wtorek rozpocznie się astronomiczna jesień
2020-09-21.
W najbliższy wtorek o godz.15.31 rozpocznie się astronomiczna jesień. Za jej początek przyjmuje się moment, w którym Słońce osiąga tzw. punkt Wagi, znany też jako punkt równonocy jesiennej. Jesienią będzie można na niebie podziwiać kilka jasnych planet, szczególnie Marsa.
We wtorek Słońce góruje w zenicie nad równikiem. Od tej pory nasza dzienna gwiazda będzie krócej oświetlać półkulę północną (dzień krótszy od nocy), a dłużej półkulę południową (dzień dłuższy od nocy, na tej półkuli rozpocznie się wiosna). Przy czym rzeczywiste zrównanie długości dnia i nocy nastąpi 25 września, czyli około 2,5 doby po tym, gdy Słońce osiągnie punkt Wagi.
Tegoroczna jesień to dobry czas do obserwacji jasnych planet: Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Szczególnie Mars będzie polepszał swoją widoczność wraz z kolejnymi dniami, bowiem w nocy z 13 na 14 października znajdzie się w opozycji do Słońca (czyli po przeciwnej stronie niż Słońce, patrząc z Ziemi). Około tego okresu prześcignie w jasności Jowisza. Opozycja to najlepszy okres widoczności planety, jest wtedy najbliżej Ziemi i ma największą jasność na niebie. Nie bez powodu w lipcu nastąpiły aż trzy starty sond kosmicznych w kierunku Marsa (amerykańskiej, arabskiej oraz chińskiej) – agencje kosmiczne chciały wykorzystać dogodną konfigurację Ziemi i Marsa, która powtarza się co około dwa lata.
Jesienią swoją opozycję będzie miał też Uran (31 października), natomiast Neptun miał ją 11 września, czyli nadal panują dobre warunki do jego obserwacji. W przypadku tych dwóch planet do ich zobaczenia konieczne jest jednak skorzystanie z teleskopu.
Wspomniane wcześniej jasne planety można zobaczyć na niebie gołym okiem, ale jeśli użycie teleskopu umożliwi dostrzeżenie ich tarcz i niektórych szczegółów. Przez amatorskie teleskopy można zobaczyć m.in. pierścienie Saturna, pasy na Jowiszu, kilka jego największych księżyców, a także czapy polarne na Marsie.
Saturna i Jowisza w najbliższych miesiącach będzie widać wieczorami dość nisko nad południowym horyzontem. Mars wschodzi wieczorem i jest widoczny przez cała noc, wędrując wysoko na niebie. Wenus z kolei widoczna jest nad ranem.
Księżyc porusza się po niebie dość szybko w stosunku do planet i gwiazd. Już pomiędzy dwoma kolejnymi nocami wyraźnie widać, że zmienił pozycję na tle innych obiektów. Na swej drodze kilkakrotnie zbliży się do planet. Taka sytuacja nazywana jest koniunkcją i tworzy malowniczy widok (nie tylko w samym dniu koniunkcji, ale też dzień przed lub po). Dla takiego widoku warto spojrzeć w niebo na przykład 25 września (koniunkcja Księżyca z Jowiszem i Saturnem), 3 października (zbliżenie z Marsem), 14 października (Księżyc blisko Wenus), 22 i 23 października (ponownie z Jowiszem i Saturnem). Koniunkcje powtórzą się też w listopadzie i grudniu.
Pełnie Księżyca przypadną 1 października, 31 października, 30 listopada, z kolei nów nastąpi 16 października, 15 listopada, 14 grudnia.
14 grudnia, czyli jeszcze jesienią, nastąpi całkowite zaćmienie Słońca, które będzie widoczne w Chile i Argentynie oraz na Oceanach Spokojnym i Atlantyckim. W Polsce zjawisko nie będzie dostrzegalne.
Jesień potrwa do 21 grudnia do godz. 11:02, kiedy ustąpi zimie.
Spis bardzo wielu zjawisk astronomicznych widocznych jesienią i w całym roku można znaleźć w bezpłatnym „Almanachu astronomicznym na rok 2020” dostępnym pod adresem https://www.urania.edu.pl/almanach. Można też korzystać z darmowych lub płatnych programów typu planetarium, które wyświetlają aktualny widok nieba, albo jego wygląd na konkretny dzień, który nas interesuje. Przykładem bardzo popularnego programu tego rodzaju wśród miłośników astronomii jest Stellarium (program bezpłatny). Są też aplikacje mobilne pełniące podobną funkcję, a dodatkowo potrafiące podpowiadać co za obiekt widzimy na niebie, gdy skierujemy smartfona na dany obszar nieboskłonu.(PAP)
cza/ agt/
Źródło: PAP
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... esien.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 22 wrz 2020, o 08:45
autor: Paweł Baran
W jaki sposób mgławice planetarne uzyskują swoje kształty
2020-09-21.
Po szeroko zakrojonych obserwacjach wiatrów gwiazdowych wokół chłodnych, ewoluujących gwiazd, naukowcy odkryli, w jaki sposób mgławice planetarne uzyskują swoje hipnotyzujące kształty. Odkrycia opublikowane w Science są sprzeczne z powszechnym konsensusem i pokazują, że wiatry gwiazdowe są nie tylko asferyczne, ale również wykazują podobieństwa do mgławic planetarnych.
Międzynarodowy zespół astronomów skupił się w swoich obserwacjach na wiatrach gwiazdowych – przepływach cząsteczek – wokół chłodnych czerwonych olbrzymów, zwanych także gwiazdami na asymptotycznej gałęzi olbrzymów diagramu H-R (gwiazdy AGB). „Gwiazdy AGB są chłodnymi wyewoluowanymi gwiazdami, które znajdują się na ostatnim etapie ewolucji tuż przed przekształceniem się w mgławicę planetarną. Poprzez swoje wiatry gwiazdy AGB dostarczają około 85% gazu i 35% pyłu ze źródeł gwiazdowych do Galaktycznego Ośrodka Międzygwiazdowego i są dominującymi dostawcami pierwotnych budulców materii międzygwiazdowej, z których ostatecznie powstają planety” – powiedział Carl Gottlieb, astronom z Harvard & Smithsonian i współautor artykułu.

