Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Na Marsie wybuchł wulkan? Na nowych zdjęciach planety pojawiło się coś dziwnego
2020-08-02.
Kilka dni temu nad jednym z wulkanów na Czerwonej Planecie wytworzyła się tajemnicza smuga. Natychmiast pojawiły się głosy, że jest to efekt erupcji wulkanu. Naukowcy z NASA postanowili wyjaśnić całą sytuację.
Na najnowszych zdjęciach Marsa, wykonanych przez instrument Visual Monitoring Camera (VMC), zainstalowany na pokładzie sondy Mars Express, możemy zobaczyć smugę wydobywającą się z wulkanu Arsia Mons. Jest to najbardziej wysunięty na południe wulkan tarczowy formacji Tharsis Montes, leżącej w regionie Tharsis. Wulkan wznosi się 9000 metrów ponad otaczającą go wyżyną, a średnica jego kaldery wynosi ok. 110 kilometrów.
Wulkan posiada 29 otworów w skorupie, którymi możne wydobywać się lawa. Najnowsze badania wulkanu wskazują, że ostatnio był on aktywny ok. 50 milionów lat temu, a szczyt aktywności miał miejsce 150 milionów lat temu. Z danych uzyskanych za pomocą sondy Mars Express wynika, że zestalona lawa na zboczach wulkanów liczy sobie od 115 do zaledwie 2 milionów lat. Naukowcy uważają, że marsjańskie wulkany wciąż mogą być aktywne.
Smuga wydobywająca się z wulkanu Arsia Mons pojawiła się na zdjęciach Marsa, wykonanych przez sondę Mars Express, 10 dni temu. W tej chwili smuga ma długość tysięcy kilometrów, ale nie jest efektem erupcji wulkanu, a jedynie pyłem zawierającym również cząsteczki lodu wodnego, który rozprzestrzenia się po szczątkowej atmosferze Marsa na skutek prądów powietrznych, będących naturalnym skutkiem nadejścia zimy na półkuli południowej.
Oficjalnie uważa się, że obecnie żaden z marsjańskich wulkanów nie wykazuje aktywności i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie się to zmieniło. Jednak istnieje pewna grupa badaczy, którzy są pewni, że wulkany wciąż mogą być aktywne, ale od milionów lat pogrążone w głębokim śnie.
Na jedną i drugą hipotezę nie mamy niezbitych dowodów. Więcej światła na ten temat powinny rzucić nam dane pozyskane przez sondę InSight, która w ciągu najbliższych tygodni ma rozpocząć badania geologiczne planety. W przyszłości, również załogowe misje na Marsa powinny nieco wyjaśnić całą sytuację. Gdyby okazało się, że Czerwona Planeta wciąż jest aktywna wulkanicznie, to byłaby to wspaniała wiadomość nie tylko z punktu widzenia dostarczenia energii na potrzeby egzystencji tam ludzi, ale również transformacji tego globu w drugą Ziemię.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA/Flickr / Fot. ESA/Flickr
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... -dziwnego/
Załączniki
Na Marsie wybuchł wulkan Na nowych zdjęciach planety pojawiło się coś dziwnego.jpg
Na Marsie wybuchł wulkan Na nowych zdjęciach planety pojawiło się coś dziwnego2.jpg
Na Marsie wybuchł wulkan Na nowych zdjęciach planety pojawiło się coś dziwnego3.jpg
Na Marsie wybuchł wulkan Na nowych zdjęciach planety pojawiło się coś dziwnego4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

W kosmicznym obiektywie: Biała wstęga
2020-08-02. Anna Wizerkaniuk
Powyższa grafika przedstawia dwa zdjęcia Marsa wykonane przez sondę Mars Express w dniach 17 i 19 lipca br. Zdjęcia są dowodem na to, że na Czerwonej Planecie ponownie pojawiła się podłużna chmura nad mierzącym ponad 20 kilometrów wysokości wulkanem Arsia Mons. Choć wygląda, jakby wydobywała się z wulkanu, nie jest ona związana z aktywnością wulkaniczną i składa się głównie z lodu.
Jak zauważyli naukowcy, taka chmura pojawia się na Marsie co roku w okresie blisko przesilenia południowego, odpowiednika przesilenia zimowego na Ziemi, kiedy to Słońce ma ujemną deklinację i góruje nad zwrotnikiem Koziorożca. Przez 80 lub więcej soli, czyli dni marsjańskich (1 sol = 24 godziny 39 minut i 35 sekund), każdego ranka formuje się chmura, która może osiągać długość nawet 180 kilometrów. Proces ten trwa około trzech godzin, po czym utrzymuje się przez kilka godzin, by później szybko się rozwiać.
Źródła:
Return of the extremely elongated cloud on Mars
Zdjęcie w tle: ESA/GCP/UPV/EHU Bilbao

