Strona 923 z 1735

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 13 paź 2021, o 12:00
autor: Paweł Baran
Przygotowanie do Olimpiady Astronomicznej

2021-10-13. Redakcja AstroNETu
Astrofizyka 1: Jak zostać gwiazdą?
Wyobraźmy sobie ogromny obłok materii, z którego powstanie w przyszłości gwiazda. Głównym jego składnikiem jest wodór, będący najpowszechniejszym pierwiastkiem we Wszechświecie. Jeżeli nie byłoby w jego otoczeniu żadnych silnych źródeł energii jak na przykład gwiazdy, to ruch wewnątrz zimnej, gazowej struktury nastąpi pod wpływem sił grawitacyjnych między cząsteczkami. Wygląda więc na to, że obłok taki posiada jakąś energię mechaniczną. Postaramy się ją opisać.
Autorem artykułu jest Jurand Prądzyński.
Zapraszam na stronę.
https://astronet.pl/autorskie/oa/astrof ... c-gwiazda/

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:48
autor: Paweł Baran
Start rakiety New Shepard na żywo w YouTube. William Shatner, czyli Kapitan Kirk ze Star Treka leci dzisiaj w kosmos
2021-10-13.

Radek Kosarzycki
Jako kpt. James Tiberius Kirk w pierwszym serialu z serii Star Trek William Shatner na co dzień odwiedzał obce światy, na których każdy problem dało się rozwiązać w ciągu zaledwie kilku godzin. Dzisiaj jednak Shatner dotknie prawdziwego kosmosu. Zupełnie przy okazji stanie się najstarszą osobą, która kiedykolwiek poleciała w przestrzeń kosmiczną.
Start rakiety New Shepard nastąpi już w środę, 13 października 2021 r. o godzinie 16:00 polskiego czasu. To druga w historii załogowa misja statku kosmicznego stworzonego przez Blue Origin, kosmiczną firmę Jeffa Bezosa. Start będzie można oglądać na żywo w YouTube.
Tym razem, najbardziej przyciągającym uwagę członkiem załogi jest dziewięćdziesięcioletni aktor William Shatner, od 55 lat szerzej znany jako kapitan statku kosmicznego USS Enterprise w serialu Star Trek The Original Series.
Start rakiety New Shepard na żywo w YouTube. Misja NS-18 online
Start rakiety New Shepard z misją NS-18 będzie można oglądać na żywo w serwisie YouTube w wideo zamieszczonym poniżej.
Dla szerokiej wciąż grupy fanów serialu Star Trek start rakiety New Shepard z misją NS-18 to wydarzenie fascynujące. Jakby nie patrzeć człowiek, który odpowiada za zamiłowanie do astronomii milionów ludzi, w końcu sam otrzymał szansę na to, aby choć przez dwie, trzy minuty przebywać w przestrzeni kosmicznej.
Rakieta New Shepard wraz z kapsułą załogową wystartuje o godzinie 16:00 i wzniesie się na wysokość ok. 106 km nad powierzchnię Ziemi, tym samym przekraczając umowną granicę przestrzeni kosmicznej, tzw. linię Karmana.
Członkowie misji NS-18 poczują mikrograwitację przez dwie minuty
W tymże miejscu wszystkie osoby przebywające na pokładzie statku New Shepard będą miały okazję poczuć stan mikrograwitacji przez 2 minuty, a następnie rozpoczną opadanie w kierunku Ziemi. Kapsuła załogowa powinna wylądować na spadochronach niedaleko miejsca startu po około 13 minutach od startu.
Udany lot Shatnera dowiedzie także, że krótkie wyskoki w przestrzeń kosmiczną nie znają ograniczeń wiekowych. Zaledwie kilka tygodni temu podczas pierwszego lotu kosmicznego, na wysokość 108 km w tej samej kapsule wzniosła się 82-letnia Willy Funk. Dzisiaj ta granica zostanie przesunięta do wieku 90 lat.
Jeżeli zatem kiedykolwiek pomyśleliście, że już wasza szansa minęła, jesteście za starzy i raczej już nigdy nie polecicie w kosmos, bo przecież „za późno, aby zostać astronautą”, to nie ma co się przejmować. Przy dobrych wiatrach macie na to jeszcze kilkadziesiąt lat. Jedynym problemem jest tak naprawdę wykombinowanie kilkuset tysięcy dolarów na bilet, ale to już z wiekiem nie ma nic wspólnego.
Jak dotąd w całej historii człowieka w przestrzeni kosmicznej znalazło się niecałe 600 osób. Wraz z rozwojem sektora turystyki kosmicznej w najbliższych latach ta liczba powinna rosnąć znacznie szybciej. Im więcej osób będzie się decydowało na taką wycieczkę, tym będą one tańsze i dostępne dla tym większych grup ludzi. Nie ma co zatem tracić nadziei. Być może za 2-3 dekady lot nad granicę Karmana będzie już w zasięgu sporej części ludzkości. Jeżeli będziecie mieli wtedy mniej niż 90 lat…
Tymczasem relacja na żywo z dzisiejszego startu rakiety New Shepard zaczyna się już o godzinie 14:30, a sam lot zaplanowany jest na godzinę 16:00. Oglądacie?
Replay: New Shepard Mission NS-18 Webcast