Pomimo dużego zainteresowania astronomów, przed badaniem brakowało dużego, szczegółowego zbioru danych obserwacyjnych dotyczących wiatrów gwiazdowych otaczających gwiazdy ABG, co doprowadziło do długotrwałego naukowego nieporozumienia: że wiatry gwiazdowe mają całkowicie sferyczny kształt, tak jak gwiazdy, które otaczają. Nowe dane obserwacyjne kształtują zupełnie inną historię poszczególnych gwiazd, ich życia i śmierci. Astronomowie mają teraz bezprecedensowe spojrzenie na sposób, w jaki gwiazdy takie jak nasze Słońce będą ewoluować podczas ostatnich etapów swojego życia.

Obserwacje ukazały wiele różnych kształtów, dodatkowo łącząc powstawanie wiatru gwiazdowego z mgławicami planetarnymi. Niektóre z nich są podobne do mgławic planetarnych, niektóre do dysków, podczas gdy inne mają kształt oczu, struktur spiralnych, a nawet łuków.

Astronomowie szybko zdali sobie sprawę, że kształty te nie powstały przypadkowo, a towarzysze – małomasywne gwiazdy i ciężkie planety – w pobliżu gwiazd AGB wpływały na te kształty i wzory. Podobnie jak łyżka, którą miesza się kawę z odrobiną mleka może tworzyć spiralny wzór, tak gwiezdny towarzysz zasysa materię w swoim kierunku krążąc wokół gwiazdy i kształtuje wiatr gwiazdowy. Wszystkie te obserwacje można wytłumaczyć faktem, że gwiazdy te mają towarzysza.

Ponadto badanie dostarcza solidnych podstaw do zrozumienia gwiazd podobnych do Słońca i przyszłości samego Słońca. Za około 5 mld lat Słońce stanie się jaśniejsze, jego promień rozszerzy się do orbity Ziemi i wejdzie w fazę AGB. Zarówno Jowisz jak i Saturn – ze względu dużą masę własną – będą miały wpływ na to, czy Słońce spędzi swoje ostatnie tysiąclecia w sercu spirali, motyla czy innego zachwycającego kształtu, jaki widzimy dzisiaj w mgławicach planetarnych. Obecne symulacje przewidują, że Jowisz i Saturn utworzą w wietrze słonecznym słabą strukturę spiralną.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CfA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... tarne.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 22 wrz 2020, o 08:47
autor: Paweł Baran
Śladami Messiera: M79
2020-09-21. Matylda Kolomyjec
O obiekcie:
M79 to kolejna gromada kulista w katalogu Messiera. Znajduje się 41 tysięcy lat świetlnych od Ziemi i około 60 tysięcy lat świetlnych od centrum Drogi Mlecznej. Takie położenie jest bardzo szczególne i naukowcy podejrzewają, że gromada powstała w galaktyce karłowatej w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa i dopiero później się od niej odłączyła, wędrując w pobliże Drogi Mlecznej. Gdyby rzeczywiście tak wyglądała prawda, M79 byłoby drugim obiektem (obok M54) z katalogu, który jest gromadą niepochodzącą z naszej galaktyki.
We wnętrzu gromady znajduje się około 150 tysięcy gwiazd, z których większość to czerwone olbrzymy. Jednak znajduje się tam również sporo błękitnych maruderów – gwiazd, które wyglądają na młodsze, niż rzeczywiście są. M79 ma prawie 12 miliardów lat i oddala się od nas z prędkością 200 kilometrów na sekundę.
Gromadę odkrył francuski astronom nazwiskiem Pierre Méchain dwudziestego szóstego października 1780 roku. Zgłosił on swoje odkrycie Charlesowi Messierowi, który dodał obiekt do swojego katalogu siedemnastego grudnia tego samego roku, jako mgławicę niezawierającą gwiazd. Cztery lata później William Herschel poprawnie zidentyfikował M79 jako gromadę. W roku 1835, w notatce admirała Williama Smytha, powraca nazwa mgławicy.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: Gromada kulista
• Numer w katalogu NGC: NGC 1904
• Jasność: 8,56
• Gwiazdozbiór: Zając
• Rektascensja: 5h 24min 10,59s
• Deklinacja: –24º 31ʹ 27,3ʺ
• Rozmiar kątowy: 8,7ʹ
Jak i kiedy obserwować:
Gromadę M79 można znaleźć na przedłużeniu odcinka łączącego dwie najjaśniejsze gwiazdy w gwiazdozbiorze Zająca: Arneb – α Lep oraz Nihal – β Lep, w kierunku południowym. Cztery stopnie na południe od niej znajduje się gwiazda podwójna ADS 3954, a pół stopnie na północny wschód od niej – poszukiwana gromada. Aby ją obserwować nie potrzeba bardzo ciemnego nieba. Korzystając z lornetki, obserwator będzie widział naraz i ADS 3954, i M79. Teleskop pozwoli zobaczyć, że gwiazda obok jest rzeczywiście podwójna i rozdzieli gromadę z mglistej plamki na nieco bardziej ziarnisty obiekt. Najlepszym czasem na obserwacje są miesiące zimowe.
Gromada kulista M79. NASA/ESA/STSci/ST-ECF/CADC/NRC/CSA