ESA/GCP/UPV/EHU Bilbao

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... la-wstega/
Załączniki
W kosmicznym obiektywie Biała wstęga.jpg
W kosmicznym obiektywie Biała wstęga2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Śledź na żywo lot łazika na Marsa na rewelacyjnym symulatorze od NASA
2020-08-02.
Agencja przygotowała bardzo ciekawe narzędzie, dzięki któremu możecie na bieżąco śledzić miejsce aktualnego pobytu misji Mars 2020 na pokładzie z łazikiem i dronem. Urządzenia dotrą na Marsa w lutym 2021 roku.
Oprogramowanie przeglądarkowe NASA Eyes pozwala w trybie rzeczywistym śledzić lokalizację wielu misji kosmicznych, które aktualnie realizowane są przez agencję NASA i ESA. Wśród nich znalazła się kapsuła Mars 2020. Na razie znajduje się ona blisko Ziemi, ponieważ dopiero kilka dni temu opuściła ona naszą planetę na rakiecie Atlas V. Jednak za kilka dwa, trzy miesiące kapsuła powinna znaleźć się w połowie drogi na Czerwoną Planetę.
Sam symulator Układu Słonecznego to świetne narzędzie do śledzenia również innych kluczowych misji. Możemy zobaczyć tam aktualną pozycję teleskopu TESS, który dla ludzkości poszukuje drugiej Ziemi i istniejących na niej biologicznych form życia. Nie można zapomnieć o misji Solar Orbiter, dzięki której zobaczymy powierzchnię naszej dziennej gwiazdy z rekordowo bliskiej odległości.
Do swojej dyspozycji mamy też planetoidę Psyche, czyli jednej z największych planetoid znajdujących się w pasie pomiędzy Marsem a Jowiszem. Sądzi się, że jest zamarzniętym metalowym jądrem planety wielkości Marsa, która uległa zniszczeniu. Amerykanie wyślą misję kosmiczną na „złotą” planetoidę, która warta jest 37 biliardów złotych. Planetoida ta ma 210 kilometrów średnicy i składa się głównie z żelaza, niklu, złota i platyny.
Komputer pokładowy lądownika misji Mars 2020, po wyniesieniu w przestrzeń kosmiczną, wszedł w tryb awaryjny, ale najnowsze dane z systemu radarowego Deep Space Network wskazują, że obecnie komputer wrócił do trybu normalnego i misja jest kontynuowana. Lądowanie na powierzchni Czerwonej Planety planowane jest na luty 2021 roku. Łazik i dron będą eksplorowały obszary dawnego zbiornika wodnego o nazwie Jezero.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... e-od-nasa/
Załączniki
Śledź na żywo lot łazika na Marsa na rewelacyjnym symulatorze od NASA.jpg
Śledź na żywo lot łazika na Marsa na rewelacyjnym symulatorze od NASA2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Nawet siedem planet skalistych w ekosferze jednej gwiazdy? Możliwe
2020-08-02. Radek Kosarzycki
Najnowsze badania wskazują, że w ekosferach gwiazd nieposiadających żadnych gazowych olbrzymów może krążyć nawet po siedem planet skalistych podobnych do Ziemi.
Do takich wniosków w każdym razie doszedł Stephen Kane, astrobiolog z UC Riverside. Wyniki swoich badań opublikował właśnie w periodyku Astronomical Journal.
Ekosfera to najciekawsze miejsce w otoczeniu gwiazdy
Poszukiwanie życia w przestrzeni kosmicznej skupia się niemal zawsze na tak zwanej ekosferze czyli obszarze wokół gwiazdy, w którym na powierzchni skalistej planety mogłaby istnieć woda w stanie ciekłym. Dla życia takiego jakie znamy z powierzchni Ziemi woda w stanie ciekłym jest jednym z kluczowych czynników.