https://spidersweb.pl/2021/10/start-new ... osmos.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:49
autor: Paweł Baran
New Shepard wysyła po raz drugi turystów do granicy kosmosu
2021-10-13.
Firma Blue Origin wykonała drugi załogowy lot swojego systemu New Shepard. Kapsuła wyniosła na trajektorię suborbitalną czterech pasażerów, którzy przez kilka minut odczuli stan nieważkości nad granicą kosmosu.
Misja NS-18 była 18. lotem systemu New Shepard, ale dopiero drugim z załogą w środku kapsuły. Pierwszy lot załogowy NS-16 przeprowadzono 20 lipca 2021 r. Wtedy do granicy kosmosu polecieli: Jeff Bezos (założyciel firmy), Mark Bezos (brat Jeffa), Wally Funk (lotniczka, członkini programu Mercury 13) i Oliver Daemen (18-letni Holender, prywatny klient).
Po pierwszej misji załogowej firma Blue Origin przeprowadziła lot NS-17, bez załogi, za to z zestawem eksperymentów od różnych klientów w tym NASA.

Przebieg misji
Druga misja załogowa została przeprowadzona 13 października 2021 r. Rakieta New Shepard (nr seryjny 4, był to czwarty lot tego egzemplarza) wystartowała z kosmodromu firmy w West Texas o 16:49 czasu polskiego. Wszystkie fazy lotu przebiegły pomyślnie i już po kilku minutach rakieta wyniosła kapsułę na wysokość ponad 100 km i oddzieliła się od niej.
Pasażerowie misji mogli przez kilka minut odczuwać stan nieważkości i podziwiać widoki planety odpięci od foteli w statku. Rakieta po wykonanej pracy i oddzieleniu się od kapsuły rozpoczęła podróż powrotną, hamując w ostatniej fazie przy włączonym silniku na wyznaczonym lądowisku. Kapsuła wylądowała miękko w pobliżu kompleksu na spadochronach.
W misji NS-18 wzięli udział:
William Shatner - urodzony w 1931 r. w Kanadzie. Aktor, reżyser i producent i muzyk znany przede wszystkim z roli Kapitana Kirka w serialu Star Trek. William ma na swoim koncie także produkcje muzyczne i m.in. album The Blues, który w 2019 r. zajął pierwsze miejsce na liście Billboard Blues. W wieku 90 lat stał się najstarszym człowiekiem, który poleciał w kosmos.
Audrey Powers - Wiceprezydent Blue Origin ds. Operacji Misji i Lotu. Odpowiada w firmie za wszystkie działania związane z przeprowadzaniem lotu, konserwacją rakiety i kapsuły oraz sprzętu naziemnego, który wspiera te misje.
Dr Chris Boshuizen - współzałożyciel firmy Planet Labs, budującej komercyjne satelity obserwacyjne. Pełnił w tej firmie funkcję CTO (główny dyr. ds. technicznych). Pracował także w ośrodku NASA Ames. Z narodowości jest Australijczykiem, 3. w historii który poleciał w kosmos.
Glen de Vries - współzałożyciel Medidata Solutions - platformy do badań medycznych. Posiadacz licencji lotniczej.

Podsumowanie
Był to drugi lot Blue Origin z załogą w kapsule RSS na pokładzie. Firma chce przeprowadzić jeszcze jedną misję załogową w 2021 roku. W 2022 r. planowane jest zwiększenie częstotliwości lotów. Równolegle z misjami załogowymi prowadzone są też misje z automatycznymi zestawami badawczymi.
2021 rok jest pierwszym w historii tak intensywnym rokiem pod względem turystyki kosmicznej. Oprócz dwóch lotów Blue Origin, swój pierwszy lot z pełną kabiną pasażerską przeprowadziła firma Virgin Galactic za pomocą rakietoplanu VSS Unity. Turystyczną misję na niską orbitę okołoziemską przeprowadziła też firma SpaceX. W statku Sojuz MS do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej poleciała na kilka dni rosyjska aktorka i reżyser, by kręcić na pokładzie stacji sceny do filmu fabularnego.
Zapowiada się, że przyszły rok będzie równie bogaty w załogowe loty kosmiczne poświęcone turystyce. Kolejne loty planuje SpaceX wraz z firmą Axiom. Częstotliwość misji powinna też zwiększyć się w firmach Blue Origin i Virgin Galactic.


Na podstawie: Blue Origin
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• informacja prasowa o udanej misji NS-18 (Blue Origin)


Na zdjęciu: Kapsuła RSS HG Wells lądująca po udanym locie NS-18. Źródło: Blue Origin.
Replay: New Shepard Mission NS-18 Webcast


https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ne ... cy-kosmosu

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:51
autor: Paweł Baran
Kosmos naprawdę nie lubi ludzi. Pobyt w przestrzeni kosmicznej grozi uszkodzeniem mózgu
2021-10-13.