Położenie M79 na niebie. IAU and Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott & Rick Fienberg)
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m79/

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 22 wrz 2020, o 08:48
autor: Paweł Baran
Ziemia z nowym księżycem. Srebrny Glob, tylko „w wersji mini”
2020-09-21.MK.WM
Przez kilka miesięcy Ziemia będzie miała nowy „mini księżyc”. Meteoroid 2020 SO zostanie przechwycony przez pole grawitacyjne naszej planety w październiku. Pierwszego grudnia zbliży się na minimalną odległość około 50 tys. kilometrów.
Kilkadziesiąt małych obiektów przelatuje w pobliżu Ziemi każdego roku, a ich wielkość oscyluje w granicach kilku do kilkudziesięciu metrów. Niekiedy są one „przechwytywane” przez pole grawitacyjne naszej planety, czyniąc je przez chwilę „drugim księżycem”
Jednym z nich jest meteoroid 2020 SO, wykryty 17 września tego roku przez obserwatorium Haleakala na Hawajach. Szacuje się, że obiekt ma poniżej 15 metrów średnicy – choć równie dobrze może być nawet o połowę mniejszy.
Ustalenie jego parametrów będzie możliwe w grudniu, gdy zbliży się do Ziemi na minimalną odległość, około 50 tys. kilometrów. Niewykluczone jest, że meteoroid w istocie jest górnym stopniem rakiety Centaur z misji Surveyor 2, która odbyła się ponad pół wieku temu – w 1966 roku. Będzie krążył wokół naszej planety przynajmniej do maja 2021 roku.
W przeszłości Ziemia miała już swoje „mini księżyce”. Pierwszym był obiekt oznaczony jako 2006 RH120 (miał średnicę około 5 metrów), krążący wokół nas między wrześniem 2006 a czerwcem 2007 roku. Drugi przypadek to meteoroid 2020 CD3, przechwycony w styczniu 2018 roku.
Pierwszego grudnia obiekt zbliży się na minimalną odległość około 50 tys. kilometrów (fot. Jason Weingart/Barcroft Media via Getty Images)
źródło: KOSMONAUTA.NET
https://www.tvp.info/49965006/astronomi ... ieszwiecej