Kane od jakiegoś czasu bada układ planetarny Trappist-1, w którym w ekosferze gwiazdy znajdują się aż trzy planety podobne do Ziemi.
Zacząłem się zastanawiać ile maksymalnie takich planet może znajdować się w układzie planetarnym i dlaczego w naszym jest tylko jedna
- zaczyna Kane.
Wraz ze swoim zespołem astrobiolog stworzył modele, w których symulował układy planetarne składające się z planet o różnych rozmiarach krążących wokół różnych gwiazd. Uwzględnione w modelach algorytmy uwzględniały wzajemne oddziaływania grawitacyjne i pozwalały testować oddziaływania zachodzące między planetami na przestrzeni wielu milionów lat.
Badacze odkryli, że wokół niektórych gwiazd w ekosferze może istnieć nawet siedem planet. Gwiazdy takie jak Słońce mogą potencjalnie posiadać do sześciu planet z wodą w stanie ciekłym.
Powyżej siedmiu, planety znajdują się już zbyt blisko siebie i destabilizują wzajemnie swoje orbity
– mówi Kane.
Dlaczego zatem w Układzie Słonecznym jest tylko jedna tego typu planeta, skoro mogłoby być więcej? Otóż najlepiej jest wtedy kiedy planety poruszają się po orbitach kołowych a nie eliptycznych, dzięki czemu orbity są znacznie stabilniejsze.
Kane podejrzewa także, że Jowisz, którego masa jest ponad dwa razy większa od masy wszystkich pozostałych planet w Układzie Słonecznym łącznie, znacząco utrudnił powstawanie innych planet w ekosferze Słońca.
Jak na razie znamy zaledwie kilka gwiazd, w ekosferze których krąży więcej niż jedna planeta. Kane planuje skupić się na poszukiwaniu kolejnych gwiazd tego typu. Będą one głównym celem dla obserwatoriów takich jak Habitable Exoplanet Observatory, które będą próbowały wykonać ich bezpośrednie zdjęcia.
W ramach swoich badań zespół Kane'a zidentyfikował już jedną taką gwiazdę. To beta CVn, gwiazda znajdującą się 27 lat świetlnych od Ziemi. W związku z tym, że wokół gwiazdy nie krąży żaden gazowy olbrzym, będzie ona jedną z gwiazd, w ekosferze której naukowcy będą poszukiwać planet skalistych.
Badania tego typu nie tylko otwierają przed nami nowe sposoby poszukiwania życia w przestrzeni kosmicznej, ale także dostarczają wielu informacji o siłach, które mogą zmieniać nasze życie na Ziemi.
Choć wiemy, że Ziemia była przyjazna dla życia przez większość swojej historii, to wciąż bez odpowiedzi pozostaje wiele pytań dotyczących tego jak takie korzystne warunki zmieniały się w czasie. Mierząc właściwości egzoplanet, których ścieżki ewolucyjne mogły być podobne do naszej, możemy dowiedzieć się wiele tak o przeszłości, jak i przyszłości Ziemi, a tym samym o tym co musimy zrobić, aby była ona nadal przyjazna dla życia
- podsumowuje.
Porównanie rozmiarów układu planetarnego TRAPPIST-1 z Układem Słonecznym
https://spidersweb.pl/2020/08/nawet-sie ... zliwe.html
Załączniki
Nawet siedem planet skalistych w ekosferze jednej gwiazdy Możliwe.jpg
Nawet siedem planet skalistych w ekosferze jednej gwiazdy Możliwe2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