Radek Kosarzycki
Po raz kolejny naukowcy rzucają kłody pod nogi wszystkim osobom oczekującym na swój pierwszy lot kosmiczny, kiedy to już ludzkość stanie się gatunkiem międzyplanetarnym, który będzie żył nie tylko na powierzchni Ziemi, ale także w stacjach kosmicznych na orbicie, w bazach na Księżycu i na Marsie, bezustannie przemierzając pustkę przestrzeni międzyplanetarnej. Co tym razem stoi nam na drodze?
Od dawna wiadomo, że astronauci przebywający przez długi czas w kosmosie, np. podczas wielomiesięcznych misji na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej mierzą się z osłabieniem mięśni, zmniejszeniem gęstości kości, czy też pogorszeniem wzroku. Panujący na stacji kosmicznej stan mikrograwitacji nie wystawia organizmu na warunki, które panują na powierzchni Ziemi, przez co dochodzi do pogorszenia funkcji mięśni. Z tego też powodu astronauci, chcąc zminimalizować negatywny wpływ przestrzeni kosmicznej na organizm, muszą regularnie i intensywnie ćwiczyć na specjalnie zaprojektowanych do tego celu urządzeniach.
Mimo to, wracając z kosmosu astronauci mają zazwyczaj problemy z przystosowaniem się do przyciągania grawitacyjnego panującego na powierzchni Ziemi. To m.in. z tego powodu astronauci wychodzący z kapsuły kosmicznej po powrocie na Ziemię zazwyczaj potrzebują pomocy ze strony personelu naziemnego, a czasami wprost są z kapsuły wynoszeni.
Najnowsze badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół naukowców wskazuje na jeszcze jeden, równie istotny negatywny aspekt przebywania w przestrzeni kosmicznej. Badania krwi pięciu rosyjskich kosmonautów, którzy przebywali na orbicie okołoziemskiej przez ponad pięć miesięcy wykazały obecność biomarkerów wskazujących na uszkodzenia mózgu, do których doszło w kosmosie.
Jak na razie nie wiadomo czy owe biomarkery wskazują na jakieś konkretne zmiany funkcji mózgu, co jednak nie zmienia faktu, że ich obecność jest z pewnością negatywna dla zdrowia astronautów.
Skoro na orbicie jest nieprzyjaźnie, to co będzie dalej?
Warto tutaj pamiętać, że wciąż mowa jest o przebywaniu na pokładzie stacji kosmicznej znajdującej się zaledwie 400 km nad powierzchnią Ziemi wciąż wewnątrz ziemskiego pola magnetycznego, które chroni astronautów przed licznymi zagrożeniami czyhającymi na astronautów poza nim. Co więcej, kosmonauci będący przedmiotem badania spędzili na orbicie 5,5 miesiąca. Jednak astronauci, którzy w pewnym momencie w końcu wybiorą się w podróż na Marsa będą musieli spędzić poza bezpośrednim otoczeniem Ziemi minimum dwa, a najprawdopodobniej nawet trzy lata.
Naukowcy planują teraz dalsze badania, które będą miały na celu określić konkretny czynnik wywołujący uszkodzenia mózgu w kosmosie. Nie wiadomo bowiem czy odpowiedzialnym jest sam stan nieważkości, zmiany w płynie rdzeniowo-mózgowym czy też stres spowodowany startem i lądowaniem.
Zanim astronauci będą mogli wybrać się na Marsa, badacze będą musieli przynajmniej spróbować znaleźć rozwiązanie tego jakże kluczowego problemu. Być może jednak uda się opracować lek, który będzie w stanie zahamować niekorzystne zmiany w mózgu powstające w kosmosie. Jakby nie patrzeć, aby po długiej podróży bezpiecznie wylądować na Marsie i rozpocząć tworzenie pierwszej kolonii ziemskiej na innej planecie, będą potrzebne tęgie umysły, i takimi trzeba je tam dowieźć.
https://spidersweb.pl/2021/10/czlowiek- ... mozgu.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:54
autor: Paweł Baran
Najszybciej wirujący biały karzeł. To prawdziwy kosmiczny rekordzista
2021-10-13.