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 22 wrz 2020, o 08:49
autor: Paweł Baran
Bezpieczna łączność satelitarna – rusza projekt Entrusted
2020-09-22. Redakcja
15 września 2020 r. startuje nowy projekt badawczy, dotyczący rozwoju bezpiecznej łączności satelitarnej dla administracji publicznej. Projekt ENTRUSTED, realizowany przez Polską Agencję Kosmiczną oraz 17 instytucji i agencji z UE, finansowany jest ze środków unijnych programu Horyzont 2020. Na jego realizację do marca 2023 r. przeznaczono ok. 3 mln euro.
ENTRUSTED (akronim projektu „European Networking for satellite Telecommunication Roadmap for the governmental Users requiring Secure, in Teroperable, innovative and standardised services”) posłuży identyfikacji potrzeb i wymagań użytkowników końcowych bezpiecznej łączności satelitarnej. Projekt przyczyni się do sformułowania założeń i wytycznych dla przyszłego programu EU GOVSATCOM. Celem tego programu będzie stworzenie niezależnego, autonomicznego i bezpiecznego systemu łączności satelitarnej dla administracji państw członkowskich i agencji Unii Europejskiej.
Kluczowe są potrzeby przyszłego użytkownika. Członkowie konsorcjum projektu ENTRUSTED, w tym Polska Agencja Kosmiczna, tworzą sieć użytkowników rządowych (ang. network of governmental users – NoU), do której przyłączać się będą kolejne instytucje państw członkowskich oraz agencje UE bezpośrednio zainteresowane rozwojem bezpiecznej łączności satelitarnej.
Sieć użytkowników rządowych będzie platformą wymiany doświadczeń i najlepszych praktyk. Zapewni długoterminową współpracę i skuteczną koordynację przyszłych działań rozwojowych. Dzięki projektowi ENTRUSTED, członkowie sieci NoU będą mogli uczestniczyć, m.in. w szkoleniu poświęconym łączności satelitarnej, demonstracjach, warsztatach projektowych oraz konferencjach. Poszerzanie sieci użytkowników rządowych zwiększy zasięg prowadzonych konsultacji oraz oddziaływania projektu.
Projekt ENTRUSTED w ciągu najbliższych 30 miesięcy zakłada realizację następujących zadań:
• Rozpoznanie potrzeb użytkowników rządowych w zakresie bezpiecznej łączności satelitarnej w państwach członkowskich UE;
• Stworzenie syntetycznego katalogu wymogów potencjalnych użytkowników bezpiecznej łączności satelitarnej dla przyszłego programu GOVSATCOM;
• Analizę dostępnych i prototypowych rozwiązań technologicznych, stosowanych przez operatorów komercyjnych i agencje rządowe, biorąc pod uwagę konkretne scenariusze zastosowania bezpiecznej łączności satelitarnej;
• Opracowanie mapy synergii służącej wdrażaniu rozwiązań z obszaru bezpiecznej łączności satelitarnej przez różnych użytkowników, biorąc pod uwagę ich zróżnicowany potencjał i różnorodne wymogi;
• Określenie potrzeb w zakresie standaryzacji usług i sprzętu w obszarze bezpiecznej łączności satelitarnej dla użytkowników rządowych;
• Wskazanie priorytetowych kierunków badań i innowacji w obszarze bezpiecznej łączności satelitarnej dla użytkowników rządowych na szczeblu krajowym i unijnym;
• Zidentyfikowanie możliwości efektywnego wydatkowania środków finansowych poprzez ukierunkowane działania inwestycyjne na terenie Unii Europejskiej w obszarze bezpiecznej łączności satelitarnej dla użytkowników rządowych.
Zdefiniowaniu kluczowych potrzeb i wymogów rządowych użytkowników będzie towarzyszyła ocena dostępnych technologii. Projekt ENTRUSTED pozwoli zgłębić perspektywy i kierunki rozwoju sektora łączności satelitarnej. W ten sposób zidentyfikowane zostaną potencjalne deficyty, na poziomie operacyjnym i technologicznym.
W wyniku realizacji projektu ENTRUSTED, Komisja Europejska otrzyma zestaw zaleceń i rekomendowanych działań. Będą one dotyczyć wsparcia rozwoju konkretnych technologii, inwestycji w infrastrukturę systemu łączności satelitarnej czy doposażenia użytkowników. Zalecenia przyjmą, m.in., formę mapy drogowej z długoterminowym planem działań w zakresie badań i innowacji. Efekty projektu ENTRUSTED będą służyły jako wytyczne dla przyszłych inicjatyw i wpłyną na ostateczny kształ unijnego programu GOVSATCOM.
Program GOVSATCOM (Governmental Satellite Communications) – Komisja Europejska wraz z Europejską Agencją Kosmiczną oraz Europejską Agencją Obrony opracowują program Unii Europejskiej, którego celem będzie stworzenie niezależnego, autonomicznego i bezpiecznego systemu łączności satelitarnej dla rządów państw członkowskich Unii Europejskiej. GOVSATCOM jest czwartym flagowym programem Unii Europejskiej w obszarze przestrzeni kosmicznej, obok programów: Copernicus, Galileo oraz Świadomość Sytuacyjna w Przestrzeni Kosmicznej (SSA). Inicjatywa GOVSATCOM jest szansą dla polskiej administracji rządowej na uzyskanie dostępu do bezpiecznej i gwarantowanej łączności satelitarnej. Oczekiwany rozwój europejskiego rynku satelitarnych usług telekomunikacyjnych otworzy nowe możliwości biznesowe dla polskich przedsiębiorców.
Polska Agencja Kosmiczna POLSA powstała na mocy ustawy z 26 września 2014 r. Jej zadaniem jest wspieranie polskiego przemysłu kosmicznego oraz środowiska naukowego poprzez łączenie świata biznesu i nauki. Polska Agencja Kosmiczna współpracuje z międzynarodowymi agencjami oraz administracją państwową, w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej. POLSA prowadzi projekty, zgodnie z Polską Strategią Kosmiczną, min. Krajowy system świadomości sytuacyjnej w przestrzeni komiczniej, program zamawianych aplikacji dla administracji publicznej, a także w zakresie edukacji, w tym rozwoju kadr dla przemysłu z sektora kosmicznego. Działa także na rzecz rozwoju technik satelitarnych w codziennym życiu, min. w komunikacji, monitoringu środowiska czy prognozowaniu pogody.
https://kosmonauta.net/2020/09/bezpiecz ... entrusted/