4 miliony galaktyk na największej w historii mapie 3D Wszechświata [FILM]
2020-08-02.
Astronomowie zebrali wszystkie dane na temat obiektów, jakie odkryli w otchłani kosmosu i na tej podstawie stworzyli największą do tej pory mapę trójwymiarową Wszechświata. Prezentuje ona całą naszą wiedzę astronomiczną.
To jeden z największych projektów ludzkości. Sloan Digital Sky Survey (SDSS) skupia setki naukowców z całego świata, którzy od 20 lat zbierali dane na temat otaczającej nas przestrzeni. Stworzona przez nich mapa pozwala nam zajrzeć w historię Wszechświata, gdyż im dalej patrzymy w głąb przestrzeni, tym wcześniejszy okres obserwujemy. Innymi słowy, patrząc na najdalsze gwiazdy, cofamy czas, bo widzimy je takie, jakie były one miliony lat temu.
Dzięki temu, astronomowie mogą zgłębiać wiedzę na temat ewolucji przestrzeni kosmicznej i tworzenia się np. Układu Słonecznego, a w tym również Ziemi. Historia wczesnego rozwoju Wszechświata jest dość dobrze poznana przez świat astronomii. Stało się tak ze względu na fakt opracowania teoretycznych modeli na bazie obserwacji mikrofalowego promieniowania tła.
Dzięki temu wiemy, co wydarzyło się zaledwie 380 tysięcy lat po Wielkim Wybuchu. Wielką niewiadomą była jednak przestrzeń ewoluująca od 6 do 11 miliardów lat temu. Do wypełnienia luki w naszej wiedzy, naukowcom posłużyły najnowsze dane na temat obserwacji 4 milionów galaktyk i kwazarów.
Zespół naukowców zidentyfikował również tajemniczy niewidzialny składnik Wszechświata zwany ciemną energią, który spowodował, że ekspansja Wszechświata zaczęła przyspieszać ok. 6 miliardów lat temu. Od tamtej pory Wszechświat tylko dalej się rozszerzał coraz szybciej. Wciąż istnieje wiele pytań bez odpowiedzi na temat ciemnej energii. Poznanie jej istoty i wpływu na ewolucję Wszechświata pozwoli kolejnym pokoleniom odkryć kolejne tajemnice jego ekspansji.
Naukowcy z projektu SDSS planują przez kolejne 20 lat prowadzić dalsze obserwacje gwiazd i bardziej skupić się na czarnych dziurach. Uważają oni, że oprócz ciemnej materii i energii, to właśnie te obiekty pozwolą wypełnić lukę w naszej wiedzy. Nowe dane mają pojawić się już za kilka lat, gdy do gry wejdą nowe, potężne teleskopy, przeznaczone do badań tych tajemniczych obiektów.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/SDSS / Fot. NASA/SDSS
The eBOSS 3D map of the Universe