Radek Kosarzycki
Kiedy za 5 mld lat Słońce zakończy swoje życie, nie dojdzie do spektakularnej eksplozji. Nasza gwiazda dzienna jest zbyt mała, aby eksplodować jako supernowa. Zamiast tego najpierw powiększy swoje rozmiary i przejdzie w stadium czerwonego olbrzyma, a następnie odrzuci swoje zewnętrzne warstwy, które utworzą piękną, lecz krótkotrwałą mgławicę planetarną, i stanie się białym karłem, który będzie stygnął przez kolejne miliardy lat.
Astronomowie właśnie odkryli białego karła, który przynajmniej pod jednym względem jest wyjątkowy. Jest bowiem jak dotąd najszybciej wirującym obiektem tego typu.
Aby jednak dobrze wyobrazić sobie, jak wyjątkowy jest to obiekt, potrzeba kilku faktów. Typowy biały karzeł jest obiektem o masie zbliżonej do masy Słońca. Cała ta masa jednak jest dużo gęściej upakowana niż w zwykłej gwieździe.
Średnica Słońca to 1 392 680 km. Jeżeli wyobrazimy sobie, że całą masę tego Słońca upakujemy w kulkę o rozmiarach Ziemi (średnica Ziemi to 12 742 km), to mniej więcej trafimy w rozmiary i masę białego karła.
Nawet nie próbujcie sobie wyobrazić, jakie jest przyciąganie grawitacyjne na powierzchni takiego obiektu. Gdyby upuścić jakikolwiek przedmiot z wysokości 1 m nad białym karłem, uderzyłby on w jego powierzchnię z prędkością tysięcy kilometrów na godzinę.
Czym zatem wyróżnia się dzisiejszy rekordzista?
LAMOST J0240+1952 - bo taką nazwę nosi opisywany tutaj biały karzeł oddalony od nas o około 2000 lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Ryb - wykonuje pełen obrót wokół własnej osi w ciągu zaledwie 25 sekund. Tym samym jest najszybciej rotującym białym karłem, jakiego udało się odkryć. Poprzedni rekordzista potrzebował na pełen obrót pięciu sekund więcej. Naukowcy zauważają, że ten konkretny obiekt musi mieć masę co najmniej 0,7 masy Słońca. W przeciwnym razie przy takim tempie rotacji uległby rozerwaniu. Przeciętny biały karzeł zazwyczaj potrzebuje na to kilku godzin lub nawet dni. Słońce z kolei obraca się wokół własnej osi w ciągu miesiąca.
Za niesamowite tempo rotacji białego karła odpowiada krążący wokół niego czerwony karzeł, z którego gaz, opadając na białego karła, bezustannie go rozpędza.
Swoją drogą wyobraźcie sobie, jak musi wyglądać niebo z powierzchni takiego białego karła (przy założeniu, że ktokolwiek mógłby stanąć na jego powierzchni i nie zostać natychmiast sprasowanym przez grawitację). Cały nieboskłon wykonuje obrót w ciągu zaledwie 25 sekund zamiast znanych nam 24 godzin.
Dla nas brzmi to abstrakcyjnie, ale jak się okazuje, takie globy, jak omawiany biały karzeł LAMOST J0240+1952, nie są tylko wytworem autorów powieści science-fiction, tylko częścią kosmicznej rzeczywistości i dla wszechświata są tak samo naturalne jak my.
https://spidersweb.pl/2021/10/najszybci ... -1952.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:55
autor: Paweł Baran
Chroniąc warstwę ozonową wspomagamy zdolność roślin do absorbcji węgla
2021-10-13. Matylda Kołomyjec
Według ostatnich badań, prowadzonych między innymi przez NASA i Lancaster University, ochrona warstwy ozonowej chroni również roślinność i zapobiegła ogrzaniu się Ziemi o kolejne 0,85 stopnia Celsjusza. Warstwa ozonowa blokuje promieniowanie UV, w efekcie chroni również rośliny – i ich zdolność do absorbowania węgla z atmosfery. Dotychczas wpływ roślinności – i na roślinność – był pomijany w badaniach na temat zmian klimatu.
„Wiemy, że warstwa ozonowa jest związana z klimatem. Wiemy, że gazy cieplarniane mają na nią wpływ. Ale jeszcze nigdy wcześniej nie połączyliśmy badań warstwy ozonowej i jej zmian z obiegiem węgla w przyrodzie.”, powiedział autor badania Paul Young z Lancaster University w Wielkiej Brytanii.
Warstwa ozonowa w stratosferze blokuje promieniowanie UV, które może doprowadzić do zniszczenia żywej tkanki, na przykład roślinnej. Dziura ozonowa, odkryta w 1985, jest efektem emisji chlorofluorowęglowodorów (freonów) – używanych powszechnie w aerozolach i jako ciecz chłodnicza w lodówkach – które zubażają warstwę ozonową, a jednocześnie są gazami cieplarnianymi. Te substancje zostały później wycofane z użytku na mocy Protokołu Montrealskiego, podpisanego w 1987 roku, i jego kolejnych poprawek.
Naukowcy wykonali już niegdyś symulację tego, jak wyglądałby świat, gdybyśmy nie zakazali użycia freonów. Teraz badanie powraca z tym samym pytaniem – co by się stało, gdyby freony wciąż były emitowane – ale skupia się na efekcie wywartym na rośliny.
„W przeszłości eksperymenty na temat świata, którego uniknęliśmy, nigdy nie brały pod uwagę wpływu zwiększonej ilości promieniowania UV na rośliny i jak zmieniło by ono zdolność roślinności do absorbowania węgla z atmosfery.”, powiedział Young.
Grupa zastosowała serię modeli, żeby uzyskać kompletne dane i móc stworzyć symulację dwóch hipotetycznych scenariuszy: świata przewidywanego i świata unikniętego.
„Świat przewidywany jest podobny do tego, do którego obecnie dążymy.”, powiedział Luke Oman z Centrum Lotów Kosmicznych im. Roberta H. Goddarda, NASA. „Świat uniknięty ukazuje cel drogi, którą nie podążyliśmy.”
Dla scenariusza świata unikniętego badacze założyli, że emisja freonów zwiększałaby się o 3% każdego roku, zaczynając od lat siedemdziesiątych. Model wykazuje znaczące przerzedzenie warstwy ozonowej na całym świecie do roku 2050. Natomiast w ciągu kolejnych 50 lat dziury ozonowe formujące się nad tropikami byłyby gorsze niż ta zaobserwowana nad Antarktydą.
Globalne zanikanie warstwy ozonowej pozwoliłoby promieniowaniu UV dotrzeć do powierzchni ziemi i, w rezultacie, poparzyć rośliny. Wydajność fotosyntezy znacznie by spadła, a wraz z nią zdolność roślinności do absorpcji węgla z atmosfery i magazynowania go. Ze względu na te ograniczenia rośliny zmagazynowały by o 580 miliardów ton węgla mniej. Zamiast tego pozostałby w atmosferze, zwiększając poziom poziom CO2 o 30% w porównaniu do świata przewidywanego. Temperatura wzrosłaby o 0,85°C z powodu zmniejszonych możliwości roślin i dodatkowo o 1,7°C, co byłoby bezpośrednio związane z emisjami freonów w tym scenariuszu.
Ale skąd wiemy, że perspektywa „świata unikniętego” ma cokolwiek wspólnego ze światem, który nastałby bez Protokołu Montrealskiego? Naukowcy przetestowali swój model i porównali wyniki z danymi historycznymi zebranymi przez satelity NASA i wiele innych. Okazało się, że to, co rzeczywiście stało się w przeszłości – przed wejściem w życie Protokołu – zgadza się z przewidywaniami modelu, więc ten scenariusz może dość dokładnie reprezentować unikniętą przyszłość, a „świat przewidywany” – tą, która rzeczywiście nadchodzi.
Na szczęście udało nam się uniknąć scenariusza, w którym za 30 lat nasza planeta nie miałaby już prawi warstwy ozonowej. Jednak przed nami stoją teraz kolejne wyzwania. Badania takie jak to pokazują nam jak ważne jest dbanie o naszą planetę oraz konsekwencje naszych zaniedbań w tej dziedzinie.
Źródła:
Protecting the Ozone Layer Also Protects Earth’s Ability to Sequester Carbon