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 22 wrz 2020, o 08:50
autor: Paweł Baran
NASA: Astronomowie odkryli tajemnicze zjawiska w atmosferze Słońca [FILM]
2020-09-22.
Dlaczego w koronie Słońca temperatura jest o kilka milionów stopni wyższa niż na powierzchni gwiazdy? Od dekad astronomowie próbują rozwiązać tę zagadkę, ale do tej pory nie było to możliwe. Teraz się to zmienia na lepsze.
Wszystko za sprawą misji IRIS. Obserwatorium wykonało pierwsze w historii obrazy tajemniczego zjawiska, które astronomowie zawali nanodżetami. Są to cienkie i jasne promienie świetlne, które przemieszczają się w atmosferze słonecznej prostopadle do linii struktur magnetycznych.
Uważa się, że każdy nanodżet inicjowany jest przez proces znany jako ponowne połączenie magnetyczne, w którym skręcone pola magnetyczne gwałtownie się wyrównują. Astronomowie zauważyli, że jeden taki proces może zapoczątkować inne ponowne połączenia, tworząc lawinę nanodżetów w koronie Słońca. Proces ten może być odpowiedzialny za wytwarzanie energii, która podgrzewa koronę.
Pierwszy raz nanodżety zaobserwowano w 2014 roku, również za pomocą IRIS. Wówczas doszło do tzw. deszczu koronalnego, kiedy strumienie ochłodzonej plazmy spadały z korony na powierzchnię Słońca, wyglądając prawie jak ogromny wodospad. Niestety, 6 lat temu nie wykonano dobrej jakości obrazów nanodżetów, dlatego astronomowie nie mogli kontynuować swoich badań.
Teraz w końcu nam się udało. Naukowcy mają zamiar w swoich badaniach wykorzystać też najnowsze kosmiczne obserwatoria słoneczne takie jak: Solar Orbiter i Parker Solar Probe. Chcą oni ustalić częstotliwość występowania nanorozbłysków na całym Słońcu oraz ilość energii przez nie generowanej, która później ogrzewa koronę słoneczną.
Naukowcy są pewni, że dalsze badania tych zjawisk pomogą nam ostatecznie zrozumieć procesy odpowiadające za podgrzewanie korony słonecznej. Dzięki temu będziemy w stanie lepiej prognozować kosmiczną pogodę, która ma olbrzymie znaczenie nie tylko dla bezpieczeństwa ludzkości, ale również realizacji pomyślnych misji na Księżyc czy Marsa.
Przypominamy, że udział w historycznej misji sondy Solar Orbiter mają również Polacy. Naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk zbudowali m.in. teleskop rentgenowski o nazwie STIX. Jest on jednym z sześciu urządzeń pracujących w zakresach promieniowania od widzialnego po rentgenowskie. Polski instrument jest najważniejszy, bo odpowiada za monitorowanie rozbłysków słonecznych, które są najbardziej niebezpieczne dla nas i instalacji kosmicznych.
Ale to nie wszystko. Polacy zbudowali również komputer pokładowy, obudowę mechaniczną systemu do precyzyjnego określenia położenia Słońca, układy do testów elektroniki oraz przeprowadzili eksperymenty termiczne i integralne tych technologii. Sonda Solar Orbiter została wprowadzona na orbitę 10 lutego bieżącego roku. Tymczasem pierwsze wyniki badań powinniśmy otrzymać w przyszłym roku.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
NASA Satellites Spot Nanojets On Sun