The eBOSS 3D map of the Universe (360)


https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... iata-film/
Załączniki
4 miliony galaktyk na największej w historii mapie 3D Wszechświata [FILM].jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Pentagon zapoczątkował erę wskrzeszania satelitów na orbicie, dzięki robotom [FILM]
2020-08-02.
Od wielu lat słyszymy o programach związanych z naprawą satelitów, które z jakichś powodów przestały funkcjonować lub po prostu zestarzały się. Teraz te problemy stały się przeszłością, a to za sprawą firmy Northrop Grumman.
26 lutego pierwszy raz w historii dokonano pomyślnej naprawy satelity telekomunikacyjnego. Intelsat-901 przestał działać na orbicie geostacjonarnej, znajdującej się na wysokości 36 tysięcy kilometrów ponad powierzchnią naszej planety. Przedsięwzięcie było bardzo karkołomne, ale udało się.
Statek serwisowy o nazwie MEV-1 z powodzeniem przechwycił satelitę, a następnie uzupełnił jego zbiorniki z paliwem. Po kilku godzinach inżynierowie z firmy obsługującej urządzenie nawiązali z nim łączność i w pełni przywrócili go do życia. Co ciekawe, urządzenie liczy sobie aż 19 lat, a teraz będzie mogło służyć przez następne 5 lat.
Na dniach na orbitę zostanie wyniesiony kolejny pojazd o nazwie MEV-2. Jest to udoskonalona wersja MEV-1, która ma jeszcze precyzyjniej serwisować satelity zombie. Urządzenie również zostało zbudowane przez firmę SpaceLogistics, należącą do amerykańskiego koncernu zbrojeniowego Northrop Grumman. Trzeba tutaj podkreślić, że misje realizowane są na zlecenie Pentagonu.
Tym razem pojazd zbliży się do nieczynnego satelity Intelsat 10-02, który znajduje się na orbicie geostacjonarnej. Jest to urządzenie telekomunikacyjne należące do operatora Intelsat, międzynarodowego giganta w tej dziedzinie. Urządzenie znajduje się w kosmosie od 2004 roku i w tym czasie zużyło całe swoje paliwo, więc nie może dalej spełniać swojej pierwotnej roli.
Zadaniem MEV-2 będzie zatankowanie satelity i nawiązanie z nim kontaktu w celu przetestowania wszystkich systemów pokładowych. Pojazdy MEV używają napędu elektrycznego zasilanego przez panele słoneczne o dużej mocy. Eksperci z firmy SpaceLogistics uważają, że dzięki misji serwisowej, satelita Intelsat 10-02 otrzyma dodatkowe 5 lat życia.
Przebieg lutowej misji bacznie obserwowali przedstawiciele Departamentu Obrony USA. Teraz, wraz z nową misją, zdecydowali oni, że rząd chce wykorzystać te dobrodziejstwa na własny użytek. Możemy spodziewać się, że Pentagon w najbliższych miesiącach będzie masowo wskrzeszał satelity. W tym celu ma powstać cała flota inteligentnych robotów na bazie pojazdu MEV-1 i MEV-2.
Nowy program Pentagonu będzie miał też pozytywny wpływ na bliskie otoczenie naszej planety. Dzięki reanimacjom satelitów będzie można je ponownie wykorzystywać lub wysłać do spalenia się w atmosferze, co wpłynie na ograniczenie problemu kosmicznych śmieci. Obecnie na orbicie znajdują się dziesiątki takich wygasłych urządzeń, które można przywrócić do życia.
Pojazd MEV-1 rozpoczął swoją misję w październiku 2019 roku. Poleciał na orbitę na szczycie rakiety Proton-M. MEV-2 ma polecieć w kosmos na dniach na pokładzie rakiety Ariane 5 z Gujany Francuskiej. Amerykański rząd chce za pomocą takich pojazdów serwisowych nie tylko naprawiać i tankować instalacje kosmiczne bezpośrednio na orbicie, ale w przyszłości stworzyć tam stacje paliw dla rakiet i statków kosmicznych, a nawet wysłać tam roboty, które będą budowały urządzenia w przestrzeni kosmicznej.
Co ciekawe, ta technologia zainteresowała również Europejską Agencję Kosmiczną, która postanowiła zbudować własny pojazd serwisowy. W realizacji projektu pomogą Polacy z Sieci Badawczej Łukasiewicz - Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP Space). W ramach projektu o nazwie TITAN, zbudują oni prototyp wieloprzegubowego ramienia robotycznego na potrzeby przyszłej deorbitacji i serwisowania satelitów na orbicie. Kontrakt wart jest 2,5 miliona euro.
Źródło: GeekWeek.pl/DoD/Northrop Grumman / Fot. Northrop Grumman
MEV-1 Mission Profile


