Wiadomości astronomiczne z internetu

Ciekawostki i postępy w dziedzinie astronomii
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Sól może być powodem intensywniejszych wyładowań do oceanów
2021-01-25.
Naukowcy próbują zrozumieć, w jaki sposób uderzenia piorunów wpływają na chemię wody. Niedawno odkryto, że uśrednione wyładowanie burzowe jest bardziej intensywne w słonej wodzie niż w wodzie słodkiej lub mokrej glebie. Sól sprawia więc nie tylko, że frytki są smaczniejsze, a i błyskawice bardziej wyraźne.

Specjalizujący się w badaniach morza naukowiec Mustafa Asfur badał, jak błyskawice wpływają na chemię wody. Przypadkiem nieco odkrył jednak, że również chemia wody może znacząco wpływać na błyskawice. Wprawdzie tylko około 10% wszystkich piorunów uderza w oceany, ale według Asfura, którego badania zostały opublikowane w Journal of Atmospheric and Solar-Terrestrial Physics, mogą one być znacznie bardziej intensywne niż inne.
Asfur chciał też jednak dowiedzieć się, dlaczego tak jest. Odkrył, że błyskawica generowana w eksperymentalnej skrzyni burzowej była bardziej intensywna, gdy używał w tym doświadczeniu wody słonej.
-Byliśmy zaskoczeni. - mówi magazynowi Hakai naukowiec zajmujący się atmosferą, Colin Price z Uniwersytetu w Tel Awiwie w Izraelu. - Dotąd wszyscy wierzyli, łącznie ze mną, że to coś należącego do samej burzy kontroluje intensywność błysku. Coś związanego z chmurą burzową.
Asfur celem tych badań zebrał bardzo słoną wodę z Morza Martwego, a także nieco mniej słone próbki wody z Morza Śródziemnego i Jeziora Galilejskiego. Te ostatnie były zaledwie lekko słonawe, ale woda ta dała błyskawice 1,5 raza jaśniejsze niż błyski generowane po prostu na mokrej ziemi. Z kolei wyładowania elektryczne do próbek wody z Morza Martwego były już prawie 40 razy jaśniejsze.
Zespół Asfura uważa, że to jony dodatnie i ujemne, na które rozdziela się sól zawarta w wodzie, pomagają przewodzić prąd. Więcej jonów oznacza zatem po prostu jaśniejszy błysk.
- Badania te stanowią ważny krok w kierunku wykazania, że słone oceany i morza mogą być odpowiedzialne za intensywniejsze wyładowania burzowe - podsumowuje Hakai Robert Holzworth, który zarządza siecią obserwacji burz o nazwie World Wide Lightning Location Network. Dodaje jednak, że jest spora duża różnica między badaniem laboratoryjnym na małą skalę a rzeczywistym piorunem. Istnieje cała masa dynamicznych procesów, których nie uwzględniono w tych badaniach.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Oryginalna publikacja:Why is lightning more intense over the oceans?, Mustafa Asfur et al., Journal of Atmospheric and Solar-Terrestrial Physics (2021).