https://www.geekweek.pl/news/2020-09-22 ... onca-film/

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 23 wrz 2020, o 08:19
autor: Paweł Baran
NASA właśnie wytłumaczyła, w jaki sposób dowiezie ludzi na Księżyc w ciągu 4 lat
2020-09-22. Radek Kosarzycki
W ubiegłym roku NASA ogłosiła niezwykle ambitny plan powrotu człowieka na powierzchnię Księżyca do końca 2024 r. Gdyby faktycznie do tego doszło, byłoby to pierwsze lądowanie człowieka na Srebrnym Globie od ponad 52 lat, co zdecydowanie byłoby przełomem. NASA właśnie przedstawiła swoje plany.
Przez ostatnie miesiące obserwowaliśmy zmagania nie tylko z niezwykle wymagającym harmonogramem, ale także z ograniczeniami spowodowanymi pandemią koronawirusa. NASA jednak postanowiła odnowić swoje zobowiązanie i przedstawiła właśnie szczegółowe plany powrotu na Księżyc. Poniżej znajdziecie streszczenie najważniejszych elementów tego planu, na wypadek gdyby 72-stronicowy dokument opublikowany przez NASA był dla Was TL;DR.
Stacja Gateway
Według obecnych planów stacja Gateway stanowi kluczowy element całego programu powrotu człowieka na Księżyc, ale także późniejszych misji załogowych do Marsa. Już w 2023 r. na szczycie jednej rakiety wystartują dwa pierwsze komponenty stacji: Power and Propulsion Element (PPE) oraz Habitation and Logistics Outpost (HALO), czyli człon napędowy oraz mieszkalny i logistyczny. Następnie w ich kierunku polecą komercyjne statki transportowe.
Jeżeli powyższy etap pójdzie zgodnie z planem, w 2024 r. statek Orion dostarczy załogę na orbitę okołoksiężycową. Jeden z opracowywanych aktualnie lądowników, który będzie w stanie zabrać załogę na powierzchnię Księżyca, będzie miał możliwość cumowania do Oriona, tak aby przynajmniej w trakcie pierwszych misji Artemis, załoga mogła swobodnie przechodzić między jednym a drugim. Jednocześnie NASA chce także zapewnić sobie możliwość opcjonalnego cumowania do stacji Gateway. Według planów w trakcie pierwszych misji astronauci będą przemierzać powierzchnię Księżyca przez około tydzień, po czym będą wracać na pokład Oriona, którym będą kierowali się w stronę Ziemi.
Docelowo jednak astronauci zmierzający na powierzchnię Księżyca będą zatrzymywali się po drodze na pokładzie stacji Gateway, gdzie będą mogli prowadzić badania i wielokrotnie wracać na powierzchnię Księżyca.
Tak samo jak w przypadku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, plany zakładają jej stopniowe powiększanie. Kanadyjska Agencja Kosmiczna (CSA) zadeklarowała dostarczenie zaawansowanych rozwiązań robotycznych na pokład stacji, a Europejska Agencja Kosmiczna dodatkowego modułu mieszkalnego International Habitat (IHab) oraz modułu ESPRIT, który zapewni dodatkowe możliwości komunikacji oraz śluzę, z której będzie można uwalniać w przestrzeń kosmiczną ładunki naukowe oraz CubeSaty. Chęć pomocy przy rozwoju Gateway deklarują także japońska JAXA oraz rosyjski Roskosmos
Lot na Księżyc
Jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych elementów całego programu. Opóźnienia związane z budową rakiety Space Launch System (SLS) sprawiają, że wielu ekspertów wciąż wątpi w to czy realizacja programu Artemis jest w ogóle możliwa. Jakby nie patrzeć, SLS jeszcze nigdy nie wzbił się w powietrze, a tymczasem planowany na 2024 r. powrót człowieka na Księżyc ma być już trzecim lotem tej rakiety.
Oprócz rakiety niezbędne jest także przygotowanie statku Orion, który zabierze załogę z Ziemi w okolice Księżyca oraz systemu lądownika, który dostarczy ją na Ziemię. Jak na razie o możliwość zbudowania takiego systemu walczą trzy firmy: Blue Origin, SpaceX oraz Dynetics. Zwycięzca/zwycięzcy zostaną wybrani na początku 2021 r.
Zanim jednak dojdzie do lotu załogowego na Księżyc, dwie rakiety SLS będą musiały wykonać dwie inne misje. W ramach pierwszej (Artemis I) SLS wyniesie statek Orion w podróż do Księżyca. Orion będzie musiał okrążyć naszego satelitę, a następnie powrócić na Ziemię. Jeżeli ta misja przebiegnie zgodnie z planem, to w dokładnie taką samą podróż w 2023 r. wybierze się czwórka astronautów. Mniej więcej w tym czasie NASA planuje przeprowadzić testy lądownika. Dopiero wtedy możliwe będzie podjęcie próby lądowania na Księżycu.
W międzyczasie już w przyszłym roku na powierzchnię Księżyca w ramach projektu CLPS mają dotrzeć pierwsze ładunki. W trakcie misji Artemis I w pobliżu Księżyca dojdzie do uwolnienia 13 minisatelitów CubeSat, z których pięć prześle dane naukowe na Ziemię. Sam Orion poleci 60 000 km za Księżyc, po czym zacznie wracać w stronę Ziemi. Wracając z takiej odległości statek Orion wejdzie w ziemską atmosferę z prędkością 32 razy większą od prędkości dźwięku. Będzie to jeden z najważniejszych testów w trakcie całej misji. Prawidłowe działania osłony termicznej, która rozgrzeje się do prawie 3000 stopni Celsjusza, będzie najważniejszym potwierdzeniem gotowości do lotu załogowego.
Cała misja Artemis I potrwa od czterech do sześciu tygodni, w trakcie których Orion pokona ponad 2 miliony kilometrów, bijąc rekord odległości na jaką statek załogowy oddalił się od Ziemi.
Artemis II
W ramach drugiej misji programu, astronauci jako pierwsi od ponad 50 lat zbliżą się do Księżyca, po czym wylecą ponad 7400 kilometrów za niego. Według raportu NASA będzie to swego rodzaju misja Apollo 8 dla Generacji Artemis. Po wystartowaniu z Ziemi statek Orion wykona dwa pełne okrążenia wokół naszej planety i dopiero wtedy skieruje się w stronę Księżyca. Cała misja potrwa około 10 dni.
Artemis III
To zdecydowanie najważniejszy i najbardziej doniosły, kulminacyjny punkt całego programu. Po ponad pół wieku człowiek powróci na Księżyc. Tym razem w załodze statku znajdzie się także pierwsza kobieta, która postawi nogę na Księżycu.
Warto tutaj zauważyć, że choć docelowo załogi lecące na Księżyc, a z czasem także na Marsa, będą korzystały ze stacji Gateway, to jednak w trakcie pierwszych misji załogowych ten element zostanie pominięty, a astronauci będą przechodzili bezpośrednio ze statku Orion do lądownika i z powrotem. O aktualnie opracowywanych lądownikach pisałem z kolei tutaj.
Na Księżycu
Pierwsza stała baza księżycowa docelowo powstanie w pobliżu południowego bieguna Księżyca. Początkowo baza będzie składała się z łazika otwartego (LTV), łazika mieszkalnego oraz podstawowego modułu mieszkalnego, systemów zasilania i systemów wykorzystywania zasobów dostępnych na miejscu.
Wybór ostatecznego miejsca lądowania dla misji Artemis III będzie zależał od wielu czynników, wśród których jest chociażby sama data startu jak i cele naukowe misji. W wyborze miejsca znacząco pomagają inżynierom dane zebrane przez sondę Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO), które zawierają między innymi dane o nasłonecznieniu poszczególnych miejsc na Księżycu na przestrzeni roku.
W trakcie pierwszej misji na powierzchni (Artemis III) załoga zbada i udokumentuje geologię regionu miejsca lądowania, w tym także stale ciemnych rejonów, zbierze próbki gruntu oraz regolitu znajdującego się na powierzchni zarówno w miejscach otrzymujących regularnie promieniowanie słoneczne i tych, gdzie Słońce nigdy nie dociera.
W trakcie pierwszej misji dwuosobowa załoga będzie mieszkała w module wznoszącym lądownika, który po ponad 5 dniach zabierze ich z powrotem na orbitę okołoksiężycową, na której przesiądzie się do statku Orion, który zabierze ją w trzydniową podróż na Ziemię.
Lądujemy na Księżycu i co dalej?
W przeciwieństwie do programu Apollo, tym razem program, przynajmniej według planów, nie zakończy się na lądowaniu na Księżycu. Agencja planuje realizować regularne misje zarówno do stacji Gateway, która będzie stopniowo rozbudowywana, jak i na powierzchnię Księżyca, tym razem już z pokładu stacji. Dzięki temu będzie można doskonalić pracę lądowników i stopniowo budować stację Artemis Base Camp na południowym biegunie Księżyca.
Według dalekosiężnych planów agencji doświadczenie zebrane w otoczeniu Księżyca pozwoli przygotować się na skok na Marsa. Ale na to przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać.
Wszystko to za jedyne 28 dużych baniek
Chyba nikt się nie spodziewał, że tak ambitny projekt może być tani. Z drugiej strony być może nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak drogi. Przedstawiciele agencji poinformowali, że aby osiągnąć wszystkie cele w ciągu najbliższych pięciu lat, będą potrzebowali 28 miliardów dolarów.
Jakby tego było mało, to pierwsze 3,2 mld dol. Kongres musi zatwierdzić jeszcze przed końcem roku, aby w ogóle była szansa na realizację programu do końca 2024 r.
Skąd tak duża cena? Według administratora NASA na samo opracowanie i zbudowanie modułu lądownika będzie trzeba wydać 16 mld dol. Jak na razie na wstępne projekty lądowników NASA wydała łącznie niecały miliard dolarów, który trafił do trzech firm: SpaceX, Blue Origin oraz Dynetics, które aktualnie przygotowują własne projekty lądownika. W lutym przyszłego roku NASA zdecyduje się wybrać jedną lub dwie firmy, które otrzymają zlecenie budowy i przetestowania swoich lądowników, a więc środki na to będą musiały się pojawić już niedługo.
Czy w obecnej sytuacji walki z pandemią koronawirusa, która dotknęła Stany Zjednoczone dość poważnie, taki wydatek jest uzasadniony i otrzyma wsparcie Kongresu? Śmiem wątpić.
Stacja Gateway
We Are Going