Arianespace Flight VA253 – Galaxy 30 / MEV-2 / BSAT-4b - 31 July 2020 (EN)


https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... otom-film/
Załączniki
Pentagon zapoczątkował erę wskrzeszania satelitów na orbicie, dzięki robotom [FILM].jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Warsztaty fizyczno-astronomiczne w Astrobazie Dobrzyń nad Wisłą
2020-08-02.
23 lipca odbyły się warsztaty fizyczno-astronomiczne dla dzieci z terenu miasta i gminy Dobrzyń nad Wisłą zorganizowane wspólnie przez Astrobazę i Dobrzyński Dom Kultury ŻAK. Tematem przewodnim warsztatów była Międzynarodowa Stacja Kosmiczna - ISS.
Warsztaty fizyczno-astronomiczne dla dzieci to efekt współpracy Łukasza Kołodziejskiego, koordynatora Astrobazy w Dobrzyniu nad Wisłą oraz Agnieszki Białoskórskiej i Agnieszki Krajewskiej z Dobrzyńskiego Domu Kultury Żak.
Zajęcia z dziećmi prowadziło małżeństwo Agnieszka i Łukasz Kołodziejscy. Oboje są nauczycielami i prawdziwymi pasjonatami astronomii. Dzięki nim uczestnicy warsztatów odbyli wycieczkę w kosmos. Dzieci poznały historię i ciekawostki związane z lotami w kosmos, m.in. model rakiety Saturn V, zbudowany z klocków Lego, który posłużył do symulacji lotu Apollo11 na Księżyc. Natomiast przy użyciu technologii 3D, dzieci zwiedziły Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie przyjrzały się z bliska życiu i pracy mieszkających tam astronautów. A doświadczenia z pompą próżniową pomogły dzieciom zrozumieć czym jest próżnia, jaki ma wpływ na przedmioty i substancje, co stałoby się z człowiekiem narażonym na działanie próżni i dlaczego astronauci muszą nosić specjalne skafandry.
Kolejną atrakcją były urządzenia sterowane wyłącznie falami mózgowymi, oparte na nowoczesnej technologii treningu umysłu EEG Biofeedback. Dzięki uprzejmości pani Dyrektor Szkoły Podstawowej w Krojczynie, która użyczyła Astrobazie to urządzenie, dzieci mogły sprawdzić siłę swojego umysłu.
W przerwie pomiędzy kolejnymi warsztatami dzieci mogły posilić się poczęstunkiem przygotowanym przez panie Agnieszkę Białoskórską i Agnieszkę Krajewską z DDK ŻAK.
Gościem specjalnym warsztatów był Grzegorz Stypulski – koordynator Astrobazy w Świeciu.
- Zawsze będę zachęcał do rodzinnych obserwacji nieba, bo uważam, że są idealnym rozwiązaniem dla współczesnego człowieka – stwierdza Łukasz Kołodziejski. – Wystarczy zaopatrzyć się w mapę nieba, by w bezchmurną noc rozpocząć wyszukiwanie gwiazdozbiorów. Na początek nie trzeba mieć nawet teleskopu. To zajęcie, które wycisza i pozwala nabrać dystansu. Dobrze czasami uświadomić sobie, że tak naprawdę widzimy historię nieba. Światło z najbliższej Słońcu gwiazdy dociera do nas z opóźnieniem ponad czterech lat.
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Astrobaza Dobrzyń nad Wisłą, Gazeta Pomorska.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wa ... -nad-wisla
Załączniki
Warsztaty fizyczno-astronomiczne w Astrobazie Dobrzyń nad Wisłą.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Dragon wraca na Ziemię. Najtrudniejszy etap historycznej misji
2020-08-02. TM.MG
Astronauci Robert Behnken i Douglas Hurley w niedzielę o godz. 1:35 czasu polskiego zakończyli pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Kapsuła z astronautami odcumowała od stacji. Tym samym rozpoczęła się procedura powrotu na Ziemię i zakończenia historycznej misji Crew Dragon Demo-2.
To pierwsza misja załogowa w historii, w której wykorzystano pojazd zbudowany przez prywatną firmę SpaceX. Firma Elona Muska stała także za logistyką i przygotowaniem startu.
Jak mówi astronom doktor Weronika Śliwa, teraz najtrudniejsza część misji, bo powrót na Ziemię jest bardzo skomplikowany.
Misja Crew Dragon Demo-2 wystartowała z przylądka Canaveral 30 maja. Astronauci spędzili na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dwa miesiące. W tym czasie jeden z nich odbył spacer kosmiczny, a także testowano sprzęt i prowadzono badania.
Planowo kapsuła Dragon będzie wodować u wybrzeży Florydy po godz. 20:00 czasu polskiego. To pierwsze wodowanie misji kosmicznej od czasu zakończenia programu Apollo, czyli od 1975 roku.
Transmisję z lądowania będzie można oglądać na profilach NASA w mediach społecznościowych.
źródło: IAR
Astronauci wracają po dwumiesięcznym pobycie na ISS (fot. PAP/EPA/NASA)
https://www.tvp.info/49236293/dragon-wr ... ieszwiecej
Załączniki
Dragon wraca na Ziemię. Najtrudniejszy etap historycznej misji.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Astronauci Hurley i Behnken wrócili na Ziemię w statku Crew Dragon
2020-08-02.
Astronauci Douglas Hurley i Robert Behnken wrócili na Ziemię w statku Crew Dragon, kończąc tym samym historyczną misję demonstracyjną Demo-2. Statek firmy SpaceX wodował w okolicy Pensacola, przy północnym wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.
Doug i Bob przebywali na stacji przez nieco ponad dwa miesiące. Przylecieli do niej w pierwszym załogowym locie statku Crew Dragon, który wystartował na rakiecie Falcon 9 30 maja br. Był to pierwszy lot załogowy na orbitę z ziemi amerykańskiej od czasu ostatniego lotu wahadłowca kosmicznego w 2011 r. Teraz astronauci zaliczyli drogę powrotną w tej samej kapsule.
Podczas tych dwóch miesięcy na stacji astronauci pomogli Chrisowi Cassidy i rosyjskim kosmonautom w obowiązkach i eksperymentach naukowych. Behnken wziął na przykład udział z Chrisem Cassidy w spacerach kosmicznych, kończących proces wymiany baterii w systemie zasilania ISS.