Źródło: weather.com/NASA
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Tylko około 10% piorunów uderza w oceany, ale te wyładowania mogą być znacznie bardziej intensywne. Źródło: NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/so ... do-oceanow
Załączniki
Sól może być powodem intensywniejszych wyładowań do oceanów.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Skąd się wziął azot w atmosferze ziemskiej?
2021-01-25. Radek Kosarzycki
Atmosfera Ziemi w 78 procentach składa się z azotu. Niby to oczywisty fakt, ale naukowcy od dawna próbowali ustalić skąd ten azot wziął się na Ziemi. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Rice dowodzą, że pochodzi on z naszej okolicy.
Izotopy azotu odkryte w żelaznych meteorytach znalezionych na Ziemi wskazują, że azot na naszej planecie pochodzi nie tylko z obszaru znajdującego się za orbitą Jowisza, ale także z bardziej wewnętrznej części dawnego dysku protoplanetarnego.
Skąd w ogóle problem z azotem?
Naukowcy od dawna zastanawiają się skąd na Ziemi znalazły się lekkie pierwiastki, które w ogóle umożliwiają istnienie życia. Mowa tutaj o węglu, wodorze czy tlenie. Na wczesnym etapie ewolucji Układu Słonecznego, w wewnętrznej części dysku pyłowo-gazowego, bliżej niż orbita Jowisza, panowały zbyt wysokie temperatury aby takie pierwiastki mogły istnieć w stanie stałym.
Wewnętrzne planety Układu Słonecznego powstawały tutaj gromadząc coraz więcej pyłu, w którym według badaczy nie było azotu, ani innych związków lotnych. Mogłoby to oznaczać, że azot w ziemskiej atmosferze musiał dotrzeć na Ziemię z zewnętrznych rejonów Układu Słonecznego, zza orbity Jowisza. Naukowcy podejrzewali nawet, że większość azotu dotarła na Ziemię w trakcie kolizji, która doprowadziła do powstania Księżyca.
Meteoryty opowiadają jednak inną historię
Najnowsze badania pokazują jednak, że tylko część azotu może pochodzić z odległych rejonów Układu Słonecznego. Od kilku lat badacze analizujący skład chemiczny materii tworzącej meteoryty żelazne spadające od czasu do czasu na Ziemię, zauważyli, że pierwiastki je tworzące, w zależności od tego czy pochodzą z wewnętrznej, czy zewnętrznej części Układu Słonecznego mają zupełnie różny skład izotopowy.
Teraz naukowcy postanowili sprawdzić, czy to samo dotyczy pierwiastków takich jak azot, tlen czy węgiel. Taka wiedza powinna pomóc ustalić skąd takie pierwiastki wzięły się na Ziemi.
Meteoryty żelazne stanowią pozostałość po jądrach protoplanetarnych, które istniały w tym samym czasie, w którym formowały się obecne planety skaliste. W toku badań udało się ustalić, że meteoryty z wewnętrznej części dysku protoplanetarnego zawierają niewiele izotopu azot-15, a z zewnętrznej zawierają go mnóstwo. Wskazuje to wyraźnie na to, że na wczesnym etapie ewolucji, wewnątrz dysku dominował azot-14, a w zewnętrznej części dysku azot-15.
Okazało się zatem, że azot był obecny w pyle wypełniającym cały dysk protoplanetarny. Oznacza to, że był on dostępny także w miejscu, w którym formowała się Ziemia i nie musiał docierać na nią z zewnętrznych rejonów układu planetarnego.
Potencjalnie może to być bardzo ważna informacja dla badaczy analizujących przydatność egzoplanet do życia.
Przynajmniej teraz wiemy, że nie cały azot na Ziemi pochodzi z daleka. Część była tutaj gdzie Ziemia od samego początku
– podsumowuje Rajdeep Dasgupta, z Uniwersytetu Rice, główny autor opracowania.
Źródło: 1
https://www.pulskosmosu.pl/2021/01/25/a ... chodzenie/
Załączniki
Skąd się wziął azot w atmosferze ziemskiej.jpg
Skąd się wziął azot w atmosferze ziemskiej2.jpg
Skąd się wziął azot w atmosferze ziemskiej3.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Spojrzenie w lutowe niebo 2021
2021-01-25.
„Gdy luty z błyskawicami, prędka wiosna przed nami"
Staropolskie przysłowie oddaje nasze głębokie nadzieje na wczesną wiosnę, chociaż z wieloletnich obserwacji wiemy, że trzeba się jednak przygotować na lutowe kaprysy aury. Natomiast możemy nieco precyzyjniej coś powiedzieć o „pogodzie kosmicznej”, czyli o tym, co nas czeka w tym miesiącu na firmamencie Z drugiej strony od samego tytułu „lutowe niebo” każdemu robi się zimno, a przysłowiowe ciarki przechodzą po plecach. W czasie pandemii pozostaje nam na szczęście optymistyczne spojrzenie na nieboskłon. W tym najchłodniejszym, a zarazem najkrótszym miesiącu roku w Małopolsce przybędzie dnia ponad półtorej godziny. Słońce, choć wciąż jeszcze przebywa na południowej półkuli nieba, to mimo wszystko systematycznie pnie się po ekliptyce coraz wyżej i wyżej, przez co dnia nam znacząco przybywa.
Planety
Z początkiem tego miesiąca Słońce w Krakowie wschodzi o godzinie 7.13, a zachodzi o 16.34, zatem dzień będzie trwał 9 godzin i 21 minut. Natomiast ostatniego dnia lutego wschód Słońca nastąpi o godz. 6.25, a zachód o 17.20 - długość dnia wyniesie już 10 godzin i 55 minut; dzień będzie zatem dłuższy od najkrótszego grudniowego dnia roku o 2 godziny i 50 minut. W czwartek 18 lutego Słońce wstępuje w znak Ryb. W tym miesiącu wykazywać może nieco podwyższoną aktywność magnetyczną w swoim 25 cyklu. Trzeba się liczyć z możliwością pojawienia się dużej, aktywnej grupy plam na jego tarczy, lub też zjawiskiem nagłego wyrzutu plazmy w przestrzeń międzyplanetarną.
Księżyc
Ciemne, bezksiężycowe noce, dogodne do obserwacji astronomicznych, wystąpią na przełomie pierwszej i drugiej dekady miesiąca. Kolejność faz Księżyca będzie następująca: ostatnia kwadra - 4 II o godz. 18.37, nów - 11 II o godz. 20.06, pierwsza kwadra - 19 II o godz. 19.47 i pełnia 27 II o godz. 09.17. W perygeum (najbliżej Ziemi) znajdzie się Księżyc 3 II o godz. 20, a w apogeum (najdalej od Ziemi) będzie 18 II o godz. 11. Ponadto warto odnotować, że Księżyc w swej wędrówce po nieboskłonie zbliży się 20 II do Aldebarana, najjaśniejszej gwiazdy w Byku, a 26 II do Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy w Lwie. Co ciekawe, obie te koniunkcje wystąpią w dobrym czasie obserwacyjnym, bo około godziny 21.
Widoczność planet
Merkury kryje się w promieniach Słońca i będzie go można dostrzec dopiero w drugiej połowie miesiąca, nisko na porannym niebie. Wenus również zażywa kąpieli w promieniach Słońca i pojawi się dopiero w połowie maja na wieczornym niebie. Natomiast czerwonawy Mars widoczny będzie przez cały miesiąc na zachodnim niebie, w pierwszej połowie nocy, goszcząc w gwiazdozbiorze Byka. Jowisza wraz z jego gromadką księżyców, oraz Saturna z pierścieniami, będzie można obserwować na porannym niebie dopiero od połowy miesiąca. Pod koniec lutego obie planety będą poprzedzać wschód Słońca, wespół z Merkurym, prawie o godzinę. Zaś wieczorem, nad południowo-zachodnim horyzontem, w gwiazdozbiorze Barana, możemy dostrzec przez lunetę planetę Uran. Neptun, goszczący w Wodniku, już w połowie lutego zniknie w promieniach zachodzącego Słońca, aby pojawić się nam na porannym niebie, ale dopiero końcem marca.
Inne zjawiska
W tym miesiącu nie „przewiduje się” bogatych deszczy meteorów, chociaż 24 lutego przypada maksimum mało aktywnego roju, promieniującego z okolicy „delty” w gwiazdozbiorze Lwa. Księżyc, podążający wtedy do pełni, będzie nam w tym czasie przeszkadzał w nocnych obserwacjach. Mimo to luty – choć krótki – będzie dość interesujący dla miłośników obserwacji nieba.
Zachęcam Państwa do wieczornych lub wczesnoporannych spacerów, a przy okazji środy popielcowej, 17 lutego, spójrzmy w niebo, pamiętając jednocześnie o staropolskim przysłowiu: „Czasem luty tak się zlituje, że człek na bosaka w pole wędruje"