Statek Orion 60 000 km za Księżycem
Lądownik, który w ramach programu CLPS może dotrzeć na powierzchnię Księżyca już za rok
https://spidersweb.pl/2020/09/nasa-ksie ... temis.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 23 wrz 2020, o 08:25
autor: Paweł Baran
Świeżutki lód na powierzchni Enceladusa. Ten księżyc Saturna jest równie ciekawy jak Wenus
2020-09-22. Radek Kosarzycki
Enceladus, jeden z mniejszych księżyców Saturna, to jedno z najciekawszych miejsc dla poszukiwaczy życia pozaziemskiego w Układzie Słonecznym.
Choć w ubiegłym tygodniu na chwilę uwagę od tego typu miejsc odciągnęła w całości Wenus, to jednak Enceladus nadal znajduje się w czołówce. Dzisiaj wraz z ogłoszeniem wyników nowych badań, lodowa kula donośnie o sobie przypomina.
Na pierwszy rzut oka Enceladus jest jedynie niewielkim, lodowym księżycem. Wiele jednak wskazuje, że tuż pod lodową powierzchnią znajduje się rozległy ocean ciekłej wody. Zakładając istnienie w samym środku księżyca skalistego jądra, może się okazać, że we wnętrzu Enceladusa panują bardzo dobre warunki do powstania życia.
W trakcie swojej misji w układzie Saturna, sonda Cassini wielokrotnie obserwowała Enceladusa dostrzegając na jego powierzchni zaskakująco młodą materię, niewiele kraterów uderzeniowych, co wskazuje na stałe odmładzanie się jego powierzchni.
Jakby tego było mało pod koniec października 2015 r. sonda Cassini zanurkowała w tryskające z powierzchni gejzery pary wodnej, co ostatecznie potwierdziło obecność zbiornika wody pod powierzchnią. Nic zatem dziwnego, że uwaga naukowców skierowana była szczególnie na południowe rejony księżyca, tzw. tygrysie pasy.
Północ Enceladusa zazdrościła
Ostatnio analizowane zdjęcia z sondy Cassini wykazują, że na powierzchni północnej części księżyca znajduje się stosunkowo młody lód.
Oznacza to, że wbrew temu, co dotychczas podejrzewano, aktywność na Enceladusie nie ogranicza się jedynie do południowych obszarów okołobiegunowych, na których Cassini dostrzegło ponad sto gejzerów, z których tryskała woda przedostająca się z wnętrza przez szczeliny na powierzchnię księżyca.
Na podstawie danych ze spektrometru VIMS badacze dostrzegli, że rozległy obszar północnej półkuli Eneceladusa jest młody i całkiem niedawno – w geologicznej skali – był aktywny. Oznacza to, że także w okolicach północnego bieguna całkiem niedawno mogły tryskać inne gejzery, z których woda przedostawała się na powierzchnię stopniowo ją odmładzając.
Może by tak zbadać go z bliska?
Jak na razie żadna agencja kosmiczna nie planuje misji bezpośrednio do Enceladusa czy nawet do Saturna. Sonda Cassini od 2004 do 2017 roku zwiedzała układ Saturna, regularnie dostarczając na Ziemię ogromne ilości informacji o samym gazowym olbrzymie, jego pierścieniach i jego wielu księżycach, które w trakcie 13 lat misji była w stanie odwiedzić i sfotografować z bliska.
Enceladus na tle Saturna i jego pierścieni
Enceladus
Sonda Cassini przelatująca przez gejzery Enceladusa
Tygrysie pasy na południowej części Enceladusa, z których tryskają gejzery
https://spidersweb.pl/2020/09/swiezy-lo ... adusa.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 23 wrz 2020, o 08:26
autor: Paweł Baran
Astronomowie odkryli planetę Pi. Obiega swoją gwiazdę zaledwie w 3 dni
Autor: M@tis (2020-09-22)
Międzynarodowy zespół astronomów odkrył egzoplanetę wielkości Ziemi, która okrąża swoją gwiazdę co 3,14 dnia. Badacze określili swoje znalezisko mianem planety Pi. Wyniki ich analiz zostały opublikowane w Astronomical Journal.
Planeta, otrzymała nazwę K2-315b, i odkryto ją jeszcze w 2017 roku. Analizy jej orbity zostały dopracowane i przeanalizowane dopiero teraz za pomocą projektu SPECULOOS - serii teleskopów zlokalizowanych na pustyni Atacama w Chile i na Teneryfie, zajmujących się obserwacjami południowej półkuli nieba. Projekt jest poświęcony poszukiwaniu planet nadających się do zamieszkania, podobnych do Ziemi i krążących wokół superzimnych gwiazd.
Badanie zostało przeprowadzone przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology w Stanach Zjednoczonych wraz z kolegami z innych krajów. Orbita planety została ustalona przy użyciu kombinacji metod astronomicznych i matematycznych. Astronomowie szacują, że egzoplaneta ma promień 0,95 razy większy niż Ziemia i krąży wokół chłodnej gwiazdy o wielkości około jednej piątej Słońca.
Planeta orbituje wokół gwiazdy karłowatej EPIC 249631677 z prędkością 81 kilometrów na sekundę i dzięki czemu udaje się jej wykonać jeden obrót wokół gwiazdy w ciągu 3,14 dnia. Masa egzoplanety nie została jeszcze określona, ale naukowcy sugerują, że również i pod tym względem jest ona podobna do Ziemi. Niestety, ze względu na bliskość gwiazdy, temperatura powierzchni powinna wynosić około 176,8 stopni Celsjusza.
Naukowcy są przekonani, że planeta pi może być obiecującym kandydatem do obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Instrumentu który w ciągu najbliższych lat ma zastąpić teleskop Hubble'a. Egzoplanety krążące wokół super-zimnych karłów stanowią najlepszą okazję do badania atmosfery planet przypominających Ziemię.
Źródło: NASA
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astr ... ie-w-3-dni