Przebieg powrotu
Statek z astronautami oddokował od portu w module Harmony 2 sierpnia o 1:30 czasu polskiego. Kilka minut po tym statek odpalił silniki manewrowe, by oddalić się od kompleksu orbitalnego.
Między 2:25 i 3:15 odbyły się jeszcze dwa takie odpalenia, mające na celu zwiększenie separacji między statkiem a stacją. Następnie statek dryfował swobodnie na orbicie przez kolejne 12 godzin. W tym czasie, po 5:40 astronauci poszli spać na 8 godzin.
Po obudzeniu się o 13:40 astronauci zaczęli przygotowywać kapsułę do powrotu. 6 godzin przed planowanym wodowaniem, NASA i SpaceX podjęli ostateczną decyzję o wybraniu Pensacola do miejsca powrotu statku.
O 19:51 od kapsuły Crew Dragon odłączyła się niehermetyzowana tylna sekcja. 5 minut później statek zorientował się w odpowiedni sposób i rozpoczął manewr deorbitacji. Silniki Draco działały przez ponad 11 minut i zmniejszyły prędkość statku o 75 m/s. O 20:11 w statku zamkniętą sekcję nosową.
Po wejściu w atmosferę około 20:36 na osłonę termiczną działały temperatury dochodzące do 1900 stopni Celsjusza. Przez około 6 minut plazma wytworzona wokół statku przez temperaturę zakłócała komunikację z astronautami. Ponowny kontakt z załogą uzyskano o 20:42.
Już dwie minuty później Crew Dragon wypuścił spadochrony zwalniające, a po nich cztery spadochrony główne. Statek dotknął wód Zatoki Meksykańskiej o 20:48.
Krótko po wodowaniu do kapsuły zbliżyła się załoga ratunkowa i statek został za pomocą dźwigu umieszczony na statku GO Navigator. Na jego pokładzie astronauci wyszli z kapsuły i przeszli wstępne testy medyczne. Wyjście ze statku opóźniło się z powodu nieco zwiększonych odczytów poziomu tetratlenku diazotu (utleniacza w systemie napędowym Dragona). Jest to silnie toksyczny gaz, dlatego załoga ratunkowa musiała poczekać na jego ulotnienie się, by móc wypuścić astronautów z kapsuły.
Z pokładu statku astronauci zostali przetransportowani helikopterem na lotnisko w Pensacola, skąd samolotem NASA polecą do ośrodka astronautów w Ellington w Teksasie. Statek Endeavour zostanie z kolei przetransportowany do Cape Canaveral na Florydzie, gdzie przejdzie remont przed kolejnym lotem Crew-2 wiosną 2021 r.
W ciągu najbliższych sześciu tygodni statek powinien przejść certyfikację, która zezwoli oficjalnie na rozpoczęcie świadczenia usług wynoszenia załóg dla NASA. Pierwsza misja w ramach kontraktu (Crew-1) z astronautami NASA Michaelem Hopkinsem, Victorem Glover, Shannon Walker i japońskim astronautą Soichi Noguchi powinna odbyć się pod koniec września. Astronauci spędzą na stacji typową zmianę trwającą 6 miesięcy.


Na podstawie: NASA/SpaceX
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• blog NASA dot. programu Commercial Crew Program
• informacje prasowe nt. programu Commercial Crew