Opracowanie: Adam Michalec, Elżbieta Kuligowska
Źródło: MOA w Niepołomicach, 2 stycznia 2021
Na zdjęciu: Księżyc. Aldebaran i Mars nad Krakowem - 20 II 2021. Źródło: Stellarium.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sp ... niebo-2021
Załączniki
Spojrzenie w lutowe niebo 2021.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Postępy misji GAIA pod okiem uczestników naukowych warsztatów. Po raz jedenasty
2021-01-25.
W dniach 18-22 stycznia br. odbyła się konferencja online połączona z warsztatami na temat postępów dokonujących się w ramach misji sondy kosmicznej GAIA. Wydarzenie stanowi przedłużenie cyklicznych spotkań naukowców i inżynierów zaangażowanych w badania z wykorzystaniem tego cennego instrumentu kosmicznego. Warsztaty realizowano po raz jedenasty - jako 11th OPTICON Gaia Science Alerts Workshop.
Coroczne warsztaty mają na celu podtrzymanie współpracy naukowo-technicznej między naukowcami pracującymi nad misją kosmiczną GAIA oraz szeroką społecznością naukowców i obserwatorów z całego świata. W tym roku patronat nad wydarzeniem objęła Polska Agencja Kosmiczna (POLSA). Spotkanie otworzyło wystąpienie p.o. prezesa PAK, Marka Moszyńskiego. Podkreślił m.in., że Polska Agencja Kosmiczna trwale bierze udział w międzynarodowej dyskusji na temat misji kosmicznych i zakresu ich prac. "Głównym zadaniem Panelu było min. określenie potrzeb polskiego środowiska naukowego w zakresie eksploracji kosmosu i jego obserwacji z udziałem misji kosmicznych. Dlatego tak ważne dla nas będą wnioski płynące z konferencji" – podkreślił prezes Moszyński.
Prof. Łukasz Wyrzykowski, który jest wieloletnim ekspertem ds. misji GAIA i który z ramienia Polski organizuje tegoroczną konferencję - przez ostatni rok przewodniczył Panelowi Naukowemu POLSA. Tegoroczna edycja spotkania to już 11. z serii konferencji na temat "alertów naukowych" z misji kosmicznej GAIA. Seria rozpoczęta została w 2010 roku konferencją na Uniwersytecie w Cambridge. W kolejnych latach organizowana była w różnych miejscach Europy - w tym: w Warszawie, Paryżu, Liverpoolu, Bolonii czy w Holenderskiej Agencji Kosmicznej w Utrechcie (SRON).
W ramach współpracy powstają narzędzia astronomii obserwacyjnej, które wspierają badania naukowe dotyczące takich zjawisk jak: supernowe, rozerwania pływowe gwiazd przez supermasywne czarne dziury, małe ciała Układu Słonecznego czy poszukiwania ciemnej materii w postaci mikrosoczewkujących czarnych dziur.
GAIA to sonda kosmiczna Europejskiej Agencji Kosmicznej, wystrzelona w 2013 r. , której misja została rozpisana w perspektywie czasowej do 2022 r. Instrument bada fragmenty nieba w swoim otoczeniu, obserwuje gwiazdy oraz inne obiekty astronomiczne. Poprzez wyjątkowo dokładny, wielokrotny pomiar pozycji gwiazd, GAIA może określić odległość do nich oraz ich względny ruch przez Drogę Mleczną. Celem misji GAIA jest m.in. stworzenie największego i najbardziej precyzyjnego katalogu kosmicznego, jaki kiedykolwiek powstał, zawierającego ok. miliarda obiektów astronomicznych, w większości gwiazd, ale także planet, komet i asteroidów.
Ilustracja: ESA/M. Rębisz [sci.esa.int]
Źródło; Space24
https://www.space24.pl/postepy-misji-ga ... -jedenasty
Załączniki
Postępy misji GAIA pod okiem uczestników naukowych warsztatów. Po raz jedenasty.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