NASA Sees Definitive Evidence of the Montreal Protocol's Success



https://astronet.pl/uklad-sloneczny/chr ... cji-wegla/

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:57
autor: Paweł Baran
Dziwne fale radiowe wyłaniają się z kierunku centrum Galaktyki
2021-10-13
Student Ziteng Wang korzystając z radioteleskopu ASKAP wykrył nieznane sygnały z głębi Drogi Mlecznej. Teraz astronomowie poszukują dalszych dowodów na to, jakiego typu obiekt może je emitować.
Astronomowie odkryli niezwykłe sygnały dochodzące z kierunku centrum Drogi Mlecznej. Fale radiowe nie pasują do żadnego obecnie rozumianego wzorca zmiennego źródła radiowego i mogą sugerować nową klasę obiektów gwiazdowych.

Najdziwniejszą właściwością tego nowego sygnału jest to, że ma on bardzo wysoką polaryzację. Oznacza to, że jego światło oscyluje tylko w jednym kierunku, ale kierunek ten zmienia się w czasie – powiedział Ziteng Wang, główny autor nowego badania.

Jasność obiektu również zmienia się dramatycznie, o współczynnik 100, a sygnał włącza się i wyłącza pozornie losowo. Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego.

Wiele typów gwiazd emituje światło zmienne w całym spektrum elektromagnetycznym. Dzięki ogromnemu postępowi w radioastronomii, badania obiektów zmiennych lub przejściowych na falach radiowych są potężną dziedziną badań, która pomaga nam odkrywać tajemnice Wszechświata. Pulsary, supernowe, gwiazdy rozbłyskowe i szybkie błyski radiowe to typy obiektów astronomicznych, których jasność jest zmienna.

Początkowo myśleliśmy, że może to być pulsar – typ bardzo gęstej wirującej martwej gwiazdy – lub inny typ gwiazdy, która emituje olbrzymie rozbłyski słoneczne. Ale sygnały z tego źródła nie pasują do tego, czego oczekujemy od tego typu obiektów – powiedział Wang.

Zespół naukowców odkrył ASKAP J173608.2-321635, patrząc w kierunku centrum Drogi Mlecznej. Był on wyjątkowy pod tym względem, że zaczął być niewidoczny, potem stał się jasny, zgasł, a następnie pojawił się ponownie. Było to niezwykłe zachowanie.

Po wykryciu sześciu sygnałów radiowych z tego źródła w ciągu dziewięciu miesięcy w 2020 roku, astronomowie próbowali znaleźć obiekt w świetle widzialnym. Nic nie znaleźli.