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 23 wrz 2020, o 08:29
autor: Paweł Baran
Równonoc jesienna 2020 - co to jest i kiedy wypada?

2020-09-22.

We wtorek 22 września o godzinie 15:31 rozpocznie się astronomiczna jesień. Na ziemskiej półkuli północnej tak zwana równonoc jesienna została zwyczajowo wyznaczona w okolicach 22/23 września. Właśnie wtedy Słońce przechodzi przez punkt Wagi. Natomiast kalendarzowa jesień rozpocznie się od środy 23 września.

Równonoc jesienna (lub wiosenna) przypada na moment przejścia Słońca przez jeden z punktów przecięcia ekliptyki i równika niebieskiego (czyli wspomniany punkt Wagi). Ekliptyka to okrąg na sferze niebieskiej, po którym pozornie porusza się Słońce w trakcie roku. Równik niebieski to jakby odpowiednik równika ziemskiego. Przejście Słońca przez jeden z punktów przecięcia ekliptyki i równika niebieskiego określane jest jako moment równonocy - zarówno wiosennej jak i jesiennej.


Jeden z dwóch punktów, w których przecinają się ze sobą ekliptyka i równik niebieski, nazywany jest punktem Barana. Właśnie on ma związek z rozpoczęciem astronomicznej wiosny na półkuli północnej.

Jesień to dobry okres dla astronomów-amatorów. Dlaczego? Jeśli nie nastąpi niespodziewana aberracja, na niebie będą widoczne gwiazdozbiory czterech pór roku. Saturn powinien być widoczny niedługo po zachodzie Słońca, a kiedy nadejdzie października, planeta zacznie znikać za horyzontem około godziny po zachodzie. Natomiast Mars będzie "znikał" coraz później - dlatego to dobry okres, aby obserwować Czerwoną Planetę.

Na okres równonocy jesiennej tradycyjnie przypada ludowe święto dożynek.
Kalendarzowa jesień rozpocznie się od środy 23 września.
Oświetlenie Ziemi przez Słońce w dniu równonocy (zarówno marcowej, jak i wrześniowej). Grafika przygotowana przez: Przemysława "Blueshade" Idzkiewicza, Wikipedia. /Wikipedia


Punkt Barana - zmiany położenia w czasie względem gwiazd. Grafika: Dbachmann /Wikipedia


https://nt.interia.pl/news-rownonoc-jes ... Id,4746800