NASA przedłużyła misję kosmiczną Juno po wykryciu dziwnego sygnału radiowego na Ganimedesie
Autor: admin (2021-01-25)
Kanał Youtube The Cosmos News, zwrócił niedawno uwagę internautów na zagadkowy sygnał FM, który zdaje się pochodzić z jednego z księżyców Jowisza, Ganimedesa. Jest to największy satelita Jowisza, który od dawna interesował sobą światowe agencje kosmiczne.
NASA, przedłużyła niedawno żywotność dwóch misji kosmicznych, w tym misji Juno skierowanej na Jowisza. To właśnie sonda Juno, natrafiła na sygnał FM pochodzący z Ganimedesa. Agencja kosmiczna NASA, mimo iż potwierdziła jego odkrycie, zapewnia że nowa rejestracja nie stanowi dowodu na istnienie inteligentnego życia pozaziemskiego.
Zdaniem specjalistów z agencji, jest to "zaledwie" fascynujące odkrycie. Należy pamiętać, że naukowcy, już od wielu lat sugerują, aby zwrócić szczególną uwage na pięć lodowych księżyców Jowisza i Saturna. Dane telemetryczne sugerują, że pokrywy lodowe Ganimedesa, Europy, Kallisto (Jowisz) oraz Enceladusa i Tytana (Saturn) mogą skrywać pod sobą ogromne oceany.
W ciągu ostatnich lat poczyniliśmy również wiele odkryć w dziedzinie poszukiwań pozaziemskiego życia we wszechświecie. Dzięki odkryciu mikroorganizmów, które mogą przetrwać w niewiarygodnie "nieprzyjaznych" dla życia warunkach, odnalezieniu bakterii na planetach i księżycach gdzie warunki są kompletnie inne niż na Ziemi, badacze wreszcie traktują istoty pozaziemskie jako coś co ma prawo istnieć w świecie nowoczesnej nauki. W dalszym ciągu, podchodzą oni do tego zagadnienia z rezerwą. Być może nowy sygnał z Ganimedesa nie jest niczym nadzwyczajnym. O tym, dowiemy się jednak dopiero wówczas, gdy zostanie odpowiednio przeanalizowany.
Źródło: NASA
Strange FM Radio signal discovered coming from Jupiter's moon Ganymede