Profesor Tara Murphy, także z Sydney Institute for Astronomy powiedziała: Następnie wypróbowaliśmy bardziej czuły radioteleskop MeerKAT w Afryce Południowej. Ponieważ sygnał był przerywany, obserwowaliśmy go przez 15 minut co kilka tygodni, mając nadzieję, że zobaczymy go ponownie. Na szczęście sygnał powrócił, ale stwierdziliśmy, że zachowanie źródła było dramatycznie inne – zniknęło w ciągu jednego dnia, mimo, że w naszych poprzednich obserwacjach na ASKAP trwało tygodniami.

Jednak to kolejne odkrycie nie ujawniło wiele więcej na temat tajemnic tego przejściowego źródła radiowego.

Z informacji, które posiadamy wynika, że obiekt ten ma pewne podobieństwa z inną wyłaniającą się klasą tajemniczych obiektów znanych jako Transjent Radiowy w Centrum Galaktyki (ang. Galactic Centre Radio Transients – GCRT), w tym jeden nazwany „cosmic burper” – powiedział profesor David Kaplan z University of Wisconsin-Milwaukee.

Podczas gdy nasz nowy obiekt ma pewne wspólne właściwości z GCRT, są też różnice. I tak naprawdę nie rozumiemy tych źródeł.

Naukowcy planują dalsze dokładne obserwacje obiektu w poszukiwaniu kolejnych wskazówek dotyczących tego, czym on może być.

W następnej dekadzie transkontynentalny radioteleskop Square Kilometre Array (SKA) zacznie działać i będzie w stanie codziennie tworzyć mapy nieba o dużej czułości. Naukowcy spodziewają się, że moc tego teleskopu pomoże im rozwiązać tajemnice takie, jak to najnowsze odkrycie, ale także otworzy olbrzymie do eksploracji w widmie radiowym nowe połacie kosmosu.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Sydney