Na zdjęciu: Statek Crew Dragon obniżający się na spadochronach głównych. Zdjęcie: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... rew-dragon
Załączniki
Astronauci Hurley i Behnken wrócili na Ziemię w statku Crew Dragon.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Nie żyje prof. Adam Strzałkowski, pionier polskiej radioastronomii
2020-08-02.
25 lipca zmarł prof. dr hab. Adam Strzałkowski. Miał 96 lat. Był fizykiem i astronomem. Zasłużył się jako pionier radioastronomii w Polsce, a także dla rozwoju polskiej fizyki jądrowej. Był również redaktorem "Uranii".
Adam Strzałkowski był redaktorem naczelnym "Uranii" od lipca 1958 r. do grudnia 1959 r. W roku 2014 opublikował na łamach "Uranii" wspomnienia z odradzania się astronomii i "Uranii" po wojnie.
Profesor był pierwszym rozmówcą w telewizyjnym cyklu popularnonaukowym "Astronarium". Wystąpił w pierwszym odcinku zatytułowanym "Radioastronomia". Rozmowa była nagrana w grudniu 2014 r. i dotyczy początków polskiej radioastronomii. W Urania TV zamieściliśmy tę rozmowę:
Biografia
Adam Strzałkowski urodził się 26 listopada 1923 roku w Tenczynku koło Krakowa. Studia z fizyki ukończył 1948 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1960 roku został doktorem nauk fizycznych, jego praca doktorska dotyczyła rozpraszania deuteronów (jąder atomowych deuteru). W 1963 roku uzyskał habilitację, a w 1971 roku tytuł profesora.
Swoją karierę naukową zaczął od astronomii, pracując w Obserwatorium Astronomicznym UJ. Skonstruował pierwszy w naszym kraju radioteleskop do obserwacji Słońca (razem z Olegiem Czyżewskim i Jerzym de Mezerem). Początkowo jego doktoratem miała być praca dotycząca rozpraszania promieniowania w atmosferze Ziemi, która jest cytowana do dzisiaj.
Strzałkowski równolegle z astronomią zajmował się także badaniami w dziedzinie fizyki. Na przykład wznowił od zera pomiary promieniowania kosmicznego prowadzone prowadzone pod ziemią w kopalni soli w Wieliczce (wspólnie z Janem Wesołowskim i Jerzym Janikiem), co było kontynuacją prac rozpoczętych przed wojną przez Mieczysława Jeżewskiego. Pod koniec lat czterdziestych został zatrudniony w Zakładzie Fizyki Jądra Atomowego i szybko stał się głównym współpracownikiem prof. Henryka Niewodniczańskiego. Zajmował się budową cyklotronu oraz akceleratora elektrostatycznego w Instytucie Fizyki UJ.
Profesorowi Strzałkowskiemu dużo zawdzięcza Uniwersytet Śląski. Wniósł spory wkład w stworzenie fizyki uniwersyteckiej na Śląsku. W 1963 roku był organizatorem Studium Fizyki w Katowicach, które potem stało się częścią Filii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Katowicach, która została ostatecznie przekształcona w Uniwersytet Śląski.
Dorobek naukowy prof. Strzałkowskiego obejmuje ponad 160 prac naukowych. Wiele z nich było licznie cytowanych. Podkreśla się jego wkład w rozwój polskich badań jądrowych.
Był także autorem trzech książek popularnonaukowych i dwóch podręczników akademickich (m.in.: "Wstęp do fizyki jądra atomowego") oraz nauczycielem i wychowawcą kilku pokoleń fizyków.
Adam Strzałkowski był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego (UJ), dyrektorem Instytutu Fizyki UJ, wicedyrektorem Instytutu Fizyki Jądrowej, prorektorem UJ. Był także członkiem Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Akademii Umiejętności, Polskiego Towarzystwa Fizycznego, Europejskiego Towarzystwa Fizycznego, komitetu Physics Letters.
Wśród otrzymanych przez niego odznaczeń, nagród i wyróżnień są: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Zasługi I klasy Orderu Zasługi RFN, doktor honoris causa Uniwersytetu Śląskiego, profesor honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, Odznaka Zasłużony dla Województwa Katowickiego, Medal Uniwersytetu Śląskiego.
Pogrzeb odbył się 31 lipca na Cmentarzu Bronowickim w Krakowie.

Wspomnienia
Oto odcinek wspomnień prof. Strzałkowskiego opublikowany przez Uniwersytet Jagielloński w 2015 roku w ramach cyklu "Pamięć Uniwersytetu". Odcinek nosi tytuł "Wygrany los na loterii, rzecz o profesorze Adamie Strzałkowskim".
Więcej informacji:
• UJ: Nie żyje były prorektor UJ profesor Adam Strzałkowski
• UJ: Wspomnienia prof. Adama Srzałkowskiego
• Urania nr 5/2014 ze wspomnieniami prof. Strzałkowskiego
• Urania TV: Rozmowa z prof. Strzałkowskim o początkach radioastronomii w Polsce
• Astronarium nr 1 o radioastronomii

Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: Uniwersytet Jagielloński / Uniwersytet Śląski / Urania

Na zdjęciu na samej górze:
Prof. dr hab. Adam Strzałkowski. Źródło: UJ.
Pionier polskiej radioastronomii - Urania TV #36


Pamięć Uniwersytetu: Wygrany los na loterii, rzecz o profesorze Adamie Strzałkowskim


https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... astronomii
Załączniki
Nie żyje prof. Adam Strzałkowski, pionier polskiej radioastronomii.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”