Odkryto tajemniczy sygnał z księżyca Jowisza, Ganimedesa

Źródło:
https://innemedium.pl/wiadomosc/odkryto ... owisza-gan
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa ... diowego-na
Załączniki
NASA przedłużyła misję kosmiczną Juno po wykryciu dziwnego sygnału radiowego na Ganimedesie.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Dnia przybywa już od miesiąca, coraz szybciej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie? Będziesz zaskoczony
2021-01-25
Minął miesiąc od początku astronomicznej zimy. Przez ten cały czas, ku uciesze większości z nas, dzień systematycznie się wydłużał, a noc skracała. Czy zyskaliśmy więcej dnia rano czy wieczorem? I o ile dokładnie przybyło nam chwil ze Słońcem?
Jak pamiętamy dzień zaczął się nam wydłużać, a noc skracać, dzień po rozpoczęciu się astronomicznej zimy, czyli od 22 grudnia ubiegłego roku. Po upływie miesiąca zyskaliśmy dodatkową godzinę ze Słońcem i jednocześnie noc skróciła się o godzinę.
Dzień trwa teraz od 8 godzin 17 minut na północnym krańcu Polski, a dokładniej w Jastrzębiej Górze koło Władysławowa, która leży na słynnym Przylądku Rozewie, do 8 godzin 42 minut na południowych krańcach Bieszczad. Jak pamiętamy, przed miesiącem trwał od 7 godzin 10 minut na krańcu północnym do 8 godzin 20 minut na południu.
Najkrócej dzień trwa na Pomorzu, Kujawach, Warmii, Mazurach i Podlasiu, ale jednocześnie przybywa go tam najszybciej. Przykładowo w Gdańsku między wschodem a zachodem Słońca upływa 8 godzin 22 minuty. Dla porównania przed miesiącem dzień trwał 7 godzin 17 minut.
Najwolniej dnia przybywa na południu kraju, ale za to tam jest najdłuższy. W Krakowie Słońce wędruje nad horyzontem przez 8 godzin 56 minut, a przed miesiącem było to 8 godzin 3 minuty.
Co ciekawe, dnia przybywa dość nierównomiernie, jeśli weźmiemy pod uwagę okres doby. W Gdańsku po upływie miesiąca od momentu przybywania dnia, Słońce wschodzi o 19 minut wcześniej, ale zachodzi o całe 46 minut później. Natomiast w Krakowie nasza dzienna gwiazda wstaje o 13 minut wcześniej, a chowa się za horyzontem o 40 minut później. To oznacza, że wieczorem dnia przybyło przeszło dwukrotnie więcej niż o poranku.
Z biegiem miesięcy wszystko się kompensuje, bo późnym latem i jesienią jest dokładnie na odwrót. Dzień będzie się wydłużać aż do drugiej połowy czerwca, mniej więcej z prędkością godziny miesięcznie. Zmianę odczujemy jeszcze pod koniec marca, kiedy przejdziemy na czas letni. Słońce zacznie wschodzić godzinę później, ale też godzinę później zachodzić.
Już teraz możemy odczuć jak błyskawicznie dzień się wydłuża. Długość dnia szczególnie ważna jest dla nas w najbardziej pochmurne i mokre dni, kiedy z powodu obecności niskich chmur ciemno robi się wcześniej niż, kiedy na niebie nie ma ani jednej chmurki.
Dzień zrówna się z nocą tradycyjnie w okolicach pierwszego dnia astronomicznej wiosny, co nastąpi pod koniec marca. Do tego czasu przybędą nam aż 4 godziny ze Słońcem. Wcześniej wyraźnie późniejszy kres dnia będzie następować już w drugiej połowie lutego.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Fot. Pixabay.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... askoczony/
Załączniki
Dnia przybywa już od miesiąca, coraz szybciej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony.jpg
Dnia przybywa już od miesiąca, coraz szybciej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony2.jpg
Dnia przybywa już od miesiąca, coraz szybciej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony3.jpg
Dnia przybywa już od miesiąca, coraz szybciej. Ile zyskaliśmy go w tym czasie Będziesz zaskoczony4.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Jak będą wyglądały ziemskie kontynenty w przyszłości?