Urania
Wizja artystyczna ASKAP J173608.2-32163 autorstwa Sebastiana Zentilomo.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... sie-z.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 06:58
autor: Paweł Baran
Astronomowie dostrzegli w kosmosie Układ Słoneczny z przyszłości. Też tak skończymy
2021-10-14. Radek Kosarzycki
Na przestrzeni ostatnich 25 lat naukowcy odkryli ponad 4000 planet pozasłonecznych. Część z nich przypomina pojedyncze planety naszego układu planetarnego, a część należy do kategorii, która nie mają swoich przedstawicieli w naszym otoczeniu. Teraz jednak udało się znaleźć układ planetarny, który może pokazywać nam, jak będzie wyglądał Układ Słoneczny za kilka miliardów lat.
Nic we wszechświecie nie jest stałe, nowe gwiazdy się rodzą, żyją i umierają. To samo tyczy się planet, księżyców, planetoid i innych obiektów kosmicznych. Z perspektywy życia ludzkiego wiele obiektów kosmicznych jest niezmiennych. Wszechświat istnieje już prawie 14 miliardów lat. Układ Słoneczny istnieje od 4,5 miliarda lat, a każdy z nas ma zaledwie kilkadziesiąt lat na obserwowanie wszechświata. W tym kontekście w czasie jednego ludzkiego życia zbyt wiele w kosmosie się nie zmienia. Gwiazdy na niebie - choć bezustannie przemieszczają się względem siebie - przez całe życie wielu pokoleń ludzi wydają się być nieruchome. Dzięki temu od tysięcy lat ludzkość zasadniczo obserwuje te same gwiazdozbiory na Ziemi. Tempo zmian ich położenia na niebie jest bardzo powolne. Jeżeli nie dojdzie do jakiejś katastrofy, nie trafi w Ziemię potężna planetoida, to pod koniec naszego życia, Układ Słoneczny będzie wyglądał dokładnie tak samo jak teraz.
Co będzie jednak później?
W 2010 roku astronomowie zaobserwowali w gwiazdozbiorze Strzelca dość rzadkie zjawisko: jedna gwiazda przechodziła (z perspektywy obserwatora na Ziemi) dokładnie na tle drugiej gwiazdy. Grawitacja obiektu znajdującego się bliżej zakrzywiła promienie emitowane przez gwiazdę znajdującą się dalej tak, że skupiły się one na Ziemi. W efekcie, przez krótką chwilę owa odleglejsza gwiazda stała się przez chwilę setki razy jaśniejsza. Chwilę później doszło do jeszcze jednego, słabszego zjawiska mikrosoczewkowania grawitacyjnego tejże odległej gwiazdy.
Astronomowie postanowili sprawdzić czym tak naprawdę były oba obiekty, które zadziałały tutaj jak soczewki powiększające. Po efekcie soczewkowania naukowcy doszli do wniosku, że pierwszą soczewką była gwiazda o masie zbliżonej do Słońca, a drugą - krążąca wokół niej potężna, gazowa planeta.
W kolejnych latach po odkryciu astronomowie wielokrotnie próbowali przyjrzeć się owej gwieździe, która odpowiadała za zdarzenie z 2010 r. Niestety nic się nie udało znaleźć. Dla naukowców było to spore zaskoczenie, bowiem wszystko wskazywało na to, że mieli do czynienia z gwiazdą o masie równej połowie masy Słońca, a więc powinniśmy być w stanie ją dostrzec. Jednocześnie masa wyraźnie wskazywała, że nie jest to czarna dziura ani gwiazda neutronowa.
Bingo! To biały karzeł
Wszystko wskazuje zatem na to, że obiektem soczewkującym jest biały karzeł, pozostałość po gwieździe podobnej do Słońca. Obiekt tego typu o masie dwa razy mniejszej od Słońca może mieć rozmiary zbliżone do rozmiarów Ziemi. Nic więc dziwnego, że samej gwiazdy nie udało się dostrzec. Wokół niej natomiast krąży planeta o masie dwa razy większej od masy Jowisza, znajdująca się w odległości ok. 2,5-6 jednostek astronomicznych od białego karła. Ten układ przypomina trochę Układ Słoneczny za ok. 8-9 miliardów lat.
Tak swoją drogą, osobliwa sytuacja: obiekt o większych rozmiarach krąży wokół obiektu o mniejszych rozmiarach. To najlepszy dowód na to, że rozmiary to nie wszystko. Liczy się masa.
Nasze Słońce skończy swój żywot dokładnie w ten sam sposób.
Nasza gwiazda aktualnie spokojnie sobie spala wodór, produkując hel i będzie to robiła jeszcze przez kilka miliardów lat. Gdy jednak zapasy wodoru się wyczerpią, Słońce przejdzie przez serię kolejnych przemian, kiedy to najpierw zacznie powiększać swoje rozmiary, przejdzie w stadium czerwonego olbrzyma, kiedy to jego rozmiary wzrosną na tyle, że gwiazda pochłonie Merkurego i Wenus, a być może i Ziemię. Po tym etapie zewnętrzne warstwy gwiazdy odpłyną w przestrzeń kosmiczną, tworząc mgławicę planetarną i odsłaniając gorące jądro dawnej gwiazdy, które od teraz będzie żyło jako powoli stygnący, niezwykle gęsty biały karzeł. Do tego etapu może dojść za ok. 8 mld lat.
Wtedy też nasze Słońce będzie przypominało obserwowanego przez astronomów białego karła, a wokół niego będzie nadal krążył Jowisz. Po życiu w Układzie Słonecznym już dawno nie będzie śladu. Jakąż epickich rozmiarów ironią byłoby, gdyby wtedy przedstawiciele jakiejś obcej cywilizacji spoglądali na pozostałości po naszym wspaniałym Układzie Słonecznym i zastanawiali się, czy tak samo będzie wyglądał ich układ planetarnych za kolejnych kilka miliardów lat. Kto wie, być może w układzie planetarnym obserwowanym przez astronomów w 2010 r. też kilka miliardów lat temu była cywilizacja przekonana o swojej wyjątkowości? Choć fascynujące, to te pytania pozostaną na zawsze bez odpowiedzi.
https://spidersweb.pl/2021/10/uklad-slo ... losci.html

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 14 paź 2021, o 07:30
autor: Paweł Baran
Teleskop Jamesa Webba dopłynął na miejsce startu
2021-10-13.
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba po 16 dniach rejsu dotarł do Gujany Francuskiej, skąd ma zostać wyniesiony na orbitę.
Teleskop pokonał blisko 10 tysięcy kilometrów na pokładzie statku - od Kalifornii, przez Kanał Panamski aż do portu Pariacabo w Gujanie Francuskiej na północnowschodnim wybrzeżu Ameryki Południowej. Teraz trafi do Gujańskiego Centrum Kosmicznego, skąd na pokładzie rakiety Ariane 5 zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną.
Po zakończeniu testów w sierpniu 2021 roku w Northrop Grumman Space Park w Kalifornii, zespół teleskopu Webba spędził prawie miesiąc na przygotowywaniu obserwatorium do transportu do Ameryki Południowej. Instrument został umieszczony w specjalnie skonstruowanym pojemniku chroniącym przed wpływem czynników zewnętrznych.
Po wyjęciu teleskopu Webba z pojemnika transportowego inżynierowie przeprowadzą ostateczną kontrolę stanu obserwatorium. Teleskop zostanie następnie skonfigurowany do lotu i umieszczony na rakiecie Ariane 5 pod specjalną osłoną.
,, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest kolosalnym osiągnięciem, zbudowanym w celu przekształcenia naszego spojrzenia na Wszechświat i dostarczenia niesamowitych danych naukowych.
Bill Nelson, administrator NASA
- Webb spojrzy ponad 13 miliardów lat wstecz na światło powstałe tuż po Wielkim Wybuchu, pokaże ludzkości najdalsze zakątki kosmosu, jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Jesteśmy teraz bardzo blisko odkrycia tajemnic kosmosu, dzięki umiejętnościom i wiedzy naszego fenomenalnego zespołu – dodaje Nelson.
Dlaczego Gujana Francuska?
Centrum lotów kosmicznych, z którego wystrzelony zostanie teleskop Webba nie bez powodu znajduje się w Gujanie Francuskiej. Ruch obrotowy Ziemi sprawia, że wszystko na równiku porusza się ponad 1600 kilometrów na godzinę. Pomaga to w wynoszeniu rakiet w przestrzeń kosmiczną. Im bliżej równika, tym większy dodatkowy „zastrzyk” prędkości. Zapewnia to oszczędność paliwa i przede wszystkim czyni procedurę startu szybszą i bardziej bezpieczną.
Start Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba Planowany jest na 18 grudnia 2021 roku.
źródło: NASA's Goddard Space Flight Center
NASA's Goddard Space Flight Centem
fot. NASA/Chris Gunn
https://nauka.tvp.pl/56354707/teleskop- ... qdPZAepEo8