2021-01-25.

Około 200 mln lat temu superkontynent Pangea podzielił się i stworzył kontynenty, które znamy dzisiaj, oddzielone od siebie ogromnymi oceanami. Wydawać by się mogło, że taki stan utrzyma się zawsze, choć to nieprawda. W przyszłości na Ziemi pojawi się kolejny superkontynent.


Bardzo trudno jest określić, jak hipotetyczny superkontynent mógłby wyglądać. Naukowcy podejrzewają, że wszystkie kontynenty z wyjątkiem Antarktydy mogłyby połączyć się wokół bieguna północnego za ok. 200 mln lat i utworzyć Amazję. Alternatywnie, wszystkie kontynenty mogą połączyć się wokół równika za ok. 250 mln lat, tworząc superkontynent nazywany Aurica.

W zależności od tego, który ze scenariuszy się ziści, ziemski klimat będzie całkiem inny. Naukowcy z Instytutu Ziemi Uniwersytetu Columbia podjęli próbę modelowania klimatu potencjalnego superkontynentu.

W scenariuszu Amazji, w którym lądy są zgromadzone na biegunie północnym, cała planeta wejdzie w epokę lodowcową. Obecnie Ziemia pozwala na przenoszenie ciepła z równika na bieguny poprzez wiatry i prądy oceaniczne, ale bez lądów na drodze, ciepło nie byłoby tak łatwo transportowane. Z kolei bieguny byłyby znacznie chłodniejsze i pokryte lodem przez cały rok.


Co więcej, większa pokrywa lodowa działałaby również trochę jak lustro i odbijała światło słoneczne z powrotem z atmosfery, tzw. sprzężenia zwrotnego lód-albedo, czyniąc planetę jeszcze chłodniejszą.
W scenariuszu Aurica, obraz byłby zupełnie inny. Ląd zgromadzony bliżej równika pochłaniałby silniej światło, prowadząc do globalnego wzrostu temperatur. Efekt ten zostałby również wzmocniony przez brak polarnych czap lodowych, które odbijają ciepło z ziemskiej atmosfery. W rezultacie powstałaby masa lądowa, która być może przypominałaby plaże Ameryki Południowej z bardziej suchymi terenami.

Zgodnie z opracowanymi modelami, woda w stanie ciekłym występowałaby na około 60 proc. powierzchni Amazji, w przeciwieństwie do 99,8 proc. powierzchni Auriki. Naukowcy twierdzą, że ta obserwacja może pomóc astronomom w poszukiwaniu potencjalnie nadających się do zamieszkania planet w naszej galaktyce, które mogą być siedliskiem wody w stanie ciekłym.

Jaki los czeka ziemskie kontynenty? /123RF/PICSEL

Symulacja powstania Auriki (u góry) i Amazji (u dołu) /materiały prasowe

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/technauka/news-ja ... Id,5008211
Załączniki
Jak będą wyglądały ziemskie kontynenty w przyszłości.jpg
Jak będą wyglądały ziemskie kontynenty w przyszłości2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Z lotniska na orbitę? To nowy pomysł Dawn Aerospace

2021-01-25.
Firma Dawn Aerospace z Nowej Zelandii otrzymała zgodę na pilotowanie suborbitalnego samolotu kosmicznego, który miałby wystartować z konwencjonalnego lotniska.

Dawn Aerospace otrzymało ukłon od Urzędu Lotnictwa Cywilnego Nowej Zelandii, aby latać samolotem kosmicznym Mk-II Aurora, którego zadaniem jest wysyłanie satelitów w kosmos. Samolot cechuje się możliwością startowania z klasycznego lotniska - jego nazwa oraz lokalizacja nie zostały co prawda ujawnione.

Zwykle pojazdy takie, jak Mk-II Aurora muszą być uruchamiane w odizolowanych obiektach - w przeciwnym razie organy regulacyjne musiałyby zamknąć klasyczną przestrzeń powietrzną, aby umożliwić samolotom wylot ponad ziemską atmosferę.

Postawienie Dawn Aerospace na klasycznym lotnisku może przełożyć się w przyszłości na obniżenie kosztów oraz innych komplikacji. Firma tworząca statek Mk-II Auror poświęciła 18 miesięcy na projektowanie procedur oraz systemów lotu, które pozwolą samolotom Dawn bezpiecznie latać komercyjnie.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na pierwszy efekty tego działania.
Mk-II Aero wystartuje z lotniska /materiały prasowe

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-sa ... Id,5008279
Załączniki
Z lotniska na orbitę To nowy pomysł Dawn Aerospace.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Jak jodowe silniki mogą zmniejszyć liczbę śmieci na orbicie?
2021-01-25. Zofia Księżak
W styczniu 2021 roku, po raz pierwszy w historii satelita telekomunikacyjny wykorzystał paliwo jodowe do zmiany swojej orbity. Technologia została opracowana przez ThrustMe – spółkę spin-off z École Polytechnique i francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) ze wsparciem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w ramach programu Advanced Research in Telecommunications Systems (ARTES).
Zespół użył innego niż zwykle paliwa przy budowie elektrycznego silnika sterującego – jodu. Ten pierwiastek, który, w porównaniu z tradycyjnymi paliwami, jest tani i umożliwia wykorzystanie prostszych technologii. Jest także nietoksyczny, a w temperaturze pokojowej i pod standardowym ciśnieniem przyjmuje stały stan skupienia. Są to ważne właściwości, ponieważ zmniejszają koszty i bardzo ułatwiają jego przetwarzanie na Ziemi.
Podczas ogrzewania, jod przechodzi sublimację – bezpośrednią zmianę stanu skupienia z ciała stałego w gaz – co idealnie sprawdza się przy prostych systemach napędowych. Oprócz tego ma większą gęstość niż większość paliw, dzięki czemu zajmuje mniejszą objętość na satelicie.
Zespół ThrustMe zaopatrzył w swój silnik jodowy komercyjnego nanosatelity badawczego o nazwie SpaceTy Beihangkongshi-1, który poleciał w kosmos w listopadzie 2020 roku. Na początku stycznia tego roku odbył się test napędu, poprzedzający użycie go do zmiany orbity satelity.
Ta mała, lecz potencjalnie przełomowa innowacja, może pomóc oczyścić orbitę naszej planety z kosmicznych śmieci, na które składają się głównie zużyte stopnie rakiet i nieczynne satelity. Takie niewielkie silniki jodowe można wykorzystywać do strącenia satelity w atmosferę po zakończeniu jego misji, gdzie spłonąłby, nie pozostawiając po sobie żadnych odpadków na orbicie. Istnieją także inne potencjalne zastosowania tej technologii – wszelkie CubeSaty, od tych monitorujących uprawy rolne po całe ich konstelacje zapewniające globalny dostęp do Internetu, mogłyby podwyższać swoją orbitę przy użyciu tego typu silników. To diametralnie odsunęłoby moment ich spalenia w atmosferze, a tym samym wydłużyłoby misję.
Działający silnik jodowy spółki ThrustMe na pokładzie nanosata.. Źródło: ESA