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

: 15 paź 2021, o 08:52
autor: Paweł Baran
Astronomowie wykryli zaskakujący sygnał radiowy z centrum galaktyki
2021-10-14.EN.MNIE.
Astronomowie wykryli zaskakujący sygnał radiowy, który nadlatuje do Ziemi ze środka Drogi Mlecznej. Fale nie pasują do żadnego znanego obiektu. Swoje obserwacje opisali właśnie na łamach „The Astrophysical Journal”.
Wiele rodzajów kosmicznych ciał emituje elektromagnetyczne fale o różnych długościach – przypominają naukowcy z University of Sydney. Wraz z ogromnymi postępami radioastronomii rozwinęło się szerokie pole badań obiektów, które wysyłają fale radiowe – pulsarów, supernowych czy wybuchów gwiazd.
Jednak obserwacje opisane właśnie na łamach „The Astrophysical Journal” przez badaczy z Australii i ich kolegów z inny państw trudno jest wytłumaczyć.
Sygnał losowo załącza się i wyłącza
Najdziwniejsze w odkrytym sygnale jest to, że ma silną polaryzację. Oznacza to, że światło oscyluje tylko w jednym kierunku, ale kierunek ten skręca z upływem czasu. Także jasność obiektu dramatycznie się zmienia – o czynnik 100. Sygnał przy tym losowo załącza się i wyłącza. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy – mówi główny autor badania Ziteng Wang.
Najpierw myśleliśmy, że to pulsar – bardzo gęsta, obracająca się, martwa gwiazda – lub gwiazda, na której zachodzą silne erupcje. Jednak sygnał z nowego źródła nie pasuje do tego, czego byśmy się po tych obiektach spodziewali – opowiada ekspert.
Odkrycie to wynik programu badawczego Variables and Slow Transients (VAST), nakierowanego właśnie na poszukiwania nietypowych obiektów, prowadzone z pomocą teleskopu CSIRO's ASKAP w Australii.
Niezwykłe zachowanie odkrytego obiektu
Spoglądając w centrum galaktyki znaleźliśmy ASKAP J173608.2-321635 – nazwany tak od współrzędnych. Obiekt ten jest unikatowy: najpierw był niewidoczny, potem stał się jasny, pociemniał i pojawił się ponownie. To bardzo niezwykłe zachowanie – opowiada prof. Tara Murphy, współautora publikacji.
Nietypowego obiektu nie dało się dostrzec w zakresie fal widzialnych. Kolejne niespodzianki przyniosły późniejsze badania z pomocą innych radioteleskopów. Sygnał np. wygasł w ciągu jednego dnia, mimo że wcześniej utrzymywał się tygodniami. Badacze są zdezorientowani, choć starają się znaleźć odpowiedzi.
Informacje, którymi dysponujemy, ujawniają pewne wspólne cechy z inną nową klasą tajemniczych obiektów, znanych jako przejściowe obiekty radiowe centrum galaktyki (GCRT - Galactic Centre Radio Transients), do których należy cosmic burper – mówi prof. David Kaplan z University of Wisconsin-Milwaukee.
Liczba tajemnic rośnie
Podczas gdy nasz nowy obiekt ASKAP J173608.2-321635 ma cechy wspólne z GCRT, istnieją też różnice. Nie rozumiemy tak naprawdę tych źródeł, więc liczba tajemnic rośnie – dodaje.
Być może nowych odpowiedzi dostarczą przyszłe badania potężniejszymi instrumentami.
W czasie dekady powstanie transkontynentalny radioteleskop Square Kilometre Array (SKA). Będzie pozwalał na tworzenie dokładnych map nieba każdego dnia – zwraca uwagę prof. Murphy.
Spodziewamy się, że moc tego teleskopu pomoże nam rozwikłać zagadki takie jak związane z najnowszym odkryciem. Otworzy też jednocześnie ogromne przestrzenie kosmosu do badań w zakresie fal radiowych – podkreśla specjalistka.

Źródło: PAP

Naukowcy swoje odkrycie opisali na łamach „The Astrophysical Journal” (fot. Shutterstock)


https://www.tvp.info/56370703/dziwny-sy ... z-pierwszy