Artystyczne przedstawienie śmieci kosmicznych na orbicie okołoziemskiej. Źródło: ESA
Źródła:
ESA: Iodine thruster could slow space junk accumulation
https://news.astronet.pl/index.php/2021 ... a-orbicie/
Załączniki
Jak jodowe silniki mogą zmniejszyć liczbę śmieci na orbicie.jpg
Jak jodowe silniki mogą zmniejszyć liczbę śmieci na orbicie2.jpg
Paweł Baran
VIP
Posty: 17352
Rejestracja: 9 lut 2019, o 13:58
 Polubił: 1 time
 Polubiane: 23 times

Re: Wiadomości astronomiczne z internetu

Post autor: Paweł Baran »

Jak jodowe silniki mogą zmniejszyć liczbę śmieci na orbicie?
2021-01-25. Zofia Księżak
W styczniu 2021 roku, po raz pierwszy w historii satelita telekomunikacyjny wykorzystał paliwo jodowe do zmiany swojej orbity. Technologia została opracowana przez ThrustMe – spółkę spin-off z École Polytechnique i francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) ze wsparciem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w ramach programu Advanced Research in Telecommunications Systems (ARTES).
Zespół użył innego niż zwykle paliwa przy budowie elektrycznego silnika sterującego – jodu. Ten pierwiastek, który, w porównaniu z tradycyjnymi paliwami, jest tani i umożliwia wykorzystanie prostszych technologii. Jest także nietoksyczny, a w temperaturze pokojowej i pod standardowym ciśnieniem przyjmuje stały stan skupienia. Są to ważne właściwości, ponieważ zmniejszają koszty i bardzo ułatwiają jego przetwarzanie na Ziemi.
Podczas ogrzewania, jod przechodzi sublimację – bezpośrednią zmianę stanu skupienia z ciała stałego w gaz – co idealnie sprawdza się przy prostych systemach napędowych. Oprócz tego ma większą gęstość niż większość paliw, dzięki czemu zajmuje mniejszą objętość na satelicie.
Zespół ThrustMe zaopatrzył w swój silnik jodowy komercyjnego nanosatelity badawczego o nazwie SpaceTy Beihangkongshi-1, który poleciał w kosmos w listopadzie 2020 roku. Na początku stycznia tego roku odbył się test napędu, poprzedzający użycie go do zmiany orbity satelity.
Ta mała, lecz potencjalnie przełomowa innowacja, może pomóc oczyścić orbitę naszej planety z kosmicznych śmieci, na które składają się głównie zużyte stopnie rakiet i nieczynne satelity. Takie niewielkie silniki jodowe można wykorzystywać do strącenia satelity w atmosferę po zakończeniu jego misji, gdzie spłonąłby, nie pozostawiając po sobie żadnych odpadków na orbicie. Istnieją także inne potencjalne zastosowania tej technologii – wszelkie CubeSaty, od tych monitorujących uprawy rolne po całe ich konstelacje zapewniające globalny dostęp do Internetu, mogłyby podwyższać swoją orbitę przy użyciu tego typu silników. To diametralnie odsunęłoby moment ich spalenia w atmosferze, a tym samym wydłużyłoby misję.
Działający silnik jodowy spółki ThrustMe na pokładzie nanosata.. Źródło: ESA

Artystyczne przedstawienie śmieci kosmicznych na orbicie okołoziemskiej. Źródło: ESA
Źródła:
ESA: Iodine thruster could slow space junk accumulation
https://news.astronet.pl/index.php/2021 ... a-orbicie/
Załączniki
Jak jodowe silniki mogą zmniejszyć liczbę śmieci na orbicie.jpg
Jak jodowe silniki mogą zmniejszyć liczbę śmieci na orbicie2.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wiadomości astronomiczne z internetu”